(Nie)znajomy (okładka  miękka, wyd. 01.2021)

Sprzedaje empik.com : 37,90 zł

37,90 zł
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Nazywam się Amanda Johnson. Jestem zakręconą właścicielką sklepu z antykami. Zdarza się, że zrobię coś, zanim dobrze pomyślę. Mam psa, który wabi się Rocky, i obecnie to on jest moją jedyną miłością. Tak właściwie to "sprawy sercowe" u mnie w ogóle nie istnieją.
Pewien dzień i jedna chwila wywrócą moje życie do góry nogami. Nagłe zderzenie z rzeczywistością zapoczątkuje pojawienie się motyli w brzuchu, a później… później to będzie już tylko gorzej.

Wakacyjna przygoda zakończy się koszmarem, którego wydarzenia pozostaną niezapomniane.

Ostatecznie zadaję sobie pytanie: Czy było warto?

"Emocjonalny rollercoaster, którego nie da się zapomnieć! To jedna z tych książek, które są w stanie zaskoczyć każdego czytelnika!"
Ola Sobolak

"Dwie dusze, które potrafią rozpętać burzę, spotykają się w jednej książce. Piękna historia miłosna, która pokazuje prostotę uczucia, a zarazem bolesną drogę do pokonania przeciwności losu."
Agata Mitura

"Myślałam, że wiem, czego się spodziewać, i że w pełni rozgryzłam fabułę. Jak ja się myliłam! Gwarantuję, że „(Nie)znajomy” Was zaskoczy i doznacie większego szoku niż główna bohaterka. Kosmicznie mocno polecam!"
Ola Strzelecka

"Myślicie, że to kolejna przewidywalna historia o miłości? Tak? A co, jeśliby romans połączyć z kryminałem? Nie może wyjść z tego nic dobrego. Spodziewajcie się najgorszego."
Marysia Bielicka

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1257631223
Tytuł: (Nie)znajomy
Autor: Blake Mia N.
Wydawnictwo: Wydawnictwo WasPos
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 340
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-01-21
Rok wydania: 2021
Data wydania: 2021-01-21
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 207 x 144 x 35
Indeks: 37039066
średnia 3,9
5
26
4
14
3
14
2
5
1
3
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
25 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
2/5
23-02-2021 o godz 14:22 przez: ania22211 | Zweryfikowany zakup
Zachwyciła mnie przepiękna okładka. Dlatego postanowiłam książkę zakupić. Ale kiedy zaczęłam czytać, to zaczęłam się zawodzić. Język powieści napisany pod typową młodzieżówkę. Autorka powieści jak można wyczytać na końcu jest tylko rok starsza ode mnie (1998), ale tym się nie sugerowałam, bo równie dobrze osoby w takim młodym wieku naprawdę piszą dobre powieści na wattpadzie. Czytając te książkę, miałam wrażenie ze czytam średnią powieść z wattpada, jakich jest wiele i jeżeli tam bym to przeczytała, to na pewno po pierwszym rozdziale bym ją opuściła. Akcja pędzi za szybko, był wypadek na rowerze, wyrzuciło ją 2 metry dalej, a ona po tym wszystkim uciekała, mimo ze było wezwane pogotowie, za chwile jest impreza, gdzie nagle zaczyna lubić sprawcę wypadku, a przed momentem go nie trawiła, po krótkiej chwili ona znajduje się w jego biurze, gdzie on robi jej dobrze... Przepraszam, ale ten pierwszy rozdział o wypadku jest tak abstrakcyjny, że naprawdę ma się ochotę wrzucić książkę w bok i od razu o niej zapomnieć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-07-2023 o godz 07:12 przez: Oliwia | Zweryfikowany zakup
Nie mogę ująć jak bardzo świetna jest ta książka bardzo polecam!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
22-02-2021 o godz 09:50 przez: Anonim
Amanda Johnson jest dwudziestojednoletnią młodą kobietą mieszkającą z psem rasy beagle o imieniu Rocky. Prowadzi sklep z antykami. Sprawy uczuciowe poziom zero, choć towarzysko jest otwarta. Ma przyjaciółkę Vanessę. Pewnego dnia jadąc rowerem do pracy wpada w innego rowerzystę. Matthew Black jest tak samo zaskoczony kolizją, co ona sama. Relacja się zacieśnia ale jest ktoś, komu to nie w smak. Rozpoczyna się stalking. Kto za tym stoi? Dlaczego? Czy Amy i Matta połączy miłość? Czy będą razem? Czy to tylko zwykłe pożądanie? Lubię debiuty. Lubię odkrywać nowe style. Tym razem dwoje przypadkowych ludzi i tajemniczy prześladowca. Romans i kryminał w jednym. Byłam zaintrygowana. Bardzo. Autorka wprowadziła mnie w świat stanowczej, słodkiej oraz wybuchowej młodej kobiety. Amanda to taki wulkan energii. Choć momentami nieśmiała. Ma fajny temperament. Aczkolwiek momentami mnie irytowała zachowując się jak nastolatka. Pojawiał się problem i najlepszym sposobem dezercja zamiast szczerej rozmowy? Nie. Nie współgrało mi to wcale. Zamiast stawiać czoła problemów woli uciekać od nich. No i te określenia o swoim "pięknym tyłku". Narcystyczne? Snobistyczne? Pełna przeciwności. A on? Z jednej strony czuły, troskliwy a z drugiej w momencie złości nie byłam w stanie przewidzieć jaki będzie. Wybuchowy z niego facet. Sceny uniesień były gwałtowne ale i słodkie. Pikantne. Zacieśnianie relacji między głównymi bohaterami było szybkie. Nawet bardzo szybkie. Aczkolwiek kuszące. A kryminał? Autorka dołożyła niepewność, nutkę dreszczyku i obawę. A wszystko po to, by w kulminacyjnym momencie wstrząsnęło mną obrzydzenie przez dosadność brutalnych i bezdusznych działań sprawcy tego zamieszania. Nie jest źle jak na debiut. Lektura jest fajna. Pomysł trafny. Połączenie romansu i sensacji było dobre. Aczkolwiek jest kilka rzeczy, które w moim doczuciu nie były zbyt dobre. Może zacznę od strony mroku. Zabrakło mi jeszcze bardziej rozbudowanego napięcia. Od momentu pierwszego symptomu do ostatecznego starcia było tylko kilka podobnych incydentów. Nie oddały one w pełni napięcia, którego oczekiwałam. Ale zarys tego, jak się autorka czuła w tym klimacie jest bardzo dobry. Widać, że się dobrze w tym czuje a i na wyobraźnię nie ma co narzekać. To było