5/5
19-05-2021 o godz 11:24 przez: kaktus_love_book
"Potwór tkwi w każdym z nas, po prostu nie każdy doświadcza takich okoliczności, które doprowadzają do jego uzewnętrznienia." @i.m.darkss Kobieta, której można nadać dowolne imię, ponieważ prawdziwego nie zna. Od lat jest własnością diabła, niszczącego ją każdego dnia. Jest zabawką, marionetką i aktorką odgrywającą każdą rolę, byle by zadowolić oprawcę, a Altar jest najgorszym złem w jej życiu. Sprzedana jako dziecko za działkę i trochę kasy, wolała by umrzeć jednak nie jest jej to dane. Pewnego dnia zostaje uratowana przez grupę szturmową. Za wdzięczność ratunku pakuje się w życie Trevora, a ten nie ma serca jej odrzucić. Ofiarowuje jej mieszkanie, troskę i ochronę, ale sam pełen jest niespodzianek, również tych nie koniecznie dobrych. Nowe życie, w którym ona musi znaleźć swoje miejsce i zawalczyć o wszystko. Gorąca, grzeszna, niebezpieczna i pikantna. Historia dziewczyny, która z jedych brutalnych rąk wpada w inne bardziej delikatne, ale nie do końca mniej niebezpieczne. Kiedy przeżywała męki każdego dnia bycia z Altarem, modliła się o śmierć, ucieczkę lub ratunek. Po uwolnieniu, którego w końcu dożyła, nie umie się odnaleźć błagając Trevora by się nią zajął. W dziewczynie dostrzega kogoś, kogo dawno temu stracił, nie potrafi odmówić, zgadza się na wspólne zamieszkanie. Chwila przeciąga się, a im dłuzej pomaga jej się odnaleźć, tym bardziej chciałby aby nie odeszła, dotyczy to obu stron. Dziewczyna doświadczajac dobra, czułości i troski pragnie się odwdzięczyć inicjując zbliżenia, poniewaz ten jedyny sposób póki co zna. Musi odnaleźć się, zastanowić czego tak naprawdę chce, i jak chciała by, żeby wyglądało jej życie. Jednego jest obecnie pewna, pragnie Trevora tak bardzo, że za nic w świecie z niego nie zrezygnuje. A może jednak znajdzie się coś, przez co zwatpi w jego dobre intencje? Prawdziwa miłość czy przywiązanie w zamian za ratunek? Czy dziewczyna pokona strach, który towarzyszy jej w każdej sekundzie? Troskliwymi, namiętny Trevor jednak ma swoje trupy w szafie, których poznanie może zniszczyć wszystko, co do tej pory udało im się zbudować. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-06-2021 o godz 18:27 przez: czytaniepogodzinach
To książka z wątkiem mafijnym. Historii poruszających tematy mafii i zorganizowanej przestępczości jest bardzo dużo i coraz ciężej jest wymyślić coś, co odróżniałoby daną książkę od innych. Ale autorce się to udało. Pokusiła się o coś świeżego i niestandardowego, czym zyskała u mnie ogromnego plusa. Główna bohaterka przez wiele lat była więziona i nie pamiętała już jak wygląda normalne życie. Notabene nie znała nawet własnego imienia. Gdy wreszcie odzyskała wolność, nie potrafiła się w niej odnaleźć. Potrzebowała opiekuna, który prowadziłby ją przez życie i nauczył funkcjonowania w zwykłym, codziennym życiu. I bardzo jej zależało, żeby został nim jej wybawca. To w nim upatrywała swojego przyjaciela, przewodnika i „nauczyciela”. To było wbrew ogólnym zasadom, więc czy mężczyzna postanowi nagiąć trochę reguły? I czy po traumie, jaką przeżyła kobieta, będzie w stanie normalnie funkcjonować i obdarzyć innych ludzi pozytywnymi uczuciami, czy już zawsze będzie widziała świat w ciemnych kolorach? Zabierając się za tę książkę liczyłam na historię nieszablonową, mocną i wywołującą ciarki na rękach. I z początku faktycznie taka była. Sytuacja w jakiej znalazła się bohaterka była traumatyczna. Przekaz był mocny, choć z początku ciężko było mi zrozumieć położenie, w jakim znalazła się bohaterka, przez co dość długo zajęło mi wciągnięcie się w tę książkę. Wiele kwestii zostało wyjaśnionych dopiero w późniejszych rozdziałach, co sprawiało, że czułam się odrobinę zdezorientowana. Niestety z czasem historia zrobiła się zbyt słodka. I miałam wrażenie, że bohaterka za szybko przywykła do normalnego życia. Ponadto w ekspresowym tempie była zdolna do nowej relacji i mimo wielu lat życia w odosobnieniu, dobrze odnajdywała się w „zdrowych” kontaktach z drugim człowiekiem. Uważam, że to naprawdę fajna i interesująca historia, którą warto poznać. Czytało się ją szybko i dobrze spędziłam z nią czas. Polecam ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-05-2021 o godz 22:08 przez: Ewelina
