Łupieżcy niebios. Pięć królestw. Tom 1 (okładka  miękka, wyd. 11.2014)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Nowa seria autora „Baśnioboru”!

Cole chciał się tylko dobrze bawić z kolegami w Halloween. Wycieczka do nawiedzonego domu okazuje się jednak początkiem szalonej przygody. Chłopiec wraz z przyjaciółmi trafia na tajemnicze Obrzeża. A temu miejscu, które rządzi się swoimi magicznymi prawami, grozi wielkie niebezpieczeństwo! Cole chce wrócić do domu, ale najpierw będzie musiał… uratować Pięć Królestw.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1100359489
Tytuł: Łupieżcy niebios. Pięć królestw. Tom 1
Tytuł oryginalny: Five Kingdoms. Sky Raiders
Seria: Pięć królestw
Autor: Mull Brandon
Tłumaczenie: Lisowski Rafał
Wydawnictwo: Egmont Polska Sp. z o.o.
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 424
Numer wydania: I
Data premiery: 2014-11-05
Rok wydania: 2014
Data wydania: 2014-11-05
Od lat: 6+
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 209 x 30 x 143
Indeks: 15459329
średnia 4,7
5
51
4
8
3
2
2
0
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
22 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
28-09-2016 o godz 10:27 przez: kajuempik | Zweryfikowany zakup
Ulubiony autor mojej córki. Czyta wszystkie książki po kolei i każda zachwyca treścią.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
05-05-2020 o godz 00:43 przez: JarekKowalski | Zweryfikowany zakup
Brandon Mull na skrzydłach fantazji. Niewyczerpana skarbnica pomysłów. Kolejna seria i ciągle zaskakuje. Czyta się z zapartym tchem. Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-05-2022 o godz 22:33 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Świetna książka jak zresztą wszystkie od Mulla. Pięknie pokazana historia dla osób w każdym wieku. Naprawdę gorąco polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
15-07-2022 o godz 12:15 przez: Ryszard Tryba | Zweryfikowany zakup
Ten, dla którego książka została kupiona jako prezent, książka się podobała i przeczytał kolejne tomy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
27-11-2018 o godz 23:47 przez: JOANNA OSTROWSKA-NOWAK | Zweryfikowany zakup
Ciekawa pozycja dla nastolatków. Znakomity prezent na Mikołaja.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-06-2016 o godz 22:49 przez: bdbasia | Zweryfikowany zakup
Zaczytujemy się w Brandonie Mullu więc dla nas rewelacja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-08-2018 o godz 06:21 przez: napka | Zweryfikowany zakup
Córka zachwycona , prosi o kolejne części🙂
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-12-2022 o godz 16:17 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-09-2017 o godz 13:56 przez: Rybozwierz | Zweryfikowany zakup
.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-11-2014 o godz 16:00 przez: Sylwester Wawruszczak
Nastoletni Cole, chcąc popisać się przed znajomymi w Halloween, zaproponował im wycieczkę do ”nawiedzonego domu”, w którym można zobaczyć najstraszniejsze dekoracje, robione ponoć przez speca od efektów specjalnych. Miejsce okazało się być pułapką - w domu na dzieci czekali łowcy niewolników, którzy schwytali je i zabrali do Obrzeża, świata rządzącego się magicznymi prawami. Choć Cole’owi udaje się dość szybko trafić do Łupieżców Niebios, gdzie ma szanse prowadzić lepsze życie niż pozostałe z porwanych dzieci, chłopak postanawia sobie jeden cel: uratować swoich przyjaciół, Daltona i Jennę, o których niewolę się obwinia.

