Oczywiście, powyższy wstęp potraktujcie z przymrużeniem oka – po długich chłodach chyba każdy z nas z radością wyczekuje odrobiny ciepła i promieni słonecznych – ja sama odliczam już godziny do upragnionego długiego spaceru po mazurskim lesie z moim kochanym psem – Planszą (tak, naprawdę nazywa się Plansza). Jednak wiem też, że po tych wszystkich plenerowych przyjemnościach najdzie mnie ochota na zagranie w planszówkę! Co zabieram ze sobą na majowy weekend? Już mówię!

W promieniach słońca

Nie wiem, czy wiecie, ale jest kilka naprawdę fajnych gier, w które zaprojektowano specjalnie do gry w plenerze. Doskonałymi przykładami są skandynawskie, tradycyjne gry towarzyskie – Kubb i Mölkky. Ta pierwsza jest jedną z moich ulubionych plenerowych planszówek – na swoim blogu zrobiłam jej nawet videorecenzję. W Kubbie możemy grać w dwóch drużynach, a każda z nich stara się zbić specjalnie ustawione, drewniane pionki, a w końcu dużą figurkę króla przeciwników. Oprócz celności i zręczności, w grze ważna jest także taktyka – zupełnie jak w sportach drużynowych. Ten „sport” jednak spokojnie można uprawiać na trawniku tuż obok smakowicie pachnącego grilla!

Tactic, gra zręcznościowa Molkky 

Mölkky, podobnie jak Kubb, składa się z zestawu dużych, pięknie wykonanych drewnianych elementów. Tym razem jednak nie gramy w drużynie. Każdy z graczy zbija „kręgle”, ponumerowane od jednego do dwunastu. Naszym celem jest jak najszybsze zdobycie dokładnie pięćdziesięciu punktów (nie wolno ich przekroczyć!). Za zbicie kilku kręgli dostajemy tyle punktów, ile drewnianych klocków przewróciliśmy. Jednak za zbicie tylko jednego otrzymamy sumę punktów wypisaną na jego szczycie. To naprawdę sprytna gra – uprzedzam, łatwo się od niej uzależnić!

Kolejnym idealnym tytułem do gry w plenerze jest Jenga Pass Challenge. Wszyscy znamy starą, dobrą Jengę, ale w tym wydaniu wznosimy (dosłownie) zabawę na wyższy poziom. Wieżę ustawia się na platformie wyposażonej w dwa uchwyty. Żeby wygrać, musimy nie tylko nie przewrócić poustawianych klocków, ale po przełożeniu jednego z nich na sam szczyt konstrukcji należy jeszcze podać platformę z Jengą przeciwnikowi! Co ciekawe, możemy stopniować trudność zadania. Jeśli gramy przy stole, to może po otrzymaniu platformy powinniśmy obejść cały mebel i dopiero wtedy przekazać go kolejnej osobie? Albo zrobić przysiad? Każda forma urozmaicenia zabawy będzie z pewnością dobra!

Jeśli słońce przygrzało tak mocno, że postanowiliśmy wybrać się na plażę – sięgnijmy po gry stworzone specjalnie z myślą o piaszczystych warunkach! Dobble lub Jungle Speed w wersji plażowe posiadają nie tylko wodoodporne, laminowane karty, ale i praktyczny, siatkowany woreczek, do którego można zapakować każdy z tytułów i bez problemu upchnąć do plażowej torby. Zasady obu gier są banalnie proste i można rozegrać pełną partię w kilka minut – doskonale sprawdzą się więc jako przerywnik między kąpielą a pączkiem.

Jenga, gra zręcznościowa Pass Challenge 

Najmłodsi też lubią zabawy na świeżym powietrzu – dla nich doskonałym wyborem będzie Polowanie na skrzaty, czyli szukanie skarbów na wyścigi. W pudełku znajdziemy talię kart skrzatów, podzielonych według stopnia trudności. Jedna osoba chowa karty na wybranym obszarze (lub, podczas gry w domu, w jednym pokoju) – „jedynki” należy kłaść całkowicie widoczne, „dwójki” w połowie schowane, a „trójki” całkowicie czymś przysłonięte. Dziecko, które znajdzie skrzaty o najwyższej sumie punktów, wygrywa. Prawda, że proste?

Hobbity, gra karciana Polowanie na Skrzaty

Gdyby jednak pokropiło

Na majówkę nie zabieram ze sobą gier trudnych mechanicznie. To czas relaksu – choć oczywiście możemy zagrać w coś trudniejszego, to wolę jednak takie tytuły, których trudność oparta jest na przykład na skomplikowanej zagadce. Taką właśnie grą jest Escape Tales: Rytuał Przebudzenia. Z góry uprzedzam – to gra dla dorosłych graczy! Nie ze względu na stopień trudności, ale na tematykę. Wyobraźcie sobie zaklęty w pudełku „escape room”, pełen zagadek, zamkniętych pokoi i logicznych pułapek. Jednak opowieść, którą gra opowiada jest mroczna niczym połączenie skandynawskich kryminałów z wytworami wyobraźni Stephena Kinga. Gry starcza na aż sześć godzin, choć oczywiście nie trzeba jej przechodzić na raz, można ją sobie spokojnie „zapisać”. Jeśli szukacie czegoś lżejszego, sięgnijcie po któryś z tytułów serii Escape Room – to bardzo proste, jednogodzinne pudełkowe pokoje zagadek, które stanowią idealny odpoczynek od trudniejszych gier.

Board&Dice, gra karciana Escape Tales Rytuał przebudzenia

Podoba się wam idea rozwiązywania zagadek? W takim razie musicie sprawdzić grę Sherlock Holmes: Detektyw Doradczy, w której naszym zadaniem jest między innymi złapanie samego Kuby Rozpruwacza! W pudełku znajdziemy wycinki z gazet, listy, mapy i inne ślady – ale przede wszystkim spora księgę śledztwa, za pomocą której będziemy poruszać się po Londynie, rozmawiać ze świadkami, sprawdzać tropy. Każdy paragraf opisuje inne spotkanie, a to my decydujemy, dokąd się udamy. Takie gry nazywamy „paragrafowymi” i przypominają trochę próby przeniesienia gier komputerowych na planszę – zamiast klikać myszką i przenosić się na inne ekrany, wertujemy stronice książki. Naprawdę warto!

Rebel, gra kooperatywna Sherlock Holmes: Detektyw doradczy - "Zagadka Kuby Rozpruwacza" i "Przygody na West Endzie" 

Zaprosiliście na majówkę całe grono przyjaciół, a deszcz zagnał was do środka? Spokojnie, Tajniacy przybywają na ratunek! W tej grze dzielimy się na dwie drużyny, nieważne jak duże, i próbujemy odgadywać zakodowane wiadomości nadawane przez kogoś z naszego teamu. Musimy jednak uważać, bo druga drużyna nie śpi, a kto pierwszy odgadnie swoja pulę haseł, wygrywa. Dodatkowo, możemy niechcący osłonić ich słowa-klucze, a nawet nadziać się na kończącego rozgrywkę snajpera. Na szczęście partia trwa dziesięć minut, a rzadko kończy się na jednej, więc okazja do rewanżu będzie na pewno!

Rebel, gra szpiegowska Tajniacy 

Jeśli jednak zamiast planszowych zmagań wybierzecie odpoczynek na kocyku z książką, nie będę miała wam tego za złe – życzę tylko, by każda minuta odpoczynku płynęła wam bardzo powoli i dała mnóstwo energii na kolejne miesiące!