ostre. Dosadne i genialne. W ogóle nie mogłam się wcale połapać, kto za tym wszystkim stoi. Co do bohaterów, to powinni być oni w moim odczuciu bardziej charakterni. I odrobinkę za dużo wątków i tego przeskakiwania w czasie. Ogromny plus za troskę o pupila i traktowanie psa jak członka rodziny. Jak przyjaciela i kompana przygód. Autorka dosadnie pokazała co się dzieje, gdy zabraknie szczerości a pojawiają się niedomówienia i tajemnice. Na czymś takim nie ma szans zbudowania prawdziwego związku. Miłość może być stopniowa, kwitnąca latami a także w przypadku bohaterów gwałtowna i nieplanowana. Kolejny punkt należy się za postać babci i traktowanie osób starszych przez rodzinę. Ogólnie nie jest źle. Jest dobrze. Było kilka niedociągnięć, które nie do końca mi się podobały ale finalnie to przyjemna lektura. Autorka ma fajny lekki styl. Książkę czyta się ekspresowo. Autorka porusza w niej wiele ważnych wątków i poniekąd zmusza do refleksji. Spodobało mi się połączenie miłości ze zbrodnią. Według mnie lektura jest tak pół na pół. Fajna ale wymaga kilku poprawek. Wierzę w to, że kolejne powieści będą bardziej dopracowane. Czy po nie sięgnę? Oczywiście. By zobaczyć czy i jak się poprawia warsztat autorki. Z chęcią poczytam o kolejnych bohaterach i ich relacji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-04-2021 o godz 09:57 przez: Magia słowa
Debiutancka powieść autorki ma kilka nieścisłości. Styl jest raczej przystępny, nie ma jakichkolwiek blokad. Mogę przyznać, że ekspresem przeczytałam tę powieść, nawet nie spodziewałam się, że tak mało czasu mi ona zajmie. Ale duża czcionka robi swoje. Jest kilka spraw, które sprawiły, że moje początkowe założenia co do książki niestety nie sprawdziły się. Nie chcę zbyt wielu spraw zdradzać, bo nie chcę spoilerować... Ale mały wypadek, jaki spotyka naszą główną bohaterkę... Powiem szczerze, że musiała mieć dobrą pamięć mimo upadku, na dwa metry, że zdążyła ujrzeć kolor tęczówek osoby, z którą się zderzyła... Na plus na pewno zasługuje fakt, że nasza bohaterka czyta książki polskich autorek, ale nie wiedziałam, że ma taką umiejętność, mieszkając w Londynie, więc szkoda, że nie było tego sprostowania. Jedynie gdzieś napomknięto że rodzina przyjaciółki miała polskie korzenie (o ile teraz ja czegoś nie poknociłam). Więc to było takie średnie... Co zadziało mi na nerwy? Wydaje mi się, że nasi bohaterowie mają więcej, niż piętnaście lat i w tekście nawet dowiadujemy się, ile mają. A co robił nasz bohater? Wrzuca śpiącą dziewczynę do jeziora! Brawo za pomysłowość, dziewczyna mogłaby się utopić, dostać szoku, i co, wtedy też by się tak cieszył? To było skrajnie nieodpowiedzialne i podniosło mi ciśnienie. Co mnie również nie zachwyciło, to sam fakt twardych przyrzeczeń, typu kocham ją, kocham jego, po kilku spotkaniach. Halo, powinniśmy rozróżniać zauroczenie od miłości, bo jednak to diametralna różnica, tym bardziej, że nie znają się na tyle, na ile może paść słowo "kocham". A później wychodzą buble takie, a nie inne, jakie akurat tutaj spotkają naszą Amandę. Dla mnie to logiczne, że trzeba dokładnie poznać drugą osobę, a nie zabawiać się z nią, przytulać do niej, mimo iż nic się na jej temat nie wie, przynajmniej takie jest moje zdanie. Sam fakt, kiedy nasza bohaterka stwierdza, że jednak dobrze, że braciszek uderzył swoją kobietę, bo jej się należało, zmroziło mi krew w żyłach. Od kiedy propagujemy przemoc? I to jeszcze w stosunku do kobiety? I dwukrotnie bohaterka postąpiła na tyle nieumyślnie i głupio, że wcale nie zdziwiło mnie to, co stało się zaraz po podjęciu przez nią decyzji i wcale późniejsze konsekwencje mnie nie zdziwiły, ani trochę. Nie tego się spodziewałam, sięgając po tę historię... Oczywiście na plus jak wspomniałam zasługuje fakt, że czyta się szybko, dosyć lekko mimo kilku kontrowersyjnych wydarzeń, które opisałam... Podobała mi się relacja Amandy z jej zwierzakiem, co było miłą odskocznią. Występuje tutaj wątek nie tylko miłości, ale i przyjaźni, co zawsze nieco ratuje fabułę, bo pojawia się coś więcej, jakieś urozmaicenie. Trochę zdziwiła mnie scena z babcią bohaterki, ale to tylko uświadamia nam, jak mamy mało czasu dla swoich bliskich i pędzimy w życiu, zapominając o tym, co tak naprawdę się w nim liczy. Na plus moim zdaniem zasługuje zmiana akcji, jej tempa, ale szkoda, że dopiero pod koniec książki. Takiego wątku niekoniecznie się spodziewałam, ale to zaskoczenie, warte uwagi. Chociaż... Mogłoby być trochę więcej jego pociągnięte, może już nawet wcześniej jakaś zapowiedź tego. Coś tam było wcześniej, ale nie w takim stopniu, bo jest różnica przy podglądaniu a robieniu TAKICH rzeczy. Cała recenzja na blogu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
16-02-2021 o godz 08:21 przez: werka777
Podeszłam do tej historii jak do romansu, wszak podobny gatunek sugerowała okładka jak i samo streszczenie. I pod tym względem pierwsza połowa książki spełniła moje przypuszczenia. Pojawia się relacja dwójki ludzi, bardzo szybko postępująca, przewidywalna i skrajnie słodka. Zastanawiałam się, czy autorka będzie w stanie czymś mnie zaskoczyć, skoro sceny zbliżeń są tutaj rozpisane już na samym początku. Jest namiętnie, ale nic szczególnego po prostu się nie dzieje, aż do momentu, kiedy przychodzi wielkie BUM! I potem klimat książki obraca się o sto osiemdziesiąt stopni i po słodyczy nie pozostaje już cień śladu. Nadchodzi horror. Koszmar wzięty rodem z najbardziej krwawych kryminałów. Przecież takie rzeczy, to tylko u Puzyńskiej. Przyznaję, że byłam bardzo zaskoczona. Sztampowa fabuła zafundowała taki zwrot akcji, który wprawił mnie w osłupienie. Ogromne brawa dla autorki za koncepcję, jednak dla mnie było to takie przejście ze skrajności w skrajność. Bardzo brutalne, krwawe sceny wzbudziły niesmak i wywołały obrzydzenie. Dosłownie. Tak obrzydliwych rzeczy w niniejsze książce o miłości nie przewidziałby sam jasnowidz Jackowski. Główna bohaterka powieści to zwariowana dziewczyna, właścicielka sklepiku z antykami oraz właścicielka ukochanego pieska rasy Beagle (punkt z rasę, też mam takiego psiaka). Zakręcona, gadatliwa, nienarzekająca na nudę. W tej swojej rutynie potrafiąca odnaleźć radość. Dość szybko wskakuje Amanda do łóżka przygodnie spotykanego chłopaka, w wyniku czego załapała u mnie małego minusa. W generalnej ocenie jednak kreacja postaci wychodzi autorce bardzo dobrze. A już na pewno potwierdza to druga połowa, w której pojawia się obraz mrożący krew w żyłach i tu także potrzeba było umiejętności, by zbudować niesztampową sylwetkę osoby z psychopatycznymi tendencjami. Powieść jest poniekąd swojego rodzaju przestrogą. Udowadnia, że zawsze trzeba być czujnym, bo zło może czyhać na człowieka z każdej strony, nieraz takiej, której byśmy się nie spodziewali. Choć nie ma typowego podziału książki na części, można je wyodrębnić i przyznam, że budują one w głowie obraz dwóch różnych historii. Ta ekstremalnie słodka i ta szalenie ohydna. Pytam się kolejny raz, co tutaj się podrobiło! Plus zatem dla autorki za element zaskoczenia i zwrot akcji, którego nigdy bym się nie spodziewała. Minus za pospieszne rozegranie relacji miłosnej, która w efekcie pozwoliła moim emocjom opaść na dobre, jeszcze zanim dopiero zaczęły się rozbudzać. Potem owszem, powróciły, jednak już nie te związane z miłością, a gęsią skórką pojawiającą się na ciele i niedowierzaniem wymalowanym na twarzy. Wolałabym, żeby w romansach nie było aż tak drastycznie. Owszem, demony przeszłości już się przejadły, te teraźniejsze zatem się cenią, ale takiej brutalności wolałabym unikać. Jeśli zatem liczycie na ciepły romans albo nawet książkę o miłości z łagodnymi tajemnicami, nie będziecie usatysfakcjonowani. Jeśli zaś macie ochotę na coś dziwnego, możecie spróbować. Ale uprzedzam, przed czytaniem drugiej połowy odłóżcie jedzenie na bok. http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2021/02/nieznajomy-mia-n-blake-ekstremalnie.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-04-2021 o godz 11:53 przez: Judyta_czyta
Amanda Johnson 21-letnia właścicielka sklepu z antykami , pewnego dnia pędząc do pracy rowerem, zderza się z innym rowerzystą. Jest nim 26-letni Mattew Black . Dziewczyna jest wściekła , winą za wypadek obarcza nieszczęśnika. I choć poznali się w tak niecodziennej sytuacji, oboje mają nadzieję że jeszcze się spotkają. Powieść jest debiutem autorki, mam wrażenie że pisanym na szybko, jest trochę nieścisłości i absurdalnych sytuacji. Mimo to czyta się bardzo szybko. Zacznę od tego, iż akcja powieści zbyt pędzi, nasi bohaterowie dopiero co się poznali, spotkali ze dwa razy i mamy erotyczną scenę w gabinecie. Czy to przeskok czasowy? Chyba nie, gdyż nie zaznaczono tego na początku rozdziału. Amanda skromna dziewczyna, bez doświadczenia z płcią przeciwną tak ochoczo obnażyła się, przed w gruncie rzeczy obcym chłopakiem, w dodatku w miejscu jego pracy. Szkoda, że nie wiele wiemy co działo się pomiędzy ich zapoznaniem, a przejściem tej znajomości na wyższy poziom. Drażniło mnie używania słowa "drapnęła" zamiast wzięła, chwyciła itp. np. "drapnęła torebkę" przyznajcie, nie brzmi dobrze. Scena z przyjaciółką Amandy, także nie wyszła.. Dziewczyny nie widzą się dzień czy dwa , a nagle kiedy się przytulają Amanda wyczuwa że Vanessa ma brzuch... ta wyznaje że jest w ciąży. Serio tak szybko jej urósł brzuszek? I co to za przyjaciółki skoro jedna nie zauważyła do tej pory tej zmiany , a druga dopiero kiedy ciążę widać informuje o tym przyjaciółkę, w dodatku z którą codziennie ma kontakt, więc miała wiele okazji by to powiedzieć. Kolejny przykład - Amanda zajada spaghetti, po kilku zdaniach jakie padają, jednak okazuje się że kończy budyń, a za chwilkę - jej talerz okazuje się pełen makaronu. Podsumowując - gdyby, włożyć trochę więcej pracy w tę historię, doszlifować pewne momenty byłaby naprawdę fajna książka. Bo przygody które Amanda i Matt mieli później były ciekawe. Podobał mi się wątek babci dziewczyny, oraz wszelkie sceny z udziałem psa imieniem Rocky. W momencie kiedy na jaw wychodzi sekret Matthew, czyli ok.250 str. kończy się sielanka naszych bohaterów, a zaczyna horror. Taka zmiana gatunku to wielkie zaskoczenie. Opisane sceny czytałam w ogromnym napięciu, do samego końca autorka utrzymywała mnie w zdumieniu i nie pozwoliła na domyślenie się kto jest tym bestialskim mordercą ! Ta część trzyma stale w napięciu, jest szokująca, nie pozwala odłożyć książki. Sceny naprawdę drastyczne, nie dla ludzi o słabych nerwach. Tego się nie spodziewałam patrząc na delikatną, romantyczną okładkę, czy czytając wcześniejsze rozdziały. Podobało mi się, że ta część powieści biegła dwutorowo - byliśmy świadkami krwawych scen , a także, na bieżąco wiedzieliśmy jak toczy się śledztwo, jak idą poszukiwania. Szczerze radziłbym autorce skupić się na pisaniu właśnie thrillerów czy horrorów, gdyż ta część jest genialna, budzi grozę. Jednak połączenie obyczajówki , romansu z horrorem to nie jest dobry pomysł. Chętnie sięgnę po kolejne książki autorki, będę śledzić jej karierę, jeśli weźmie słowa krytyki do siebie, popracuje nad warsztatem, jestem pewna że nieraz nas zaskoczy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-01-2021 o godz 10:37 przez: Snieznooka
