5/5
23-03-2024 o godz 14:01 przez: Aleksandra Gustaw
„Ja miałem być jego, a on miał być mój. Czekało nas wiele dobrych i złych chwil, wzlotów i upadków oraz wiele namiętnych nocy i… Pocałunków w ciemności.” Na wstępnie muszę wam powiedzieć, że jest to jedna z piękniejszych pozycji, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Zamysł na fabułę jest bardzo ciekawy. Rzadko kiedy mamy niewidomego głównego bohatera i to tak utalentowanego muzycznie. Uwielbiam takie powiewy świeżości, a jak wiadomo, w romansach jest to rzadkie. Dodatkowy plus daje za to, że bohaterami są mężczyźni. Wiem, że wielu z was to odrzuca, jednak ja bardzo lubię czytać o parach jednopłciowych i w tym miejscu chciałabym się zwrócić do @zwyczajnychlopak, Paweł, przeczytaj, to książka, którą warto poznać. Jest to debiut @nellgrudzien.autorka i według mnie bardzo udany. Jest kilka kwestii, które zostały według mnie spłycone, między innymi relacje z matką, czy sam fakt, że Austin, jak naiwne dziecko, wybaczał wszystko Timowi, który niejednokrotnie go ranił. Jednak podoba mi się to, że autorka skupiła się tak bardzo na relacji pary, na tym, żeby pokazać nam odczucia Austina. Możemy poczuć ciemność, która go otacza, widzimy jak świetnie przystosował się do życia w społeczeństwie. To wszystko zasługuje na uwagę, bo @nellgrudzien.autorka zrobiła kawał dobrej roboty. To jedna z tych pozycji, która wciąga od pierwszej strony. Spędziłam z nią miło czas i przeczytałam ją na raz. Ciężko było mi się od niej oderwać. Jest napisana prostym językiem i jednocześnie przyciąga do siebie czytelnika. Jeśli chcecie oderwać się od rzeczywistości, to ta pozycja będzie do tego idealna. W końcu to wyidealizowana, słodko-gorzka opowieść, która nie pozwoli długo o sobie zapomnieć. @nellgrudzien.autorka, w tym miejscu chcę Ci ogromnie pogratulować, udało ci się stworzyć coś, co wyłamuje się ze schematów. Już nie mogę doczekać się kolejnych pozycji spod twojego pióra, które mocno przypadło mi go gustu. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
09-04-2024 o godz 17:03 przez: Zlosnica_czyta
Pocałunki w ciemności 📚 Nell Grudzień Och, co to była za historia... Jestem pewna, że takiej książki to jeszcze nie czytałam. To było coś niesamowitego i równocześnie świeżego. Wywarła na mnie ogromne wrażenie i wiem - że historia Austina i Tima na długo zostanie ze mną. Dzisiejszą recenzję zacznę od tego, że wyjątkowo rzadko trafiają mi się książki, które by w takim stopniu pokazały problem niepełnosprawności. Nie mam styczności z takimi tematami, ale dzięki tej powieści zyskałam jakiekolwiek pojęcie. Austin to dwudziestoletni niewidomy mężczyzna. Marzy aby zostać pianistą. Codziennie stara się ze wszystkich sił walczyć o siebie. Jedyne co go ogranicza to jego matka. Nie oceniam jej jednak surowo, ponieważ przemawia przez nią troska i miłość. Chce dla syna jak najlepiej, nie ma co się dziwić. Zdarzyło jej się robić przykre rzeczy - ale wydaje mi się że, nie jest świadoma jakie wyrządza krzywdy. Pewnego dnia Austin przypadkowo spotyka Tima. Zdecydowanie to jest punkt zwrotny w ich życiu. Na pierwszy rzut oka nie pasują do siebie, są przeciwieństwami. Jednak z każdym dniem, powoli, krok po kroku budują przyjaźń, a później zaczyna ich łączyć coraz to głębsze uczucie. Muszę przyznać, że nie jestem fanką czytania na temat relacji męsko-meskich, ale absolutnie nie ujmuje i nie zniechęca to do poznania całej powieści. Autorka stworzyła naprawdę świetną i nietuzinkową opowieść. Poruszyła ważne i bardzo trudne tematy. Jednak wszystko jest tak przyjemnie napisane, że chce się więcej i więcej. Bardzo dobre kreacje bohaterów. Każda postać była odpowiednio rozbudowana i charakterystyczna. Nie mogłabym wskazać jednoznacznie, który bohaterów zyskał moją większą sympatię. Autorce gratuluję udanego debiutu i czekam na kolejen dzieła wychodzące spod jej pióra. A Wam polecam i zachęcam do sięgnięcia po ten tytuł Zlosnica_czyta •recenzje •bookstagram •współpraca•
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
13-04-2024 o godz 23:21 przez: Lena
౨ৎ ʀ ᴇ ᴄ ᴇ ɴ ᴢ ᴊ ᴀ [ᴡsᴘᴏ́ᴌᴘʀᴀᴄᴀ ʀᴇᴋʟᴀᴍᴏᴡᴀ] „ᴘᴏᴄᴀᴌᴜɴᴋɪ ᴡ ᴄɪᴇᴍɴᴏꜱ́ᴄɪ“ – ɴᴇʟʟ ɢʀᴜᴅᴢɪᴇɴ́ Sięgając po tę pozycję, nie miałam co do niej żadnych oczekiwań. Więc po skończeniu jej, zdecydowanie mogę powiedzieć, że zostałam pozytywnie zaskoczona. „ᴘᴏᴄᴀᴌᴜɴᴋɪ ᴡ ᴄɪᴇᴍɴᴏꜱ́ᴄɪ“ to książka idealna na jeden wieczór. Przyjemna, lekka, napisana prostym językiem, poruszająca i wciągająca czytelnika w swój świat już od pierwszych stron. Relacja Austina i Tima urzekła mnie od początku. Bohaterzy poznają się na przystanku autobusowym, gdy jeden z nich przekazuje drugiem zaginiony portfel. Od tego spotkania wszystko się zaczyn. Zaczyna się ich, jak i moje przepadnie dla każdego z nich. Pochłonięta czytaniem o rozwoju ich relacji nawet nie zorientowałam się, że zaraz koniec. Austin to niewidomy dwudziestolatek, uwięziony w złotej klatce pt. nadopiekuńczej matki, marzący o dostaniu się do szkoły muzycznej. Tim jest za to kompletnym przeciwieństwem. Szalony osiemnastolatek, z tajemnicami i rodzinnymi problemami. ɴᴇʟʟ ɢʀᴜᴅᴢɪᴇɴ́ w niesamowity sposób wykreowała i przedstawiła dwójkę bohaterów. Niby zupełnie inni jednak idealnie się uzupełniający. Tworzyli słodką mieszankę, przełamaną pod koniec książki lekkim smakiem goryczy. Pod ogromnym wrażeniem jest również tego, jak autorka wybitnie poradziła sobie z opisaniem perspektywy Austina, który jest niewidomy. Pokazała nam świat jego oczami. Przedstawiła to wszystko w przepiękny sposób. Fabuła przebiła moja najśmielsze oczekiwania. Wszystko działo się w idealnym dla mnie tempie. Dodatkowo wszystkie wątki zostały przeprowadzone w sposób fenomenalny. „ᴘᴏᴄᴀᴌᴜɴᴋɪ ᴡ ᴄɪᴇᴍɴᴏꜱ́ᴄɪ“ to niesamowicie słodka i piękna historia. Historia ukazująca słodko-gorzką miłość. „ᴘᴏᴄᴀᴌᴜɴᴋɪ ᴡ ᴄɪᴇᴍɴᴏꜱ́ᴄɪ“ to książka, która udowodniła, że marzenia się spełniają, a dwie zupełnie inne osoby, mogą pasować do siebie w sposób idealny.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
26-03-2024 o godz 21:44 przez: Paulina11
Dawno nie czytałam książki, która w jakiś sposób poruszałaby motyw niepełnosprawności - z autopsji jest mi ten temat bliski, więc jakoś lubię, gdy pojawia się w różnych rodzajach w literaturze. "Pocałunki w ciemności" to historia o dwudziestoletnim chłopaku, który od urodzenia jest niewidomy. Mieszka z nieco nadopiekuńczą mamą oraz z babcią, nie wychodzi zbyt często poza swój dom, a jego największą pasją jest gra na pianinie. Co swoją drogą wychodzi mu rewelacyjnie. Austin prowadzi spokojne, zwyczajne życie. Aż pewnego dnia poznaje Tima, który z czasem staje się jego pierwszym przyjacielem. Ich relacja nie należy do najłatwiejszych, Timothy ma co nieco za uszami, ale mimo wszystko zależy mu na Austinie. Jak tak teraz myślę, to "Pocałunki w ciemności" to bardzo spokojna, wręcz komfortowa historia. Nie ma tu wielkich zawirowań, czy fabuły pędzącej na złamanie karku. Jest po prostu... zwyczajnie - ale nie mylić z nudno!! Po prostu nie chcę powtarzać słowa spokój, ale to właśnie to określenie mi się kojarzy najbardziej. Poza tym, ta historia jest też opowieścią o przeciwnościach, z którymi musi się mierzyć osoba niewidoma. Fakt, że jest napisana w narracji pierwszoosobowej oczami Austina dodaje temu autentyczności i swego rodzaju powagi - daje do myślenia. Jest to też historia o wychodzeniu spoza swojej strefy komfortu, odkrywaniu świata, pierwszych razach, ale także o... odwadze. Ponieważ postawienie tego pierwszego kroku poza znaną sobie strefę komfortu wymaga dużego nakładu odwagi. Bardzo dobrze czytało mi się tę książkę, może nie stanie się jedną z moich ulubionych, ale podobała mi się i myślę, że śmiało mogę wam polecić. Szczególnie jeśli szukacie historii poruszającej tematykę niepełnosprawności i związanych z nią trudności.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
