Nawet najbardziej potężny Święty nie jest w stanie poradzić sobie z tak dużą liczbą osób jednej nocy. Także, jeśli uwzględnimy różnice w czasie. Kto zatem pomaga mu przy rozdawaniu podarunków? Wersji jest kilka. My przyjrzymy się tym najciekawszym.

 

Prezenty nie powstają same

Zacznijmy od najważniejszego. Skąd w ogóle biorą się prezenty, które trafiają do mikołajowego worka bez dna? Nie ma lekko – nie pojawiają się wcale jak za dotknięciem magicznej różdżki. O nie. W końcu kraina Świętego Mikołaja, Laponia na Biegunie Północnym to wielka fabryka upominków. To tu trafiają wszystkie listy z życzeniami dzieci z całego świata. I to tutaj właśnie zastępy dzielnych elfów pracują, by stworzyć je, zapakować i zaadresować właściwie – tak, by ich szef, Święty Mikołaj, mógł bez problemów doręczyć przesyłki do odpowiednich adresatów.

W gronie pomocników Świętego Mikołaja są Elfy, a w innych częściach świata zobaczyć można aniołki, jak również śnieżynki. Te ostatnie kojarzą się także z Dziadkiem Mrozem, komunistyczną wersją Mikołaja – to jego oryginalnie wspierały w rozdawaniu podarunków.

Kto je rozwozi?

Wiemy już, ze Mikołaj wsiada na swoje magiczne sanie, za pomocą których przemierza przestworza, zakradając się przez kominy do domów gdzie mieszkają dzieci. Ale przecież sanie nie mkną same! Ciągnie je zastęp reniferów. Najbardziej znany jest ten z czerwonym nosem, a więc Rudolf. Powstają o nim piosenki, a także filmy i kreskówki. Przypomnieć sobie warto choćby film animowany „Rudolf, czerwononosy renifer” z 1998 roku, który opowiada historię Rudolfa oraz pokazuje, jak ważna jest to postać w ekipie świętego w czerwonym kubraku. Innym słynnym reniferem jest "Renifer Niko". Mikołajowi pomagają też postacie  "Przyjaciele Świętego Mikołaja". W świecie komediowym pojawił się też "Fred Claus - brat Świętego Mikołaja".

Nie wszyscy są pomocni…
Święty Mikołaj nie ma łatwego zadania. Nie dość, że w wigilijną noc musi objechać cały świat, nie wszyscy chcą mu pomóc. Wręcz przeciwnie – są i tacy, którzy przeszkadzają. Nie wierzycie? Wystarczy przypomnieć sobie postać Grincha – zielonego, ponurego i złośliwego stwora, którego śmiało można okrzyknąć mianem antyducha świątecznej atmosfery. Korzeni tej postaci możemy szukać choćby w Ebenezerze Scroodge’u z „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa.

Oczywiście wiemy, że Święty Mikołaj to postać legendarna, a jeśli chcemy znaleźć prezenty pod choinką, czy – jak w Wielkiej Brytanii bądź USA – w skarpecie powieszonej nad kominkiem, musimy przygotować je samodzielnie. Jeśli chcecie się wcielić w Świętego Mikołaja, Aniołka, Śnieżynkę czy pomocne elfy, można zajrzeć na www.empik.com. Serwis obfituje w moc prezentowych inspiracji, które ucieszą każdego