Debiut Mii Blake był dla mnie ciekawy, świeży i w pewien sposób odskocznią od utartych motywów, w których szczególnie się lubuję. Autorka postanowiła pokazać, że czasem nieoczekiwane spotkanie potrafi wpłynąć na całe życie. Dzień, który pozornie nie wnosi nic nowego może się okazać inny, lepszy niż sobie wyobrażaliśmy. Czasami wystarczy nieuwaga, aby wywołać splot zdarzeń, które będą za sobą niosły reakcje łańcuchową. Pytanie brzmi, czy będzie ona pozytywna czy negatywna? Blake chce nam pokazać, że niektóre relacje, które na pozór mogą nam się wydawać kruche i przelotne, mogą zakorzenić się w nas o wiele mocniej. O czym opowiada „(Nie)znajomy”? Główną bohaterką ,,(Nie)znajomego” jest Amanda Johnson, młoda kobieta, która jest właścicielką londyńskiego sklepu z antykami. Jest pogodną kobietą, która nie tylko jest zadziorna, ale także nieco szalona, przede wszystkim nieco impulsywna. Działa zanim zdąży przeanalizować sytuację, a jak wiadomo skutki takich decyzji bywają różne. Amanda ma rower, na którym lubi wybierać się na przejażdżki, a jest on dość ważnym elementem powieści Mii. Jej jedyną rozrywką oprócz przejażdżek są spacery z psem Rocky’m i spotkania z przyjaciółmi, jednak pewnego dnia coś się zmienia. W życiu Amandy pojawia się pewien mężczyzna, młody biznesmen Matthew Black, który z pewnością nie ma zamiaru się szybko z niego ulotnić. Black lubi sport, nie samą pracą przecież człowiek żyje, jest człowiekiem, który bez dwóch zdań potrafi pokonać rutynę każdej kobiety, tylko czy uda mu się to z Amandą? To spotkanie było przypadkowe, jednak wiele wniosło do życia bohaterów. W życiu wiele spraw potrafi się skomplikować i chociaż między Mattew i Amandą iskrzy, wkrótce na jaw wyjdą pewne sprawy, które skomplikują tą relację, a nawet jej zagrożą. Czy będzie jeszcze, co ratować? Czy drogi tej dwójki rozejdą się bezpowrotnie? „(Nie)znajomy” z początku może się Wam wydać przewidywalną historyką, niewielkim romansem, który zaczyna się tak zwyczajnie. Zdarzenie, wymiana uprzejmości i pozornie utarta ścieżka do finały, a jednak Was tutaj zaskoczę, im bardziej się wciągałam, im dalej brnęłam to okazywało się, że nic nie jest takie oczywiste, jak myślałam na początku. Z początku ma się wrażenie przyjemnego romansu, a co za tym idzie dziwnej lekkości i przyjemności, a to przecież jest ważne. W „(Nie)znajomym” odkryjecie wiele momentów humorystycznych, przekomarzanek, czy też komizmu sytuacyjnego. Pomyślałam, że trafiłam na przyjemną lekturę, niezobowiązującą, relaksującą, ale wtedy autorka postanowiła namieszać w moim odbiorze. Wprowadziła pewien mrok, rysę na szkle i troski, które spadły na bohaterów. To naprawdę mnie zaskoczyło! Warto, więc czytać i dać szansę autorce. Mia N. Blake ma dość przyjemny w odbiorze styl, który z pewnością potrzebuje szlifu, jednak nie jest na tyle rażący, aby zniekształcać powieść. „(Nie)znajomy” jest powieścią o tym, że przypadek potrafi wprowadzić chaos w naszym życiu, a czasem potrafi stać się pozytywnym elementem, którego nam brakowało.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-03-2021 o godz 19:54 przez: Z książką przez życie
Kolejny debiut. Czy i tym razem udany? Patrząc na okładkę pomyślałam... to pewnie niewinna historia o miłości dwojga młodych ludzi. Ale czy na pewno? Czasem pozory mylą. Dlatego nie oceniajmy ksiażki po okładce. Jest to historia o Amandzie Johnson. Zakręconej, wesołej właścicielki sklepu z antykami. Dziewczyna żyje sobie spokojnie wraz ze swoim ukochanym psem Rockym, który wypełnia jej cały wolny czas. Jest też przyjaciółka Vanessa, z którą zna się od lat i brak Lucas. Dzień, który wywrócił jej życie do góry nogami zapowiadał się normalnym, monotonnym dniem, takim jak każdy inny. Lecz w tym dniu Amanda zaspała. Śpiesząc się do pracy miała po drodze mały...wypadek na rowerze. Zderzyła się z innym rowerem, a jego właściciel od tego dnia staje się częścią jej przyszłości... Czy wspólnej? Czy pięknej? Z początku będzie bajecznie, ale później... rozpocznie się koszmar. Kim jest chłopak, w którego wjechała Amanda? Co skrywa tajemnica, która stanie się początkiem horroru? W sumie mam mieszane uczucia. Kiedy zaczełam czytać tę ksiażkę poczułam jak główna bohaterka zaczyna mi opowiadać o sobie. Było miło, ciekawie, lekko i przyjemnie. To tak jakby Amanda pełna entuzjazmu i energii opisywała mi swoje życie. Tylko po pewnym czasie słuchania tego opowiadania zaczeło mi czegoś brakować. Było trochę za szybko, przez co nie potrafiłam wyobrazić sobie szczegółów, poczuć wszystkiego tak jak bym chciała. Słucham o uczuciu pomiędzy Amandą i Matthew, a tu nagle z sielanki wyrywa mnie brutalność, przemoc i gwałt. Zagubiłam się. Książka jest jakby podzielona na miłość i horror. Musze przyznać, że druga część ksiażki opisująca brutalne sceny przywołała we mnie więcej emocji niż ta pierwsza mówiąca o miłości. Myślę, że autorce lepiej się pisało o Ricku i jego przeszłości. Pomysł jest dobry nawet bardzo poprostu zabrakło mi rozwinięcia. Autorka chciała pokazać myśli i odczucia głównych bohaterów i to mi się podobało. Ale za szybko kończyła rozwinięty wątek. To dobra historia jak na debiut. Muślę, że autorka sama wyciągnie wnioski i jej kolejna książka będzie jeszcze lepsza. Czy ją przeczytam? Z pewnością tak.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
27-05-2021 o godz 21:05 przez: Książkogród
