Za stworzenie mangi „Dragon Ball” oraz całego uniwersum Smoczych Kul odpowiedzialny jest Akira Toriyama. Japoński mangaka poza tworzeniem komiksów zaprojektował także wiele postaci do gier. Jego charakterystyczny styl rysowania możemy zobaczyć w serii jrpg-ów „Dragon Quest” oraz w klasycznym tytule „Chrono Trigger”, który uchodzi za jedną z najlepszych gier w swoim gatunku.

Fabuła Dragon Ball opowiada o chłopcu będącym przybyszem z obcej planety. Pewnego dnia spotyka dziewczynę, która szuka tajemniczych artefaktów. Po zebraniu wszystkich siedmiu tytułowych Smoczych Kul, ma przybyć smoczy bóg, który spełni życzenie znalazcy. Tak się składa, że Goku, główny bohater, ma jedną taką kulę.

Tak zawiązuje się historia, która będzie kontynuowana przez wiele lat. Zobaczymy jak Goku dorasta i odkrywa prawdę o swoim pochodzeniu. Przyjdzie mu stanąć do walki z niejednym zbirem, wojownikiem, bestią, czy najeźdźcą z kosmosu. Spotkamy androidy oraz bogów. Jest tu mnóstwo niebanalnych przygód i jeszcze więcej ciekawych postaci, które zdecydowanie można pokochać.

 

 

Manga Dragon Ball

Trudno uwierzyć, ale pierwsza historia Son Goku zadebiutowała niemal czterdzieści lat temu. Pojedyncze rozdziały przełomowej mangi Akiry Toriyamy ukazywały się w latach 1984–1995 na łamach japońskiego tygodnika Shūkan Shōnen Jump. Później zostały wydane jako samodzielne 42 tomy. W Polsce przygody Son Goku możemy czytać za sprawą wydawnictwa Japonica Polonica Fantastica. JPF w latach 2001-2003 wydał wszystkie 42 tomy.

 

 

Historia przedstawiona w mandze czerpała inspiracje z kultury Chin. Zwłaszcza z klasycznej powieści „Wędrówka na Zachód” z czasów dynastii Ming oraz hongkońskich filmów akcji naszpikowanych klasycznymi sztukami walki i odniesieniami do kultury Chin. Każdy na pewno kojarzy filmy z Brucem Lee czy Jackiem Chanem.

Warto wspomnieć, że w ostatnim czasie manga Dragon Ball wydawana jest na nowo. Tym razem w wersji nieco powiększonej i, co najciekawsze, pokolorowanej. Jeśli fani serialu o Goku dotąd nie mieli okazji sięgnąć po pierwowzór jego przygód, teraz jest ku temu najlepsza okazja. To także idealny punkt startowy dla tych, którzy chcieliby po raz pierwszy zanurzyć się w świecie Dragon Balla.


Zainteresował cię temat? Po więcej artykułów o uniwersum Dragon Ball znajdziesz tutaj:


Manga Dragon Ball Super

Akira Toriyama, chociaż początkowo nie miał takiego zamiaru, to po dwudziestu latach stworzył kontynuację swojego epickiego komiksu. Tak narodziła się manga Dragon Ball Super, która jest bezpośrednią kontynuacją tego, co mogliśmy doświadczyć w 42. tomie Dragon Ball.

Pierwszy rozdział Dragon Ball Super ukazał się w magazynie V-Jump w 2015 roku i z miejsca przywołał falę nostalgii. Do tej pory powstało 21 tomów Dragon Ball Super, a seria nie została jeszcze ukończona. W Polsce za sprawą wydawnictwa JPF ukazało się już 19 tomów w rodzimym przekładzie.

 

 

Dragon Ball Anime vs Manga

Cała, 42-tomowa, manga Dragon Ball została zaadoptowana w 1986 roku na serial anime. Pierwsze 16 tomów zostało przedstawione w serii anime Dragon Ball. Natomiast tomy od 17 do 42 zostały ukazane w kolejnej serii, Dragon Ball Z. O ile pierwsza seria dość wiernie trzyma się oryginału, tak seria Z została doprawiona o dodatkowe wątki oraz dodatkowe historie.

W przypadku Dragon Ball Super sprawa już ma się nieco inaczej. Anime, jak i manga powstają równolegle obok siebie. Przedstawiają wydarzenia w sposób spójny jeśli chodzi o kontinuum, ale często z różnej perspektywy. Niektóre przygody pojawiają się jedynie w mandze, inne jedynie w anime.

W latach 1999-2003 polscy widzowie także mogli śledzić przygody bohaterów podczas emisji Dragon Ball oraz Dragon Ball Z na kanale RTL7. Obecnie nowe odcinki Dragon Ball Super możemy śledzić na platformie streamingowej Crunchyroll.

 

dragon ball

 

Dragon Ball GT, AF i historie poboczne

Ciekawym przypadkiem jest Dragon Ball GT. Kiedy po zakończeniu emisji serialu Dragon Ball Z Toriyama nie miał planów na kontynuację, Toei Animation, stworzyło kontynuację w postaci Dragon Ball GT. Serial nie odniósł jednak spektakularnego sukcesu. Brakowało przede wszystkim materiału źródłowego. Najciekawsze w tym jest jednak to, że powstała także manga Dragon Ball GT na bazie serialu anime. Jest to jednak pozycja dla najbardziej zagorzałych fanów Smoczych Kul. Nie dostała także nigdy polskiego wydania.

Innym fenomenalnym zjawiskiem jest Dragon Ball AF. Kiedy po zakończeniu emisji niezbyt udanej serii GT, fani nadal byli głodni nowych przygód znajomych bohaterów, w sieci pojawiły się plotki o nowej serii. Była to jednak jedynie plotka. Niemniej fani podchwycili temat i powstała masa grafik, fanfików czy komiksów ukazujących przyszłość bohaterów. Wszystko sygnowane dopiskiem Dragon Ball AF.

A wracając do oficjalnych publikacji sygnowanych nazwiskiem Akiry Toriyamy, to dostaliśmy dwie ciekawe poboczne mangi osadzone w świecie Smoczych kul.

  • „Dragon Ball: Odrodzony jako Yamcha” - Jest to poboczna i alternatywna historia. Pewien fan Smoczych Kul odradza się jako jeden z bohaterów, a konkretnie jako Yamcha. Co więcej posiada całą wiedzę o wydarzeniach w uniwersum Dragon Ball. Ciekawa i zabawna historia.

 

Dragon Ball  Odrodzony jako YamchaAkira Toriyama   dragongarow LEE

 

  • „Jaco z Galaktycznego Patrolu” - Manga przedstawia poboczną historię rozgrywającą się w świecie Dragon Balla. Główny bohater, Jaco, to funkcjonariusz galaktycznego patrolu. Jego misją jest uratowanie Ziemi przed najazdem Saiyan. Bardzo miłą historia poszerzająca świat Toriyamy.

 

Jaco  z Galaktycznego  Patrolu Akira Toriyama

 

Na koniec warto jeszcze dodać, że Dragon Ball uchodzi za jedną z najbardziej wpływowych mang w historii. Komiksowa opowieść stała się inspiracją dla wielu twórców późniejszych serii takich, jak Fairy Tail,  Black Clover, One Piece, Naruto czy Boruto.

To co sprawia, że Dragon Ball jest ponadczasowy to interesująca opowieść, ciągła ewolucja fabuły oraz bohaterowie, którzy nie są nam obojętni i z którymi możemy się utożsamić. To dzięki tym cechom Dragon Ball na stałe zagościł z popkulturze. Więcej ciekawostek znajdziesz w dziale Czytam.