Czy uważacie, że sytuacje z przeszłości mają wpływ w naszym późniejszym życiu? Historia z jaką zmierzyłam się ostatnio nie należała do tych bajkowych. Przepełniona była bólem i cierpieniem. Nasza główna bohaterka przeszła prawdziwe piekło na ziemi. Została sprzedana przez własną matkę za narkotyki. Została sprzedana mężczyźnie, który ją poniżał, bił a także wykorzystywał seksualnie kiedy tylko chciał. Traktował ją jak zwykłą zabawkę czy marionetkę. Była jego niewolnicą. Nie miała nawet imienia. Przybierała codziennie inną postać w nadziei, żeby jej oprawca Altar był zadowolony, gdyż wtedy był mniej brutalny. Takie życie spotkało bezbronną dziewczynę, dopóki na jej drodze nie staje Trevor – policjant, który na celu ma uwolnienie jej z piekła, jakie przeszła. Trevor pragnie pokazać jej czym jest zaufanie, przyjaźń, miłość. Czy nasza bohaterka będzie potrafiła zapomnieć i otworzyć się na nowe pomimo tego wszystkiego co przeszła? Zważywszy na to, ze Trevor jak się później okazuje nie jest z nią do końca szczery? Co to była za książka! Było w niej tyle emocji i walki w zachowaniu bohaterów. Każda scena była dopieszczona do samego końca. Historia przedstawiona przez autorkę pokazuje nam jak bardzo nasza przeszłość może mieć wpływ na nasze późniejsze życie. Przeraża mnie fakt, że rzeczy które dzieją się bohaterce, doświadczają kobiety w naszych czasach. Jednakże uwielbiam tą bohaterkę za jej determinację w walce o samą siebie. Za jej odwagę, za jej waleczność, za chęć poznania co to jest miłość pomimo tego co przeszła. Trevor pokazał jej, że nie wszyscy ludzie pragną tylko krzywd i cierpienia innych. Pokazał jej i nauczył, że można kochać i być kochanym. @imdarkss dziękuję Ci za wszystkie miłe chwile spędzone z tą książką. Za przecudownych bohaterów ( no może nie wszystkich ), za tyle emocji, za tak dobrze opisane sceny seksu. Za wszystko. Dziękuję Ci ogromnie za tą książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
18-05-2021 o godz 12:50 przez: Nasturcja
Dziś przychodze do Was przedpremierowo z książką autorstwa I.M. Darkss "Niewolnica mafiosa". Początek książki zaskoczył mnie pozytywnie. Coś innego, coś nowego. Powiew świeżości w tematyce mafijnej tak bardzo popularnej obecnie. Poznajemy bezimienna bohaterkę, dziewczynę więzioną i wykorzystywaną przez prawdziwego potwora Altara. Mocne sceny erotyczne i rzucenie czytelnika w mroczny świat bohaterki i jej oprawcy, okrutny i brutalny, sprawiły, że bardzo się zainteresowałam tym, co się dalej wydarzy. Byłam ciekawa losów dziewczyny. No i niestety im dalej zagłębiałam się w czytanie, tym bardziej traciłam nadzieję na jakiekolwiek emocje związane z sytuacją naszej bohaterki. Shantee, bo takie imię przybrała, po uwolnieniu z rąk oprawcy, przywiązuje się do swojego wybawcy Trevora. Po odzyskaniu wolności jej zachowanie nie do końca było spójne z tym, przez co przeszła. Miejsce w tej historii, które należałoby zapełnić emocjami związanymi z traumą, zajęła fizyczność i moim zdaniem to popsuło ostateczny odbiór. Zwyczajnie spłyciło tę historię. Nie mniej jednak chciałabym zwrócić uwagę na świetne sceny erotyczne, przepięknie napisane. Zmysłowe, ciekawe, wyuzdane, niebanalne, rozpalające zmysły. Tak pisać trzeba umieć, bez dwóch zdań. I właśnie z tego powodu mam mieszane uczucia. Chciałoby się do tych scen dopisać trochę inną fabułę, bardziej urealnioną i emocjonujacą. Chociaż muszę przyznać, że zakończenie było ciekawe i nieprzywidywalne, a męskie postacie bardzo intrygujące, czego niestety nie mogę powiedzieć o bohaterce. Powiecie mi, że romanse i erotyki rządzą się własnymi prawami i każdy oczekuje od książki czegoś innego. To prawda. I dlatego zachęcam Was do zapoznania się z tą książką i wyrobienia własnej opinii. Autorka posługuje się przyjemnym językiem. Książkę czytało się dość szybko. Z pewnością lektura ta umili czas niejednej miłośniczce gorących romansów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-06-2021 o godz 19:23 przez: uwielbiam_czytac
"Jest marionetką. Jest zabawką. Jest nikim. Nie ma nawet imienia." Matka ją sprzedała. Nie wie kim jest. Jak się nazywa. Kompletnie nic. Jedno wie - jest w więzieniu. W piekle które nigdy nie pozwoli jej się wydostać. Jest Jego prywatną dziwką. Nic nie wskazuje by w najbliższym czasie miało się to zmienić. Jej kat to Altar - bardzo zły człowiek. Pewien policjant zrobi wszystko by dziewczyna była szczęśliwa. Podobało mi się! Na prawdę! To była bardzo ciekawa książka. W ogóle nie czułam że to debiut! Niesamowite odważne i mocne pióro. Wielu autorom brakuje właściwej kreacji bohaterów. Tutaj oni byli świetnie i dokładnie wykreowani. Książka pochłonęła mnie totalnie od pierwszej strony. Niby mafia, ale nie ma tutaj przesytu - wszystko tak delikatnie wkomponowane by wiadomo było że nudno nie będzie, ale tak napisane byśmy nie przesiąkneli do końca tą mafią której mamy już powoli dość. Świetne konkretne opisy. Dialogi precyzyjne. Były momenty że myślałam że to już koniec świetnej książki, ale autorka raz dwa wróciła na tor by dalej czytało się z zaciekawieniem. Jestem zaskoczona - pozytywnie. Myślałam że dostanę oklepaną fabułę, a tu proszę - takie zaskoczenie. Lubię być zaskakiwana, lubię kiedy książka wkręci mnie na tyle że zadaje sobie jedno pytanie - kiedy drugi tom? Emocje jakie towarzyszyły mi przy opisach tego co przeszła ta dziewczyna były niesamowite. Niejednokrotnie miałam ciarki. Zastanawiałam się jak ona to robi? Jak nadal funkcjonuje po tym co przeszła? Przecież nie ma nic... Kompletnie nic. Ratuje ją zaufanie do jedynego człowieka którego ma w tej chwili. Który za chwilę może okazać się jej wrogiem jak w snach. Jednak tajemnice które wyjdą na światło dzienne, nie ułatwią jej życia. W tym wypadku już chyba nawet terapia z ciekawą Panią Psycholog nic nie pomogą. Fantastycznie mi się to czytało. Gratuluję debiutu i czekam na więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-05-2021 o godz 12:30 przez: ank_1985_czyta
Gangster, który wybrał ją, żeby była na każde jego skinienie. Mógł ją zabić, ale zaspokajała jego pragnienia. Stała się niewolnicą. Brzmi znajomo? Trochę się Wam przejadł schemat, kiedy mafiosa pod wpływem uczucia do kobiety, odkrywa, że potrafi kochać? W takim razie ucieszy Was fakt, że nie tym razem. To nie jest kolejna książka o pragnieniu tak silnym, że ona przymyka oko na jego bezwględność, a on łamie swoje zasady i zmienia się w troskliwego kochanka. Dziewczyna sprzedana przez matkę narkomankę, nie pamięta jak to jest żyć normalnie. Zacierają się wspomnienia chwil, kiedy ktoś o nią dbał. Człowiek, do którego należy ją wytresował. Kobieta wierzy, że na każdy ludzki odruch musi zasłużyć. Nienawidzi swojego oprawcy. Kiedy po latach ktoś odbija ją z rąk potwora, jest wolna, ale nie do końca wie jak ma się zachować. Autorka odeszła w tej książce od schematu. Nie próbuje przekonać czytelnika, że potwór w ludzkiej skórze się zmieni. Całą uwagę skupia na kobiecie, która po odzyskaniu wolności musi nauczyć się normalnych relacji z drugim człowiekiem. Pragnie bezpieczeństwa, bliskości, ale ciężko jej się pozbyć odruchu zaspokojania potrzeb osoby, na której uwadze jej zależy. Dla mnie ta książka to powiew świeżości. Bardzo interesująca, bo pokazana z innej perspektywy niż znane mi romanse mafijne. Potwór pozostaje potworem, a kiedy nasza bohaterka mówi, że nim gardzi, nie oznacza wcale, że jednocześnie go pragnie. Pojawia się tu oczywiście wątek miłosny, mający znikome szanse na szczęśliwe zakończenie. Tu nic nie jest oczywiste. Przeszłość się o nią upomni, tego na pewno spodziewa się czytelnik i się nie zawiedzie. To jak to wszystko się skończy musicie przekonać się sami. Ja polecam zdecydowanie tą książkę. Fajnie przy takich ilościach romansów mafijnych, przeczytać coś tak oryginalnego. Doceniam pomysł na fabułę jak i wykonanie! Brawo!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-06-2021 o godz 10:57 przez: Women_books
Niewolnica mafioza" @i.m.darkss @wydawnictwomuza Książka z którą mam mieszane uczucia. Bo raz mi się podobała, raz nie. Gdy początek książki był mocny, brutalny wręcz szokujący, tak później zrobiło się nudno i słodko, żeby bliżej końca znowu wkroczyć w dynamiczna i niezabezpieczona akcje. Taka synusoida. Raz akcja mknie, raz zwalnia, aby za chwilę znowu pędzić do przodu. "Jest marionetką. Jest zabawką. Jest nikim. Nie ma nawet imienia." Bohaterka nie miała łatwego życia, ba! Ona nie zna swojego imienia. Oficjalnie nie istnieje. Sprzedana przez matkę, uwięziona przez bezwzględnego mafioza, nie zna innego życia niż to jako niewolnica. Spełnia każda zachciankę, mówi to co inni chcą usłyszeć, seks to dla niej obowiązek a nie przyjemność. Więc po uwolnieniu z rąk mafioza, kompletnie nie potrafi się odnaleźć, jej umysł jest nakręcony na ciągle walkę o przetrwanie. Brutalny początek, łagodny środek i zaskakujące zakończenie. Tak bym podsumowała tę książkę, która czyta się naprawdę dobrze. I chociaż mafia w tej książce to tylko mgliste tło, a postać bohaterki mocno mnie irytowała to dobrze spędziłam z nią czas. Bohaterka bardzo wiele przeszła i jej umysł pracował w bardzo pokręcony sposób i tu autorka świetnie sobie poradziła z tym tematem. Trauma, brak wolności, znęcanie latami, brak wzorca normalności, tak wiele problemów dotyka bohaterki, że jej zachowanie czasami ciężko pojąć. Jednak trzeba zajrzeć w głąb umysłu osoby więzionej, wykorzystywanej i katowanej. Powrót, a wręcz nauka normalności nie jest czymś prostym. Ogólnie rzecz biorąc "Niewolnica mafioza" jest w miarę dobra książka mimo paru potknięć, za to z bardzo gorącymi scenami erotycznymi, które rozpalają do czerwoności. Tajemnica, która zostaje wyjawiona na końcu jest dość zaskakująca..no i gdzie jest Altar? 🤔
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-08-2021 o godz 00:20 przez: za.czyta.na
Shannte to młoda kobieta, której życie było istnym koszmarem. Jako dziecko sprzedana przez matkę. Jako 18nastolatka zabrana i więziona przez niebezpiecznego, brutalnego i złego mężczyznę - potwora w ludzkiej skórze. Nigdy nie miała szansy zaznać szczęśliwego i beztroskiego życia. Trevor to policjant, który uratował Shante z niewoli. Mężczyzna, który postanowił się nią zaopiekować i pomóc pokonać traumę.   Dziewczyna uczona była posłuszeństwa i podporządkowywania się. Bita, poniżana, gwałcona przez wiele lat. Wszystko to, co ją spotkało spowodowało, że nawet gdy już odzyskała wolność, nie potrafiła żyć i funkcjonować inaczej niż niewolnica. Zawsze starała się podporządkować innym. Czy Shante będzie potrafiła normalnie żyć? Czy gdy wszystkie tajemnice wyjdą na jaw, relacja między głównymi bohaterami przetrwa? Czy uda im się stworzyć prawdziwy związek? Czy mężczyzna zdoła ochronić dziewczynę przed demonami przeszłości? Brutalność, bezwzględność, poniżanie, strach, ból, ale także budowanie zaufania i relacji, miłość i namiętność. Książka pokazuje jakim koszmarem jest życie w niewoli. Ile bohaterka musiała znieść i jak bardzo wpłynęło to na jej życie, a także na pogląd na świat i innych ludzi. Książka pełna akcji i emocji. Napisana lekkim językiem, dzięki czemu czyta się ją płynnie i szybko. Bohaterowie zostali wykreowani bardzo realistycznie, co niezmiernie mi się podobało. Zaskakujący rozwój akcji i zakończenie, którego muszę przyznać, się nie spodziewałam. Cała historia ogromnie grała na moich emocjach. Momentami bardzo było mi żal dziewczyny, która musiała przejść przez takie piekło. Książka jest świetna. Z przyjemnością ją czytałam i chętnie kiedyś do niej wrócę. Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
19-05-2021 o godz 09:41 przez: k.tomzynska
Dzisiaj przychodzę do Was z premierą „Niewolnicy mafiosa” I.M. Darkss, która ma dzisiaj swoją PREMIERĘ! Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i jestem pewna, że nie ostatnie. Książka tworzy mroczny, wręcz destrukcyjny klimat. Dziewczyna jako mała dziewczynka zostaje sprzedana przez matkę ćpunkę mafiosowi, który zostaje zabity przez diabła z piekła rodem. Wtedy kobieta trafia w jego niewolę i staje się maltretowaną marionetką w rękach sadysty. Jej nienawiść do jego osoby rośnie z dnia na dzień, chęć mordu staje się coraz większa… Jedak pewnego dnia przychodzi wybawienie i zostaje uratowana przez swojego bohatera… Myślicie, że wtedy było już „i żyli długo i szczęśliwie”? Nie, zdecydowanie nie! To tak naprawdę dopiero początek różnych zwrotów akcji i odkrywania naszej bohaterki przez samą siebie. Książka prócz tego, że daje nam perypetie miłosne to jednak porusza także bardzo ważną kwestię. Przemoc wobec kobiet to tak naprawdę tabu. Kobiety boją się o tym mówić, ponieważ boją się, że będzie jeszcze gorzej. Co gorsza, boją się hejtu że to one wszystko prowokują. Książka naprawdę bardzo mnie pochłonęła już od pierwszych stron. Jej fabuła została dobrze przemyślana, a portery psychologiczne bohaterów są nad wyraz trafne. Akcja zupełnie nie była przewidywalna, dzięki czemu „Niewolnicę mafiosa” czyta się z zapartym tchem i ciężką ją odłożyć na bok. Gdy już myślimy, że wiemy co się wydarzy autorka funduje nam kolejną tajemnicę oraz zagadkę. Finału książki dowiadujemy się tak jak należy dopiero pod jej sam koniec. Zdecydowanie polecam Wam lekturę „Niewolnicy mafiosa” i gwarantuję, że nie będziecie tego żałować.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-05-2021 o godz 19:30 przez: Lettoaletto
🌸 ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ 🌸 Nie pamięta swojego imienia. Od lat żyje w piekle, jedyną nadzieję dostrzegając w śmierci. Jego lub swojej. Jedyne przebłyski z ery „przed Altarem” to chaotyczne, raczej smutne wspomnienia matki-ćpunki i śmierci ojca. 😞 Teraz żyje w takim odosobnieniu, że kiedy wyjdzie na wolność, będzie musiała uczyć się wszystkiego od nowa. 🥺 Nie może w to uwierzyć, ale w końcu naprawdę zostanie uwolniona z koszmaru. Wśród wybawicieli znajdzie się Trevor- mężczyzna, którego bohaterka uczepi się jak ostatniej deski ratunku i już nie puści. 😁 Poczuje się przy nim bezpiecznie, a to wielki sukces jak na osobę, która ciagle ma gdzieś z ttłu głowy, że Altar po nią przyjdzie. 😶 Trevor zostanie jej opiekunem, pomoże wybrać nowe imię i na powrót wprowadzi w świat normalności, codzienności i wolności. Pokaże, że nie wszyscy chcą ją skrzywdzić, a niektórzy być może nawet naprawdę ją lubią. 😉 Między nimi zacznie pojawiać się coraz więcej uczucia, tylko czy zdołają rozróżnić prawdziwą miłość od poczucia wdzięczności? Czy Shantee będzie zdolna do stworzenia zwyczajnego związku po latach bycia niewolnicą?☹️ Na pewno będzie trudno, a tajemnice przeszłości i wciąż czyhające niebezpieczeństwo wcale nie ułatwią sprawy.😕 Książka bardzo mi się podobała, kolejny fajny romans mafijny. ☺️Znajdziecie tu dużo rożnego rodzaju emocji, od ogromnego smutku, poczucia bezradności i złości, przez zazdrość i zaborczość, aż po radość, wzruszenie i miłość. 😍 Nie zabraknie też gorących scen, a to wszystko razem tworzy świetną propozycję na spędzenie weekendu z książką! 😃 To moje drugie spotkanie z autorką i na pewno nie ostatnie! 😘 Mocne 7/10!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
21-05-2021 o godz 17:46 przez: ZaczytanaOri
Nie posiada imienia. Jest tylko marionetką, nic nie znaczącą zabawką, która jest aktualnym kaprysem… Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to fakt, iż wszystko się dzieje bardzo szybko. Ogólnie nie wiedziałam jak mam ocenić tę historie… Zacznę od głównej bohaterki. Kobieta ma bardzo zniekształcony obraz relacji międzyludzkich, przez to w jakich warunkach żyła, jak była traktowana i jak bała się wszystkiego i wszystkich. Opisy tego przez co musiała przechodzić były mocne, agresywne więc fajnie, że w końcu mamy kobietę z traumą, która nie znika po jednym rozdziale. Jeśli chodzi o moment w którym kobieta uwolniła się od swojego oprawcy i „wpada” w ramiona tajemniczego wybawcy… tutaj wywracałam oczami na każdym zdaniu. Bałam się, że po kilku minutach rozmowy zaraz będą oświadczyny i ślub… Kto chwile po zapoznaniu się z kobietą mówi: „planuje ryzykować dla ciebie życie, gdy tylko zajdzie taka potrzeba.” To był ten moment, którego zupełnie nie rozumiałam i nie zrozumiem. Jeśli chodzi o bohaterów to są dla mnie nijacy, zarówno ona, on jak i pani psycholog, która jest dla mnie totalnym nieporozumieniem. Nie rozumiem relacji pomiędzy tymi ludźmi. Nie polubiłam żadnego z bohaterów. Takim małym minusem również jest fakt, że dziewczyna zawsze podsłucha jakąś ważną rozmowę… albo zakradnie się w nieodpowiednie miejsce przez co za dużo zobaczy itd… Trochę to przewidywalne i takie… no nie podobało mi się to. Zakończenie jest bardzo zaskakujące, ja osobiście się tego nie spodziewałam, więc jak najbardziej na plus. Książka nie była zła, ale już wiem, że historia nie zostanie na długo w mojej pamięci. Fajna na jeden wieczór.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
24-05-2021 o godz 17:38 przez: Anonim
Wątek niewolnictwa tym bardziej tak zaawansowanego jak w Niewolnicy Mafiosa to coś co zaskakuje. Jest to coś nowego pośród erotyków dostępnych na rynku.  Plusem jest też przeszłość Trevora i Altara. Ten wątek wnosi szczyptę napięcia i grozy.  Sceny zbliżeń między bohaterami są pikantne, pełne erotyzmu, odważne i wyuzadne ale przy tym wszystkim bardzo namiętne. W tym aspekcie pióro autorki jest wyśmienite.  I choć książka chwilami naprawdę mnie wciągała to w innych momentach nie mogłam się totalnie wczuć w tą historię a raczej w główną bohaterkę. Shantee niewątpliwie wiele przeszła i nie dziwię się, że nie znała życia innego niż to jakie prowadziła w domu Altara. Ale dla mnie była totalnie nijaką postacią. Naprawdę chciałam, żeby to się zmieniło ale w miarę zagłębiania się w lekturę moje emocje związane z jej postacią nic a nic się nie zmieniły.  Być może dlatego, że jej zachowanie było dla mnie bardzo niezrozumiałe.  Najlepszą częścią książki, w której zaczyna się dziać na tyle, że nie byłam w stanie jej odłożyć to moment spotkania Trevora z Altarem.  To spotkanie w bohaterach wywołuje wiele emocji i czytając również te emocje odczułam.  Niezaprzeczalnie książka najlepsze plusy zgarnia dzięki postaciom męskim. To właśnie mężczyźni stworzeni przez autorkę w tej książce zrobili najlepszą robotę.  Przy nich postać Shantee wyszła, niestety, marnie.  Pamiętacie, że jest to wyłącznie moja opinia.  Zachęcam do przeczytania i wyrobienia własnego zdania a uwierzcie, że dla tych scen erotycznych naprawdę warto ją przeczytać 😈😈
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-05-2021 o godz 08:20 przez: pati.books
Muszę przyznać, że książka mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Dzięki temu, że przez kilka dni miałam przerwę od romansów mafijnych, Niewolnicę Mafiosa czytało mi się naprawdę z przyjemnością. Dziewczyna, którą poznajemy nie zna swojego imienia. Zmienia je co chwilę, zgodnie z upodobaniami swojego Pana, Altara. Nie zdradzę Wam jej imienia, ale uwierzcie mi, że imię, które przybrała pasuje do niej idelanie. Nie wie, ile lat jest przetrzymywana. Bicie, gwałty, poniżanie, tortury to życie, do którego się przystosowała. Jednak w końcu los się do niej uśmiecha i zostaje uratowana przez Trevora, policjanta i mężczyznę, który chcę dorwał Altara w swoje ręce. Całą historię mimo, że miejscami trudną czyta się przyjemnie. Urzekło mnie przedstawienie charakteru głównej bohaterki, która dostosowała się do życia w niewoli przez lata, jednak mimo to, pozostała charakterną osobą i nie przedstawiała siebie jako ofiary. Starała się być twarda, mimo tego, co ją spotkało. Trevor z kolei wpadł w sidła dziewczyny, oczarowała go swoją osobą, a on miotał się między swoimi uczuciami. Mnie dodatkowo zwaliła z nóg tajemnica Trevora, tego, co miało miejsce w życiu bym się nie spodziewała, a cała historia nabrała większego sensu. Jest to historia miłości, która narodziła się w najmniej oczekiwanych okolicznościach, a która przeobraziła się w coś pięknego. Jest to jeden z ciekawszych romansów mafijnych, jakie czytałam i z pewnością polecam 💕 mam nadzieję, że będzie drugi tom, bo z chęcią go przeczytam♥️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-05-2021 o godz 19:25 przez: Barbara Bandyk
„Muszę nauczyć się być gorsza od kogoś, kto jest wcieleniem każdego rodzaju zła, jakie poznałam w swoim życiu”. „Niewolnica mafiosa” to dokładnie taka lektura jakiej oczekiwałam po opisie. Brudna. Obsesyjna. Mroczna. I pełna pożądania. I. M. Darkss stworzyła historię, która w moim odczuciu miała niepowtarzalny charakter. Początkowo mroczny charakter był mocny i niebezpieczny, ale z każdą kolejną kartką trochę się rozmywał na rzecz kolejnych wątków wprowadzanych do fabuły. Jednak potrafił pojawić się w najmniej oczekiwanych momentach i zagęszczał atmosferę. Właściwie od samego początku zaintrygowała mnie główna bohaterka. Miałam co do niej mieszane uczucia, ale z każdym kolejnym rozdziałem chciałam coraz bardziej zrozumieć jej szalone zachowanie. Od początku była więziona. Jej koszmar ciągnął się od lat, a kiedy w gruncie rzeczy mógł się skończyć, ona zachowywała się tak, jakby wciąż w nim trwała. Wprawiało mnie to w osłupienie a zarazem myślałam sobie, że przecież ona inaczej nie potrafi, że taka jest jej natura i to miało sens. Jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłu na jej kreację i trzymania się go. Podobała mi się wizja Trevora jako bohatera i kogoś kto stanowi taki schron bezpieczeństwa. Kontrast między bohaterami „tym złym i tym dobrym” rzucał się w oczy na każdym kroku i tworzył charakter tej historii. Sceny erotyczne dodatkową podbijały temperaturę tej historii a do tego obłędne pióro autorki sprawiło, że od historii nie sposób się oderwać. Polecam gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-05-2021 o godz 11:53 przez: ann_books_lover
Jest to historia młodej kobiety, która została sprzedana jako dziecko i ostatecznie trafiła do domu Altara. Na początku mamy przedstawiony obraz tego jak wyglądało jej życie z nim, przez co musiała przejść. I tak pewnego dnia w jej życiu pojawia się Trevor, policjant, który ratuję ją podczas akcji policyjnej. Nie powiem, że książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Denerwowało mnie zachowanie, głównej bohaterki. Momentami zachowywała się jak wariatka, za chwile jak dziecko, a jeszcze 5 minut później próbowała uwieść Trevora. Zdaję sobie sprawę, że był to jej sposób na odnalezienie się w nowej rzeczywistości i doceniam pomysł autorki. Po przeczytaniu całości stwierdzam, że doskonale wykreowała postać Shantee, która na naszych oczach przechodzi wielką przemianę. W ogóle uważam, że postaci w tej książce były swietnie wykreowane, wyraziste, charakterne i na pewno na długo je zapamiętam. I tak jak na początku książka nie za bardzo mnie wciągnęła, tak od połowy, (kiedy pani psycholog namieszała pomiędzy Trevorem, a Shantee) nie mogłam się od książki odkleić. Zakończenie mnie zaskoczyło, wywołało wiele różnych uczuć. Już sama postać Trevora spowodowała moje zdezorientowanie, to kim był, jak żył, jego tajemnice... genialnie to wszystko wyszło. I niech Was nie zmyli tytuł bo mafii w tej książce jest tyle co nic. Jest za to sporo scen erotycznych dobrze napisanych, nieszablonowych 😉
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-06-2021 o godz 13:46 przez: Agnieszka Pawlak
,,Właśnie tak chcę spędzić resztę swojego życia. I nic innego już nie ma dla mnie znaczenia, byleby to wszystko trwało, dopóki oddycham.” Ona, dziewczyna sprzedana jako dziecko przez matkę ćpunkę. Trafia na długie lata w ręce mężczyzny, który jest bezwzględnym mafiosem i katem dla swoich ofiar. On, policjant który ma cel, do którego dąży. Wyeliminować niebezpiecznego gangstera i dać jego ofierze szansę na normalne życie. Czy tych dwoje ma szansę na nawiązanie relacji damsko-męskiej? Czy młoda kobieta po tym przeszła będzie potrafiła żyć w normalnym świecie? ,,Niewolnica mafiosa” I.M. Darkss, to kolejny romans mafijny na mojej liście przeczytanych książek. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, mam jednak nadzieję, że nie ostatnie. Książka jest przyjemna w odbiorze, przez co czyta się ją płynnie i szybko. Bohaterowie zostali wykreowani w dość wyrazisty sposób, chociaż jak dla mnie za mało było czarnego charakteru. Autorka zbyt szybko zaczęła poświęcać uwagę tylko dwójce bohaterów, nie pozwalając temu złemu pokazać się czytelnikowi w pełnej krasie. Postać Altara pojawiając się częściej mogła wnieść więcej zamieszania, przez co fabuła byłaby jeszcze ciekawsza. W książce pojawiły się również sceny dla dorosłych, które nadały całości pikantnego smaczku. Jeżeli jeszcze nie czytaliście najnowszej książki I.M. Darkss ,,Niewolnica mafiosa”, to polecam po nią sięgnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-06-2021 o godz 14:38 przez: siedzewksiazkach
Nie ma imienia, on nazywa ją jak chce, zależnie od nastroju. Nie ma nic swojego, bo wszystko należy do niego. Nie potrafi normalnie się zachowywać, bo przez lata żyła w jego świecie, zdana na jego łaskę i niełaskę. Widziała mnóstwo złych rzeczy i jeszcze więcej doświadczyła na własnej skórze. Jednak pewnego dnia nadchodzi wybawienie. Ze szponów oprawcy ratuje ją ktoś, kto gotów jest poświęcić dla niej swoje życie. Ale czy uda jej się przystosować i uleczyć poranioną duszę? "Niewolnica mafiosa" to kolejna z napisanych przez I.M.Darkss książek, ale pierwsza, którą miałam okazję czytać. Autorka zaskoczyła mnie nietuzinkową fabułą pełną zwrotów akcji. Poznajemy dziewczynę uwięzioną przez okrutnego maniaka. Czytamy o jej trudnej codzienności i niewyobrażalnych poświęceniach. Ale nadchodzi chwila wybawienia. Z rąk Altara wyrywa ją Trevor. Nie dość, że jest silny i mądry to jeszcze przystojny. Dziewczyna w pełni mu się oddaje chcąc zaznać choć trochę normalności. Mija trochę czasu, a z pozornej realności wyłaniają się kolejne tajemnice. Książka jest bardzo ciekawa, zdecydowanie zaskakująca i przyciągająca uwagę. Ma w sobie coś interesującego, co jednak nie każdego może uwieść. Jest brutalnie i mrocznie, a rozwój wydarzeń może zdziwić nie jednego czytelnika. Choć zakończenie nie w pełni mi się podobało, to myślę, że ta pozycja jest warta uwagi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-06-2021 o godz 07:32 przez: Karolina
W książe poznajemy młodą kobietę oddana przez matkę w ręce bezwzględnego człowieka, nie wie, kim jest, nie ma imienia. Wie jedno jest zabawką w rękach tego mężczyzny, za każde nieposłuszeństwo jest karana, bita i wykorzystywana. Nie ma prawa głosu, ma być posłuszna. Niespodziewanie zostaje uwolniona przez grupę policjantów, którzy polują na Altara, jednym z nich jest Trevor, kobieta jakimś cudem tylko przy nim czuje się bezpieczna. Wie, że ta sielanka nie będzie trwała długo a jej wieloletni oprawca wróci po nią szybciej niż się wydaje. Trevor zostaje jej opiekunem ma ja chronić przed Altarem. Z nowym imieniem, które sama sobie wymyśla Shantee próbuje i uczy się żyć normalnie, przystojny policjant staje się bliższy jej sercu. Czy kobieta ma szanse poczuć prawdziwą miłość? Czy naprawdę może zaufać Trevorowi? Czy Altar odpuści? „Niewolnica mafiosa” to bardzo przyjemna książka, opowiadająca o kobiecie, która nie wie, kim jest, skąd pochodzi, nie wie czy ma rodzinę. Nauczona zadowalać swojego pana, aby tylko nie oberwać, myśli, że tak wygląda związek. Dotąd nie czerpała przyjemności z seksu, była wykorzystywana do zadowalania potrzeb, spełniała każde wyuzdane życzenie Altara. Trevor pokazał jej, co to znaczy kochać, choć na początku była bardzo pogubiona, przestraszona i nieufna, jednak tylko przy nim czuła się bezpiecznie. Polecam .
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-02-2022 o godz 21:03 przez: KatarzynaBM
Główna bohaterka nie ma nawet imienia… marionetka wykorzystywana na każdo skinienie, przepełniona strachem zabawka, od której wymaga się bezwzględnego posłuszeństwa. Została sprzedana przez matkę narkomankę – Altarowi, który ją „wytresował”. Karana psychicznie, jak i fizycznie, niejednokrotnie marzyła, żeby wyrwać się z piekła, w jakim się znalazła. Pewnego dnia zostaje nieoczekiwanie uratowana podczas nalotu policji w domu Altara. Dostaje nową tożsamość - od tego momentu nazywa się Shantee. Tak rozpoczyna się jej nowe życie. Czy mimo to uda jej się zbudować nowe życie i odnaleźć spokój i stabilizacje, której pragnie? Czy przestanie się w końcu bać, że przeszłość ją dopadnie i Altar odbierze to, co „jego” – czyli ją? Muszę przyznać, że książka ta mile mnie zaskoczyła. Prawie do samego końca trzyma w niepewności czytelnika, jeżeli chodzi o powiązania Trewora z Altarem. Sporo scen erotycznych pomiędzy Treworem i Shantee, które były opisane „ze smakiem”. Znajdziemy w tej historii całą gamę emocji – strach, nienawiść, pożądanie, zazdrość, a nawet miłość. Książka dość emocjonująca, dobrze się ją czytało, a po zakończeniu wnioskuję, że może być kontynuacja tej historii. Oczywiście polecam przeczytać tę książkę !!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-06-2021 o godz 10:03 przez: Patrycja Kośmider
❤️🔥RECENZJA 🔥 ❤️ Autor: @i.m.darkss Wydawnictwo: @wydawnictwomuza @grzeszne_ksiazki Niewolnica Mafioza Pewna mała dziewczynka zostaje sprzedana przez matkę rodzinie Altara. Dorasta i jest szkolona tak, żeby spełniać każdą zachciankę swojego Pana. Musi być posłuszna, bo jak nie to czeka ja surowa kara. Pewnego dnia budzi się przywiązana do łóżka i wie, że to jest jej koniec, ale czy na pewno? 🤔 Na ratunek przychodzi jej policjant Trevor i odmienia jej życie o 180 stopni. Kobieta nie wie jak jej na imie więc postanaiwa wybierać sobie imię Shantee i tak wszyscy się do niej zwracają. Trevor zostaje na początku tylko ochroniarzem Shantee, ale ich znajomość przeradza się w głębsze uczucie. Ale czy nie powróci przeszłość dziewczyny i czy ich uczucie jest prawdziwe? Czy ono jest w stanie przetrwać wszystko? 🤔 Na te pytania znajdzie odpowiedź w książce. 🙂 To była druga książka autorki, która miałam okazję przeczytać. Dobrze mi się ją czytało. Fabuła bardzo ciekawa pomimo tego, że początek dla mnie był wstrząsający. Polecam każdemu się z nią zapoznać 🙂.  Gratuluję, życzę jej dalszych sukcesów ❤️. Ja na pewno sięgnę po następne książki autorki 😁. Bardzo dziękuję wydawnictwu za egzemplarz♥️. Bardzo dziękuję wydawnictwu za egzemplarz ♥️.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji