Kiedy jako 11–latka dostałam od ciociu z Ameryki grę elektroniczną „Dong Kong”, byłam przez kilka miesięcy królową szkoły i podwórka. Po co to opowiadam? Bo warto sobie uświadomić, że zabawki interaktywne zawsze fascynowały dzieci. Nie jest to wcale znak naszych czasów ani przejaw zubożenia dziecięcej wyobraźni. Przeciwnie – warto korzystać z najnowszych zdobyczy cywilizacji, oczywiście wybierając zabawki dobre i dopasowane do wieku.

 

Sięgnij po więcej możliwości

Zabawki technologiczne mogą doskonale wspierać rozwój dzieci, w tych kierunkach, w których tradycyjne produkty nie zadziałają. Przykładem są umiejętności informatyczne, technologiczne, podstawy inżynierii, elektroniki, mechaniki. Ale nie tylko – jeśli przejrzycie dział tych nowoczesnych zabawek, to zobaczycie, że znajdziecie w nim wsparcie rozwoju z szerokiego zakresu edukacji. Mamy tu pomoce do nauki czytania, liczenia, pisania, umuzykalniania, przyrodnicze, do nauki języków, programowania a nawet raczkowania. A to tylko kilka przykładów.

Kup teraz
 

Przypominam też dwie najważniejsze zalety, jakie mają zabawki interaktywne. Po pierwsze rozbudzają w dziecku zainteresowanie dziedzinami technicznymi, co jest nadal bardzo ważne zwłaszcza w przypadku dziewczynek (sprawdźcie statystyki wydziałów politechnicznych, nadal jest ogromna przewaga męska). Po drugie można wśród nich znaleźć świetne propozycje dla dzieci starszych i młodszej młodzieży. Czyli dla wieku od ośmiu lat w górę, a to grupa, którą bardzo trudno zainteresować zabawkami, przez co traci najprostszy rodzaj nauki: edukację przez zabawę. Więcej na ten temat przeczytacie w artykule „Pobawmy się w przyszłość”.

 

Zabawki interaktywne dla każdego wieku

Jak dobrać zabawkę do wieku? To bardzo proste. Im młodsze dziecko, tym więcej aktywności jest po stronie interaktywnej zabawki. Na przykład dla dzieci od drugiego roku życia doskonałym rozwiązaniem będzie zabawka polegająca na naciskaniu (przycisków, figurek zwierząt) i wydobywaniu odpowiednych dźwięków. Maluch uczy się precyzji trafiania w przycisk i jednocześnie poznaje odgłosy farmy czy ZOO. Jednak dla starszaka zabawy interaktywne powinny wymagać coraz większej aktywności. Ośmiolatek, który chce się bawić robotem, powinien go sam złożyć i zaprogramować. Jeśli dostanie gotowy produkt z pilotem, stracimy cały potencjał edukacyjny, co – jak pisałam wcześniej – jest największą wartością tego typu zabaw.

Kup teraz
 

I tu ważna uwaga: dlaczego zabawek technologicznych nie należy zastępować tabletami. Ponieważ podczas używania tabletu mózg działa zupełnie inaczej, a dziecko najczęściej pozostaje w bezruchu, w jednej pozycji. Tablety do drugiego roku życia należy całkowicie wyeliminować z przestrzeni dzieci. A do 7 lat używać maksymalnie kilka razy w tygodniu po kilkanaście minut. Urządzenia te nie powinny być również prezentami dla przedszkolaków, a nawet w pierwszych klasach szkoły. Nie mogą one zastąpić zabawek, które są zaprojektowane i przygotowane zgodnie z potrzebami rozwojowymi dzieci na danym etapie.

I tak na przykład, gdy wręczymy przedszkolakowi tablet usiądzie z nim i odetnie się od otoczenia. W dodatku prawdopodobnie przyjmie najbardziej niekorzystaną pozycję z lekko pochyloną głową (charakterystyczne dla naszych czasów jest wyniszczenie kręgosłupa na tym odcinku). Gdy jednak temu samemu kilkulatkowi damy zestaw Walkie Talkie, nie tylko będzie świetnie bawił się w ruchu, eksperymentował z zasięgiem, ale zintegruje się w zabawie z rówieśnikami! Z kolei, jeśli dostanie mikrofon będzie śpiewał i tańczył, czyli ćwiczył koordynację, sprawność, rytm, umuzykalniał się, robił ćwiczenia oddechowe, a może nawet zacznie oswajać się z wystąpieniami publicznymi.
Bo taką właśnie „magiczną” moc mają dobrze dobrane zabawki.