05-04-2024 o godz 19:09 przez: Anonim
[ liasbooksworld ] Wow. Jaka ta książka była cudowna. Jestem w tak ogromnym szoku jak to wszystko zostało opisane tak, aby przeczytać tą książkę wszystkimi zmysłami. I ja naprawdę czułam WSZYSTKO jak to czytałam. Autorka tak dobrze to napisała, że nawet nie wiem co powiedzieć. Styl pisania autorki był bardzo przyjemny, więc przez książkę dosłownie przepłynęłam i nawet nie wiem kiedy znalazłam się na końcu. Czytanie o ich pierwszych razach i po prostu o nich było wspaniałym doświadczeniem. Całą relacja głównych bohaterów jest cudowna, ale wydaje mi się, że potoczyła się za szybko i Austin powierzył ogromnym zaufaniem Tima praktycznie od razu. Austin jest niewidomym mężczyzną, który był wcześniej gnębiony z tego powodu, więc moim szokiem było to, jak szybko zaufał Timowi. Mimo wszystko ich relacja była bardzo słodka. Uwielbiałam momenty, gdy Tim dbał o Austina, albo gdy chciał sam doświadczyć braku możliwości widzenia - to było przesłodkie i dosłownie chciało mi się piszczeć i krzyczeć ze szczęścia i słodkości jak to czytałam. Bohaterowie byli wykreowani bardzo dobrze. Miłość do własnego dziecka i potrzeba chronienia go przeważa wszystko inne, więc rozumiałam mamę i babcię Austina. Mimo, że obie miały w pewnym sensie inny punkt widzenia na jego życie, to obie kochały go nad życie. Pokochałam ich historię i wiem, że kiedyś nastąpi taki moment, że do nich wrócę, ponieważ jedyne co robiłam podczas czytania, to się uśmiechałam - oczywiście był smutne momenty, które rozbijały moje serce na kawałki, ale słodkość tutaj przeważała. Moim zdaniem jest to idealna książka na letni wieczór, więc szczerze ogromnie wam ją polecam i mam nadzieję, że historia Austina i Tima skradnie wasze serducha.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
21-03-2024 o godz 20:30 przez: Magda
Zacznę od tego, że sam zamysł książki jest moim zdaniem bardzo niekonwencjonalny, co niewątpliwie w mojej opinii wpływa korzystnie jeśli chodzi o ten tytuł. Niewidomy muzyk? Jest to coś niecodziennego i pobudzającego ciekawość czytelnika. Nigdy wcześniej nie czytałam książki z perspektywy osoby niewidomej i przyznam, że świat Austina, który autorka przedstawiła tylko i wyłącznie za pomocą jego wrażeń dotykowych, słuchowych i smakowych, jest bardzo interesujący i dzięki temu możemy w jakimś stopniu wejść w buty osoby, która boryka się z podobną niepełnosprawnością. Co do samej relacji Austina i Tima. Ich uczucie jest intensywne i od pierwszego spotkania czuć, że pojawiają się między nimi iskry. I chociaż uważam, że miłość, którą połączyła tę dwójkę jest piękna i niewinna, tak jednocześnie mam wrażenie, że aż za szybko eskalowała głębia tego uczucia. Teoretycznie można to podciągnąć pod fikcję literackę i w ten sposób wytłumaczyć to szybkie tempo, ale odczułam, że fakt iż po zaledwie kilku spotkaniach, obaj chłopacy byli pewni tego, że chcą spędzić ze sobą resztę życia był nieco naciągany. Oczywiście miłość, zwłaszcza młodzieńcza rządzi się swoimi prawami i często jest szaleńcza oraz bardzo dynamiczna, jednak osobiście mam wrażenie, że po prostu brakowało mi takiego rozwinięcia tej relacji. Jakby Austin i Tim nagle przeskoczyli z etapu znajomych do postrzegania siebie wzajemnie jako miłość swojego życia. Niemniej jednak, uważam, że książka sama w sobie nie jest zła. Parę rzeczy “technicznych” mi przeszkadzało, jednak mimo to, lektura przychodziła mi dość płynnie, ponieważ autorka ma przyjemne pióro, na co osobiście zawsze zwracam uwagę i uważam dobry styl za bardzo duży atut.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
14-03-2024 o godz 08:29 przez: zle_charaktery
O odkrywaniu świata. Porozmawiajmy. [materiał reklamowy we współpracy barterowej z @wydawnictwoale] To opowieść o Austinie chłopaku żyjącym w złotej klatce. O chłopaku, który chciał żyć, jak inni. O chłopaku, który nie mógł tego robić, ponieważ matka otoczyła go nadopiekuńczą miłością. O chłopaku, który był osobą niewidomą. Niezwykłym było doświadczanie świata wraz z Austinem. Jego chęci poznawania emocji związanych z przyjaźnią i miłością. To historia, która łamie serce. Austin opowiada o dyskryminacji ze względu na niepełnosprawność, o wyśmiewaniu, dokuczaniu, braku pomocy i zainteresowania. Mając to wszystko na uwadze, chłopaka tym bardziej zaskoczyło, jak w stosunku do niego zachowywał się Tim. Razem dojrzewali, poznawali nowe emocje i uczucia. Austin widział Tima na swój sposób, innymi zmysłami. Próbował być szczęśliwy. Dostrzegał rzeczy, zapachy, faktury, których nie dostrzegali inni. Poznał elementy, które dobrze znamy i przedstawiał nam te, na które nie zwracamy na co dzień uwagi. Poruszony został temat wychowania dziecka z niepełnosprawnością. Cienka granica pomiędzy opieką i nadopiekuńczością jest tutaj bardzo wyraźna – jakakolwiek by nie była, rozumiałam obie postawy. Poświęcenie, miłość i chęć chronienia dziecka przed całym światem. Relacja była trudna, bo tworzyła ją dwójka zagubionych osób. Austin, który obawiał się porzucenia, a mimo to jego uczucia były szczere i zaangażował się, jak tylko mógł. Tim, który odnalazł w Austinie spokój, a mimo to nie mógł go kochać. Każda z nich ze skomplikowanymi relacjami rodzinnymi. Trwałość tego uczucia była niezwykła. Chcesz poznać Austina i jego wyjątkowe spojrzenie na świat?
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
23-03-2024 o godz 16:36 przez: Anonim
Takiej pozycji nie czytałam już dawno, nawet zastanawiam się czy w ogóle czytałam. Zauroczyła mnie swoją lekkością, delikatnością i prawdziwością. Historia Austina i Tima rozczula. To, w jaki sposób się poznawali, do siebie zbliżali było czymś wyjątkowym. Austin jako osoba niewidoma nie miał w życiu łatwo. Był obiektem kpin i wyśmiewania. W tym momencie też doszłam do wniosku, że ludzie czasami potrafią być okropni. Osoba niewidoma nie różni się niczym od normalnego człowieka, jedynie tym, że nie widzi, ale za to więcej czuje, i czasami więcej potrafi niż człowiek, który ma wszystkie działające zmysły. Osoba Tima była również intrygująca. Niby taki buntownik, w środku w ogóle inny człowiek. Tym, że zwrócił uwagę na chłopaka niewidomego i chciał tworzyć z nim relacje zaskarbił sobie moje serce. Mimo iż ich relacja wyglądała różnie, to mimo wszystko czuć było te emocje, które nimi targały. Takie troszkę zmieszanie, zagubienie i przyciąganie. Matka Austina totalnie nie przypadła mi do gustu i choć wydawałoby się, że chciała dobrze, bo chciała chronić syna, to jej zachowanie i brak zrozumienia były odrzucające. Cała historia jest na swój sposób naprawdę piękna. Nie każdy lubi czytać książki o relacji dwóch mężczyzn i rozwijającym się uczuciu, ale mi to nie przeszkadzało. Liczą się emocje, jakich doświadczyłam czytając tę pozycję, a było ich sporo. Austin dzięki Timowi zyskał drugie życie. Poznał więcej niż dotychczas pod kloszem mamusi. Koniecznie przeczytajcie, jeśli lubicie takie pozycje.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
07-04-2024 o godz 09:23 przez: mloda_mama_czyta
"Pocałunki w ciemności" to historia Austina, chłopaka niewidomego od urodzenia, jest niezwykle utalentowany, chciałby związać swoją przyszłość z muzyką, tylko niestety świat nie jest na to przygotowany.. Austin to dobrze wychowany młody mężczyzna, jednak nie ma przyjaciół, czas wolny spędza z mamą i babcią, grając lub słuchając audiobooków. Pewnego dnia poznaje bardzo miłego chłopaka Tima, i pragnie się z nim zaprzyjaźnić. Co z tego wyniknie? Czy Austin uwierzy w miłość? 🥹 Tego musicie dowiesz się sami, musicie wiedzieć, tylko że nie będzie lekko, to nie jest słodka, cukierkowa historia. 🙈 "Pocałunki w ciemności" to książka na pewno ciekawa ma w sobie wiele motywów oprócz miłości, muzyki, także trudne relacje rodzinne, brak zrozumienia, oraz właśnie zwrócenie uwagi na problemy osób niewidomych.. I to podobało mi się w tej książce najbardziej. Autorka w bardzo delikatny sposób zwraca uwagę, na problemy tych osób.. i pokazuje, jak niewiele trzeba by pomóc... Ale trzeba chcieć.. Książkę czyta się naprawdę szybko, to zasługa wielu dialogów, które znajdziecie w tekście. Podoba mi się kreacja bohaterów.. muszą wiele przejść, ale mimo młodego wieku, wiedzą czego chcą . Zwróciłam też uwagę na relację matka-syn... I cóż, kilka razy miałam ochotę potrząsnąć tą kobietą... Ciekawa jestem jak Wy byście to odebrali... Czy polecam? Oczywiście! Każdy powinien wyrobić sobie swoje zdanie na temat tej książki 💖 Mi się podobało, i doceniam to, że teraz będę bardziej czuła na potrzeby innych 😍
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
31-03-2024 o godz 21:37 przez: anna
„Pocałunki w ciemności” to dla mnie przede wszystkim absolutne comfort book. To było tak otulające, przyjemne, urocze i kochane, że byłam w ciężkim szoku podczas tej lektury. Nie spodziewałam się takiej delikatności i wrażliwości, która płynie z każdej strony tej powieści. To przepiękna historia o niepełnosprawnym chłopaku, który mimo wszystko nie poddaje się i pragnie żyć normalnie. Dla mnie była to piękna lekcja życia. Uczucie. które niezwykle powoli kiełkowało pomiędzy dwójką głównych bohaterów zostało opisane z niezwykłą delikatnością. Wielokrotnie uśmiechałam się podczas tej lektury, ta książka otuliła mnie niczym kocyk w jesienny, zimniejszy wieczór. Pióro autorki po prostu zachwyca. Chciałabym czytać więcej takich pięknych historii. Nie spodziewałam się, że ta lektura wywoła u mnie tyle pozytywnych emocji. To była czysta przyjemność. Relaks i rozrywka w najlepszej postaci. Do tego zostało mi przybliżone życie osoby niewidomej i chylę czoła przed wszystkimi tymi. którzy każdego dnia niczym bohaterowie zderzają się z brutalną codziennością. To była absolutnie na maxa subtelna i wartościowa, niezwykle dojrzała i wspaniała pozycja. Uwielbiam tych bohaterów i to co pomiędzy nimi się narodziło. Są uroczy, nie pozbawieni wad, ale naprawdę prawdziwi! „Pocałunki w ciemności” to historia niewidomego dwudziestolatka, który spotyka na swojej drodze niepokornego Tima. To dzięki niemu zapragnie żyć trochę inaczej, stanie się odważniejszy i bardziej pewny siebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
25-03-2024 o godz 13:14 przez: marlena24
Recenzja książki ,,Pocałunki w ciemności" Nell Grudzień 4,5/5⭐ ,,Zaciągałem się słodkim zapachem jego ciała, który mieszał się z zapachem morza i piasku. To połączenie powoli stawało się moją ulubioną kompozycją." Przyznam szczerze, że "Pocałunki w ciemności" Nell Grudzień okazały się lekturą, która przekroczyła moje oczekiwania. To historia, która prowadzi nas przez świat Austina, niewidomego od urodzenia młodego mężczyzny, który żyje w pewnego rodzaju złotej klatce, stworzonej przez jego nadopiekuńczą matkę. Jego życie zmienia się, gdy spotyka Tima, buntownika z niepokornym duchem, który wprowadza go w zupełnie nowy wymiar doświadczeń, uczuć i odkryć. Wspólnie przeżywają pierwsze miłości, rozwijają się emocjonalnie i uczą, jak ważne w życiu jest stawianie czoła przeciwnościom losu i wyznaczanie własnej drogi. Fascynujące było śledzenie, jak Austin, pomimo swoich ograniczeń, odkrywa nowe aspekty życia i siebie samego, co było możliwe dzięki niestrudzonej pomocy i wsparciu Tima. W dodatku, zainspirował go do stworzenia własnego utworu, gdzie mógł przelać wszystkie swoje emocje. Ta opowieść to nie tylko romans, ale przede wszystkim głęboka refleksja nad wartością przyjaźni, miłości i odwagi do zmian, ale też ukazuje jak wygląda świat niewidomego. Pomimo że "Pocałunki w ciemności" są debiutem autorki, pisane są z taką lekkością i wrażliwością, że czyta się je jednym tchem, co więcej, pozostawiają trwały ślad w sercu czytelnika.📚🎶
