Soler, a sprawa polska

Pisząc o latynoskich rytmach, które podbijają gusta muzyczne Polaków trzeba zacząć od Alvaro Solera, zdecydowanie najpopularniejszego hiszpańskojęzycznego wokalisty nad Wisłą. Radosny rytm oraz przyjemne gitarowe brzmienia to recepta na sukces 27-letniego Hiszpana. Sam zresztą podkreśla, że w Polsce czuje się bardzo dobrze i cieszy go niezmiernie sława, jaką zyskał w naszym kraju. Obecnie Alvaro znany jest na całym świecie, jednak jeszcze dwa lata temu był prawdopodobnie bardziej rozpoznawalny w Warszawie niż w rodzimej Barcelonie. W dużym stopniu przyczynił się do tego singiel „Libre”, nagrany z Moniką Lewczuk. Jego debiutancka płyta „Eterno Agosto” dopiero w Polsce pokryła się trzykrotną platyną! Teraz nadchodzi nowy album „Mar De Colores”. Słuchaczom dobrze znany jest już jeden utwór z nowego krążka, czyli „La Cintrura”. Premiera już 7 września.

 

 

Ricky Martin przeciera szlak

Modę na piosenkarzy śpiewających po hiszpańsku, często wplatając w tekst łamaną angielszczyznę, zapoczątkował Ricky Martin. Mówi się, że to dzięki portorykańskiemu muzykowi tak ogromny sukces odnieśli latynoscy artyści jak Shakira czy Jennifer Lopez. Kontakt z show biznesem zaczynał jako dziecko grając w reklamach, potem był członkiem boys bandu. Na szersze wody Martin wypłynął dzięki nagraniu dwóch piosenek. Pierwszą był utwór do produkcji Disneya „Herkules”, a drugim „La Copa de la Vida”, czyli oficjalny hymn mistrzostw świata w piłce nożnej w 1998 roku. Rok później sławę zdobyła jego piosenka „Livin`la Vida Loca”. Mimo upływu lat Ricky Martin cieszy się niemalejącą sławą, a ostatni jego głośny singiel „Vente Pa' Ca” z 2016 roku nadal jest chętnie grany w polskich stacjach radiowych. W marcu ukazał się klip zapowiadający nowy album piosenkarza, jednak wciąż brakuje szczegółów co do daty.

 

 

 

Enrique, syn Julio

Tuż za Martinem podążał Enrique Iglesias, chociaż jego droga była zupełnie inna. Bardzo szybko przestał kojarzyć się wyłącznie z ojcem – Julio – światowej sławy hiszpańskim piosenkarzem. Jego debiutancki album „Enrique Iglesias” zdobył nagrodę Grammy w kategorii najlepszy wykonawca latynoski. Pod koniec lat 90., przy pomocy Willa Smitha, Enrique postanowił nagrywać utwory łącząc rodzimy język hiszpański z angielskim. Dzięki temu tak olbrzymi rozgłos zdobył hit „Bailamos”. Obecnie artystę najczęściej możemy usłyszeć w duetach, m.in. z Akonem, Nicole Scherzinger czy Pitbullem. W 2014 roku premierę miał krążek „Sex and Love”. Mimo intensywnej kariery, Enrique spełnia się również w roli ojca. W grudniu ubiegłego roku wraz z Anną Kurnikową zostali rodzicami bliźniąt Nicolasa i Lucy.

 

 

Wakacyjny przebój, który pokochali wszyscy

O Luisie Fonsim nie słyszał nikt do lata 2017 roku. Portorykański piosenkarz zdobywał popularność głównie w swoim kraju. Jednak wystarczył jeden singiel, żeby o Luisie zaczął mówić cały świat. „Despacito” podbiło listy przebojów, a przede wszystkim Internet. W sieci zawrzało, gdy okazało się, że letni hit wyświetlono ponad 5 miliardów razy. W Polsce popularność Portorykańczyka nieco zmalała, jednak wciąż bawimy się przy takich utworach jak „Échame La Culpa” czy „Calypso”.