Niestosowne uczucia (okładka  miękka, wyd. 06.2023)

Bardzo wciągająca, do przeczytania w jeden dzień.

Polecam Lekka przyjemna

✍Hej Hej 😊🌞 Dzisiaj wpadamy do Was z książką ,,Niestosowne Uczucia" , którą napisała Jenika Snow. Post powstał przy współpracy z wydawnictwem @editiored za co serdecznie dziękujemy ❤️❤️❤️ ,,NIGDY NIE SŁUCHAJ GLOSU SERCA" ✍ Linda Morris w ostatnim czasie nie miała za dużo szczęścia . Została zwolniona z pracy , której bardzo potrzebowała. Nie dość , że zwolniona to jeszcze upokorzona na oczach swoich współpracowników, bo właśnie w ich obecności odgrywała się ta cała szopka. Wiedziała jednak, że potrzebuje jakiegoś źródła utrzymania , dlatego nie czekając zaczęła od razu rozglądać się za nową pracą. Mimo wielkiego stresu związanego z tym , że przez poprzedniego pracodawcę ciężko jej będzie znaleźć coś sensownego, nie poddawała się. Kilka dni później już parę firm się do niej odezwało. Ale na próżno. Ponieważ żadna z firm nie wyrażała chęci zatrudnienia Lindy. Chociaż była przed nią jeszcze jedna ostatnia rozmowa... Czy będzie w stanie wnieść w jej życie , aż tak duże zmiany ? ✍(1) Kochani my z twórczością Jeniki spotkałyśmy się po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Książka jak dla nas ma na prawdę wiele plusów . Pierwszym z nich jest wątek romansu biurowego , który my na prawdę kochamy i czytając go po prostu czujemy się bardzo swobodnie, ponieważ poniekąd już mamy wykreowane jak powinien wyglądać tego typu obraz idealny , bo nie oszukujemy się , ale na swoim koncie już mamy niejedną książkę z tym wątkiem przeczytaną. Drugim plusem jest na pewno po raz kolejny łączenie ze sobą dwóch światów. Ci co są z nami dłużej na pewno wiedzą , że to jedna z naszych ulubionych historii w kategorii romanse/erotyki. Jednak jak mamy być szczere bardziej podoba nam się to jak właśnie facet jest z tych wyższych sfer i stara się o swoją kobietę 😁🤫 ( w tej książce tak właśnie jest 🫣) . Kolejny plus jest dla fanów lubiących ciut pikanterii i takich hot rozdziałów. Natomiast w tej książce trzeba na to trochę poczekać. Praktycznie większość powieści jest spokojna , taka opisowa, bardziej opowiadająca , a zdecydowanie już ta część bardziej końcowa jest dla tych fanów lubiących trochę intymności 😉 Dla nas osobiście lekkim minusem, jest to, że sam początek jak i rozwinięcie książki było bardzo powolne i takie właśnie spokojne, a koniec bardzo energiczny i tak wszystko na raz. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że książka ma zaledwie 134 strony ( więc dla nas zdecydowanie za mało 😂😂) i ciężko jest wszystko zmieścić na paru kartach , ale jednak lepszym rozwiązaniem było by albo całą napisać z takim dość szybkim tempem , albo bardzo spokojna książkę. ✍(2) Do samych bohaterów przyczepić się również nie możemy , bo nam przypasowali idealnie. ON przystojny biznesmen z klasą, w głowie ma poukładane i oczywiście jak już sobie upatrzył naszą bohaterkę to nic więcej się nie liczyło. Natomiast ONA na samym początku trochę wstydliwa i zagubiona, ale cały czas sobą . Natomiast po wejściu w relacje z Jasonem stała się bardziej otwarta , odważniejsza i taka hot. Razem tworzą parę idealną. ✍(3)Dla nas książka w 100% perfekcyjna i warta przeczytania. Oczywiście największym minusem ilość stron , bo my musimy mieć po prostu dużo 😂😉 Taka idealna na raz. Będzie idealna dla fanów , krótszych opowieści w pigułce. My Wam serdecznie ją polecamy. A ten kto już czytał niech koniecznie podzieli się z nami swoją opinią.

Szukałam jakiegoś fajnego romansu biurowego, bo od dawna na żaden się nie natknęłam i pokładałam duże nadzieje w "Niestosownych uczuciach" autorstwa Jeniki Snow. Jest to pierwsza z książek powstałych w serii "Cocky hero club", stworzonej przez Vi Keeland i Penelope Ward, a pisanej przez różne autorki, więc kolejne nie będą ze sobą powiązane fabułą. Co więc mnie tu zaskoczyło? Fakt, że historia zamknięta jest w 135 stronach. 😉 Przyznaję, że gdybym wiedziała o tym wcześniej, to pewnie nie zdecydowałabym się na jej przeczytanie. Zawsze przy tak krótkich opowieściach mam obawę, że nie ma szans na dokładne przedstawienie świata, zawarcie ciekawych wątków i postaci. Aczkolwiek zdarzyło mi się w przeszłości czytać kilka podobnych tekstów, np. Whitney G. i nie były złe. A jak to było z "Niestosownymi uczuciami"? 😊 Poznajemy tu Lindę, która zostaje wyrzucona z pracy i ogólnie, przeżywa słaby tydzień. W końcu jednak udaje się jej umówić na trzy rozmowy kwalifikacyjne, a jej przyjaciel umawia ją na randkę w ciemno. Choć to nie jest dobry moment na związek dla żadnego z jej uczestników, oboje przyznają, że miło spędzili czas w swoim towarzystwie, a zbyt duża ilość alkoholu sprawi, że Linda rankiem obudzi się w nie swoim łóżku. 😉 Szybko zostawia przystojnego Jasona i udaje się na trzecią rozmowę, na której okazuje się, że to właśnie on miałby być jej szefem. Otrzymuje pracę, jednocześnie postanawiając sobie, że będzie trzymać się od niego z daleka. Jednak kiedy Jason coś sobie postanowi, ciężko go od tego odwieźć, a teraz postanowił, że zdobędzie Lindę. 😁 "Nigdy nie byłem mężczyzną, który chciałby bawić się w miłość i nigdy nie pociągała mnie ta cała idea „póki śmierć nas nie rozłączy”. Ale z Lindą… O tak, z nią tego właśnie chciałem." Opis książki z grubsza przedstawia całą fabułę. 🤭 Sama ostatnio wolę chyba slow burny, a tutaj mieliśmy jego całkowite przeciwieństwo, bo ze strony na stronę padały coraz poważniejsze deklaracje. W tak krótkim tekście nie da się stworzyć skomplikowanej fabuły i z jednej strony jest to zrozumiałe, a z drugiej jednak miło by było, gdyby działo się tu coś więcej. Tak bez żadnych większych dram było trochę nudno, a relacja bohaterów skupiała się na ich pożądaniu i rozterkach z tym związanych. Mogłaby to być tak zwana połówka, dodatek do jakiejś serii, ale jako pełnoprawną powieść, ciężko mi ją ocenić. Fajne czytadełko, jeśli ktoś ma wolną godzinkę czy dwie i ma ochotę na coś szybkiego i gorącego zarazem. 😉 Co do samego stylu autorki - chętnie dałabym jej drugą szansę w dłuższej powieści, więc jeśli coś w Polsce wyjdzie, to na pewno przeczytam. 😊 Polecam, jeśli szukacie czegoś krótkiego, lekkiego i bez zbędnych dramatów. 😊

Lindę Moriss prześladuje pech. Została upokorzona na oczach pracowników i zwolniona z pracy, chociaż w niczym nie zawiniła. Kolejne rozmowy o pracę nie idą najlepiej, a najlepszy przyjaciel umówił ją na randkę w ciemno, na którą nie ma ochoty iść. Od tego momenty następuje zwrot w jej nieudanym życiu, bo okazuje się, że z poprzedniej pracy dostanie odprawę, czeka ją jeszcze jedna rozmowa o pracę, a mężczyzna, z którym się umówiła nie jest taki zły. Następnego dnia po udanej randce, dziewczyna idzie na rozmowę o pracę. Okazuje się, że jej nowym szefem będzie Jason Shelby, mężczyzna, z którym się spotkała. Między tą dwójką wyraźnie iskrzy, jednak dziewczyna nie pozwala dojść do głosu uczuciom, by nie stracić kolejnej pracy. Jason z kolei nie zamierza przejmować się komplikacjami i za cel stawia sobie zdobycie Lindy. Podczas pierwszego spotkania Lindy i Jasona zastanawiałam się jak taki fajny, przystojny, bogaty i inteligenty facet może byc zainteresowany taką beznadziejną dziewczyną jak Linda. Stwierdziłam, że musi być z nim coś nie tak i faktycznie później się okazało, że rzeczywiście tak jest, ale o tym napiszę później. Czym podpadła mi Linda, że od początku tak jej nie polubiłam? Była bardzo nijaka, zachowywała się jak ofiara losu, użalała się nad sobą, a na dodatek na pierwszej randce upiła się tak, że sam Jason czuł się tym lekko zażenowany, a ponadto następnego dnia nie pamiętała połowy wieczoru. Co do samej powieści, to męczyła mnie ona prawie od samego początku. Przytoczę tu tylko kilka szczegółów, bo jeśli chciałabym wymienić wszystkie to, ta recenzja byłaby zbyt długa. Nic mi się tutaj nie kleiło. Podczas spotkania, nie padły żadne konkrety, dialogi zawierały same ogólniki, ale w opisach było, że super im się rozmawia, że czują się jakby się dobrze znali. No dialogi tego nie odzwierciedlały. Na ich podstawie można by przypuszczać, że się męczyli ze sobą i nie mieli o czym ze sobą rozmawiać. Wszystko było takie suche, wymuszone i bez polotu. I tak było do końca powieści. A właściwie to było gorzej. Kilka dni później Jason zachowywał się jak człowiek psychiczny, nie mógł przestać myśleć o Lindzie i stwierdził, że jest zakochany. To ja nawet jako nastolatka nie miałam takich myśli. A dorosły facet? No błagam. Okropne były też opisy scen erotycznych. Nie dość, że czytając ich czułam lekkie obrzydzenie to, na dodatek też były tak sztucznie opisane, a dialogi tak bezsensowne... Wprost nie mogę uwierzyć, że wydawnictwo zdecydowało się wydać tą książkę, bo do tej pory wydawali niemalże same perełki.

Linda Morris straciła pracę przez jeden mały błąd. Ale szef potraktował ją zbyt surowo w związku z czym, kobieta musi szukać nowej pracy. A to wcale takie łatwe nie jest. Przyjaciel natomiast proponuje jej randkę w ciemno z bratem jego partnera. Mimo niechęci Linda zgadza się a już wkrótce okazuje się, że mają więcej wspólnych tematów do rozmów a wzajemna fascynacja zaczyna rosnąć. Jest tylko jeden zasadniczy problem - Linda już wkrótce znajduje nową pracę a Jason Shelby już wkrótce zostanie jej nowym szefem. To zdecydowanie wszystko komplikuje bowiem kobieta nie ma zamiaru wdawać się w romans z szefem. To niestosowne. Ale on nie ma zamiaru odpuścić. Jest w stanie złamać zasady panujące w formie, aby tylko Linda była jego. Co z tego wyniknie? Czy Linda i Jason są sobie pisani? Powiem szczerze, że objętość tej lektury była dla mnie sporym zaskoczeniem. Dość skąpa jak na powieść pełnowymiarową i miałam w związku z tym morze wątpliwości czy uda się autorce zmieścić tam wszystko co potrzebne. Na pierwszy plan zdecydowanie wysuwają się tytułowe niestosowne uczucia. Zakazane. Ta walka z nimi była interesująca. Tak samo jak przyglądanie się sukcesywnemu wzrostowi wzajemnej fascynacji bohaterów. Oni sami natomiast dostali interesujące cechy charakteru. Byli wyraźni i przyciągali moją uwagę. Trzymałam za nich kciuki, bo okazali się być szczerzy i sympatyczni. Prawdziwi. Romans był ale zdecydowanie baaardzo skąpy. Podarowane chwile zdecydowanie tylko podrażniły kubki smakowe. Jakby je rozbudować to zdecydowanie byłoby bardzo gorąco, erotycznie i spalająco. I niestety uważam, że książka nie została dopracowana. Zabrakło mi pokazania jeszcze większego chociażby przyjaciela Lindy. Na pewno rozbudowałabym relację głównej pary bohaterów aby podsycić ciekawość i zaintrygowanie. Lektura była całkiem pozytywna. Poprawna i nic poza tym. Nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Wyszła z tego bardziej nowelka. A szkoda, bo pomysł na historię miał ogromny potencjał. Niestety nie został w pełni wykorzystany. Nie poczułam większej fali emocji czy wrażeń. Czy polecam? Uważam, że można przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie. Współpraca reklamowa: Wydawnictwo EditioRed #recenzja

“Niestosowne uczucia” @jenikasnow - “Nie zatrzymam się, dopóki nie zdobędę tego, czego pragnę. A tym, czego pragnę, jesteś ty.” - [Współpraca reklamowa @editio.red] - Hannah - o ciemnych włosach z grzywką i niebieskich oczach. - Jason - dyrektor finansowy o ciemnych włosach i oliwkowej cerze. - Ona zostaje zwolniona z pracy, a jej przyjaciel umówił ją na randkę w ciemno w jej ulubionej burgerowni. - Randka wbrew pozorom jest udana, lecz następnego dnia okazuje się, że poznany w knajpce przystojniak okazuje się jej nowym szefem. - Czy będą komplikacje? - Jeśli chcesz przeczytać tę historię, to nie czytaj opisu książki, bo jest to duży spojler opowieści, w której wystarczyłoby dopisać “żyli….” (CHYBA) - Historia zamknięta w 127 stronach. Czy to była dobra historia? - Dla fanów takiej krótkiej książki może będzie odpowiednia, ale nie dla mnie. Tu nawet nie chodzi o ilość stron, a o sam przebieg historii. - Lekcja “miłości” w 45 minut. Tyle mi zajęło czytanie tej książki. - Nie poczułam żadnej więzi z głównymi bohaterami, nie czułam ich uczuć, tego całego flow. - Więź, która jak dla mnie była absurdalna. Przyspieszona historia, w której było kilka dni, a potem 6 miesięcy później. - Nie było tu żadnej głębszej interakcji między głównymi bohaterami. Jeśli chodzi o sferę seksualną, to była ona bez większych uniesień. - Seksualne sformułowania, których miałam dosyć. Były mdłe, nijakie i powtarzające. - Uwielbiam romanse biurowe, zakazane uczucie, ale tutaj to wszystko się nie zgrało. - Zdecydowanie zabrakło mi w tej książce sporej części historii. Takich jak scen w biurze, napięcia między głównymi bohaterami, tajemniczości. Miałam wrażenie, że historia opiera się tylko i wyłącznie na jednym. Tak samo jak perspektywa głównych postaci z początku była podobnie ułożona tylko, z taką różnicą, że została delikatnie zmodyfikowana. No, chyba że po prostu takie było moje błędne wyobrażenie. - Gdyby ta książka była o te co najmniej 100-150 stron dłuższa, mogłaby mieć duży potencjał. - Buziaki, Ania

Króciutka opowieść o tym, że miłość przezwycięża wszystkie problemy, którą śmiało przeczytacie w jedno leniwe popołudnie. Urocza, słodka, ale miejscami również pikantna, odrywa myśli i zaprasza w sympatyczną podróż. Autorka otwiera przed nami drzwi do romansu biurowego, który skupia się na jednym motywie przewodnim. Co prawda tło wydarzeń jest zaskakująco ciekawie przedstawione i na bazie niewielu szczegółów Snow zbudowała naprawdę fajną opowieść, ale jednak całość biegnie jednotorowo przez wzgląd na niewielką ilość stron. Czy to źle? Nie, właściwie wręcz przeciwnie, ponieważ skupiając się na tym co dzieje się tu i teraz możemy w pełni cieszyć się przepychankami pomiędzy głównymi postaciami. Linda Morris miała na bakier z losem. Wszystko szło nie po jej myśli a to co względnie zbudowane runęło jak domek z kart. Straciła pracę, została upokorzona i nie miała pomysłu na nadchodzącą przyszłość. Ale czy na pewno? Powoli szczęście zaczęło pukać do jej drzwi, gdy szef zaproponował miesięczną odprawę, pojawiła się perspektywa nowej pracy a niezwykle uroczy i czarujący Jason Shelby zabrał ją na randkę. Jak się później okazało Jason miał być jej nowym szefem. I tak rozpoczęły się kolejne kłopoty Lindy. Przyciąganie pomiędzy tą dwójką było widoczne jak na dłoni. Iskrzyło pomiędzy nimi od pierwszego spotkania a dalej było tylko zabawniej, gdy pojawiły się słowne przepychanki i ucieczki, które i tak w efekcie kierowały ich ku sobie. Otrzymaliśmy więc typowy romans, ale okraszony poczuciem humoru, dobrą zabawą i mnóstwem pozytywnych emocji, więc przyjemność z czytania rosła ze strony na stronę. "Niestosowne uczucia" to szybkie tempo, sporo uczuć wymienianych bardziej lub mniej skrycie pomiędzy bohaterami a także intensywność wrażeń zamkniętych na niewielkiej licznie stron. Jenika Snow pokusiła się o niewielką liczbą stron, ale nie umniejszyło to jej powieści w żadnym wypadku, ponieważ pojawiło się wszystko co niezbędne dla tego gatunku.

W sumie to nie zdążyłam dobrze otworzyć tej książki, a już się skończyła :) Idealny, szybki romans na wolne popołudnie. Linda Morris przez nieuwagę zostaje wyrzucona z pracy. Nie ma możliwości nawet się obronić. Po powrocie do domu, spotyka się ze swoim przyjacielem i wspólnie zapijają smutki. Linda już następnego dnia zaczyna szukać pracy, z początku idzie to opornie, ale chwile później dostaje zaproszenie na rozmowę. Wydaje się, ze wszystko idzie ku dobremu, dodatkowo jej przyjaciel umówił ją na randkę w ciemno. Dziewczyna nie chce z niej skorzystać, ale z drugiej strony, co może stracić... Trochę czasu, ale przynajmniej w swojej ulubionej burgerowni. Na randkę idzie bez większego zaangażowania. Mężczyzna- Jason Shelby, okazuje się być przystojnym dyrektorem finansowym. Wbrew oczekiwaniom Lindy, spotkanie przebiega w bardzo miłej atmosferze, choć dla kobiety za bardzo alkoholowo. Rano budzi się w nie swoim mieszkaniu i nie do końca pamięta, co zdarzyło się poprzedniego wieczoru. Jason proponuje dziewczynie śniadanie, jednak ona śpieszy się na kolejną rozmowę w sprawie pracy i wychodzi z mieszkania nowo poznanego mężczyzny. Gdy przekracza próg gabinetu potencjalnie nowego pracodawcy, jest zdziwiona. To Jason Shelby. Tak, ten, u które spędziła noc... To przyjemna, krótka i szybka rozwijająca się historia, w której znajdziemy dużo emanującego erotyzmu. Przez połowę książki wydawało mi się, że wiele zostało pominięte, że można było rozciągnąć tę książkę na większą ilość stron, ale z drugie strony to nie potrzebne, gdyż później akcja dzieje się bardzo szybko, a to chyba najbardziej interesuje czytelnika w takiej książce ;) . Wszystko w tej historii dzieje się dynamicznie, nie ma czasu na zastanawianie się co by było gdyby… Mnie osobiście bardzo podobała się ta historia i chętna jeszcze zajrzę do książek Jeniki Snow. Dziękuję wydawnictwu EditoRed za egzemplarz do recenzji.

Linda Morris została upokorzona i zwolniona na oczach współpracowników. Szef nie pozwolił jej nawet wytłumaczyć sytuacji. Zrozpaczona dziewczyna zaczyna szukać nowej pracy, a w międzyczasie umawia się na randkę w ciemno z bratem chłopaka jej przyjaciela. O dziwo, mężczyzna okazuje się sympatycznym i przystojnym biznesmenem, przy którym Linda czuje się komfortowo. Jakiś czas później okazuje się, że jest on także jej nowym szefem. Kobieta nie chce wiązać się z przełożonym, natomiast Jason zawsze walczy o to, czego chce. Postanawia więc zawalczyć również o uczucia kobiety. Książka liczy sobie nieco ponad 130 stron, więc nie jest to obszerna lektura. W związku z tym recenzja również będzie krótka, ponieważ nie chciałabym zdradzić Wam zbyt wiele na temat powieści. Przede wszystkim książka jest dość prosta i szablonowa, jednak właśnie czegoś takiego się po niej spodziewałam. Zawiera konkretną historię romansu wspomnianej pary, która została napisana bardzo przyjemnym stylem, dzięki czemu czyta się ją szybko i przyjemnie. Bardzo polubiłam bohaterów książki. Szczególnie Jason zdobył moją sympatię, ponieważ mimo swojego bogactwa oraz okazywanej mu na każdym kroku atencji, okazał się bardzo ludzki i nad wyraz zwyczajny. Nie jest aroganckim dupkiem, wręcz przeciwnie – jest sympatycznym człowiekiem, którego nie sposób nie lubić. Linda również jest miła i życzliwa, a na dodatek inteligentna, w związku z czym od razu zdobyła moją sympatię. Podobała mi się relacja, jaką stworzyli bohaterowie. Może nie była zbytnio oryginalna, ale nie można jej odmówić realności. Bardzo dobrze mi się czytało tę historię, mimo że jest dość schematyczna i prosta. Idealnie nadaję się na letni wieczór, kiedy potrzebna jest lekka miłosna historia, przy której nie trzeba za wiele myśleć. Jeśli potrzebujecie takiej lektury to serdecznie Wam ją polecam.