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
18-03-2024 o godz 18:44 przez: Zuza
[ współpraca reklamowa z Wydawnictwem Ale! ] | Tak jak mówi okładka: tę opowieść zdecydowanie doświadczysz wszystkimi zmysłami❤️‍🩹 Zacznijmy od najważniejszego: od tej książki bije akceptacja i komfort. Nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałam tak komfortową książkę. Jest w jakiś sposób niesamowita i magiczna🫠 Zatraciłam się w niej i nie chciałam przerywać. Była dość krótka, ale to nie przeszkodziło mi w świetnej zabawie oraz wysokiej ocenie historii. Uwielbiam Austina i Tima jako parę. Bardzo do siebie pasowali i kibicowałam im w związku. Ich relacja była trudna nie tylko z powodu niepełnosprawności Austina (tutaj już bez większych spoilerów), a zarazem bardzo prawdziwa. Jednak, jeśli chodzi o relację chłopaków, na początku miałam jedno "ale". Austin, jako osoba niepełnosprawna, tak po prostu zaufał Timowi, wówczas nieznajomemu z ulicy? Przecież był nękany w dzieciństwie przez rówieśników. Osobiście ciężko było mi w to uwierzyć, jednak w miarę rozkręcania się fabuły, to poczucie stopniowo odchodziło. Jest to również debiut autorki, a więc przymknęłam lekko oko na to niedociągnięcie. Austin od urodzenia jest niewidomy, a książka jest w całości napisana z jego perspektywy, która wcale nie została podkręcona. Była realistyczna, czasami smutna, czasami wesoła. Trudności, z jakimi mierzył się Austin, niosą za sobą przesłanie: każdy zasługuje na miłość i równe traktowanie. Podsumowując: autorka sprawiła nam naprawdę świetny debiut!❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
04-04-2024 o godz 16:57 przez: anna
Nell Grudzień w "Pocałunkach w ciemności" stworzyła historię w której dwóch wchodzących w dorosłość chłopców musiała stawić czoła oczekiwaniom innych i znaleźć swój sposób na bycie szczęśliwym. Austin to niewidomy dwudziestolatek wiecznie ograniczany przez własną matkę. Tim to dwa lata młodszy buntownik nie potrafiący sprostać wygórowanym oczekiwaniom ojca. Gdy losy tej dwójki się ze sobą splotły odnaleźli w sobie siłę aby zawalczyć o własne marzenia i niezależność. To dzięki nowemu przyjacielowi Austin zrozumiał, że nie chcę już żyć w złotej klatce stworzonej przez własną matkę tylko zacząć tego życia doświadczać nawet jeśli czasami oznacza to cierpienie. Przyznam, że to co w tej historii wzbudzało moje największe emocje to relacja Austina z matką. Nic mnie tak nie doprowadza do wrzenia jak obraz rodzica podcinającego na każdym kroku skrzydła swojemu dziecku. Na szczęście fajną przeciwwagą była tutaj babcia głównego bohatera, która dla odmiany wspierała wnuka całym sercem i zachęcała do życia po swojemu. Jeżeli chodzi o sam wątek romansowy to była to po prostu urocza historia o pierwszym zakochaniu. Właściwie poza faktem, że jeden z chłopców był niewidomy to niewiele tę powieść wyróżnia na tle innych. Dobrze się ją czytało i na pewno świetnie się sprawdzi jako comfort book ale raczej nie zapadnie w pamięć na długo.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
19-03-2024 o godz 14:40 przez: Magdalena
Opowieść, której doświadczysz wszystkimi zmysłami Historia o Austinie, niewidomym chłopaku, który przez całe życie był zamknięty w bańce stworzonej przez nadopiekuńczą matkę. Jedynym źródłem ucieczki od codzienności jest dla niego gra na pianinie. Pewnego dnia spotyka młodszego o kilka lat Tima, który postanawia wprowadzić go w prawdziwe życie, poza bezpiecznymi czterema ścianami domu. Ta książka głęboko mnie poruszyła. Już na stronie 14 poczułam łzę w oku, co jest rzadkością nawet dla mnie, a jestem osobą bardzo wrażliwą, która potrafi wczuć się w sytuację innych. Współczułam Austinowi w jego trudnych chwilach, doświadczając razem z nim jego walki. Uważam, że książka dobrze oddała życie niewidomej osoby. Ukazała mi drobne rzeczy, na które wcześniej nie zwracałam uwagi. Pozwoliła mi, choć na chwilę doświadczyć tego, co przeżywa Austin. Gdy nie mamy styczności z osobami niewidomymi, nie zdajemy sobie sprawy z codziennych przeciwności, z którymi się borykają. Ta historia pozwala na zrozumienie tego tematu i otwiera umysł na ich problemy. Doprowadziła mnie do refleksji, aby cieszyć się z drobnych rzeczy, tak jak np. Austin z muszelek na plaży oraz aby nie poddawać się, wierzyć i marzyć. [współpraca recenzencka]
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
04-04-2024 o godz 20:00 przez: Lisiateratura
Dziś przyszła pora na na recenzję "Pocałunków w ciemności" autorstwa Nell Grudzień. Ta poruszająca książka opowiada o Austinie - niewidomym chłopaku, który został uwięziony przez nadopiekuńczą matkę w złotej klatce. Jego pasją, a zarazem jedyną ucieczką przed rzeczywistością jest muzyka. W pewnym momencie do jego życia niespodziewanie wkracza Tim. Buntownik o niezwykłej naturze zmienia szary świat Austina i wreszcie pozwala mu czuć i przeżywać nowe doświadczenia. Chłopak odkrywa nie tylko siebie, ale także to, czego naprawdę pragnie od życia. "Pocałunki w ciemności" poruszają wszystkie zmysły czytelnika. Autorka, poprzez subtelną narrację, prowadzi czytelnika przez historię pełną wzruszeń i odkryć. To opowieść o odkrywaniu siebie na nowo i wielkiej odwadze, która pozwala zmierzyć się z własnym losem. Ta historia o miłości, dojrzewaniu pełna jest delikatności i wrażliwości. Klimat, który stworzyła autorka sprawia, że czytelnik może niemal poczuć te dźwięki, zapachy i dotyk. "Pocałunki w ciemności" są opowieścią, którą czyta się z zapartym tchem, a po jej zakończeniu zostaje w sercu na długo.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
29-04-2024 o godz 09:44 przez: Anonim
Ta książka to jedno wielkie wow. Mamy tutaj historię niewidomego chłopaka, który na swojej drodze poznaje jego - Tima, faceta, który jako jedyny nie wyśmiewa go i nie wytyka go palcami. Mają swoje wzloty i upadki, wiadomo, ale ich relacja to coś pięknego. Serce mi się krajało, jak widziałam, jak dzieciaki go traktują. Przykro słyszeć takie komentarze, zwłaszcza dla osoby niewidomej, która sama nie może sprawdzić godziny, ani numeru autobusu, co było przytoczone w książce. Kocham babcie Austina za to, że pomagała mu dążyć do marzeń za wszelką cenę i nie zabraniała mu niczego. Mama naszego głównego bohatera niestety nie jest taką super postacią, natomiast zreflektowała się w późniejszym etapie historii. Niejednokrotnie historia łapała mnie za serce, w innym się śmiałam, a w jeszcze kolejnym byłam zakochana. Jestem w stanie stwierdzić, że to jedna z niewielu moich comfort książek i będę często sięgała do niej pamięcią. Polecam ją absolutnie każdemu!!!! Moja ocena to 4.5/5⭐️. Współpracą reklamowa _wiksabooksworld_
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
29-04-2024 o godz 09:46 przez: Anonim
Ta książka to jedno wielkie wow. Mamy tutaj historię niewidomego chłopaka, który na swojej drodze poznaje jego - Tima, faceta, który jako jedyny nie wyśmiewa go i nie wytyka go palcami. Mają swoje wzloty i upadki, wiadomo, ale ich relacja to coś pięknego. Serce mi się krajało, jak widziałam, jak dzieciaki go traktują. Przykro słyszeć takie komentarze, zwłaszcza dla osoby niewidomej, która sama nie może sprawdzić godziny, ani numeru autobusu, co było przytoczone w książce. Kocham babcie Austina za to, że pomagała mu dążyć do marzeń za wszelką cenę i nie zabraniała mu niczego. Mama naszego głównego bohatera niestety nie jest taką super postacią, natomiast zreflektowała się w późniejszym etapie historii. Niejednokrotnie historia łapała mnie za serce, w innym się śmiałam, a w jeszcze kolejnym byłam zakochana. Jestem w stanie stwierdzić, że to jedna z niewielu moich comfort książek i będę często sięgała do niej pamięcią. Polecam ją absolutnie każdemu!!!! Moja ocena to 4.5/5⭐️. Współpraca reklamowa_wiksabooksworl_
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
04-04-2024 o godz 21:32 przez: audrabrui
Austin jet dwudziestolatkiem, który mieszka z nadopiekuńczą matką i babcią, która jest jej przeciwieństwem. Nie wychodzi zbyt często z domu, nie doświadcza w swoim życiu wielu rzeczy przez swoją niepełnosprawność. Chłopak jest niewidomy. Jego największą pasją jest gra na fortepianie, a jego marzeniem szkoła muzyczna. Pewnego dnia poznaje Tima, chłopca o pięknej barwie głosy i słodkim zapachu. Z czasem zostają przyjaciółmi, a Tim stara się pokazać Austinowi życie, którego dotąd nie znał. Powieść jest spokojna, wręcz komfortowa. Nie znajdziemy tu pędzących akcji i bardzo mi się to podoba. Początkowo nie przypadło mi do gustu to, jak autorka wykreowała swoich bohaterów, niektóre zachowania czy dialogi były dziecinne, ale pierwsze wrażenie zostało zastąpione drugim, po którym wchłonęłam książkę nie mogąc się oderwać :) Jest to historia o strachu i walce o swoje marzenia. Austin przez swoją niepełnosprawność miał do pokonania więcej przeszkód, ale determinacja pozwoliła mu nie tylko marzyć, ale działać!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
04-04-2024 o godz 23:37 przez: Amelia
Współpraca reklamowa Pocałunki w ciemności” Nell Grudzień to książka o Austinie, chłopaku, który jest Niewidomy od urodzenia. Żyje on pod kloszem nadopiekuńczej matki. Jego świat jest ograniczony do czterech ścian, a jedynym ukojeniem dla niego jest muzyka. To wszystko się zmienia, gdy chłopak poznaje Tima. Jest on buntownikiem, który postanawia coś zmienić. Ich spotkania może otworzyć Austinowi nowe możliwości, a także pokonać lęki. Autorka w tej historii opisuje problemy niewidomego bohatera oraz to jak uczy się on funkcjonować w świecie samotności. Relacja głównych bohaterów Pozwala im poznać życie i odkryć nowe uczucia. Historia była poruszająca a styl autorki subtelny. Zdecydowanie przypadł mi do gustu wątek miłości i przyjaźni, a także niektóre metaforyczne opisy świata. Jedynie nie przypadło mi do gustu zakończenie, było one według mnie zbyt cukierkowe. Mimo to polecam tę książkę wszystkim, którzy poszukują wzruszającej lektury.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
24-04-2024 o godz 20:34 przez: Klaudia
Byłam ogrooomnie ciekawa tej książki, zdarzyło mi się raz przeczytać książkę, w której główna bohaterka jest niewidoma i bardzo mi się podobała, a w przypadku „𝐏𝐨𝐜𝐚ł𝐮𝐧𝐤𝐢 𝐰 𝐜𝐢𝐞𝐦𝐧𝐨ś𝐜𝐢” poznajemy chłopaka, który jest niewidomy. Ta historia została napisana ze zmysłem i uczuciem, jest naprawdę cudowna. Autorka podjęła się na swój debiut wcale nie tak łatwego tematu, ale wyszło jej to bardzo dobrze i książkę czytało mi się świetnie. Styl pisania bardzo mi się spodobał i to, jak autorka wszystko opisywała i przedstawiła było genialne. „𝐏𝐨𝐜𝐚ł𝐮𝐧𝐤𝐢 𝐰 𝐜𝐢𝐞𝐦𝐧𝐨ś𝐜𝐢” zdecydowanie mnie oczarowały i porwały w swój świat i choć rzadko sięgam po romanse mlm, ta książka tak mnie zaciekawiła, że musiałam ją przeczytać i nie żałuję. Jest to przepiękna historia, przepełniona uroczymi gestami i odkrywaniem siebie oraz świata. Mogę śmiało powiedzieć, że wszystko w niej mi się podobało i bardzo polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
Więcej recenzji