🌼40/150🌼 . Tytuł: (nie)znajomy Autor: Mia N. Blake Ilość stron: 340 Wydawnictwo: WasPos Gatunek: literatura obyczajowa, romans, kryminał. . Nie lubię pisać negatywnych recenzji i staram się bardzo tego nie robić – w końcu z każdej książki da się wyciągnąć coś pozytywnego. Miałam wiele oczekiwań do tej książki, mam też świadomość tego, że jest to debiut i że doświadczenie pisarskie przychodzi wraz z kolejnymi książkami ale jestem, dość zawiedziona. . Jak pewnie wiele osób oceniłam początkowo książkę po okładce. A ona nasuwała mi na myśl powieść New Adult z wątkiem kryminału niestety jak bardzo lubię oba te gatunki tak w tej książce żaden z nich nie spełnił moich oczekiwań gdyż żaden nie został do końca rozwinięty. . Z bohaterami totalnie się nie polubiłam. Przez całą książkę odnosiłam wrażenie, że mimo swoich lat totalnie nie zachowują się na swój wiek. Nie raz też odnosiłam wrażenie, że totalnie się gubię. Absurdy sytuacji ( np. ciąża, która jest niesamowicie widoczna w bardzo krótkim czasie) oraz samo tempo rozwoju fabuły (przeskoki między rozdziałami) pozostawia wiele do życzenia. Czytając opinie innych osób zauważyłam, że nie tylko ja miałam z tym kłopot. . Nie raz miałam odczucie, że autorka sama się pogubiła, a przynajmniej takie odnosiłam wrażenie przewracając kolejne strony. Wydaje mi się, że gdyby się w pełni skupić na jednym gatunku albo chociaż rozbić historię na 2 tomy i pozwolić jej się spokojnie rozwijać wyszła by z tego świetna książka. . Ale, tak jak pisałam na początku, każda książka ma plusy. Tak jest i tu : styl autorki jest lekki i czyta się go szybko i przyjemnie. Wątek kryminalny też był fajny – jedynie moim zdaniem za słabo rozbudowany. Nigdy nie przekreślam autorów więc jeżeli będę mieć okazję sięgnę po kolejne książki autorki. Jednak ta mnie kupiła. . Oczywiście to jedynie moja opinia. Jeżeli uważacie inaczej chętnie poznam Wasze opinie ☺️ Nie chcę też nikogo zniechęcić gdyż uważam, że we wszystkim trzeba wyrobić swoje zdanie, tak jest i w tym przypadku. . Dziękuję za egzemplarz @waspos ☺️ . Ocena: 4/10 . Miłego wieczoru ☺️🌷
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-03-2021 o godz 07:58 przez: MojKsiążkowyRaj
"(Nie)znajomy" to debiutancka powieść autorstwa Mia N.Blake. Dwudziestojednoletnia Amanda to sympatyczna i szalona singielka. Na co dzień prowadzącą sklep z antykami, a prywatnie właścicielka czworonożnego przyjaciela, Rocky'ego. Jedynie czego jej brakuje to miłości, która jak się okaże pojawi się w najmniej spodziewanym momencie i o mało jej nie zabije... niewinne zauroczenie zamieni się w gorące uczucie, jednak nie każdemu ten związek będzie to na rękę i już niebawem Amandzie z tego tytułu będzie grozić niebezpieczeństwo... "(Nie)znajomy" to wachlarz gatunkowy niby obyczajówka, ale mamy tu odrobinę romansidła i coś na miarę kryminału. Troszkę taki misz-masz, ale ostatnio takie mieszanki są coraz bardziej powszechne. A czy to dobre, czy złe...? Zostawię to już Wam do oceny. W moim odczuciu sam początek był słaby i nie przykuł mojej uwagi, co przełożyło się na to, że nie od razu odnalazłam się w tej historii, bo coś mi w niej nie grało. Nie czułam tych emocji między bohaterami. Przeszkadzało mi również chwilami za szybkie tempo. Za to podobał mi się wątek Amandy i babci, poruszał ważny temat, że my młodzi często jesteśmy zajęci swoim życiem, zapominamy o naszych najbliższych. Warto czasem się zatrzymać i poświęcić im więcej uwagi, dopóki nie jest za późno. Cieszę, że autorka poruszyła taki temat - za to duży plus. Szkoda, że sam wątek z bestii Baltimore nie przewijał się wcześniej książce, byłyby bardziej wiarygodny w całej tej historii, ale to jest tylko moje spostrzeżenie. Sama idea z tym tajemniczym gościem, jak najbardziej u mnie zapunktowała. Końcówka to zdecydowanie najmocniejszy punkt tej historii, coś się w końcu działo... wiecie takiego konkretnego. Była akcja, a "w powietrzu" czuć było lekki niepokój, a fabuła trzymała w napięciu i były emocje! Na koniec chciałam dodać, że same wspomnienia bestii (nie chce tu spojlerować), czytało mi się bardzo dobrze i tak doszłam do wniosku, że z tego byłaby naprawdę fajna historia na książkę, gdyby to on był głównym bohaterem, a nie Amanda...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-02-2021 o godz 19:29 przez: KatarzynaBM
Dziś chciałabym się podzielić moimi wrażeniami po przeczytaniu debiutu młodej autorki, piszącej pod pseudonimem Mia N. Blake. Książka była dobra ale mnie nie zachwyciła ani nie porwała, okazała się być taką wymagającą jeszcze dopracowania powieścią. Pomysł na fabułę mi się spodobał, niektóre postacie i wątki również, aczkolwiek przejście z romansu do horroru było takie z kartki na kartkę i zabrakło mi jednak by od początku wplatać ten mroczny wątek w postaci Ricka. Może jakby narracja z perspektywy Ricka była wprowadzona od początku, inaczej bym ją odebrała. Główną bohaterkę Amandę Johnson, autorka w prologu przedstawia jako postrzeloną i zwariowaną. Ale dla mnie była zwyczajnie niegrzeczna na początku w stosunku do starszego od niej Matthew, po kraksie rowerowej. Później Amy się zmienia, tak jak i moje nastawienie do niej. Książka jest o Amandzie Johnson, dwudziestoletniej właścicielce sklepu z antykami. Dziewczyna mieszka z psem Rockym w Londynie. Jeden dzień zmienia jej życie, spotyka na swojej drodze Matthew, okoliczności poznania są dość bolesne, gdyż połączy ich rowerowa kraska. Uczucie między nimi rodzi się błyskawicznie, dosłownie kilka dni i już wiedzą, że łączy ich miłość. Romans kwitnie, tak do połowy książki, po czym następuję część przerażająca i mroczna, niczym z strasznego horroru. Historię Ricka czytałam z zaciekawieniem. Jego przeszłość jest okrutna i wywołująca ciarki. Tak jak wspomniałam połączenie tych wątków nastąpiło dla mnie za szybko. Owszem było kilka wzmianek, że Amy czuje, że ktoś ją obserwuje oraz historia podtrucia psa, ale w moim odczuciu czegoś mimo wszystko zabrakło. Książkę czyta się naprawdę błyskawicznie, dosłownie na jeden wieczór. W tekście są powtórzenia i niedociągnięcia językowe, ale jest to debiut. Postacie drugoplanowe podobały mi się, historia brata Amandy oraz synka Matta, nawet wątek z babcią. Mroczna część przykuła moją uwagę, pomysł mi się podobał, aczkolwiek całość jeszcze wymaga dopracowania. Trzymam kciuki za dalsze powieści autorki ✊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
08-04-2021 o godz 12:40 przez: Ewelina Górowska
"(Nie) znajomy" to kolejny ciekawie zapowiadający się debiut, który (dodatkowo zachęcona opiniami innych), bardzo chciałam przeczytać. Gdy w końcu to się stało... czuję rozczarowanie i niedowierzanie, że ta historia przeszła, choć najmniejszą korektę. Nie lubię, jak w fabule zgrzyta, a w tym przypadku jest to nagminne. Absurd goni absurd, a niedociągnięć jest, tyle że za bardzo rzucają się w oczy, by przejść obok nich obojętnie. Pomysł na fabułę niósł w sobie olbrzymi potencjał, ale został totalnie niedopracowany i zniszczony. A szkoda, bo naprawdę mogła to być świetna historia szczególnie jej druga "kryminalna" twarz. (Wiecie, że jestem fanką mocnych kryminałów, gdzie krew leje się strumieniami?). Początkowo było super, pojawiło się wszystko, co lubię, ale znów poszło coś nie tak... Nie lubię pisać negatywnie, szczególnie o debiutach, ale tutaj nie mogłam zwrócić na to uwagi. Na pocieszenie napiszę, że książkę dzięki sporej czcionce czyta się bardzo szybko i wygodnie. Akcja toczy się szybko, (przymykając oko na niedociągnięcia) wciąga i porywa czytelnika w zaskakujący wir wydarzeń (szczególnie druga część). Historia stalkera, jego spojrzenie na świat i próba wytłumaczenia swojego postępowania- dla mnie bomba! Naprzemienna narracja głównych postaci pozwala poznać ich myśli, zrozumieć niektóre, wydawałoby się, dziwne zachowania. Łatwiej wyrobić sobie o nich zdanie. W moim odczuciu zdają się być sympatyczni, choć momentami niezwykle irytujący, szczególnie główna bohaterka. Zakończenie dość przewidywalne i bez większych fajerwerków. Tak jak pisałam wcześniej, szkoda, że nie zostało poświęcone tej książce więcej pracy, bo byłoby naprawdę super. Jak mówi stare powiedzenie, nie jest źle a dobrze wcale. Wierzę, że następna powieść będzie dużo bardziej dopracowana. Trzymam kciuki. Czy polecam? Jeśli przymkniecie oko na wszystkie niedociągnięcia, i nie będziecie za bardzo analizować tej historii, to czeka Was kilka minut z lekkim romansem z nutką ciekawego kryminału.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
12-02-2021 o godz 09:57 przez: ania7770
„(Nie) znajomy” jest debiutem literackim autorstwa Mii. N. Blake. Czytając debiuty, tak naprawdę nie wiemy czego się spodziewać. I jak to bywa z debiutami nie zawsze są one udane. Przykro mi to pisać, ale niestety historia Amandy i Matthew nie przypadła mi do gustu. Największy problem miałam z tempem akcji. Wszystko w tej książce działo się tak szybko, że nie byłam w stanie dobrze poznać bohaterów, a tym bardziej ich polubić. Zarys na fabułę był bardzo obiecujący. Po opisie myślałam, że przeczytam gorący romans z nutką tajemnicy. Niestety powieść ta nie poruszyła mojego serca ani nie zrobiła na mnie wrażenia. Historia jest podzielona jakby na dwie części, które reprezentują kompletnie dwa różne gatunki literackie. Na początku dostajemy romans, a później cała historia przekształca się w horror i to taki, który opowiada o psychopatycznym mordercy. Myślę, że to bardzo popsuło całą historię. Było to zbyt drastyczne i odrażające. Niektóre sceny mnie wręcz odpychały, a cała historia psychopatycznego zabójcy niestety zepsuła mi tę książkę. Amanda Johnson jest młodą właścicielką sklepu z antykami której życie skupia się głównie na pracy i Rockym, psie, który jest jej jedyną miłością. Pewnego dnia spiesząc się do pracy dziewczyna ulega wypadkowi rowerowemu. Zderza się z mężczyzną, który odmieni jej życie. Jedno niespodziewane zdarzenie wywróci życie Amandy do góry nogami. Oboje bardzo zbliżają się do siebie i snują plany na przyszłość. Jednak życie nie jest łaskawe dla dziewczyny, która wkrótce przeżyje prawdziwy horror. Bardzo spodobał mi się pomysł na tę historię, jednak jego wykonanie już nie koniecznie. Styl autorki był bardzo dobry, co na pewno ułatwiło mi jej czytanie. Jestem pewna, że wielu czytelnikom ta historia się spodoba, jednak ja do nich nie należę. Było to dla mnie za wiele. Ze swojej strony nie polecam, ale jakby ktoś chciał przeczytać, to oczywiście nie mogę tego zabronić.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-02-2021 o godz 18:20 przez: Anonim
MIA N. BLAKE – (NIE)ZNAJOMY Amanda i Matthew poznają się w nietypowych okolicznościach, jednak od pierwszych chwil wpadają sobie w oko. Kilka dni później kobieta zauważa go pod swoim sklepem. Od tego spotkania ich znajomość nabiera tempa, a więź, która ich łączy staje się silniejsza. Zarówno Amanda, jak i Matthew wierzą, że znaleźli miłość swojego życia. Jednak życie to nie bajka, a los uwielbia pisać własne scenariusze i dla nich też coś przygotował, a skrywana tajemnica to dopiero początek horroru, który zgotuje im tytułowy (nie)znajomy. Jak potoczy się ich znajomość? Kim jest nieznajomy i jakie ma zamiary? Książka zaczyna się niepozornie. Dostajemy tutaj lekką, przyjemną, a chwilami przesłodzoną historię. Pojawią się tutaj momenty grozy i tajemnice, które nas zaskoczą i sprawią, że książka stanie się niebanalna. Dużym plusem są zawarte wspomnienia z perspektywy bohaterów, które przybliżają nas do nich i pokazują, czym się kierowali w podejmowaniu takich a nie innych decyzji. Bohaterowie mają swoje zalety, jak i wady, są realni, a ich historia niesie ze sobą przestrogę. W książce pojawia się wiele emocji, od sielanki po momenty grozy i takie połączenie trzyma czytelnika w napięciu oraz sprawia, że książkę czyta się z zapartym tchem. Jedną rzeczą, która, w moim od uczuciu, była małym minusem, to przesłodzenie relacji pomiędzy głównymi bohaterami. Jednak da się przymknąć na to oko. A druga połowa książki zaskoczyła mnie na tyle, że w napięciu czekałam na zakończenie i z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów. Opisy zawarte w niej momentami przyprawią o gęsią skórkę oraz działają na wyobraźnię. Książka bardzo mi się podobała i zrobiła na mnie duże wrażenie i na długo zostanie w mojej pamięci. Ze spokojnym sumieniem polecam wam tę pozycję oraz czekam na inne historie, które wyjdą spod pióra autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-03-2021 o godz 20:55 przez: _karola_reads_books_
„(…) Zaproponował nam obojgu nowy start. To dopiero było coś. Gdy się do mnie zbliżył, miałam wrażenie, że cały świat stanął w miejscu. Czułam zapach jego perfum, pachniał słodko i bardzo męsko, a jego spojrzenie ociekało dzikim i namiętnym seksem.” Amanda Johns jest zakręcona i pozytywną dziewczyną mam kilku prawdziwych przyjaciół, na co dzień prowadzi sklep z antykami. Nie ma faceta, jej jedyną miłością jest Rocky ukochany pies. W piątek trzynastego, kiedy zaspała do pracy a jest już mocno spóźniona wsiada na rower i mknie przez park, jednak nie wzięła pod uwagę jednego, że w parku są też inni ludzie. Przez swoje gapiostwo albo czysty przypadek wpada na mężczyznę jadącego z naprzeciwka. Oczywiście zrzuca całą winę na niego, ten dzień i ta chwila wywracają całe jej życie do góry nogami. Matthew Black ma firmę, którą zajmuje się razem z starszym bratem. Mężczyźni handlują samochodami i częściami samochodowymi. Kiedy jadąc parkiem piękna dziewczyna wpada na niego, mężczyzna nie może o niej zapomnieć, okazuje się, że mają wspólnych znajomych. Bardzo chce ją spotkać kolejny raz, dlatego kiedy dowiaduje się o imprezie, którą ona organizuje nie wacha się ani chwili. Czy przypadkowe spotkanie okaże się początkiem czegoś pięknego? Czy może to tylko niewinny wakacyjny flirt? Czy będzie warto podjąć to ryzyko? „( Nie) znajomy” to debiutancka książka autorki, który oceniam bardzo dobrze. Choć dla mnie miłość Amandy i Matthew rozwinęła się za szybko. Dopiero się spotkali, a już nie pałali do siebie wielkim uczuciem. Czytają dalej myślałam, że cała książka będzie sielankowym nastrojony i autorka niczym mnie nie będzie w stanie już zaskoczyć. Jednak się myliłam i to bardzo, końcówka książki trzyma w napięciu a chwilami przyprawia o szybsze bicie serca i gęsią skórkę. Serdecznie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-03-2021 o godz 09:20 przez: _extremely_books_
Autor: Mia N.Blake Tytuł: (Nie)znajomy Wydawnictwo: Wydawnictwo WasPos Premiera: 2021-01-21 Nazywam się Amanda Johnson. Jestem zakręconą właścicielką sklepu z antykami. Zdarza się, że zrobię coś, zanim dobrze pomyślę. Mam psa, który wabi się Rocky, i obecnie to on jest moją jedyną miłością. Tak właściwie to „sprawy sercowe” u mnie w ogóle nie istnieją. Pewien dzień i jedna chwila wywrócą moje życie do góry nogami. Nagłe zderzenie z rzeczywistością zapoczątkuje pojawienie się motyli w brzuchu, a później… później to będzie już tylko gorzej. Wakacyjna przygoda zakończy się koszmarem, którego wydarzenia pozostaną niezapomniane. Ostatecznie zadaję sobie pytanie: Czy było warto? Książka od samego początku wprawia nas w zaintrygowanie. Wcieliłam się w role bohaterki i przeżywałam wszystko wraz z nią. Historia doskonale pokazuje, że kobieta jest silna. Mamy tutaj pokazaną sytuacje, gdzie główna bohaterka w niespodziewanych okolicznościach poznaje mężczyznę. Mężczyznę, który nie chce jej opuścić i na każdym kroku chce z nią nawiązać przyjaźń. Nie jest ona zainteresowana co bardzo działało mu na nerwy, dlatego postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Czy udało mu się to? Dowiecie się tego podczas czytania. Lekka, a zarazem przyjemna książka na jeden wieczór. W pewnych momentach rozpala nasze zmyły, co dodaje plusa. Amanda należy do typu kobiet, które chcą dopiąć swego i nie naginają zasad, ale czy zmięknie przy przystojnym mężczyźnie? Spodobała mi się ona od samego początku. Historia przyjemna, a zarazem lekka. Małe detale, które zostały dodane w niej są cudowne i dodają akcentu książce. Czytałam ją z zapartym tchem. Byłam zszokowana tym, co ukrywa bohater i nie mogłam przez jakiś czas tego zrozumieć. Ocena 8/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
05-03-2021 o godz 22:00 przez: eufemcia
Naprawdę bardzo nie lubię wypowiadać się negatywnie o książkach, ale niestety ta pozycja zupełnie nie przypadła mi do gustu. Powiem Wam, że widząc jakiś czas temu tę piękną okładkę i bardzo ciekawy opis byłam nią mocno zaintrygowana i z niecierpliwością czekałam, aż znajdzie się w moich rękach. Liczyłam na bardzo dobry romans, z ciekawym wątkiem, budzącym lekki dreszczyk, a dostałam... sama nie wiem, co. Przede wszystkim - za szybko. Wszystko za szybko. I choć ja jestem lekko wyczulona na tym punkcie i może czasem przesadzam, tak naprawdę nie rozumiem, jak relacja pomiędzy dwoma osobami może rozwinąć się tak szybko i w taki dziwny sposób. Może po prostu wyznaję trochę inne wartości i dla mnie zakochanie się w kimś wymaga nie tylko głębszego poznania, ale i więcej czasu, niż zaledwie kilka spotkań. Wydarzenia gonią, a relacja pomiędzy bohaterami rozwija się ekstremalnie szybko, podczas gdy ja nie czułam żadnych szczególnych emocji. I jak większość książki mnie po prostu lekko umęczyła, tak końcówka totalnie zszokowała. I to niekoniecznie był pozytywny szok. Naprawdę. Ja nie wiem, co tu się wydarzyło! Przez chwilę zastanawiałam się, co ja w ogóle czytam i miałam wrażenie, że, to, jak to się mówi, "ryje mi psychikę". Nie potrafię znaleźć innego, lepiej oddającego mój niesmak wyrażenia, więc musicie mi wybaczyć😅 Bardzo lubię thrillery i kryminały, zdarzało mi się czytać mocne, czasem straszne historie, ale to było... Nie. No nie. Co mogę powiedzieć? Mi ta historia niestety zupełnie nie przypadła do gustu, ale widziałam też pozytywne opinie, więc jak widać może się podobać. W końcu każdy ma inny gust, dlatego jeśli jesteście jej ciekawi - nie zachęcam, ale i nie odradzam. Przekonajcie się sami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
08-04-2021 o godz 16:20 przez: bookarnia
Do romansów podchodzę z dużą ostrożnością. Powieść „(Nie)znajomy”, jest debiutem literackim, który ukazał się nakładem wydawnictwa @waspos. Podczas lektury tej książki spotkało mnie nie lada zaskoczenie, a wszystko za sprawą dobrze skonstruowanej fabuły, rozwijanej w wielu ciekawych kierunkach. Autorce udało się stworzyć mix gatunkowy, w którym, romans przeplata się z wątkiem obyczajowym i kryminalnym. Bardzo ciekawe połączenie, zwłaszcza że w obecnych czasach roi się od napisanych na jedno kopyto książek miłosnych, na które zwyczajnie nie mam już siły. Główną bohaterką powieści jest Amanda, która na co dzień prowadzi sklep z antykami. Pewnego dnia na skutek kraksy rowerowej poznaje uroczego chłopaka Matthew, który bardzo szybko podbija jej serce. Znajomość z przystojnym i interesującym mężczyzną staje się początkiem mrocznej i przerażającej historii. Autorka w swojej powieści, porusza ciekawy wątek obyczajowy. Główna bohaterka pochłonięta prowadzeniem własnego biznesu, zapomina o bliskiej osobie, która pozostawiona sama sobie, czuje się bardzo samotna. Amanda udowadnia, że jest silną i wrażliwą kobietą, i że nigdy nie jest za późno, aby naprawić relacje z najbliższymi. Zdecydowanie największym atutem tej powieści jest wątek kryminalny, którego absolutnie się tutaj spodziewałam. Sielankowa, miłosna historia, nagle przeobraża się w brutalną, krwawą i pełną grozy akcję. Jest tajemniczo, groźnie i brutalnie, a takie wątki kupuję w ciemno. Książka „(Nie)znajomy, to całkiem udany i niesztampowy debiut. To nie jest typowe, nudne i ociekające lukrem romansidło. To powieść posypana pieprzem i papryczką chilli i właśnie to lubię.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
12-04-2021 o godz 16:57 przez: Anonim
Jak wiecie bardzo lubię sięgać po debiuty, uwielbiam odkrywać nowe perełki i przede wszystkim wspierać początkujących autorów. Zazwyczaj trafiam na dobre i bardzo dobre historie. Zatem jak ocenić debiut autorstwa Mia N. Blake “(Nie)znajomy”? Mam trochę mieszane uczucia co do tej książki... Autorka czaruje nas lekkim stylem pisania, dzięki któremu płynie się przez strony. Ciekawy pomysł na fabułę, budujący napięcie i ciekawość. Relacja między bohaterami była istnie cukierkowa, momentami aż za słodka, ale bez przesady. Trochę za szybko rozwinęła się ich relacja, według mnie. Podobał mi się ten efekt zaskoczenia, który zaserwowała mi autorka. Odniosłam wrażenie, że ta historia została podzielona na dwie części - pierwsza słodziutka, a druga wywołująca dreszczyk na plecach. Ciekawe połączenie, ostatnio często spotykam takie zabiegi w książkach, co jest jak najbardziej na plus. Pierwsze 200 stron zapowiada nam przyjemny, lekki romans, aż tu nagle bum! Dostajemy thriller z naprawdę przerażającymi scenami, istnie brutalnymi. Było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Tutaj to połączenie było ciut dziwne. Trochę mi to nie pasowało. Musicie sami sprawdzić czy takie połączenia są dla Was czy też nie. Z pewnością sięgnę po kolejne książki autorki, ponieważ podobał mi się Jej przyjemny styl pisania. Ode mnie 5/10⭐️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
28-03-2021 o godz 18:52 przez: rudablondynkarecenzuje
Amanda i Matthew poznają się podczas wypadku rowerowego. Czy to przypadkowe zderzenie doprowadzi do uczucia? Tym razem na tapecie mamy debiut, który sądząc po okładce miał być delikatny, ale taki nie był. Po pierwsze mamy tutaj bohaterów z dwóch różnych klas społecznych. Po drugie bohaterowie poznają się w ciekawy sposób, a mianowicie podczas wypadku rowerowego. Trzecim powodem jest pokazanie jak szara codzienność potrafi doprowadzić do tego, że zapominamy o swoich bliskich, którzy powinni być dla nas najważniejsi. Czwartym i ostatnim powodem jest wplecienie wątku kryminalnego, a raczej drastycznego, który budzi grozę. Jak dla mnie powyższa książka miała dobry zarys na historie jednak w moim odczuciu za dużo się w niej działo na raz. Jest to spowodowane tym, że relacja między bohaterami bardzo szybko nabiera tempa, przez co przez większość czasu ma się wrażenie, że myślą oni tylko o seksie i niczym więcej. Co do wątku kryminalnego to jak dla mnie powinno być zaznaczone, że jest to książka dla osób o mocnych nerwach albo mocnej psychice, gdyż sceny są opisane bardzo drastycznie. Na plus działa w tej historii wątek babci, która w bardzo ciekawy sposób przypomniała o sobie swoim bliskim. Moim zdaniem książka sama w sobie nie jest zła, jednak nie jest przeznaczona dla osób wrażliwych oraz tych o słabej psychice. Moja ocena: 6/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Córka dziekana
4.8/5
34,69 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Trash Boy
5/5
36,15 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Like A Death #2
4.6/5
37,42 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Poza skalą
4.1/5
16,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Marcowo
4/5
6,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego