5/5
01-05-2023 o godz 12:18 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Brawo!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-01-2023 o godz 15:55 przez: FioletowaRóża
Thriller erotyczny- jako nazwa gatunku brzmi intrygująco, nieco mrocznie i wciągająco, czyli dokładnie tak, jak powinno być. Dla Adriana Bednarka, twórcy książek, w których głównymi bohaterami są zwykle seryjni mordercy, to rodzaj eksperymentu. Jak stwierdził sam autor- chciał on sprawdzić się w nowej roli i napisać coś, co od dawna chodziło mu po głowie. Czy mu się to udało? Ja uważam, że tak. Thriller erotyczny wcale nie należy do gatunków łatwych, bo przecież dojrzałe osoby wiedzą, że nie ma tutaj miejsca tylko na wyuzdane i wręcz wulgarne słowa czy sceny. Jeśli wątków związanych z seksem czy intymnymi myślami będzie zbyt wiele, wówczas odbiorcy poczują się, jak gdyby oglądali film pornograficzny bardzo, ale to bardzo niskiej jakości. Tego przecież nie chcemy, a zapewniam, że Adrian Bednarek postarał się, byśmy czuli się komfortowo, a jednocześnie nuta strachu i ciekawości w nas narastała. Alicja Dunaj, czyli okładkowa i tytułowa ONA, z całą pewnością byłaby obiektem westchnień niejednego mężczyzny. Piękna sylwetka, włosy, twarz. Gdy przechadza się po ogrodzie, wówczas temperatura wzrasta, w dodatku niekoniecznie za sprawą aury. Jej sąsiad, Piotr, widzi ją codziennie z okna, fantazjuje o niej, a dzisiejsze możliwości techniczne dają pretekst do filmowania jej czy robienia zdjęć z ukrycia. Czy Alicja wie, że jest obserwowana? Czy wie, że ma sąsiada, który szaleje na jej punkcie? Sami się o tym przekonajcie. Lata mijają, a Alicja Dunaj z nastolatki staje się dojrzałą kobietą. Jej wyjazd daleko, daleko stąd początkowo załamuje jej głównego fana, ale, jak już wspomniałam, od czego mamy nowoczesne metody komunikacyjne? Okazuje się, że Alicja i Piotr spotkają się, ale czy w końcu dojdzie między innymi do intymnego zbliżenia? Wszak zarówno ona, jak i on są zajęci. A gdzie wyrzuty sumienia? Gdzie uczciwość? Gdzie rozsądek? Adrian Bednarek pokazuje nam, że mocno nakręcone pragnienia ludzkie nie mają ograniczeń, a droga do spełnienia potrafi być bardzo, ale to bardzo wyboista. Bardzo się cieszę, że autor nie skupił się wyłącznie na wątku erotycznym. Adrian Bednarek ujął mnie opisem przeszłości Piotra. Jego nastoletnie dzielenie domu z matką i babcią niejednego czytelnika wprawi w osłupienie, a może nawet wywoła lawinę osobistych wspominek? Czy syn wychowywany wiele bez ojca wie, co to respekt? Jak bardzo ówczesne sprawy domowe kształtują naszą przyszłość? Czy stajemy się dziwni, źli, nienasyceni, bo takie mamy przykłady z dawnych lat? Warto się nad tym zastanowić, a zapewniam, że jest to bardzo udany wątek powieści. „Ona” zawiera jeszcze jeden ważny aspekt psychologiczny. Mam na myśli związki pocieszenia lub takie relacje damsko-męskie, które mają nam ułatwić dojście do upragnionego celu. Oszalały na punkcie Alicji Piotr spotyka się z równie piękną kobietą o wdzięcznej dla uszu ksywie Dafne. W obecnych czasach kobieta zyskałaby szereg fanek, gdyż jest to propagatorka zdrowego stylu życia, a konkretnie trenerka personalna. Myślę, że czytelnicy rozważą, czy związki tworzone dla własnych korzyści mają rację bytu. Według mnie lepiej być samemu, niż kogoś ranić, ale często mówi się, że najedzony głodnego nie zrozumie i jest to stuprocentowa prawda. Nie przywołuję oczywiście wszystkich elementów powieści, bo uważam, że dobrze będzie, jeśli czytelnicy sami zagłębią się w fabule. Według mnie, autor stworzył coś interesującego i sprawdził się w nowej roli. Nie przesadził w kwestii zwrotów erotycznych- owszem, momentami książka jest bardzo mocna, ale nie tylko o intymność w niej chodzi. Myślę, że Adrian Bednarek nie poprzestanie na jednej próbie- podczas spotkań online często podkreślał, że lubi wyzwania. Czy polecam powieść? Tak, szczególnie osobom, którym znudziły się dotychczasowe grzeczne teksty i mają ochotę na coś totalnie innego. Mamy tu wszystkie potrzebne elementy: sensualność, tajemnice, osobiste przeżycia, szokujące wydarzenia wbijające w fotel. Sama jestem fanką tradycyjnych książek, ale jeśli ktoś sięgnie po audiobook i usłyszy głos Filipa Kosiora, wówczas zapewni sobie jeszcze gorętszą atmosferę. Lektor ten to maestro i nie jest to przesadą.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-05-2022 o godz 20:34 przez: bookaholic.in.me
Miłość, gdziekolwiek by się nie pojawiła, niesie ze sobą pozytywne skojarzenia. W końcu to piękne uczucie, napawające optymizmem, dające wiatr w żagle i mnóstwo nadziei. Nie jest jednak proste, tym bardziej, gdy należy starać się, by została odwzajemniona. I choć często mówi się, że początki miłości niemal graniczą w niektórych przypadkach z obsesją, to te dwa stany nie powinny mieć ze sobą nic wspólnego. Obsesja jest zwyczajnie zła, sprowadza na manowce, zmusza do podejmowania czynów mało chwalebnych i niezrozumiałych przez otoczenie. Obsesyjna miłość to zaburzenie, sytuacja patologiczna, która może prowadzić do niezdrowych zachowań, a obiekt uczuć ma prawo w takiej sytuacji czuć się zwyczajnie zagrożony. Jednak nie tak łatwo można ją odróżnić od realnej i szczerej miłości. O takiej niezdrowej fiksacji opowiada niesamowicie napisany thriller erotyczny od Adriana Bednarka, którym to Autor jasno podkreśla, że jest mistrzem we władaniu piórem, niezależnie od obranego gatunku. Piotrek na pozór wiedzie szczęśliwe życie. Pracuje dla ojca i uczy się zarządzania finansami firmy. Ma piękną, ambitną dziewczynę, z którą mieszka i która naprawdę darzy go uczuciem. Dba o siebie, jest wysportowany, zadbany i miły dla oka. Niczego mu nie brakuje i powinien jedynie przeć do przodu, by osiągać kolejne życiowe cele. Natomiast jego celem, od lat, jest dawno niewidziana sąsiadka. Zauroczyła go w pierwszej chwili, gdy tylko ją ujrzał, a kolejne urywane spotkania jedynie wzmagały jego wizje dotyczące ich wspólnej przeszłości. Co prawda ona kompletnie nie była nim zainteresowana, ale on za punkt honoru postawił sobie zbliżenie się do niej, tracąc kolejne lata na zostanie ideałem, którego ona potrzebuje. Wszystko zostało skrupulatnie ukartowane i obmyślone z perfekcyjną precyzją, tylko po to, by mogli być razem. W końcu jego cierpliwość musi zostać wynagrodzona, a marzenia ziszczone i Piotr nawet w najgorszym koszmarze nie jest w stanie przyjąć do wiadomości potencjalnej porażki. Alicja niedawno wróciła ze Stanów. Jej dzieciństwo nie było idealne, rodzice nie stanowili wzorowego małżeństwa, jednak jej samej nigdy niczego nie brakowało. Na studiach mieszkała we Wrocławiu, potem szukała szczęścia za oceanem, teraz ma zamiar układać swoje życie znowu w Częstochowie. U boku ma ukochanego narzeczonego, który planuje zaangażować ją do pracy w rodzinnej firmie. Wszystko, mogłoby się wydawać, układa się znakomicie, a