Minęło sporo czasu, odkąd ostatni raz miałem w rękach książkę typowo dla dzieci. Owszem, zdarza mi się czasem sięgać po literaturę młodzieżową, jednak “Łupieżcy niebios” to lektura dla nieco młodszego czytelnika, mniej więcej w wieku, w którym uczęszcza się do szkoły podstawowej (może z nakierowaniem na późniejsze lata). Czytając książkę Brandona Mulla zrobiło mi się w pewien sposób smutno: żałowałem, że nie mogłem tej książki przeczytać kilkanaście lat temu. To na prawdę znakomita opowieść dla młodszego odbiorcy, nie tylko mocno pobudzająca wyobraźnię, ale też zahaczająca o takie wartości jak przyjaźń, odwaga czy szeroko rozumiane dobro.

To, co wzbudziło we mnie największy podziw, to wyobraźnia autora. Jego umysł nie zna chyba żadnych granic, a to, co potrafi wymyślić, wykracza poza wszelkie schematy. Dość powiedzieć, że w książce pojawia się między innymi gigantyczna gadająca świnia o imieniu Lola, która zbudowana jest z pikowanych kołder, czy też stawy mleka, w których rolę lilii wodnych pełnią ogromne czekoladowe ciasteczka. A to dopiero wierzchołek niesamowitości, jaka zawarta została w książce!

“Łupieżcy niebios” to pierwsza książka z cyklu “Pięć królestw”, opowiadająca o będącej częścią Obrzeża Sambrii. Jak łatwo się domyślić, autor zaplanował łącznie pięć książek z których każda poruszy temat innego królestwa. Już w pierwszym tomie widać jednak wyraźnie, że Mull wszystko sobie wyraźnie zaplanował. Nawiązania do pozostałych królestw, z których każde jest na swój sposób specyficzne i rządzi się własnymi prawami, pojawiają się w niemałej ilości, czytelnik natrafia więc na sporo zachęt do sięgnięcia po kolejne tomy. Od razu można stwierdzić, że nie będą one powielały tego, co poznajemy w “Łupieżcach niebios” - każda książka na pewno będzie odróżniać się od pozostałych.

Niemały problem miałem z początku z przyzwyczajeniem się do bohaterów książki. Działania Cole’a niejednokrotnie mnie irytowały, uważałem je często za pozbawione jakiegokolwiek sensu, nieprzemyślane, bądź po prostu głupie. Na szczęście dość szybko naszła mnie refleksja: Cole jest dzieckiem. Nie należy po nim oczekiwać zachowań na miarę dorosłego. I tak na tle kilku innych postaci wydaje się on być bardziej rozważny i działa mniej pochopnie. Nieco inaczej ma się sprawa z pokazaniem postaci dorosłych - to osoby raczej o wąskim zakresie cech, które mają raczej za zadanie symbolizować pewne rzeczy podczas podróży, jaką odbywają dzieci, i w takiej roli sprawdzają się idealnie. Aczkolwiek nie brak tu też bardziej rozbudowanych kreacji osób starszych.

“Łupieżcy niebios” to fantastyczna przygoda, wykraczająca poza skraj tego, co z reguły pojawia się w książkach dla dzieci. Przemyślana, ciekawa fabuła, tętniący magią świat, w którym to, co dziwne, jest na porządku dziennym, oraz bohaterowie, w których dzieci mogą dostrzec cechy swoje lub swoich znajomych - to tylko kilka zalet z całej ich plejady, które powinny zachęcić do sięgnięcia po tę opowieść. Jeżeli kiedyś będę miał dzieci, to na pewno podsunę im pod nos serię “Pięć królestw” i wątpię, żeby miała się im ona nie spodobać. A do tego czasu sam będę sięgał po książki Brandona Mulla, karmiąc moje wewnętrzne, rozbrykane dziecko.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
4/5
03-02-2015 o godz 08:25 przez: Tala Z
Brandon Mull to amerykański pisarz specjalizujący się w tworzeniu młodzieżowych historii fantastycznych. W przeszłości imał się wielu różnych zawodów, dzięki czemu śmiało może mówić, iż był komikiem, copywriterem lub archiwistą. Jako pisarz zadebiutował w 2006 roku, kiedy to została wydana powieść Baśniobór, która otwiera również serię o tej samej nazwie. Trzeba zaznaczyć, że właśnie dzięki temu cyklowi, autor znał się znany również polskim czytelnikom. Na naszym rodzimym rynku wydawniczym Mull gości wraz z Pozaświatowcami, Wojną cukierkową oraz pierwszym tomem cyklu Spirit Animals. Obecnie do tej listy można dołożyć również pierwszą część – Łupieżcy niebios, najnowszego przedsięwzięcia pisarza, któremu nadał tytuł – Pięć królestw.

Cole jest nastolatkiem jakich wielu. Nigdy nie myślał, że przydarzy mu się coś takiego…

Halloween to dla dzieciaków raj na ziemi. Mogą się przebrać za to, co tylko sobie wykombinują, od baśniowych księżniczek, przez postacie historyczne, aż do straszydeł z najgorszych horrorów, i chodzić po domach, aby zbierać cukierki. Także Cole, mimo obaw czy nie jest na to już za stary, postanawia razem z przyjaciółmi uczestniczyć w tym święcie. Urozmaiceniem miała się okazać dla nich wyprawa do strasznego nawiedzonego domu. Jednak nikt w najśmielszych snach nie spodziewał się, że będzie to początek niesamowitej przygody w zupełnie innej rzeczywistości.

Na Obrzeża składa się pięć królestw – Sambria, Necronum, Elloweer, Zeropolis i Creon. Na styku ich granic mieszczą się Rozdroża, a w nich siedziba despotycznego władcy. Jest on zagrożeniem dla całej magii, jaka działa na Obrzeżach. Cole chcąc uratować swoich przyjaciół, będzie musiał najpierw sprzymierzyć się z mieszkańcami tego świata, którzy pragną obalenia władcy.

Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mull’a. Do tej pory czytałam jedynie recenzje jego książek, wszystkie były bardzo pozytywne. W sumie jak teraz tak o tym myślę, to nie trafiłam jeszcze na żadną negatywną odnośnie do twórczości pisarza. Właśnie z tego powodu do zapoznania się z twórczością tego autora, zbierałam się już od dość dawna. Gdy tylko nadarzyła się ku temu okazja, nie wahałam się ani chwili. Czy żałuję? Absolutnie nie. Powieść od samego początku mnie zachwyciła. Fabuła jest naprawdę intrygująca. Głównie ze względu na cały świat, jaki Mull powołał do życia. Za to naprawdę należy mu się spory ukłon, bo nie łatwo jest stworzyć wszystko od podstaw, a potem przekazać w prosty, ale interesujący sposób.

Akcja rwie do przodu od samego początku i jeżeli ktoś liczy na momenty, które dadzą chwilę wytchnienia, to niestety może się dość mocno przeliczyć. Pisarz nie zwalnia nawet na chwilę. Wystarczy, że bohaterowie wykaraskają się z jednej kabały, a od razu wpadają w nową. Elementom zaskoczenia i niespodziewanym zwrotom po prostu nie ma końca. Według mnie to najlepsze posunięcie, jakie Mull mógł zastosować. Dzięki temu nie ma w książce miejsca na nudę, a i odłożenie książki na bok jest w dużej mierze, niemożliwe.

Jedyne co mnie nie przekonało, to fakt jak szybko bohaterowie przyzwyczaili się, że z normalnego świata zostali porwani do fantastycznego. Po prostu przeszli nad tym do porządku dziennego i już. Szybko się zaaklimatyzowali, a wszystko, co ich spotykało nawet te wydarzenia związane z formowaniem (magią), zasługiwało jedynie na lekkie zaskoczenie. Nic więcej. Według mnie wypadło to dość nienaturalnie, ale być może taki był zamysł autor.

Brandon Mull stworzył praktycznie historię uniwersalną, nadającą się dla czytelników w każdym wieku. Jedyne „wymaganie”, jakie powinni spełniać, to uwielbienia dla historii czysto fantastycznych, w których pełno nowych i dziwnych stworzeń, a to wszystko w otoczce świata tak dziwnego, aż fascynującego.

Łupieżcy niebios to świetna opowieść i doskonałe rozpoczęcie serii. Sam autor porównuje ją do swojego debiutanckiego Baśnioboru czym, przyznaję, jeszcze bardziej podsycił moją ciekawość względem tej drugiej serii. Myślę więc, że Pięć królestw będzie nie lada gratką dla fanów autora oraz świetnym początkiem dla tych osób, które nie miały jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Pana Mull’a (tak było w moim przypadku). Dlatego, bez najmniejszych oporów – gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
22-11-2015 o godz 10:15 przez: Meggie
Halloween kojarzy się ze specyficzną atmosferą, fantazyjnymi przebraniami i zbieraniem cukierków. Nietoperze, pajęczyny, olbrzymie pająki to tylko część elementów, którymi wówczas są przystrojone domy. Czuć pewien dreszczyk emocji, chociaż wiadomo, że to tylko na niby. Czy aby na pewno? Gdy Cole wraz z kolegami postanawiają odwiedzić nawiedzony dom, o którym zrobiło się głośno, nic nie zapowiada tego, co dalej się wydarzy. To miała być tylko ekscytująca wyprawa, a wizyta staje się mroczną podróżą do świata znajdującego się gdzieś między jawą a snem. Świata, który jest na równi niezwykły, co niepokojący. Miejsca, w którym przeplata się magia z czającym się wszędzie zagrożeniem. Czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na powrót do bliskich?

Brandon Mull to amerykański pisarz, który już ma w swoim dorobku literackim popularne i uznawane za bestsellery serie takie jak: Pozaświatowcy, Baśniobór, czy Wojna cukierkowa. Cykli tych nie miałam jeszcze okazji poznać. Pięć Królestw to kolejna już seria tego pisarza, której pierwszy tom trafił do moich rąk i zaciekawił opisem fabuły na okładce. Jakie wrażenia pozostawi po sobie lektura?

Świat przedstawiony przez autora przyciąga dosyć szybko. W pierwszym momencie jest to zwyczajne miasteczko, w którym mieszka główny bohater, młody chłopiec Cole. Po chwili wszystko diametralnie się zmienia, gdy w nieco przerażających okolicznościach trafia on wraz z kolegami na Obrzeża. Od tego wydarzenia dopiero zaczyna się wiele dziać, a przed oczami czytelnika rozciąga się Sambria, jedno z Pięciu Królestw, w których nie ma rzeczy niemożliwych. Są tu latające zamki, mroczne istoty, jeziora pełne mleka i ciastek, kościotrupy i wiele innych ciekawych postaci i miejsc, których nawet nie sposób wymienić. Razem tworzą niesamowity wir, który porywa i przenosi czytelnika do świata mocno oddziałującego na wyobraźnię, różnorodnego, będącego połączeniem snów, marzeń, koszmarów i z pewnością przygód. Jestem pod wrażeniem tej książki i przede wszystkim pomysłowości pisarza, który wszystko połączył spójnie, ciekawie i z wielką wprawą.

Czas wspomnieć o bohaterach. Prym wiedzie Cole, chociaż nie jest to jedyna postać mocno zapadająca w pamięci. Takich postaci jest dużo więcej, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Chłopak trafia na Obrzeża z kolegami ze swojego świata, ale dosyć szybko zostaje z nimi rozłączony. Poznaje na miejscu nowych przyjaciół, ale także zyskuje licznych wrogów. Mimo, że bardzo chciałby wrócić do domu, to na jego drodze pojawia się coraz więcej przeszkód, wywołujących niejednokrotnie drobną panikę. Jak sobie z tym wszystkim poradzić? Nic jednak nie dzieje się bez przyczyny. Świat, w którym przebywa Cole jest także w wielkim niebezpieczeństwie. Chłopak zostaje więc od razu rzucony na głęboką wodę i wciągnięty w sieć intrygujących wydarzeń. Bohater został ukazany w sposób trafiający do czytelnika. Postać wyróżnia się pewnym dystansem, opanowaniem, chociaż niektóre reakcje uznawane za bohaterstwo są wynikiem spontanicznych decyzji i przerażenia. Cole wzbudza sympatię i z chęcią śledziłam jego perypetie. Oryginalnych postaci jest znacznie więcej, a każda z nich dodaje innej barwy opowieści.

Akcja rozwija się dosyć dynamicznie i przenosi bohaterów w bardzo zróżnicowane, nie tylko pod względem scenerii miejsca, w których trafiają na intrygujące postacie. Przykładem może być olbrzymia świnia zrobiona z kołder, czy gadający jeleń lub papuga. Fabuła składa się z wielu wydarzeń, które splatają się w bajeczny sposób i wprowadzają do kolejnej części. Na nudę nie można narzekać, gdyż dzieje się wiele.

„Łupieżcy niebios” to dobre i ciekawe wprowadzenie do cyklu Pięć Królestw. Pisarz wykazał się niesamowitą wyobraźnią i lekkim stylem. Wszystko się dobrze komponuje: ciekawa fabuła, wartka akcja oraz baśniowy, ale także mroczny świat, który czytelnik zwiedza wraz z młodym bohaterem i jego przyjaciółmi. Lektura stanowiła dla mnie interesującą podróż, którą zamierzam kontynuować wraz z kolejną częścią. Polecam osobom lubiącym lżejszą fantastykę, gdyż seria skierowana jest do dzieci i młodzieży.

http://ksiazki-moj-maly-swiat.blog.pl/2015/11/22/lupiezcy-niebios-brandon-mull/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-05-2019 o godz 11:44 przez: Gosia Bojarun
Uwielbiam książki dla młodzieży i wiele z nich połknęłam, jak pelikan świeżą rybę. Część przeczytałam, chcąc podsunąć wartościową literaturę Starszej, część na głos podczas wieczornych czytanek z Młodszym, część po prostu z ciekawości. "Baśniobór" zaliczał się do pierwszej grupy i przyznam się, że byłam zachwycona. Jednak pięć tomów to trochę dużo i, po zakończeniu lektury, potrzebowałam przerwy od twórczości Brandona Mulla. Pierwszy tom "Pięciu królestw" pt. "Łupieżcy niebios" (tutaj), wpadł w moje ręce po kilku latach i bardzo dobrze. Na nowo odżyły emocje, które powstały przy lekturze Baśnioboru". Jednak każda dobrze napisana baśń pochłonie czytelnika bez względu na to czy ma lat -naście czy -dzieścia. Autor - jak we wszystkich swoich książkach - zaczyna snuć bajania zupełnie prozaicznie. Wszystko zaczyna się w dzień poświęcony duchom i zjawom. Wielu dzieciakom Halloween daje niepowtarzalną możliwość przeprowadzenia cukierkowych łowów. Dla naszych bohaterów to również okazja do zaaplikowania sobie skoku adrenaliny. Cole wraz z przyjaciółmi postanawiają w tym dniu odwiedzić nowo powstały Dom Strachów, który wśród rówieśników cieszy się sporym uznaniem. Kiedy wchodzą do domu okazuje się, że opinia o nim jest w pełni zasłużona. Na nieszczęście dla naszych bohaterów dom ten jest również przykrywką dla grupy przestępców, którzy porywają dzieci do innego świata. Złapane małolaty zostają przeprowadzone przez portal, a następnie poprowadzone do króla Pięciu królestw. Cole - jako dziecko nie wykazujące talentów potrzebnych królowi - zostaje sprzedany i .... od tej chwili zaczyna się jego wielka przygoda. Cole zrobi wszystko, aby pomóc swoim przyjaciołom przekazanym królowi, jednak nie zdaje sobie sprawy, ile trudów i niebezpieczeństw czeka na niego po drodze. Wyobraźnia Brandona Mulla jest ogromnym darem. Ten człowiek ma w głowie tyle pomysłów, że wystarczyłoby ich do największej baśniowej biblioteki. Światy, które tworzy są niesamowicie magiczne, a jednocześnie tak spójne, że czytelnik ma wrażenie, że to po prostu odległy kontynent, a nie wymyślona kraina. Wszystko do siebie pasuje, wszystkie zależności układają się w spójną całość. Jednocześnie moce i umiejętności kierujące krainą są tak "odjechane", że człowiek zastanawia się, skąd autor czerpie pomysły. Na Obrzeżach, do których trafiły dzieci, istnieje Pięć królestw. Dzieci trafiły do Sambrii - chyba najbardziej bajecznej krainy. Formowanie to umiejętność, która pozwala na tworzenie przedmiotów według własnego uznania. Niestety nie wszyscy posiadają talent formowania. Nie przeszkadza to jednak w korzystaniu z magicznych przedmiotów stworzonych przez utalentowanych formistów. Chustka zapewniająca posłuszeństwo, miecz pozwalający na skakanie na duże odległości to tylko próbka tego, co będzie nam dane podczas lektury poznać. Sama kraina też ma wyjątkowe zakamarki. Dość wspomnieć o tym, że Cole wraz z grupą ludzi przez pewien czas będzie zajmował się grabieniem zamków, które położone są na chmurach. Przepływają od jednego krańca krainy do drugiego, chronione przez rożne stwory i dziwadła. Jest bajkowo i niebezpiecznie jednocześnie. Są dobre i złe charaktery - jak to w baśniach bywa. To wszystko jest jak sen, który daje się nam przeżyć, ku naszej uciesze. Urzekł mnie szacunek, jakim autor darzy słowo. Pomijając fakt, że książka jest pięknie napisana to jeszcze zabawy słowem, które uskutecznia autor, urzekają i uprzyjemniają lekturę. To nie jest skomplikowane słowotwórstwo. Nietrudno się domyśleć, że np. wolnoznak i jarzmoznak dotyczą tego, czy bohater jest człowiekiem wolnym czy niewolnikiem. Pomimo prostoty tych nowych wyrażeń ich lekkość i pomysłowość dają powieści unikalny charakter. Co więcej - budzi w czytelniku szacunek do tej krainy stworzonej z wielką dbałością i pomysłowością. Łupieżcy niebios zachwycą każdego - i małego i dużego czytelnika. Mały z wypiekami na twarzy będzie czytał o przygodach rówieśników i ani na chwilę nie pomyśli o odłożeniu powieści. Dorosły czytelnik zachwyci się kunsztem literackim i wyobraźnią autora. Jaki z tego wniosek? Ano taki, że „Łupieżcy niebios” to powieść dla każdego. Bez wyjątku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-01-2015 o godz 19:40 przez: Rosemarie
Brandon Mull to amerykański pisarz, który zyskał światową popularność za sprawą wielu serii m.in Pozaświatowców, Baśniozbioru oraz Wojny cukierkowej. Jest on autorem bestsellerów "New York Timesa", "USA Today" oraz "Wall Street Journal". Jego najnowszy cykl to Pięć Królestw, który rozpoczyna się powieścią pt. "Łupieżcy niebios".

Choć czasy czytania literatury dziecięcej mam już za sobą - nadal chętnie sięgam po tego rodzaju książki, ponieważ są one idealne, gdy poszukuję czegoś lekkiego i szybkiego. Z powodzeniem umilają czas i relaksują, a także nie wymagają zbytniego wysiłku ze strony czytelnika. Taką właśnie książką są "Łupieżcy niebios".

Cole nie chciał zrobić niczego złego i nawet w najgorszych koszmarach nie przypuszczał, jak zakończy się jego wycieczka do "nawiedzonego domu". Chłopiec chciał jedynie popisać się przed swoimi znajomymi. Przez rządzenie losu nastolatek wraz ze swoimi przyjaciółmi zostaje porwany i ląduje w tajemniczym miejscu o równie tajemniczej nazwie - Obrzeżach. Króluje tam magia oraz dziwne prawa nieobowiązujące w realnym świecie.

Cole szybko trafia do Łupieżców Niebios, przez co jest w znacznie lepszym położeniu niż jego przyjaciele. A główny bohater zrobi wszystko, żeby ich uratować...

Po lekturze "Łupieżców niebios" stwierdzam stanowczo, że już wyrosłam z literatury dziecięcej, ale nie przeszkadza mi to w czerpaniu przyjemności z lektury. Ta książka jest w tak uroczy i ciekawy sposób skierowana do dzieci, że nie sposób się przy niej dobrze nie bawić. Ma ten charakterystyczny klimat zarezerwowany tylko dla powieści, których grupą docelową są młodsi czytelnicy. Dlaczego tak dobrze się przy niej bawiłam, skoro przecież jest to tak niewymagająca lektura? Cóż - odpowiedź jest dosyć prosta. Po pierwsze Brandon Mull miał naprawdę intrygujący pomysł na rozpoczęcie swojego cyklu. Pozornie nic nieznacząca wyprawa do "nawiedzonego domu" zamienia się w walkę o swoje życie, w tym przypadku toczoną przez młode osoby, które nigdy nie powinny znaleźć się w tak niebezpiecznej sytuacji. Po drugie, "Łupieżców niebios" cechuje humor, a także dynamiczna akcja, czyli razem to wszystko wzięte tworzy świetną powieść przygodową, przy której nie sposób się nudzić.

Pięć Królestw to nowy cykl Brandona Mulla, który kusi oryginalnością i dynamizmem. Jestem pewna, że nawet starsi czytelnicy znajdą coś dla siebie w tej serii. Czyż nie każdy z nas ma czasami ochotę na coś lekkiego, coś, co przypomni nam o czasach naszego beztroskiego dzieciństwa?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-03-2022 o godz 14:49 przez: Oliwia
"Pięć królestw" Brandon Mull ✨ To miało być zwyczajne, pozbawione większych niespodzianek Halloween... Nic nie wskazywało na to, że to święto zakończyłoby się w inny sposób niż kostiumową imprezą u znajomych i bólem brzucha spowodowanym zjedzeniem zbyt dużej ilości słodkości. A jednak wycieczka do nawiedzonego domu zmieniła wszystko. Okazała się być zarówno początkiem nowej przygody jak i koszmaru. Wizyta Cole'a i paczki jego przyjaciół w najbardziej wypasionym w mieście, domu upiorów, nie potoczyła się do końca tak jak nastolatkowie zakładali. Przez rozwój dziwnych wydarzeń, w jakie się wplątali, nastolatkowie trafiają na Obrzeża, miejsce leżące między jawą a snem. Cole będzie musiał sprostać czoła nie lada wyzwaniu, by wydostać siebie i swoich przyjaciół z tego tajemniczego miejsca. Co jak się wkrótce później okaże, nie będzie wcale takie łatwe, biorąc pod uwagę fakt, że w pięciu królestwom grozi niebezpieczeństwo a magia traci na sile... "Pięć królestw" to pierwsza część pięciotomowego cyklu - Łupieżcy niebios, spod pióra Brandona Mulla, uwielbianego zarówno przez młodszych jak i starszych czytelników autora serii "Baśniobór" i "Smocza straż." Powieść "Pięć królestw" miałam okazję przeczytać kilka lat temu w starym wydaniu i już wtedy pokochałam historię Cole'a i oryginalnie wykreowany świat pięciu królestw. Miło było po latach powrócić do ulubionej lektury, do której mam dość duży sentyment i dać ponownie wciągnąć się jej treści. "Pięć królestw" to zaskakująca i trzymająca w napięciu pozycja, która bezpowrotnie porwie Was w niezapomnianą podróż na magiczne Obrzeża, miejsce leżąca między jawą a snem. Czy będziecie na tyle odważni, żeby dać się jej oczarować? "Pięć królestw" to niesamowicie wciągająca pozycja z gatunku fantastyki młodzieżowej, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom twórczości Mulla oraz żądnym wrażeń czytelnikom. Gorąco polecam i zachęcam do lektury! Ocena 8/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
20-06-2018 o godz 00:00 przez: Clyde Banks | Empik recenzuje
Niby nic szczególnie dziwnego jeśli chodzi o lektury dla dzieci. Chłopiec, który nagle ląduje w baśniowej krainie. Kaszka z mleczkiem - wiadomo, że w co drugiej książce dla dzieci, główny bohater tam trafia. Ratowanie świata też zdarza się bardzo często, nawet jeśli jest to świat z obrzeży fantazji. Jednak jest szczegół, który tę książkę wyróżnia i stanowi o jej wielkiej sile. Jest naprawdę bardzo dobrze apisana. Moje dziecko po pierwszym przekartkowaniu usiadło sobie cichutko i po prostu zniknęło na kilka godzin, co w przypadku hałaśliwego przeważnie dwunastolatka zdarza się bardzo rzadko. Z przyjemnością kupię mu kolejną część
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
12-05-2016 o godz 00:00 przez: Sandra Kucharska | Empik recenzuje
Książka bardzo mi się podobała, Brandon Mull nigdy nie zawodzi swoich czytelników, jako pisarz powieści z magią w tle jest niesamowity. Podziwiam jego lekki i wartki styl, świetnie się czyta, bo powieść bardzo porusza wyobraźnią. To co miałam zaplanowane, musiałam odłożyć na później, bo książka miała pierwszeństwo To chyba na tym musi polegać jej magia. Pięć Królestw w zasadzie adresowane jest do dzieci czy wczesnej młodzieży, mimo wszystko uważam, że może po nią sięgnąć z powodzeniem nawet starsza młodzież. Ja w każdym razie czuję się zachwycona, takich książek Mulla chcę czytać więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-01-2015 o godz 13:32 przez: Betsy
„Łupieżcy niebios” to fantastyczna powieść przygodowa dla każdego miłośnika wciągającej i charakterystycznej książki. Ma w sobie wszystko, czego możemy od niej oczekiwać: dobre tempo akcji, zaskakujące momenty, ciekawe tło i interesujących bohaterów. Brandon Mull zadbał, aby czytelnik miał sporo frajdy przy lekturze – co rusz możemy spotkać coraz to nowsze i bardziej intrygujące miejsca, postaci i wydarzenia. A wszystko to oprawione w energiczną fabułę, od której nie sposób się oderwać. Jak najmocniej polecam. Wszystkim i każdemu z osobna!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
21-11-2014 o godz 00:00 przez: PeleRider
Dużo dobrego słyszałem na temat tej książki od swojego znajomego z pracy. Postanowiłem, że dla swojego chrześniaka kupię ten tytuł. Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Jego rodzice mi mówili, że szybko wkręcił się w tę powieść, a to dlatego, że miał poprzednie książki tego autora i doskonale go zna. Tak, czy inaczej polecam powieści tego autora na prezent.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
14-03-2015 o godz 00:00 przez: Karolina Sobczyk
Chętnie czytam książki Brandona Mulla. Zawsze czeka mnie zastrzyk emocji, ciekawa fabuła oraz wielka przygoda. Mull potrafi pisać w Łupieżcach niebios tak, że z wielką przyjemnością czyta się o świecie który tu wykreował. To książka, dzięki której naprawdę można przeżyć niesamowitą, trzymającą w napięciu i zaskakującą przygodę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji

O autorze: Mull Brandon

Zobacz także

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego