Oddawaj różdżkę, Phong! (okładka  miękka, wyd. 06.2015)

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń

Produkt niedostępny

Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Zosia ma problem ze skonsumowaniem sukcesu, Tatiana zbyt rezolutnie wycenia swoje wdzięki, a Natalia próbuje żyć z piętnem geeka. Wydawałoby się, że dziewczyn nic nie łączy, ale wtedy do ich życia wkracza tajemniczy Szatyn, który dryfując na obrzeżach moralności, próbuje zmierzyć się ze swoją przeszłością i przyszłością. Problem w tym, że nie zawsze radzi sobie z tu i teraz. Ale od czego ma się przyjaciół?

W „Oddawaj różdżkę, Phong!” nie brakuje prób odnalezienia tożsamości, brawurowych aktów przyjaźni i klasycznego (jeśli takowy istnieje) bromance'u. Przelotne opady absurdu nikogo nie dziwią, a wątki romantyczne bezwstydnie flirtują z komediowymi. Zaraz, zaraz, czyżby to była komedia romantyczna? Trochę tak, ale po co od razu uciekać się do szufladkowania? Całość skąpana w sosie własnym i szczodrze doprawiona popkulturą.

„Oddawaj różdżkę, Phong!” opowiada o równowadze pomiędzy siłami niemal od zawsze rządzącymi światem – miłością i przyjaźnią. Wprawdzie w książce pojawia się tytułowa różdżka, ale nie jest to powieść fantastyczna. Daleko jej jednak do szarej rzeczywistości – w warszawskich dekoracjach rozgrywają się wydarzenia z jednej strony przyziemne, a z drugiej nieustannie próbujące osiągnąć pierwszą prędkość kosmiczną. Chociaż akcja toczy się głównie jesienią i zimą, to podczas lektury częściej niż na deszcz i śnieg można natknąć się na przelotne opady absurdu.

„Oddawaj różdżkę, Phong!” wielu uzna za powieść obyczajową, ale – stosując terminologię filmową – bliżej jej do niezależnej komedii romantycznej. „Oddawaj różdżkę, Phong!” to w pewnym stopniu literatura kobieca, ale nie ma wątpliwości, że również przedstawicielom płci brzydkiej przypadnie do gustu – w końcu to oni są głównymi bohaterami. W powieści zarówno męski, jak i kobiecy świat został przedstawiony w nieregularnie zakrzywionym zwierciadle. Wszystkie osoby podchodzące do życia ze stosownym dystansem odnajdą w niej echa własnych doświadczeń. Powieść pęka w szwach od nawiązań do popkultury, która w istocie jest jedną z głównych bohaterek książki – wszak codzienność od lat przesiąknięta jest fikcją. Czy to dobrze? Na to pytanie czytelnik musi już odpowiedzieć sam. Tak czy inaczej, odkrywanie kolejnych filmowych i serialowych odniesień jest rozrywką samą w sobie. Podobnie jak czytanie skrzących się humorem dialogów. Żywy, współczesny język zmonopolizował karty powieści, a bohaterom pozwolił owe karty opuścić. Uroczy, nieporadni, zdeterminowani, postrzeleni, zakochani. Nie da się im nie kibicować.

ID produktu: 1109729593
Tytuł: Oddawaj różdżkę, Phong!
Autor: Wasilewski Łukasz
Wydawnictwo: E-bookowo
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 408
Numer wydania: I
Data premiery: 2015-06-03
Rok wydania: 2015
Data wydania: 2015-06-03
Forma: książka
Okładka: miękka
Indeks: 17382113
średnia 4,2
5
3
4
0
3
0
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
3 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
23-03-2016 o godz 19:01 przez: Magdalena Tomczak | Zweryfikowany zakup
Łukasz Wasilewski stworzył historię ponadczasową. Przenosi ona czytelnika do Warszawy, do miejsca, w którym dzieją się różne rzeczy. Przyjaźń łączy się z miłością, pomysły prześcigają z oryginalnością, a znajome twarze są na każdym kroku. Jest to opowieść, wielowątkowa jednak subtelnie łączy się w jedną całość. Wątek miłosny jest tutaj na pierwszym planie a głównym bohaterem jest Piotrek, który próbuje zdobyć serce swojej wybranki, jednak przeszłość go prześladuje…a konkretnie przeszłość o wielu twarzach i kobiecych imionach. Nie zabraknie tutaj kobiecego pazura, który niejednokrotnie zobaczymy, chociaż i płeć brzydka pokaże, na co ją stać. Bohaterowie są oryginalni, mają niebywałe pomysły i powalają swoimi wypowiedziami. Wspominałam już na samym początku, że podczas czytania nieźle się uśmiałam i faktycznie tak było. Śmiałam się w głos, a wyobraźnia szalała. Nie trudno sobie wyobrazić opisane sceny i wtopić się w tłum. Żeby było jeszcze ciekawiej dodam, że siły są wyrównane, mężczyźni kontra kobiety… Ich inteligencja, podejście do flirtu, przyjaźni czy romantyzmu. Wszystko ukazane w krzywym zwierciadle i wplecione w popkulturę, która jest tutaj wyraźnie zarysowana. W tle nie zabraknie dźwięków jazzu, który podąża za naszym bohaterem i zachęca do zapoznania się z tym gatunkiem.

Dzieło Łukasza Wasilewskiego jest dla mnie literackim bigosem (w pozytywnym znaczeniu). Wiele składników składa się na jedną całość. Wszystko dokładnie ze sobą wymieszane i doprawione. Czym? Oczywiście humorem i dużą dawką dystansu. Całość charakteryzuje lekkość i spójność i jeśli do tego dołożymy ciekawe dialogi oraz bohaterów na podobnym poziomie to mamy ciekawą historię. Jest to komedia romantyczna połączona z tragikomedią. Bohaterów nie da się nie lubić, a poza tym nie można się z nimi absolutnie nudzić. Jest to literatura kobieca (co można wyczytać choćby z okładki) jednak i mężczyzn powinna zainteresować. Należy do niej podejść z dystansem, ciekawością i nastawić się na relaks. Uważam, że trudno ją zaszufladkować, każdy oceni ją inaczej i zapewne każdemu czytelnikowi co innego się tutaj spodoba. Jest to pozycja, który idealnie sprawdzi się podczas urlopu czy odpoczynku po stresującym dniu. Jeśli macie ochotę na lekką literaturę w ciekawym wydaniu to polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-10-2015 o godz 08:33 przez: liliannamai
http://majkabloguje.blogspot.com/2015/10/recenzja-74-ukasz-wasilewski-oddawaj.html

Recenzję napisałam jakiś czas temu, ale nie miałam czasu aby dokończyć edycję. Teraz po operacji kolana z pewnością przycisnę i będę więcej rzeczy dodawać na bloga związanego z recenzjami i informacjami o książkach, które się pojawiają. Zwłaszcza tymi, które pojawiają się za granicą. Dziś zapraszam Was na recenzję książki „Oddawaj różdżkę, Phong”, która bardzo mi się podobała i jestem nią oczarowana.

Zosia, Tatiana i Natalia, trzy młode kobiety, każda z nich ma swoje życie, które mniej lub bardziej uwielbia. Zosia odnosi sukces, jako pisarka. Tatiana tajemnicza, wykorzystująca swoje piękno, a Natalia? Artystka, która ma pecha, bo nie mogę powiedzieć, że nie może znaleźć normalnego faceta. Po prostu ma pecha, że ciągle trafia na facetów, z którymi nie jest szczęśliwa. Na ich drodze życia pojawia się On, tajemniczy Szatyn, który nieźle namieszał w życiu tych trzech kobiet. Co z tego wynikło i czy wszystko skończyło się dobrze?

Nietypowo zacznę od szaty graficznej, która od razu przyciąga swoim wyglądem i sięgając po tę książkę, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Do tego ten tytuł. Tajemnica od samego początku. I tak też się stało w pierwszym rozdziale. Moje zaciekawienie urosło do takiego rozmiaru, że podczas wykładu nie mogłam się oderwać od czytania i choć wykład był podobno ciekawy, jakoś nie uważam tego za stracony, bo treść książki szczerze mnie zadziwiła i autor książki naprawdę wpadł na świetny pomysł, jeśli chodzi o fabułę.

W życiu tych trzech kobiet pojawia się On - Szatyn, którego polubiłam od pierwszego spotkania. Otóż wydał mi się sympatycznym, oddanym, mającym dobry charakter, facetem. Większość dziewczyn i kobiet z pewnością chciałaby spotkać takiego mężczyznę, który jest w stanie poświęcić bardzo dużo zwłaszcza dla miłości. Ale nie, żeby nie było, nie jest to ideał. Opisywany przeze mnie Szatyn, także posiada pewne wady. Co dodaje do jego pełnego obrazu to, że jest on naturalny i bardzo realistyczny.

Wspomniana przeze mnie naturalność nie jest tylko u jednego bohatera, ale u pozostałych postaci również. Każda postać według mojej oceny została rozwinięta i pokazano ją z tej strony, z której autor zamierzał. Każdy z bohaterów ma swój unikalny i niespotykany charakter, który w sumie w gruncie rzeczy pokazuje, że ludzie potrafią się z nim nieźle kryć. Każdy bohater wie czego chce i pokazuje to przy każdej nadarzającej się okazji. Wszyscy bohaterowie są uroczy i zabawni, co sprawiło, że polubiłam każdego bez wyjątku na swój sposób. „Oddawaj różdżkę, Phong” to książka, która wywołała u mnie szczery uśmiech, ale także śmiech, który musiałam tłumić podczas czytania go na wykładzie (jak dobrze, że usiadłam z tyłu). Szatyn, jest bohaterem, który najbardziej mnie intrygował i bardzo chciałam poznać jego całego. Otóż jego postać pokazuje, że w każdej chwili jesteśmy w stanie dokonać tylu zmian ilu będziemy chcieli. Nigdy nie jest za późno na żadną zmianę i to co mówią inni, nie powinno nas tak bardzo obchodzić. Książka ma w sobie wiele różnych scen, a te komediowe, naprawdę majstersztyk.

Co do stylu jakim została napisana ta książka. Powiem Wam, że jest to ciekawy i nietypowy styl, który sprawia, że książkę „Oddawaj różdżkę, Phong” czyta się szybko i przyjemnie. Tym bardziej podkręca to akcję i tajemniczość, która zasiana jest na kartkach tej powieści. Wielkim plusem dla mnie był też fakt, że akcja całej historii dzieje się w Warszawie. A ja to miasto bardzo lubię mimo tego, że wiele osób ma różne zdanie na ten temat. Prawdą jest, że może akcja z początku nie jest jakaś zawrotnie szybka, ale uważam to jedynie za plus tej książki, ponieważ podkręciło to późniejsze tempo. Dzięki temu małemu zabiegowi później ciężko jest nam się oderwać od czytania i odpuścić. Po prostu chcemy się dowiedzieć co się stanie i jaki jest końcowy finał tej opowieści.

„Oddawaj różdżkę, Phong” to książka warta uwagi, która pozwala nam się zrelaksować i bez wątpienia oderwać od rzeczywistości, która nas otacza. Jeśli nie wiecie jaką książkę przeczytać podczas jesiennego wieczoru mogę z całą serdecznością mojego serca polecić wam książkę Łukasza Wasilewskiego. Kawał dobrej roboty!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-07-2015 o godz 13:39 przez: ruderude
Książka jest jedną z lepszych pozycji, jakie miałam okazję przeczytać w ostatnim czasie. Warto tu też wspomnieć o fakcie, że pozycja stanowi debiut literacki Łukasza Wasilewskiego. Jestem pod ogromnym wrażeniem jego umiejętności pisarskich oraz zaradności i wymyślności w kreowaniu fabuły książki.

Cechą charakterystyczną książki na pewno jest jej okładka- różowa, rzucająca się w oczy, z uwzględnionym w tle Pałacem Kultury i Nauki. Czy okładka ma jakieś większe odniesienie do treści lektury? Oczywiście, chociaż sama na początku śmiałam w to wątpić. Kolejna charakterystyczna rzecz- tytuł, który u mnie wywołał masę wynurzających się w mojej głowie myśli i wątpliwości i jednocześnie zachęcił do szybszego rozpoczęcia przygody z książką, aby uzyskać odpowiedzi na wszystkie pojawiające się pytania. Dodatkowo zdradzę Wam, że książka w porównaniu z innymi o podobnych wymiarach i liczbie stron, jest dużo cięższa i nie mam zielonego pojęcia czym to może być spowodowane.

Autor wykreował świetne postacie, które idealnie wpasowują się w akcję książki i nadają jej specyficznego charakteru. Opisy, zarówno bohaterów jak i miejsc, są bardzo bogate, ale nie przesadzone- ewidentnie wpływały na moją wyobraźnię bezpośrednio przenosząc mnie do poszczególnych miejsc. Zwracam na to szczególną uwagę, bo w wielu książkach znajduję albo zbyt ubogie opisy, że nie do końca potrafię sobie pewne rzeczy wyobrazić, albo zbyt bogate, że w pewnym momencie zaczynają nudzić i trzeba je przeskakiwać. W książce Wasilewskiego zdecydowanie się to zrównało, punkt dla Niego!

Moją uwagę zwróciły opisy Warszawy, poszczególnych charakterystycznych miejsc- przede wszystkim rotundy. Zdecydowane mistrzostwo- swojego czasu sama umawiałam się w tym miejscu! Nawet nie przyszło mi przez myśl, że ktoś tak trafnie przeanalizuje oczekiwanie całych tabunów ludzi w tym miejscu. Nie wiem, czy autor wyciągnął to z autopsji, czy po prostu z obserwacji, ale jestem pod ogromnym wrażeniem! Wielkie gratulacje!

Po przeczytaniu książki stwierdzam, że grono bohaterów jest stosunkowo wąskie. Na początku przygody z lekturą miałam obawy co do tego, nie bardzo potrafiłam się połapać o co chodzi, kto jest kim, ale w miarę czytania wszystkie niejasności się wyjaśniają. Taka uroda książki- niby kilka osobnych wątków, a wszystkie prowadzą do jednego końca.
Pomyślałam też o tym, że fajnie byłoby obejrzeć kiedyś ekranizację tej książki- bo to faktycznie taka komedia romantyczna. Ale sama siebie sprowadziłam na ziemię, przypominając sobie jakiej jakości filmy (przede wszystkim większość komedii romantycznych) wychodzą spod rąk polskich reżyserów. Całe szczęście, że chociaż pisarze prezentują lepszy poziom.
"(...) ktoś kiedyś powiedział, że jeśli się w coś wierzy i ma się co do czegoś pewność, to trzeba o to walczyć jak lew, bo lepiej płakać po porażce, dzielnej walce i urwanej nodze, niż cieszyć się po odwrocie w jednym kawałku".
Głównym wątkiem książki jest wątek miłosny, co po pierwszych kilku (może nawet kilkunastu) stronach ciężko będzie stwierdzić. Wspomniany w opisie Szatyn- Piotrek (mam ogromne nie-szczęście do tego imienia) zakochuje się w jednej z "wybranek". Bronią do osiągnięcia miłości staje się tytułowa różdżka. Jednocześnie w czasie czytania książki przekonujemy się jak ważna jest przyjaźń.
"Ale w pewnych kwestiach nie ma miejsca na kompromisy".
Dodatkowo w tekście wyłapałam postać Herbiego Hancock'a i kilka opisów na temat jego muzyki, co jeszcze bardziej zmotywowało mnie do przeczytania jego autobiografii!

Nie spodziewałam się tak dobrej powieści autorstwa polskiego pisarza. Łukasz Wasilewski udowodnił, że chcieć to móc. Trzymam kciuki za kolejne dzieła autora, mam nadzieję, że długo na nie nie będę musiała czekać! :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0

Zobacz także

Podobne do ostatnio oglądanego