jej życie podąża w jasno określonym kierunku. Niestety, Alicja nie do końca jest szczęśliwa. Pragnie szaleństw, chce korzystać z młodości, nie w głowie jej stabilizacja. Odpowiedzią na wszystkie jej potrzeby jest Piotrek, chłopak jej przyjaciółki. Lecz czy dla niego warto ryzykować wszystkim, na co od lat pracowała? "Ona" to niecodzienny thriller erotyczny, napisany z idealnym wyważeniem obu gatunków. Otrzymamy tu całe mnóstwo różnego rodzaju scen zbliżeń, jednak warto podkreślić, że zawsze napisanych ze smakiem i pikanterią. Jednak to, co wyróżnia tę książkę najmocniej, to ten jedyny w swoim rodzaju klimat niepokoju, który towarzyszy nam przez całą lekturę. Momentami gubimy się w tym, co jest prawdą, a co wymysłem bohaterów na potrzeby osiągnięcia swoich celów. Z uwagi na narrację jedynie Piotra, patrzymy na świat tylko jego oczami i tym bardziej intryguje nas Alicja. Oczywiście jest mnóstwo zaskoczeń, a fabuła poprowadzona jest w taki sposób, że nie sposób nie rozkoszować się rozwijającą akcją. Kreacje postaci są oczywiście doskonałe, mroczne, tajemnicze, z szalonymi umysłami, które zabierają nas w obłędną podróż. Zachwyciły mnie nakreślone historie życia zarówno Piotra jak i Alicji, doszlifowane w każdym calu i świetnie obrazujące ich skomplikowane charaktery. Świetnie napisana końcówka, jak to zwykle bywa w przypadku Autora, jest swoistą wisienką na torcie tej lektury. Jeśli szukacie czegoś innego i niepowtarzalnego zarazem, to gorąco polecam tę powieść.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-05-2023 o godz 19:06 przez: Magia słowa
Okładka jest utrzymana w czerni, szarości i bieli z dodatkiem czerwieni. Zdecydowanie przyciąga nasz wzrok. Na samym środku stoi kobieta, która może być tą tytułową. Minimalistycznie, a jakże trafnie skomponowana jest okładka, plus ogromny dla wydawnictwa. Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka słów o autorze. Stronice są kremowe, czcionka duża, wystarczająca dla oka. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Została podzielona na rozdziały, które nie są ani długie, ani krótkie. Gdzieniegdzie pojawiły się literówki, jednak nie było ich dużo i nie denerwowały podczas czytania. Tym razem Adrian Bednarek stworzył zgoła inną powieść, co nie oznacza, że gorszą, co to, to nie! Jest równie pokręcona, co pozostałe z jego dorobku, ale mamy tutaj wiele scen erotycznych, więc od razu przestrzegam czytelników, którzy takowych scen nie lubią i omijają szerokim łukiem. Niemniej jednak czytało mi się tę książkę szybko, lekko i może nie do końca przyjemnie, bo rzezy, które wyrabiał nasz główny bohater powodowały, że włos jeżył się na karku i to dosłownie. Kolejna dziwna historia, oryginalna, drugiej takiej nie znajdziecie. Przynajmniej ja dotychczas drugiej takiej nie poznałam. Thriller z erotykiem - mieszanka wybuchowa! Ale nie bójcie się, wszystko jest tu wyważone, napisane tak, byśmy nie odczuli, że np., jest mniej thrilleru, czy erotyku. Wszystko dopracowane pod każdym szczegółem, więc zostaje Wam przygotować się na książkę, która wbija w fotel. Piotrek, nasz główny bohater, który od samego początku nie ma łatwo. Mieszka z matką, w jednym pokoju, nie ma prywatności, nie ma znajomych, nie ma możliwości pobycia sam na sam. Hormony buzują, a w głowie pojawiają się śmiałe pomysły, fantazje, które zaczyna realizować i niestety, los przygotowuje dla niego przykry scenariusz. Gdy uda mu się wyrwać z piekła, poznaje ją, Alicję, obiekt jego marzeń. I tak od młodzieńczych lat marzy tylko i wyłącznie do tego, by doprowadziło go życie do niej i żeby pokochała go tak, jak on kocha ją. Jest to bardzo specyficzna postać, mnie na jego myśl wciąż jeżą się włosy na całym ciele, nie tylko na głowie. Alicja z kolei od samego początku irytowała mnie swoją postawą i później wcale nie było inaczej. Mamy tutaj kilku bohaterów, którzy mają diametralne znaczenie dla akcji, ale nie chcę zbytnio przedłużać, chcę, byście sami ich poznali. Ja nikogo z nich nie polubiłam, ale zaczytywałam się ogromnie w tym, co mieściło się na stronicach. Bohaterowie są wykreowani bardzo dobrze, niczego im nie brakuje. Śmiało moglibyśmy spotkać takich ludzi na ulicy. Akcja jest bardzo dynamiczna, ciągle coś się dzieje. I są to wydarzenia, które zaskakują nas, których naprawdę, byśmy się nie spodziewali. I nie są one normalne, ale czy kiedykolwiek bohater z książek Adriana był... normalny? Zawsze miał w sobie jakąś ciemność, tutaj wyraźnie też ją widzimy. Zdajemy sobie sprawę, co obsesja potrafi zrobić z człowiekiem. Jak relacje potrafią być toksyczne i zmienić ludzi bardzo, oj bardzo... Na pewno nie jest to lektura dla wszystkich. Są tu zatrważające, czasami odpychające fragmenty dla czytelników o mocnych nerwach. Niemniej jednak jest to tak wciągająca opowieść, że z trudem idzie się oderwać... Reasumując uważam, że ten thriller erotyczny wyszedł autorowi świetnie. Niebanalna historia, z zatrważającymi zdarzeniami, z gorącymi scenami, z relacją i obsesją tak toksyczną, że momentami wydającą się aż niemożliwą. Pokazuje, że upór głównego bohatera doprowadza go do spełnienia marzeń i celu, który upatrzył sobie kilkanaście lat wcześniej. Jak dla mnie rewelacja, polecam! Tylko dla czytelników o mocnych nerwach!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-06-2022 o godz 09:30 przez: Złotowłosa i Książki
Alicja jako nastolatka stała się obiektem pożądania Piotra. Dość intensywnego zainteresowania, niestety jednostronnego. Splotem wydarzeń dziewczyna musiała wyjechać ale on z niej nie zrezygnował. Wręcz przeciwnie - nasilił swą fascynację. Przy okazji rozkochał w sobie Dafne, przyjaciółkę Ali, diametralnie zmienił swój wygląd i nauczył się sztuki manipulacji. Po sześciu latach ich drogi ponownie się krzyżują. Ala wkrótce ma wyjść za mąż, co wcale nie przeszkadza Piotrowi w realizacji planu. Zrobi wszystko, by ONA go pokochała. Nie po to tyle lat perfekcyjnie wszystko zaplanował. ONA musi być jego. Autor ma na swoim koncie wiele powieści oraz kilka opowiadań do antologii. Za mną tylko "Córeczki" oraz opowiadanie z "Pensjonatu pod Świerkiem". Wiem, że pozostałe lektury muszę nadrobić, bo to, co do tej pory poznałam przemawia do mnie - świetny styl, silna kreacja bohaterów, konstrukcja fabuły i nasycenie emocjonalne. Dlatego też z ogromną ciekawością sięgnęłam po najnowszą powieść. Byłam zaintrygowana połączeniem elementów kryminałów, sensacji, tudzież szczyptą thrillera z erotyką. Autor genialnie połączył mrok ze słodyczą. Trzymanie w napięciu z ogniem scen uniesień. Czytałam z zapartym tchem. Szczególnie, że sytuacja z kartki na kartkę się zmieniała i zmierzała w kierunku, który finalnie okazał się być totalnie zaskakujący. Atmosfera przyjemnie gęstniała, rozpędzała się niczym pendolino serwując wrażenia godne rollercoastera. Moja wyobraźnia szalała. Barwne, plastyczne opisy od samego początku spowodowały, że przeniosłam się do wykreowanego świata. Pan Adrian perfekcyjnie budował napięcie. Zarówno pod względem sensacyjnym, jak i erotycznym. Mącił, budził przerażenie, podsycał strach i testował moją cierpliwość. Od strony uniesień było równie ostro. Intensywnie i grzesznie. Zdecydowanie w moim guście, choć ze słodyczą i romantyczną nie mają nic wspólnego. Ale ja takie lubię. Jak jest bad boy, to i temperament musi być odpowiedni. Od początku postać głównego bohatera z jednej strony mnie fascynowała a z drugiej budziła grozę. Wspomniana wyżej kreacja była jak najbardziej trafna, ale tak na dobrą sprawę, to za Chiny Ludowe nie chciałabym mieć takiego "fana". Włos się jeży na samą myśl o kimś z taką osobowością w moim otoczeniu. Zresztą główna bohaterka równie okazała się być ogromną niespodzianką. To co tutaj się znalazło wprowadziło mnie w osłupienie i niemały szok. Zresztą przebieg wydarzeń również. Uhlala. Brawa. Zbierałam szczękę z podłogi. Powieść przeczytałam na raz. Nie mogłam się od niej oderwać. Nie mogłam się powstrzymać przed przekręcaniem kolejnych stron. Takie mroczne erotyki to ja mogę czytać. Ten dostarczył mi wielu wrażeń oraz emocji. Bardzo dobra lektura. Przewrotna i zaskakująca. Wielowątkowa ze świetną fabułą. Wszystko było na swoim miejscu, niczym idealnie dopasowane puzzle. Jeszcze tylko podkreślę, że sposób prowadzenia narracji okazał się dla mnie idealny, by choć trochę wczuć się w postać i postarać się go zrozumieć. Motywy i wszystkie elementy, które doprowadziły go do tego miejsca, i do tego, jaki się stał. Czułam się, jakbym słuchała intymnych zwierzeń. Zakazanych, niedozwolonych. Lektura warta przeczytania. Polecam Współpraca Wydawnictwo AMARE
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-06-2022 o godz 21:54 przez: Ambros
Piotr jest zafascynowany Alicją. To uosobienie jego marzeń i fantazji. Liczy się tylko ona, nikt inny. W m młodości byli sąsiadami, co znacznie mu ułatwiało realizację młodzieńczych pragnień. Jednak ona nie zwracała uwagi na nieciekawego grubasa. Dziewczyna później się wyprowadziła, ale on nie dawał na wygraną. Nadal żył tylko dla niej. Po kilku latach powróciła. Mieszkała za granicą, wróciła zaręczona, z widokiem na szybki ślub. On się zmienił, wydoroślał, zadbał o swój wygląd. Chciał być bliżej Alicji, dlatego spotykał się z jej przyjaciółką. Ale ciągle miał w myślach Alicję. Tak bardzo nim zawładnęła, że zorganizował wspólny wyjazd na wczasy. Tam się do siebie zbliżyli. Ulegali namiętnościom i nie mieli żadnych oporów przed wspólnymi potajemnymi schadzkami. Piotr tak się zaangażował, że chciał wszystko o niej wiedzieć. Nawet zainstalował program szpiegowski w jej komputerze. I teraz nic nie uszło jego uwadze. Ale ona niespodziewanie z nim zerwała. Chciała od niego odpocząć. Nawet to, że dziewczyna miała wkrótce wyjść za mąż nie przestraszyło go. Wręcz przeciwnie, uważał, że to szansa dla niego. Czy dziewczyna pozwoli zniszczyć swój związek i odnowi relacje z bohaterem? A może on był dla niej chwilową odskocznią od nudnego narzeczonego i zabawką? Czy związek oparty na jednostronnej fascynacji ma szansę na przetrwanie? On jest zdesperowany i gotowy na wszystko. Czy i ewentualnie gdzie będzie granica jego poświęcenia? Znam Adriana Bednarka z mocnych i dość brutalnych thrillerów, ale w takiej odsłonie to jeszcze nie miałam okazji się z nim spotkać. Ale cóż, coś innego, w innej tonacji, ale ciekawe i intrygujące. Nie można powiedzieć, że to typowy erotyk. Ma w sobie barwę kryminału, z wyraźnymi elementami psychologicznych zarysów postaci bohaterów. Nie powiem, może się podobać. W najnowszej lekturze autor definiuje i analizuje ważne zagadnienia. Mamy do czynienia ze stalkingiem w dość odważnych barwach, trudnym do ogarnięcia pożądaniem, dużą dawką zazdrości, fatalnym i niebezpiecznym zauroczeniem. Jak daleko może posunąć się stalker? Czy zna granice przyzwoitości? Czy liczy się tylko on i jego potrzeby? Bednarek też pokazuje, że każdy ma swoje tajemnice, drugą twarz, nie ma ludzi, którzy coś nie ukrywają. Nawet idealna Alicja nie jest taka pokorna i czysta, jak mogłoby się wydawać. Pomimo, iż tematyka nie do końca jest łatwa, powieść czyta się szybko. Autor ma swój indywidualny i charakterystyczny styl, dość lekkie i precyzyjne pióro. Krótkie rozdziały sprawiają, że fabuła płynie swobodnie. Nie oczekujmy nagłych zwrotów akcji i dynamicznych scen. Akcja rozkręca się stopniowo, ważne są stopniowane, powoli odkrywane emocje, musimy utrzymać je w ryzach, aby się nam nie wymknęły spod kontroli. A o to bardzo łatwo. Warto się skusić na tę lekturę, dość specyficzna, swojego rodzaju spowiedź stalkera, który nie potrafi zapanować nad swoim popędem i pożądaniem. Który ma tylko jeden cel w życiu, zdobyć cudowną Alicję. Gdzie zaprowadzi go nieokiełznane zachowanie, przekonajcie się sami …
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-05-2022 o godz 22:39 przez: agga
Adrian Bednarek, specjalista od psychopatów, powieścią „Ona” pokazuje swoją drugą pisarską twarz. Tym razem autor postanowił zaskoczyć i zaserwował… thriller erotyczny! Bednarek i erotyka? Powiecie, że to niemożliwe. A jednak okazuje się, że impossible is nothing, szczególnie w wykonaniu Bednarka. „Ona” to pełna pikanterii, emocji i niepokoju powieść, przy której bledną wszystkie odcienie Greya, a „365 dni” trwają zdecydowanie zbyt krótko. Gdy Piotr Lange poznaje Alicję Dunaj od razu wie, że to kobieta stworzona dla niego. Ale Alicja to „nadąsana damulka z wielkim mniemaniem o sobie” więc to nie może się udać. Teoretycznie. Praktycznie Piotr widzi to inaczej. Uważa, że „czasami miłość trzeba sobie perfidnie zorganizować” więc latami pielęgnuje w sobie uczucie i idealny wizerunek Alicji. Czy „Ona” jest tego warta? Autor właściwym sobie swobodnym stylem prowadzi nas przez mroczne meandry miłości niemożliwej. Oczami patologicznie zakochanego faceta pokazuje, do czego może posunąć się człowiek by spełnić swoje pragnienia. „Ona” jest drobiazgową analizą męskiego spojrzenia na miłość i kobietę. Poznajemy wszystkie myśli, uczucia, emocje, gesty i czyny, które towarzyszą Piotrowi na drodze do serca Alicji. Nie jest to jednak słodka i ckliwa historyjka o miłości. To psychopatyczny, mroczny thriller erotyczny, w którym nie brakuje typowych dla twórczości Bednarka zaburzonych, lecz piekielnie inteligentnych bohaterów. Alicja i Piotr to bez wątpienia „jadowici ludzie skażeni rozkoszną trucizną”, a obok nich pojawia się cała gama innych popaprańców z matką Piotra na czele. Fabuła skonstruowana jest w narracji pierwszoosobowej. Historię poznajemy z perspektywy Piotra i jest ona przeplatana stop-klatkami wspomnień z życia bohaterów, które znacząco wpłynęły na ich charaktery i psychikę. Powieść, w zamiarze autora, miała być połączeniem mrocznych bohaterów i erotyku i z całą pewnością to się udało. Już w Prologu otrzymujemy sporą dawkę bezpruderyjnej erotyki, kolejne rozdziały również są nią mocno naszpikowane. I jest to ten rodzaj erotyki, który nie pozostawia pola na domysły. Dostajemy bezpretensjonalny i szczegółowo opisany akt, że wystarczy przymknąć oczy i dzieje się wszystko. Nie jest to więc powieść dla wrażliwych, oczekujących pięknych, subtelnych, niedopowiedzianych aktów miłosnych odbywających się przy zgaszonym światle. Dla mnie powieść „Ona” jest pewną rozszerzoną erotycznie kompilacją „Inspiracji”, „Obsesji” i „Fascynacji” oczywiście osadzoną w zupełnie innych realiach i z innymi bohaterami, ale na niektórych płaszczyznach było to zbieżne. Zaliczam się do fanów twórczości Adriana Bednarka, lubię tworzonych przez niego bohaterów i klimat panujący w jego fabułach. „Ona” doskonale wpasowuje się w to, czego oczekiwałam. Zatem jeśli lubicie mrocznych bohaterów włożonych w objęcia niedwuznacznej erotyki to z pewnością na Waszą czytelniczą scenę powinna wkroczyć „Ona”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
26-06-2022 o godz 18:54 przez: Patrycja
Dzieciak w wieku dojrzewania, trzymany przez matkę pod kloszem, próbuje sobie urozmaicić życie. Nie ma przyjaciół, swoje dzieciństwo spędza w domu bądź w kościele. Jedynym jego zajęciem staje się podglądanie młodych i skąpo ubranych dziewczyn. Po latach życia z apodyktyczną matką postanawia uciec i znaleźć swojego ojca. Ten o dziwo przyjmuje go pod swój dach, w którym mieszka również jego nowa kobieta. Pomimo trochę lepszego życia, jego mania podglądania nie słabnie, a jeszcze bardziej się zaostrza. W sąsiednim domu mieszka Alicja, jego nowa muza. Piotrek wszelkimi sposobami próbuje się do niej zbliżyć, jednak dziewczyna totalnie go olewa. Chłopak nie robi sobie z tego problemu, gdy jej nie ma w domu, niejednokrotnie włamuje się do jej pokoju na piętrze... kradnąc co rusz nowe trofea, takie jak jej stanik, majtki czy też spodenki. Całe jego życie zaczyna opierać się na tym, by w końcu Alicja była jego. Z czasem zaczyna knuć sprytny plan, który kiedyś ma się ziścić. Jak myślicie? Udało mu się skraść serce dziewczynie z sąsiedztwa? "Ona" autorstwa Adriana Bednarka jest thrillerem erotycznym. Szczerze mówiąc, spodziewałam się tu więcej thrillera niż erotyki, a dostałam co innego. Od początku przewija się motyw seksu, praktycznie cała książka jest na nim oparta. Historia została opisana bardzo ciekawie i wraz z kolejnymi stronami możemy zagłębić się w umysł głównego bohatera. Raz za razem poznajemy coraz to ciekawsze tajemnice, które skrywa głęboko w podświadomości. Podczas czytania wraz z bohaterem wracamy do jego trudnej przeszłości, mogąc krok po kroku dowiedzieć się, co go tak motywowało do działania. Dlaczego to właśnie Alicja stała się jego celem, jego muzą, bez której nie będzie mógł dłużej funkcjonować... Książkę czyta się przyjemnie i szybko, jednak oczekiwanie na jakiś mocniejszy moment wszystko psuje. Obiecywanego thrillera praktycznie nie ma. Jest ta nutka wyczekiwania, ale to się ciągnie przez prawie całą powieść, co nie raz już mnie zirytowało. Scenki seksu były świetnie i szczegółowo opisane. Autor chciał spróbować czegoś nowego i jeśli ktoś się bardziej nastawia na erotyk, to na pewno bardzo mu się ta książka spodoba. Motyw młodego chłopca, obsesyjnie zakochanego w sąsiadce, był bardzo ciekawy. Te powroty do jego dzieciństwa, gdy robił różne rzeczy, były jednocześnie interesujące i odpychające. Bardzo spodobał mi się moment, gdy bohater określał siebie i swoją ukochaną, jako trujących kochanków. Od razu skojarzyło mi się to z piosenką "Trujący bluszcz", która jest świetna! Zakończenie zdecydowanie na plus, gdyż w końcu było coś związanego z thrillerem, na co jak już wiecie, bardzo czekałam. Na pewno kiedyś sięgnę po inne książki Autora, gdyż jego pióro, jego styl wydaje mi się bardzo ciekawy. Jeśli lubicie takie połączenie, oraz pióro Autora, to śmiało sięgajcie po tę powieść!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-05-2022 o godz 20:02 przez: Łukasz
,,Ona" najnowsza książka Adriana Bednarka, która premierę miała 18 maja 2022, a na pewnej płaszczyźnie debiut autora.  Główny bohater Piotr Lange miał ciężkie dzieciństwo oraz jako nastolatek nie był duszą towarzystwa. Mieszkał obok Alicji, która była w tym samym wieku. Chciał ją poznać, ale Ona unikała kontaktu z nim. Miał na jej punkcie obsesję. Ona wyprowadziła się i wyjechała na jakiś czas z kraju, ale cały czas pozostała jego ,,dziewczyną z sąsiedztwa". On w tym czasie przeszedł wiele i zmienił się nie do poznania pod względem fizycznym i psychicznym. W międzyczasie rozkochał w sobie jej przyjaciółkę, żeby po powrocie umożliwić spotkanie z nią. Po sześciu latach dochodzi do ich spotkania. Ona początkowo nie poznaje jego oraz ma wkrótce wyjść za mąż. Jednak on zrobi wszystko, żeby być z nią razem. O najnowszej książce Adriana Bednarka ,,Ona" słyszałem już od jakiegoś czasu. Nie do końca dowierzałem, że będzie to thriller erotyczny. Książka określana z gatunku jako thriller erotyczny, ale równie dobrze mogłaby być określona jako thriller psychologiczny. W książkach Bednarka dużo jest mocnych scen. W tej po prostu jest ich jeszcze więcej. Nie są one wulgarne, infantylne, przerysowane i chyba dlatego tak trafiają do czytelników. Nie są to kolejne powielane schematy, wyidealizowane sytuacje. Dużo w nich autentyczności i każde działanie ma swój ukryty podtekst. ,,Ona" wpływa przede wszystkim na emocje. Jednak wszystko jest ukazane ze smakiem i dużą pikanterią. Jak dla mnie norma w powieściach autora tylko ze zwiększoną siłą. Czytając miałem wrażenie jakby ,,Ona" zawierała najlepsze sceny trylogii z Oskarem Blajerem, z Zapomnianego oraz zapewne z serii Kuby Sobańskiego, który jeszcze przede mną, ale czytałem wiele o nim i ubrane zostały w nowe opakowanie. Jednak taki zbiór wcale nie jest wadą. Adriana Bednarka powinno określać się nie jako pisarza, ale jako specjalisty do spraw tworzenia chorych umysłów. Bednarkowy świat jest unikatowy i jedyny w swoim rodzaju. ,,Ona" jest mroczna oraz ukazuje do czego jest zdolny człowiek, aby osiągnąć upragniony cel w myśl dewizy ,,po trupach do celu". W przenośni i dosłownie. Nie zabraknie toksyn oraz skomplikowanej natury człowieka. Ponadto na wyróżnienie zasługuje narracja, która jest pierwszoosobowa z perspektywy głównego bohatera i skierowana do innej bohaterki, która jest jego obiektem pożądania. Nie każdy lubi taką formę narracji, ale w takim wykonaniu powinna trafić w gusta wielu czytelników. Narracja serwowana w książce ,,Ona" jak i innych powieściach autora są pierwsza klasa i powinny być w podręcznikach jako wzory. ,,Ona" na pewno trafi do moich top przeczytanych. Zdecydowanie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-07-2022 o godz 12:50 przez: Poczytaj ze mną
Panie Adrianie, tylko dlatego, że uwielbiam Pana książki i wszystkie mam na swojej półce na honorowym miejscu, postanowiłam i tej nie ominąć. Pomimo że nie lubię tego gatunku książek chciałam sprawdzić jak Panu poszło i opisać czytelnikom o moich wrażeniach. Książka jest zakwalifikowana jako thriller, lecz moim zdaniem to przede wszystkim erotyk- romans z małą domieszką thrillera. Ja nie lubię i nie prawie nigdy...czytam erotyków i fantastyki, temu moja recenzja będzie troszkę zaniżona. Choć nie będzie wcale aż tak źle. Cały zamysł książki był fajny, ciekawy, wzbudził moje zainteresowanie. Autor zawsze ma super pomysły, które są niepowtarzalne i w każdej książce na sceny erotyczne, więc do tego mnie przyzwyczaił. Choć tym razem seks się z książki wręcz wylewał, przez co mi się nim przez kilka dni nim odbijało... Głównym bohaterem jest Piotrek, zahukany młody nastolatek, lekko przy kości, który ma głowę pełną marzeń. Wychowuje go matka, która jest bardzo zaborcza i wymagająca. Swoją osobą bardzo, tego młodego chłopca przytłacza i zahukała. Piotrek zakochuje się w Alicji, ona śliczna seksowna i mimo wielu starań nie zwraca na niego uwagi. On dostaje bzika na jej punkcie, a wiadomo, hormony w młodym wieku szaleją... Autor daje nam wgląd w głowę Piotrka i widzimy jego marzenia seksualne...a ma ich wiele i bez przerwy... Oprócz marzeń postanawia zdobyć swoją muzę i robi sobie plan, który skrupulatnie realizuje. Lata lecą, a on się zmienia. Zmienia się jego ciało i osobowość. Staje się odważny, wierzący w siebie i pojął przydatną naukę manipulowania innymi ludźmi. Jego ciało pięknieje i bardzo o nie dba, aby przyciągnąć nie jedno oko płci pięknej. Rozkochał w sobie przyjaciółkę Alicji, by móc wejść w jej towarzystwo. Nic nie jest go w stanie powstrzymać, nawet szykujący się ślub jego miłości z innym partnerem. Posunie się do wszystkiego, aby ją posiąść. Nie interesuje go, kim tak naprawdę jest Alicja i czy do siebie pasują. On po prostu musi ją zdobyć, bo taki ma plan. Oprócz tak licznych scen seksu, na różne sposoby, akcja książki jest ok. Czytało się ją bardzo szybko... choć może temu, że sceny rozbierane, tak mnie wynudziły, że pobieżnie przelatywałam oczami. Osoba Piotra oraz intrygującej Alicji i ich wspólnego, jak również, osobnego życia, były super wciągające i to na duży plus. Dla mnie bohaterowie bardzo ratowali tę książkę i w sumie, aż tak źle jej nie oceniam, bo był dreszczyk emocji, tajemnice, niedopowiedzenia i chęć poznania jak ta historia tych dziwnych ludzi się skończy. Tylko na duży minus, nadmierna ilość seksu...połowa książki... to stanowczo za dużo, jak na gatunek Thriller.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-07-2022 o godz 14:37 przez: Book Coffee Cake
Hej! Dziś mam coś dla fanów thrillerów erotycznych. Bądźmy szczerzy nie łatwo napisać dobrą książką z tego gatunku. Ja od takiej książki oczekuje dużej dawki namiętności, mroczną historię i przede wszystkim solidny element zaskoczenia. Czy taka właśnie jest najnowsza książka Adriana Bednarka “Ona”? 🤔 Głównym bohaterem książki jest Piotr, który od wielu lat ma jedną obsesję. Jest nią ONA - Alicja Dunaj. Jako nastolatkowie byli sąsiadami. Piotr kierując się swoją obsesją śledził ją, podglądał, włamywał do domu. Udało mu się poznać wszystkie sekrety dziewczyny. Ta jednak nie zwracała na niego uwaga. Wkrótce wyjechała. Jednak obsesja Piotrka nie umarła. Zmienił całe swoje życie - zaczął od zbijania swojej wagi i zmiany trybu życia. Wyprzystojniał. Jednak to nie był koniec jego planu. Kolejnym punktem do odhaczenia było rozkochanie w sobie przyjaciółki Alicji, po to by ponownie zbliżyć się do kobiety. Do czego doprowadzi go obsesja na punkcie dziewczyny? Musicie przyznać, że całość brzmi bardzo intrygująco. “Ona” to książka, która wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Mami go swoim mrocznym światem. Piotrek i jego mroczne i tajemnicze oblicze zamiast odpychać hipnotyzuje. Czytelnik chce poznać jego wszystkie motywy i w napięciu oczekuje dalszych wydarzeń. W moim odczuciu książkę podzieliłabym na dwie części. Zdecydowanie pierwsza część bardziej przykuła moją uwagę. Była przepełniona namiętnością i pożądaniem a w dodatku pojawia się dreszczyk emocji i niepewności. Ta część sprawiła, że podczas czytania czułam ekscytację i chciałam więcej. Druga część - mniej więcej od momentu ujawnienia wszystkich sekretów Piotra i Alicji - była dla mnie mniej interesująca. Oczywiście nadal pozostał element niepewności co dalej, jednak mam wrażenie, że tutaj akcja zwolniła. Namiętność wyparowała, za to pojawił się spisek i intrygi. Czy ma to jakieś szczególne znaczenie odnośnie mojego całego obrazu dotyczącego tej książki? Nie. Uważam, że jest to pozycja warta uwagi. Czytałam tą historię z ogromnym zaciekawieniem i nie mogłam oderwać się od lektury. Uważam, że niektóre wątki były niepotrzebne lub na siłę ciągnięte mimo tego, że jakoś niespecjalnie pasowały mi do całej historii. Z pewnością “Ona” spełnia wszystkie wymogi o których pisałam wam wyżej. Autorowi udało się zarówno pozytywnie mnie zaskoczyć, stworzył ciekawych bohaterów, niebanalną fabułę a w dodatku wplótł w to wszystko dużą dawkę namiętności i pożądania. Ja jestem pozytywnie zaskoczona tą książką i od siebie mogę Wam ją szczerze polecić. Myślę, że będzie idealna dla wszystkich fanów mrocznych historii z dużą nutą namiętności. 🖤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-06-2022 o godz 14:13 przez: Anonim
IG: zaczytana_archiwistka „Ona mnie pokocha, nawet jeśli nasz świat będzie musiał stanąć w płomieniach...” „Ona” autorstwa Adriana Bednarka, stanowi genialny thriller erotyczny. Było to moje drugie spotkanie z tym rodzajem thrillera, a pierwsze jeśli chodzi o warsztat tego pana. Po tej przygodzie mam już plany na nadchodzące wakacje - muszę nadrobić książki tego autora! „Ona” to mroczna i namiętna powieść, która intryguje już od pierwszych stron. Poznajcie Piotra - mężczyznę, który od kilku lat darzy uczuciem niejaką Alicję. Mężczyzna już jako nastolatek potajemnie odwiedzał jej pokój, by ją podglądać oraz by poznawać jej mroczne sekrety. Pomimo upływu czasu, Piotr nie potrafi o niej zapomnieć - by być bliżej niej postanawia rozkochać w sobie jej przyjaciółkę. Po sześciu latach Alicja wróciła, jednak nie sama - ze swoim narzeczonym, z którym niedługo bierze ślub. Kobieta nie wie, że Piotr zrobi dosłownie wszystko by ona straciła dla niego głowę... Adrian Bednarek wykonał kawał dobrej roboty jeśli chodzi o kreację bohaterów tej historii. Narratorem tej powieści jest - wcześniej już wspomniany - Piotr Lange. Dzięki temu, że autor rozłożył jego postać na czynniki pierwsze, łatwiej było mi zagłębić się w jego psychikę oraz zrozumieć jego tok postępowania. Bednarek stworzył intrygującego bohatera, którego zapragnęłam poznać bliżej już od pierwszej strony. Po przeczytaniu mogę stwierdzić, że Piotr jest dość ciekawą postacią - z jednej strony go nienawidzę, a z drugiej odrobinę mu współczuję. Nie często zdarza mi się taka sytuacja, dlatego jak na razie Bednarek pozostaje - według mnie - jednym z czołowych autorów, którzy potrafią wykreować interesujących bohaterów. Podczas czytania odrobinę przeszkadzała mi ilość scen erotycznych - były one bardzo odważne oraz pierwszy raz miałam do czynienia z opisami z wizji mężczyzny. Jednak nie będę się długo rozwodzić nad tym tematem, ponieważ sam gatunek mówi, że scen erotycznych w tych książce może być sporo. Poza seksem w powieści sporo się dzieje. Pisarz stworzył ciekawe opisy, które nie raz spowodowały u mnie gęsia skórkę. Jestem również zaskoczona ilością akcji, wpadkową przez autora w tą niezbyt grubą powieść. Czy książkę polecam? Zdecydowanie tak! Bednarek stworzył intrygującą fabułę, która sprawiła, że połknęłam tę powieść w jedną noc. Pisarz w świetny sposób ukazał obsesję, która rozwija się latami oraz która sprawia, że człowiek nie cofnie się przed niczym. Jeśli kojarzysz książkę, bądź serial „Ty”, to „Ona” jest pozycją obowiązkową dla Ciebie! Przygotuj się na mocne zakończenie, które wbije Cię w fotel!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-07-2022 o godz 10:52 przez: Anonim
sanka_czytanka: Piotra poznajemy, gdy był pulchnym, zamkniętym w sobie, zniszczonym psychicznie przez matkę nastolatkiem. Wprowadzając się do ojca, spotyka sąsiadkę. Od tego momentu ona staje się jego obsesją. Obsesja Piotra ma na imię Alicja. Chłopak wyobraża ją sobie w wielu sytuacjach. Posuwa się nawet do tego, że wkrada się do jej pokoju. Jego myśli są odważne i brudne. Niektórych mogą brzydzić. Ale sięgając po tę książkę trzeba jednak mieć otwarty umysł i lubić erotykę. Bo jest ona połączeniem thrillera właśnie z erotykiem. Dla mnie było to ciekawe doświadczenie i zdecydowanie ta historia mi się podobała. Wciągnęła mnie już od pierwszych stron, od samego początku czułam dziwne napięcie i byłam bardzo ciekawa jak to się w ogóle skończy. Brałam pod uwagę różne scenariusze, raczej te czarne niż z happy endem. Nie byłam w stanie się oderwać od tej historii. Jak do niej siadłam, tak pochłonęłam ją na raz. Totalnie przepadałam i weszłam w świat Piotra i jego obsesji, którą na każdym kroku pielęgnował. Pierwszy raz też spotkałam się z narracją pierwszoosobową kierowaną bezpośrednio do innego bohatera z książki. Ciekawe doświadczenie. Ogólnie cała ta książka jest dla mnie ciekawym i innym doświadczeniem. Czytając o historii Alicji i Piotra cały czas czułam napięcie. Byłam ciekawa do czego jeszcze Piotr będzie się w stanie posunąć. A jego umysł pracował na najwyższych obrotach, byle tylko zbliżyć się do swojego celu. Czytając o przeszłości Piotra, która jest wplatana do teraźniejszości, czułam ciarki. Jeszcze lepiej pozwoliło mi to na poznanie go. Moim zdaniem każdy z bohaterów wnosi coś, co ma wpływ na całość. Postać Dawida i Julity oraz matki Piotra najbardziej mną wstrząsnęły. Chociaż głównego bohatera nikt nie przebije. Sceny erotyczne w moim odczuciu wypały dobrze i wiarygodnie. Dla mnie autor poradził sobie z nimi. Pobudzały wyobraźnię. W napięciu czytałam kolejne rozdziały. Gdy akcja osiągnęła kulminacyjny moment, poczułam ulgę. Ale ostatnie trzy zdania książki na nowo wywołały we mnie ciarki. Ta książka opowiada o prawdziwej, absolutnej obsesji, której nie da się zniszczyć i zapomnieć. Ona tkwi w człowieku, a on robi wszystko, by życie było pod nią podporządkowane. Piotr pragnął osiągnąć swój cel od wielu lat. Skrupulatnie się do tego przygotowywał. Jego umysł myślał tylko w kategoriach Alicji. Całość wypadła bardzo dobrze. Czułam napięcie, targały mną różne emocje, wyciągnęłam się w świat bohaterów. Ta książka zdecydowanie zostanie w mojej pamięci na długo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-06-2023 o godz 12:06 przez: Ewelina Górowska
Jak wiecie, bardzo sobie cenię twórczość pana Bednarka i jego książki polecam zawsze z czystym sumieniem. A jak jest z pierwszym erotykiem, który wyszedł spod jego pióra? Na pewno zaskakująco, intrygująco, ale i mocno specyficznie. Autor jet mistrzem w pisaniu mocno "popapranych" bohaterów, i tego nie można mu odmówić i tutaj. Nie będę streszczać fabuły, bo wydawca już wiele o niej mówi, nie chciałbym Wam również czegoś przez przypadek zaspojlerować. Powiem tylko, że główny bohater psychopata na najwyższym poziomie, ale i jego kochanka Alicja w niczym mu nie ustępuje. Uzupełniają się idealnie, są siebie warci na każdym polu. Ale w czy pozytywnym znaczeniu to stwierdzenie padło, zostawię już Wam do oceny, zachęcając z całego serca do sięgnięcia po książkę. Autor skonstruował fenomenalną fabułę i dopracował ją szczegółowo, mroczny, ciężki, a zarazem mocno energetyczny klimat powieści obłapia czytelnika od początku i wypływa z każdej przewracanej strony. Zagmatwał ją po mistrzowsku, a rozplątywanie jej i układanie przez czytelnika wszystkich elementów na swoim miejscu, to czysta przyjemność. Ja wciągnęłam się od pierwszej strony i aż do końca nie mogłam się oderwać od lektury. Książka trzyma w napięciu od samego początku. Do tego dochodzi kilka zaskakujących zwrotów akcji, których się kompletnie nie spodziewałam. Akcja dzieje się dość szybko, zaskakuje czasami mocno, zakończenie jest jednak trochę przewidywalne, ale mimo to z chęcią przeczytałabym, co zadziało się później. Początkowo może wydawać się, że zdecydowanie jest tu za dużo scen łóżkowych, ale pamiętajmy o tym, że jest to erotyk i te sceny być muszą, wierzcie mi jednak- doskonale się one łączą z warstwą psychologiczną bohaterów, intrygą i horrorem, jaki lada moment się rozpęta w ich życiu. Obsesja, intryga i manipulacja grają w tej historii pierwsze skrzypce, autor pokazuje również, jak przeszłość wpływa na przyszłość, to co już się stało, na co dopiero nastąpi, pisze o konsekwencjach, trudnych wyborach, o które motywach pchają do najgorszych rozwiązań. Nie jest to bajka, dla grzecznych dzieci, to thriller gdzie mamy czarne i złe do szpiku kości charaktery, które nie cofną się przed niczym, byle tylko osiągnąć swój cel. Usuną każdego, kto stanie na ich drodze, bez skrupułów, bez zahamowań... Czy polecam? Zdecydowanie tak, z każdą kolejną książką Bednarek pokazuje, że zdeterminowany człowiek nie cofnie się przed niczym, nawet sobą. Uwielbiam... i czekam na więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
08-01-2024 o godz 14:14 przez: ada130287
Historia przedstawiona w książce „Ona” poświęcona jest Piotrowi, młodemu mężczyźnie, który wyznaczył sobie cel w życiu i wszystko podporządkowuje właśnie jemu. Tym celem jest Alicja, kobieta z sąsiedztwa, w której Piotrek zakochał się jako nastolatek. Nastoletnie zakochanie przerodziło się w obsesję. Wszystkie jego decyzje, postępowanie czy związki podporządkowane są planom zdobycia Alicji, która tak naprawdę zapomniała o istnieniu Piotra. O jak wielkiej obsesji tutaj piszę, musicie przekonać się sami. Osobiście uważam, że książka ta nadaje się tylko dla koneserów. Jest ona specyficzna, zarówno pod względem zawartości, jak i formy pisania. Decydując się na tę pozycję, liczyłam na thriller erotyczny, tak zresztą była promowana ta książka, a dostałam coś zupełnie innego – ogromną dawkę historii psychopaty, która w wielu miejscach była dla mnie zwyczajnie niesmaczna. Dodatkowo wszystko, co mówił Piotr, skierowane było do Alicji, nie ważne, czy był to świat rzeczywisty, czy jego wyobraźnia. Czasami gubiłam się między tymi światami, co powodowało, że każda strona książki męczyła mnie coraz bardziej. Historia ta i sposób jej opowiedzenia wzbudzał we mnie dużo negatywnych odczuć. Ta powieść uświadomiła mi, że historie o psychopatach erotomanach są jak najdalsze od kręgu moich czytelniczych zainteresowań. Zwyczajnie nie jestem w stanie ogarnąć myślami takiego bohatera i nie sądzę, bym zmieniła swoje zdanie w tym temacie. Większość rozważań Piotra była wręcz niesmaczna, a ja czułam się niekomfortowo czytając to. Już od pierwszego rozdziału można było poznać, że główny bohater ma duży problem. Prześladowca, zboczeniec, człowiek bez skrupułów to jest to, co zostanie w mojej pamięci po tej lekturze. Autor Adrian Bednarek słynie z kryminałów, a książka „Ona” jest czymś nowym w jego literackiej karierze. Czy jednak faktycznie jest to thriller erotyczny? Pozostawię to Wam do oceny. Ja mam wrażenie, że zdecydowanie przewyższyła w tej książce analiza umysłu psychopaty niż erotyka. Reasumując: jak już wspomniałam, książka trafi w gust tych czytelników, którym nieobce są osobliwe lektury, bo „Ona” z pewnością nie jest klasyczną beletrystyką, która przypadnie do gustu każdemu, kto lubi thrillery. Osobiście cieszę się, że dotrwałam do końca tej historii i, że jest ona za mną. Mam również nadzieję, że szybko uleci z mojej głowy i nie zostanie już po niej śladu, bo nie chciałabym zapamiętać Piotra i jego zachowania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-06-2022 o godz 16:37 przez: Heather
Kto by przypuszczał, że Adrian Bednarek potrafi porządnie namieszać w głowie również w powieści mocno zmysłowej? Chociaż jego najnowsze dzieło to wciąż thriller w czystej postaci, mocno psychologiczny i rewelacyjnie dopracowany, to mimo wszystko nawet okładka sugeruje, że tym razem wykraczamy poza schematy bardziej niż do tej pory. A przecież autor jest mistrzem w poszerzeniu granic. Nie wiedziałam czego się spodziewać po lekturze, ale prawdę mówiąc przy każdej nowej odsłonie autora zawsze jestem pełna zaskoczeń. Właśnie to najbardziej w nim lubię: mimo krążenia wokół jednego gatunku nigdy nie trzyma się utartych ścieżek, próbuje, eksperymentuje - i wychodzi mu to naprawdę dobrze. Żadna powieść Adriana Bednarka mnie nie rozczarowała, wszystkie zaliczam do grona bardzo udanych, ale przyznaję, że "Ona" wstrząsnęła mną nawet bardziej niż "Zapomniany" a to nie lada wyczyn. Mocne oddziaływanie na psychikę czytelnika to stały element twórczości autora, więc jeśli lubicie historie, które nie tylko mogą pochwalić się niebanalnymi zwrotami fabularnymi, ale i intensywnie wpływają na nasze szare komórki - nie możecie tego przegapić. Wszechobecny mrok oraz niebezpieczeństwo mieszają się z licznymi pytaniami pozostawionymi bez odpowiedzi co w rezultacie prowadzi nas do jak zawsze mocnego, dosadnego i do samego końca nieprzewidywalnego finału. Tytułowa Ona tak naprawdę nazywa się Alicja i wydaje się być obiektem westchnień wielu mężczyzn. Jednak to nasz bohater straci dla niej głowę już za nastoletnich czasów a jego fascynacja będzie dojrzewać z wiekiem. Obsesja rosnąca w siłę będzie motorem napędowym do chorych, nieprzewidywalnych działań a Alicja nawet nie będzie spodziewać się czyhającej tragedii. On zrobi wszystko, by się zemścić i osiągnąć zamierzony cel a ona będzie chciała jedynie żyć szczęśliwie. Tylko nie z nim. Fabuła jest mniej brutalna niż to co zazwyczaj serwuje nam Bednarek, ale to nie znaczy, że zwalnia tempo. O nie! "Ona" to thriller erotyczny, więc nie tylko silnie oddziałuje na naszą psychikę, ale i jednocześnie wpływa na zmysły. Mnóstwo jest więc skrajnych emocji, które w połączeniu z charyzmatycznymi kreacjami bohaterów sprawiają, że od lektury po prostu nie można się oderwać. Oto trochę inna odsłona Adriana Bednarka, ale jakże dobra, jakże wciągająca, jakże udowadniająca, że autor jeszcze kryje wiele asów w rękawie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-06-2022 o godz 20:49 przez: aga.czyta.wszedzie
Czy miłość może być niebezpieczna, obsesyjna, a nawet chora? Alicja nie zdawała sobie sprawy, że jest obiektem pożądania swojego sąsiada. Chłopak już jako nastolatek obrał sobie dziewczynę za swój obiekt westchnień. Tyle tylko, że na podziwianiu piękności się nie kończyło. Piotrek przez lata popuszczał wodze fantazji, dopuszczając się czynów srogo karanych przez jego matkę. Mimo tego, uwielbienie nie mijało, a wręcz przeciwnie. Nawet, gdy dziewczyna wyjechała, na bieżąco śledził jej życie toczące się z dala od niego. Nadszedł jednak moment, w którym niegdyś mało atrakcyjny nastolatek zamienia się w mężczyznę, i postanawia zrealizować swój plan zawładnięcia ciałem oraz duszą swojej długoletniej miłości. I nawet to, że Alicja niebawem stanie na ślubnym kobiercu nie powstrzyma go przed osiągnięciem celu. Jeśli on nie będzie jej miał, nie dostanie jej nikt inny. Załóżmy, że sięgając po tą książkę nie znam jej autora. Uwierzcie, że po pierwszych stronach bez problemu wskazała bym nazwisko człowieka, który ją napisał. Adrian Bednarek ma w sobie to coś, co sprawia, że czytelnik w momencie zostaje pochłonięty przez napisaną przez niego historię. Obsesja. To słowo idealnie pasuje mi do zachowania głównego bohatera. Jednak to nie wszystko. Jego działania są wręcz psychopatyczne, przerażające i wywołujące gęsią skórkę. Co jest jeszcze ciekawsze, w tej książce tak naprawdę nie dzieje się wiele, a jednak nie byłam w stanie się oderwać. Fabuła skupia się na relacji jaką próbuje stworzyć Piotrek z Alicją czy to jedynie w wyobraźni, czy w prawdziwym życiu, jego niezdrowej fascynacji nią, ale też na przeszłości, która poniekąd ukształtowała go takim jakim się stał. I uwierzcie, po trupach do celu to nie tylko przenośnia. Czytelnik często jest wyprowadzany w pole, ponieważ czytając jesteśmy pewni, że dana sytuacja dzieje się naprawdę, a wcale tak nie jest. To jest kolejna cecha charakteryzująca pióro autora. I jak tu nie doceniać jego książek? Adrian Bednarek postanowi spróbować swoich sił w literaturze erotycznej, ale zrobił to tak, by nie stracić tego "czegoś" zawartego w jego poprzednich książkach. Stworzenie thrilleru erotycznego okazało się strzałem w dziesiątkę. Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do sięgnięcia po ten tytuł.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
02-07-2022 o godz 18:47 przez: Marta
ADRIAN BEDNAREK  ⚜️ Ona ⚜️  Miłość nie zna granic - takie mam odczucia względem tej książki.   Bohater książki - Piotr - dla swojej nastoletniej miłości jest w stanie zrobić wszystko i to dosłownie. Z brzydkiego nastolatka, zmienił się w wysportowanego, przystojnego mężczyznę, poderwał przyjaciółkę swojej ukrytej miłości, i bez wyrzutów sumienia poderwał później Alicję i zniszczył jej związek z narzeczonym.   Ale jedno jest pewne oboje byli siebie warci.  Jest to pierwsza książka gdzie główny bohater jest również antybohaterem, którą zdarzyło mi się przeczytać. Opowieść jest zapowiadana jako thriller erotyczny co jeszcze bardziej kusiło mnie by po nią sięgnąć, tym bardziej, że autor słynie z pisania thrilerow. Chciał spróbować czegoś innego i jak dla mnie niestety, ale zabrakło tam nutki strachu, przerażenia czy wstrzymania oddechu.   Cała historia jest bardzo ciekawa. Pisana jest z perspektywy jednego bohatera, który cały czas zawraca się do swojej miłości- Alicji - nawet jeśli są to retrospekcje z jego dzieciństwa czytamy jakby opowiadał to oko w oko. Autor pokazuje nam jak wygląda obsesyjna miłość od środka, ile taki człowiek musi się natrudzić by uchwycić swój cel w sidła. Przez kilkanaście lat ciągłej myśli, że już niedługo będziesz moja można naprawdę wiele sobie umyślić. A gdy jeszcze dowiadujemy się, że nasza wybrana miłość jest równie pokićkana jak my....  Nie obywa się tu bez lekko kryminalnych akcji, których swoją drogą mogłoby być więcej niż tylko w ostatnich rozdziałach.  Całość jest okraszona wręcz dużą dawką erotyzmu, nasz bohater myśli tylko o jednym, aż miałam myśli że jest nimfomanem. W każdym ruchu, geście, czy nawet ubiorze doszukiwał się podtekstów seksualnych, co lekko zaczynało mnie irytować podczas czytania. Fakt, książkę czytało się szybko bo styl autora jest lekki i prosty w rozumowaniu, ale przez te ciągłe myśli nimfoamna miałam przesyt na seks już po połowie książki.   Fajnie było przeczytać erotyk z perspektywy mężczyzny i mam nadzieję, że jeśli autor jeszcze raz zdecyduje się napisać taki gatunek jak thriller erotyczny to będzie tam więcej thrillera, bo miałam nadzieję na jakieś bardziej odjechane akcję. 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2022 o godz 13:41 przez: ananke144_czyta
"To było... niegrzeczne" . ON myśli, że ONA lubi "skomplikowane gry". Patrzy na nią z ukrycia, podziwia i fantazjuje. Poznaje jej rutynę, sekrety, obawy i marzenia. I chociaż wmawia sobie przy tym, że to "damulka z wielkim mniemaniem o sobie", żeby swoje pożądanie ukryć pod "kołdrą utkaną z niechęci", to jego uczucia są nad wyraz klarowne. ONA rozpala jego wnętrze, pobudza zmysły i doprowadza na skraj szaleństwa, będąc obietnicą "wyższego poziomu namiętności". Dla niej obiecałby nawet, że "wysadzi się przed głównym wejściem na Jasną Górę 15 sierpnia". I jest tylko jeden problem, a raczej wątpliwość - czy "zawodnik Realu Madryt skusiłby się na grę w Puszczy Niepołomice" ... Czy ten "śmieszny, pucołowaty, wyalienowany" i "trochę dziki" chłopczyk jest w stanie zdobyć "chodzącą kuszącą niewinność, która pod skórą ma wszyty grzech" ? Odpowiedź zaskakuje... . Autor serwuje nam rasową "miłosną epopeję" z kompletem niezłych świrusów w tle. Nic dziwnego więc, że czeka nas "emocjonalny szał", jedność dusz oraz nieco "prowokujących wyuzdanych myśli". Autor, eksperymentując z nowym dla siebie gatunkiem, zachował swój charakterystyczny styl. Wyraziści bohaterowie (a przy tym nieźle "popaprani" i życiowo "ubabrani"), uwikłani są w rodzaj psychologicznej gry, podszytej dużą dawką erotyzmu. Pierwsze strony tej książki trochę mnie przeraziły. Wskazywały bowiem na to, że ten erotyzm będzie elementem dominującym. Nic bardziej mylnego, bo szybko okazało się, że miłość fizyczna jest tutaj rodzajem "pieczątki postawionej na certyfikacie zatwierdzającym uczucia" bohaterów. Może nieco chore i wynaturzone, ale pełne emocji, wątpliwości, obaw i tajemnic z przeszłości. Autor dorzuca nam trochę dramatyzmu, ukazując tło tego uczucia i skomplikowane relacje bohaterów ze światem zewnętrznym. To wszystko sprawia, że dla mnie jest to psychologiczny erotyk z nutą thrillera, pod płaszczykiem którego kryje się coś więcej, niż tylko wyuzdane pragnienia, sceny zbliżeń i wewnętrzny ekshibicjonizm bohaterów. Sceny erotyczne- kiedy trzeba- są gorące, trochę wulgarne i namiętne. Ale kiedy "szał ciał" łagodnieje- potrafią być również subtelne, chociaż "z niewielką domieszką ostrości". Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
11-07-2022 o godz 11:54 przez: Zaczytana Angie
Deklaracje związane z czytaniem mogą się okazać bardzo ryzykowne, zwłaszcza gdy Wasz ulubiony autor lubi eksperymenty. Ja z Adrianem Bednarkiem zdecydowanie się nie nudzę, choć nadal najbardziej cenię jego debiutancką serię, to z przyjemnością poszerzam z nim moje literackie horyzonty, a tym razem przyszło mi się zmierzyć z tworem zwanym thrillerem erotycznym. Miałam pewne obawy przed sięgnięciem po tę książkę, bo wszelkie wątki miłosne, czyli zarówno te romantyczne, jak i czysto fizyczne, sprawiają, że raczej się męczę i przestaję czerpać przyjemność z lektury, ale "Ona" nie była wcale taka zła. Przyznaję, że byłabym skłonna uznać nawet, że tym razem klasyfikacja gatunkowa była trochę na wyrost, bo w tej powieści nie było niczego, z czym nie zetknęłabym się już w tych "normalnych" thrillerach Bednarka. Paradoksalnie "Ona" dała mi do myślenia. Zaczęłam się zastanawiać na ile rzeczywiście można kierować się w życiu pożądaniem i czy naprawdę można kogoś poznać na tyle, by postarać się dostosować do wyobrażeń tej osoby związanej z wymarzonym partnerem. Do czego takie postępowanie może doprowadzić? Czy można na tym zbudować trwałą relację czy jednak odgrywanie roli po jakimś czasie stanie się zbyt męczące albo zwyczajnie się znudzi? Całkiem sporo refleksji jak na erotyk. Sięgnęłam po tę książkę w pełni świadoma tego, na co się piszę i to, że mogłam się na to przygotować, sprawiło, że w sumie czytało mi się ją całkiem dobrze. Właśnie dlatego uważam, że precyzyjne określenie przez wydawcę gatunku jest tak ważne, ponieważ oszczędza rozczarowań. Nie zmienia to jednak faktu, że z wszystkich książek Adriana ta podobała mi się najmniej, co nie powinno nikogo dziwić. "Ona" to powieść na jedno leniwe letnie popołudnie. Niezbyt skomplikowana intryga i natężenie pikantnych scen to przepis na typowo wakacyjną rozrywkę. Fani autora z pewnością docenią, że główny bohater nie odbiega od świrów, jakich zazwyczaj tworzy, mimo że doskonale wiedzą, że stać go na więcej. Dla mnie było to ciekawe doświadczenie, ale nie planuję powtórki. Moje 6/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji