5/5
31-07-2021 o godz 10:22 przez: zaczytana_mama_dwojki
Ellie po wielu złych przeżyciach na siłę szuka akceptacji i miłości. Mamy tu obraz kobiety, która nie do końca przepracowała śmierć matki, później córki, rozwód, a także brak wsparcia ze strony ojca. Jej historia opowiadana jest równolegle z toczącym się na sali sądowej procesem o morderstwo. Cofamy się do przeszłości i początków związku Ellie i Martina. Kolejno odkrywamy poszczególne karty, które układane w odpowiedniej kolejności ostatecznie dają rozwiązanie, ale czy wszystko okaże się takie czarno-białe? Dochodzenie do prawdy wcale nie jest proste. Autorka skutecznie zwodzi i podsuwa mnóstwo poszlak, które kierują na zupełnie inne tory. Intryga jest bardzo dobrze skonstruowana. Jej zawiłość daje dużo satysfakcji podczas rozwiązywania zagadki. Oprócz głównych i kilku pobocznych bohaterów jest jeszcze postać tajemniczego obserwatora, który dokładając swoją cegiełkę podkręca klimat niepewności i tajemniczości. . Może niektórzy zarzucą, że główny wątek dotyczący poszczególnych etapów związku głównych bohaterów jest dość przewidywalny jednak należy to odsunąć na drugi plan i skupić się przede wszystkim na warstwie emocjonalnej, bo to o to tutaj głównie chodzi. To nie jest powieść obyczajowa opowiadająca miłosne perypetie. To thriller psychologiczny i to ten aspekt wybrzmiewa najbardziej. Reszta tworzy tylko szkielet, na którym Autorka oparła głębszy sens powieści. Wyniszczenie przeszłością, napiętnowanie, odrzucenie, a w skutek tego mnożące się efekty uboczne. Silnie zaznaczone zostały sposoby manipulacji, jak i z drugiej strony podatność na nie. Mówienie tego co druga strona chce usłyszeć to jeden z takich zabiegów. Powoduje to często u odbiorcy zaślepienie oraz błędne postrzeganie rzeczywistości. Oprócz tego trzeba wspomnieć również o przebiegłości istoty ludzkiej. Dążenie do obranego celu niekiedy odbywa kosztem innych, a w ostateczności dosłownie po trupach. Bez skrupułów i bez zahamowań, tylko czysta patologia, zakrawająca nawet o zaburzenia psychiczne. "Nasze idealne małżeństwo" to zdecydowanie pozycja godna polecenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-07-2021 o godz 08:57 przez: ananke144_czyta
"Kiedy opuszczał maskę i pokazywał swoje prawdziwe oblicze, robiło się niebezpiecznie. Zupełnie jakby podejść za blisko do słońca" . Emocje. Wszystko tutaj opiera się bardziej na emocjach, niż na logice. Nawet mimo przesłania książki, że życie to rodzaj gry, w której wygrywa tylko prowadzący, nigdy obstawiający. Bo "albo rozgrywasz, albo przegrywasz". Mamy tutaj całą plejadę świetnie wykreowanych przez Autorkę "gwiazd". Są socjopaci- geniusze oszustwa, karmiący nas tym, co chcemy usłyszeć i tym, czego najbardziej potrzebujemy, prezentujący nam się pod dowolną postacią, a przy tym potrafiący obudzić w innych najgorsze instynkty. Są też oprawcy, ofiary, wybawiciele, aktywatory zła i śmierci. Autorka żongluje tą mieszanką osobowości, a to nasze zadanie, żeby odpowiednio przypisać rolę do właściwego bohatera. Pamiętając przy tym, że wszystko to jedna wielka iluzja i nic nie jest takim, jakie wydaje się być na początku. No więc kto tutaj jest tym zimnym, przebiegłym, wyrachowanym mózgiem zbrodni ? Kto tutaj żongluje narracjami, urabia sobie ludzi jak wosk swoimi eleganckimi dłońmi i nieustannie dostosowuje się do sytuacji? A kto tutaj jest osobą pasywno- agresywną, niczym "wąż w trawie" ? . Zanurzamy się w książkę i bardzo łatwo stracić czujność. Lęk budził we mnie każdy bohater, a "zimne palce paranoi rozdrapywały obrzeża mojej świadomości". Podobały mi się bardzo "odmienne stany świadomości" Ellie, która osuwała się notorycznie w ciemność i nicość, a jej powroty do rzeczywistości były przerażające. Podobał mi się również klimat stworzony przez Autorkę- te wszystkie dziwne, egzotyczne zwierzęta, które budziły strach. Czuć było to gorące, parne australijskie powietrze. I tą dziwną aurę- mroczną, złą, prowokującą myśl, że "coś tutaj jest bardzo nie tak"... . Autorka zaprasza nas do gry w Iluzję, gry manipulowania rzeczywistością na o wiele wyższym poziomie. Od pierwszych stron książka wciąga, uzależnia, zaskakuje i uwiera od środka. I pozostawia piasek pod powiekami... Polecam - https://www.instagram.com/ananke144_czyta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-08-2021 o godz 23:01 przez: wybitna.marzycielka
„Pragniemy oszustwa. Chcemy widzieć nasz świat choć odrobinę bardziej fantastycznym i cudowniejszym. Dlatego chodzimy do teatru, na filmy, dlatego czytamy książki.” . Wow! Co to za książka!😳 Jak tylko zobaczyłam jej okładkę, stwierdziłam, że muszę ją mieć. Była świetna. . Lubię czytać książki z motywem przestępstwa i sama bawić się w detektywa. Ciekawi mnie bardzo tajemniczość i świat wykreowany przez autorkę. Jestem usatysfakcjonowana jeśli coś okaże się tak jak ja myślałam, a jeśli nie, to jestem zaskoczona. . Jednym minusem tej książki jest lekka chaotyczność, choć wszystko jest dobrze opisane. Mamy aż 3 strefy czasowe. Dwie strefy z przeszłości i jedna z teraźniejszości. Łatwo jest się pogubić przez ten czas ale także przez ilość bohaterów, więc należy czytać uważnie. . 34-letnia Ellie Hartley jest córką jednego z najbogatszych ludzi na świecie. Jako dziecko nie zaznała miłości rodziców. Jest rozwiedziona, gdyż jej pierwsze małżeństwo nie mogło się udać po takiej tragedii. Jej marzeniem jest znowu być kochaną. Po burzliwej kolacji z ojcem, napotyka przystojnego Martina i na nowo budzi się w niej nadzieja. Ich relacja od początku jest niezwykła i pełna tajemnic. Jak bardzo zmienny może okazać się człowiek, gdy pragnie coś osiągnąć? To pokazuje nam właśnie historia Ellie i Martina. Zaskakująca, mroczna, burzliwa i brutalna relacja jaka ich łączy, z pewnością nie skończy się dobrze. Lecz jaka jest prawda? Dowiecie się tylko jak ją sami poznacie. . Moje przeczucia co do głównej bohaterki okazały się słuszne od samego początku. Cierpiałam razem z nią, choć nie byłam do końca pewna rzeczy, które działy się za jej plecami. Często dostawałam gęsiej skórki podczas czytania, a raz nawet się zaśmiałam, ale to tylko raz xd bo przez cały czas było dosyć mrocznie. Motywy jakie poruszane były w tej książkę to m.in. przemoc, intrygi, gwałt, zdrady, tajemnice, smierć, alkoholizm, lekomania. . To moje pierwsze spotkanie z tą autorką i bardzo dobrze czytało mi się jej lekturę
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-07-2021 o godz 12:34 przez: etiudyliterackie
Od pierwszej strony czuć tutaj napięcie i wiele niedopowiedzeń…otóż wszystko zaczyna się na sali sądowej, gdzie trwa proces w sprawie morderstwa. Kobieta zostaje oskarżona o pozbawienie życia męża… jaki będzie finał? Winna, czy niewinna? Z każdym kolejnym rozdziałem cofamy się w przeszłość, aby poznać wszystkie szczegóły sprawy. Ellie doświadczyła już wiele w życiu i to wiele złego, czy tym razem coś się odmieni i wszystko nabierze kolorów? Poznaje Marina, zakochuje się w nim i ma ogromną nadzieję, że przed nią otwiera się nowy rozdział, pełen szczęścia i miłości. Niestety los bywa przebiegły… wszystko zaczyna się komplikować, nic nie jest takie jak być powinno, wręcz wszystko zaczyna ją przerastać i dodatkowo pojawia się strach. Poznajemy relacje między Elle i Martinem, tajemnice, jakie krążą wokół nich i wokół całej historii. Od pierwszego momentu, kiedy możemy bliżej przyjrzeć się Matrinowi coś mi w nim nie pasowało. Kobieca intuicja podpowiadała, że nie można tak łatwo ulegać innym i być tak ufanym, jak Ellie. Stopniowo poznając jego poczynania czułam coraz większą niechęć do niego i złość. Jak można być takim człowiekiem? Manipulacja jest zdecydowanie tutaj hasłem przewodnim, pewną metodą działania i to jaką okrutną! Niewątpliwie bardzo zaintrygowała mnie postać Obserwatora, która owiana była ogromną tajemnicą. Dopiero na końcu dowiadujemy się jaką pełniła rolę w tym wszystkim. I powiem Wam, że było to znakomicie przemyślane! Element zaskoczenia, który tak istotny jest w #thrillerpsychologiczny zadziałał tutaj wybornie. Przez cąłą książkę zastanawiasz się kto, dlaczego.. masz już jakieś swoje spojrzenie na wszystko i nagle autorka totalnie rozwala Twoją koncepcję i to właśnie uwielbiam 🙂 Nawet nie wiem, kiedy skończyłam czytać, ta historia niewątpliwie mnie pochłonęła 🙂 tylko uważajcie, bo klimat w niej panujący jest strasznie duszny, więc czy dacie radę? 😜
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-10-2021 o godz 13:53 przez: MojKsiążkowyRaj
"Nasze idealne małżeństwo" to thriller psychologiczny od autorki Loreth Anne White - laureatki wielu nagród, która obecnie mieszka w Kanadzie. Ellie po traumatycznych przeżyciach próbuje zacząć wszystko od nowa, a gdy ma się ojca miliardera nie jest to takie trudne. Choć nadal prześladuje ją przeszłość to żyje nadzieją, że jeszcze się zakocha i założy rodzinę. Los na jej drodze stawia Martina, bogatego przedsiębiorcę, który od pierwszej chwili zawładną jej sercem. Para szybko staje na ślubnym kobiercu, a później przeprowadza się do wspólnego domu w Australii. Właśnie tam z dala od wszystkich, zaczyna się ich domowe piekło, a wizja wspólnego szczęścia rozsypuje się jak domek z kart. A kto w tej grze mówi prawdę? Tego nikt nie wie... "Nasze idealne małżeństwo" to zawiły i pełen emocji thriller psychologiczny, w którym czytelnik zostaje wplątany w sieć kłamstw i manipulacji. Od początku nie potrafimy zdemaskować głównych bohaterów, nie wiemy w jakich drużynach grają. Kto jest tym dobrym, a kto tym złym... A może nie ma tych dobry? Bo gdy bliżej im się przyjrzymy to dostrzegamy, że każdy z nich ma swoje mroczne sekrety. Niby Ellie wydaje nam się szczerą kobietą po przejściach, ale czy jej przeszłość nie skrywa tajemnic? Czy ona przypadkiem czegoś nam nie mówi? Sami widzicie, mamy tu wiele znaków zapytania i żeby znaleźć na nie odpowiedzi trzeba dotrzeć do ostatniej strony. Dlaczego? Autorka w umiejętny sposób manipuluje czytelnikiem, który wierzy we wszystko w co przeczyta i daje się zwieść na manowce. Zastanawiam się momentami, czy przypadkiem po prostu widzimy to co chcemy widzieć... i tak też było z Ellie? Jeśli szukacie naprawdę dobrego thrillera to zdecydowanie polecam ten. Od pierwszej strony trzyma w napięciu, mamy wiele zwrotów akcji i nie zabrakło zaskakującego zakończenia. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-07-2021 o godz 13:59 przez: Paulina Woźna
Maraton z thrillerami małżeńskimi trwa w najlepsze! To już trzecia pozycja z tego gatunku, którą przeczytałam w ostatnim czasie. I wiecie co? Każda na swój sposób mnie zaskoczyła i spędziłam z nią emocjonujące chwile. Jednak zdecydowanie prym wiedzie „Nasze idealne małżeństwo”! Dlaczego? Książka intryguje już od pierwszych stron. Zostajemy rzuceni w wir trudnego i głośnego procesu w sprawie morderstwa. Szybko orientujemy się, że tytuł thrillera to zwykła ironia i cynizm autora, gdyż poznajemy oskarżonego o zabójstwo małżonka. Jak do tego doszło?! Dzięki licznym retrospekcjom z przeszłości głównych bohaterów stopniowo zanurzamy się w kiełkującej miłości i obiecującej wizji szczęśliwego związku. Niestety partnerska sielanka okazuje się zwodnicza. Idealne małżeństwo stopniowo przechodzi zdumiewającą metamorfozę. Ckliwe chwile przepełnione namiętnością przeradzają się w strach i narastającą podejrzliwość. Chore ambicje, chora zazdrość, chora relacja… Jak ta historia się zakończy?! Ta książka świetnie obrazuje do czego mogą doprowadzić relacje zbudowane na kłamstwie i manipulacji. Toksyczność i delikatny niepokój sączą się z każdej strony. „Nasze idealne małżeństwo” oczarowało mnie duszną atmosferą i nietypową przewrotnością. To powiew świeżości w thrillerach małżeńskich. Choć lektura tej książki jest nieco specyficzna z tego względu, że wywołuje w czytelniku wiele sprzecznych emocji, moim zdaniem jest to obowiązkowa pozycja dla miłośników gatunku. Zakończenie było dokładnie takie jakie lubię. Nie zrobiło na mnie elektryzującego wrażenia, lecz pozostawiło po sobie coś bardziej wysublimowanego. Niedopowiedzenie i tajemniczość. Dlatego wciąż jeszcze czasami wracam myślami do tej historii, choć przebywam już w innych literackich światach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
25-07-2021 o godz 17:16 przez: Anonim
Ellie po ciężkiej przeszłości rozpoczyna nowy rozdział w swoim życiu. Poznaje Martina w którym szybko się zakochuje i ten daje jej upragnione szczęście, wizje idealnego małżeństwa. Jednak nic nie jest takie jak się wydaje.. Policjantka Lozza musi rozwiązać sprawę brutalnego morderstwa. Niestety szału nie było, thriller jakich jest wielu. Początek książki zapowiadał się bardzo ciekawie, poczułam się mocno zaintrygowana. Już na pierwszych stronach dostajemy opis brutalnego morderstwa, który wywołał we mnie dreszczyk emocji. Główna bohaterka Ellie niczym się nie różni od innych postaci z depresją. Trzeba na nią uważać, jest nieprzewidywalna i do wszystkiego zdolna - tak próbuje ją przestawić autorka, ale także jest ofiarą. Czytamy na przemian co było wtedy - poznajemy nie tylko przeszłość Ellie ale ją całą oraz Martina i tu niestety dla mnie nic szczególnego się nie dzieje, brakuje mi efektu wow oraz jakiejkolwiek akcji. Przez zbieg wydarzeń tu wplątanych z łatwością się domyśliłam kto stoi za zabójstwem Martina, łudziłam się cały czas, że to nie może być takie proste, a jednak.. 🙊 Super ze mnie detektyw. Może nie domyśliłam się jak w całości zakończy się książka i jakiś tam szok przeżyłam, ale i tak czuję się rozczarowana. Czytamy również z procesu w sprawie morderstwa i tutaj poczułam się zmanipulowana, tak jak miało być. Nie powiem w jaki sposób, żeby nie spoilerować. Poznajemy także policjantkę Lozze i jej perspektywę, którą polubiłam najbardziej a nietety dla mnie było jej za mało 😔 Kobieta jest pewną siebie w swoim fachu osobą, kiedy trzeba potrafi dopiąć swego i wie jak stanąć w obronie, a prywatnie jest przyjazną osobą. I to przy niej dzieje się naprawdę sporo i poznajemy dokładny opis brutalnej, tajemniczej zbrodni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-07-2021 o godz 11:31 przez: anonymous
Ellie jest gotowa rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu. Kiedy poznaje Martina wreszcie czuje, że odnalazła upragnione szczęście. Mężczyzna wydaje się być ideałem dla kobiety, która przestała wierzyć, że spotka ją jeszcze kiedyś coś dobrego. Jednak nie wszystko jest takie, jak wygląda. W nowym domu dzieją dziwne rzeczy, których Ellie nie rozumie. Intrygi, toksyczne relacje, kłamstwa, niedopowiedzenia... A to wszystko zakończone morderstwem. Kto tak naprawdę jest winny? Książka od samego początku trzymała mnie w napięciu. Nie ma tu ani jednego momentu, w którym akcja stałaby się rozwleczona albo nieciekawa. Tu co chwilę się coś dzieje, a jeśli nawet mamy jakąś dosłownie sekundę, w trakcie której nic się nie wydarzyło, czujemy niepokój i z zapartym tchem myślimy, co zaraz może się stać. Nie mogłam się oderwać. Nie mogłam przestać myśleć o tym, o co tam tak naprawdę może chodzić. Bohaterowie i ich przemiany, podejrzenia, intrygi... W pewnym momencie naprawdę ciężko się połapać, co tak naprawdę się tam dzieje. Nie ma o tym pojęcia nawet sama narratorka tej historii, więc nic dziwnego, że my gubimy się w słowach i czynach niektórych postaci jeszcze bardziej. Ta książka wywołała we mnie skrajne emocje i niepokój, którego nie mogłam pozbyć się w trakcie lektury. Ostatnie kilkadziesiąt stron czyta się z zapartym tchem. Czułam, że jesteśmy blisko rozwiązania i nie mogłam wytrzymać z niepewności, a autorka grała nam na emocjach sprawiając, że za każdym razem musieliśmy poczekać jeszcze chwilę na rozwiązanie. A jakie ono było? Niespodziewane. Wgniatające w krzesło. Takie, jakiego nikt by się nie spodziewał. Dlatego polecam Wam tą książkę z całego serca i mam nadzieję, że spędzicie wspaniałe chwilę, próbując rozwiązać tą tajemnicę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-03-2022 o godz 18:14 przez: Rybana
Są książki reklamowane jako złoto, a okazują się zwykłym tombakiem, gniotem, szmirą. Ale tutaj? tutaj mamy złoto i diamenty. Czytelnicy lubiący lekturę w tym gatunku będą zachwyceni. Mamy kobietę po przejściach, dziedziczkę majątku wartego fortunę, osobę z możliwościami, koneksjami i bogatym tatusiem, mogącą osiągnąć wszystko, gdyby tylko chciało jej się żyć. Tymczasem Ellie wciąż boryka się z żałobą po stracie córeczki i odejściem męża do innej kobiety, topiąc swoją rozpacz w alkoholu doprawianym lekami. Przełomowym momentem w jej życiu jest pojawienie się Martina. I wtedy bach... zakochuje się i znów chce jej się żyć, snuć plany na przyszłość, wracać do normalności. Sielanka, miłość, szczęście i spełnienie marzeń każdej kobiety o mężczyźnie idealnym, troskliwym, opiekuńczym i nade wszystko kochającym. Do czasu. Po szybkim ślubie w Las Vegas, za zamkniętymi drzwiami pięknego domu dzieją się niepokojące rzeczy. Niedawna miłość przeradza się w toksyczną relację, pełną przemocy fizycznej i psychicznej, kłamstwa i intrygi są codziennością. Czy to niezgodność charakteru, czy misternie zaplanowana psychologiczna gra? To nie mogło się skończyć dobrze. I nie kończy. Przeczytajcie koniecznie, kto jeszcze nie czytał. Fabuła jest tak zaskakująca i nieprzewidywalna, że czytając mamy naprawdę niezłą rozkminkę. Niby łączymy kropki, ale i tak dochodzimy do... niczego. Autorka bardzo misternie utkała intrygę i aby zrozumieć ten splot trzeba doczytać do końca. Nie ma dróg na skróty, na nic nasze logiczne myślenie i umiejętność łączenia faktów. Nie tym razem. Tutaj autorka pokazała majstersztyk i zgrabnie wyprowadzała czytelnika na manowce. Przy samy zakończeniu i ostatnich stronach miałam ochotę odpalić fajerwerki. Należało się.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-07-2021 o godz 07:11 przez: aannaa_czyta
Czasami przyciąganie do danej książki jest tak silne, że za nic w świecie nie da się go zignorować. I choć w kolejce na przeczytanie czeka kilka pozycji nie byłam w stanie oprzeć się urokowi tej, która w mojej biblioteczce pojawiła się jako ostatnia…. Mowa oczywiście o książce Loreth Anne White „Nasze idealne małżeństwo”. Rozpocznę od tego, że było to moje pierwsze spotkanie z autorką i od razu zaliczam je do bardzo udanych. Thriller psychologiczny który nie daje o sobie zapomnieć, który wciąga od pierwszego rozdziału i który niesie ze sobą ciężki balast emocji. To wszystko nie tylko z powodu poruszonego w nim tematu, ale przede wszystkim ze sposobu w jaki został napisany. „Nic nie jest tym, czym się wydaje na pierwszy rzut oka”. Ellie po bardzo trudnej przeszłości jest skora do tego, aby rozpocząć w swoim życiu kolejny etap. Oczywiście tym, który ma pomóc jej w odzyskaniu pełnej kontroli na swoim życiem jest Martin – mężczyzna, u którego boku jej świat wydaje się w końcu jawić w pozytywnych barwach. Czy marzenia Ellie o idealnym małżeństwie będą mogły się spełnić?? Czy za drzwiami nowego domu odnajdzie spokój i akceptację?? Czytałam i coraz trudniej było mi oderwać się od lektury tej książki. Tak bardzo chciałam poznać zakończenie tej historii, że zarwałam noc, aby dowiedzieć się kto stoi za brutalnym zabójstwem. Oczywiście tajemnica goniła tajemnicę, a emocje rosły z każdym przeczytanym rozdziałem. Bardzo serdecznie polecam fanom thrillerów psychologicznych ale także tym, którzy chcieliby podczas urlopu poznać literaturę nieco mocniejszą. Dzieje się tutaj bardzo dużo ale o tym już musicie przeczytać sami….
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
23-07-2021 o godz 20:33 przez: yellowkalia
Małżeństwo. Skojarzenia jakie od razu nasuwają mi się z tym słowem są pozytywne. Planowanie, łzy radości, świętowanie z najbliższymi, miłość dwojga ludzi. Są jednak osoby, które dzień ślubu najchętniej wymazałyby z pamięci. Jedną z nich jest Ellie. Kobieta nie ma w życiu łatwo. Strata ukochanego dziecka i męża nie pozwala jej żyć szczęśliwie. Wszystko zmienia się pewnego dnia, kiedy przypadkowo wpada na Martina. Przystojny mężczyzna odwzajemnia jej zainteresowanie i daje nadzieję na nowy początek. Kilka miesięcy później biorą ślub, a po roku toczy się sprawa sądowa w związku z zabojstwem mężczyzny. Czytelnik powoli dochodzi do tego, co takiego wydarzyło się w związku Ellie i Martina, że skończyło się tragicznie. Od początku dzieją się nietypowe sytuacje, no bo jak to możliwe, że kobieta widzi ukochanego w miejscu, którym nie powinien być, albo robi rzeczy, których nie pamięta. Książka ma kilka wspólnych elementów z "Na skraju załamania" B. A. Paris: zapominanie, problemy z nadużywaniem leków, bogata kobieta i kłamstwa, wiele kłamst. Wszyscy, którym podobał się wspomniany tytuł polubią i tę książkę. Choć podobna, to jednak inna. Dużą uwagę przywiązano do problemu, jakim jest przemoc wobec kobiet. Zakończenie jest bardzo niespodziewane. Ostanie strony rzucają całkiem inne światło na postać głównej bohaterki, przez co zaczęłam kwestionować jej zachowanie i przeszłość. Jeżeli szukacie książki, która wciągnie Was od pierwszych stron, jest bardzo klimatyczna, a zakończenie sprawi, że będziecie się nad nim długo zastanawiać to polecam. Idealnie sprawdzi się dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z thrillerami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
27-07-2021 o godz 19:23 przez: Justyna Cichoń
Elli po nieudanym małżeństwie dochodzi do siebie, czuje się gotowa na nowy rozdział w swoim życiu. Całkiem niespodziewanie spotyka Martina, mężczyznę, który pokazuje jej czym może być prawdziwe szczęście. Ich relacja rozwija się szybko, prowadząc kobietę na ślubny kobierec. Pierwszą małżeńską decyzją jest wyjazd do Australii, gdzie dom będzie początkiem ich wspólnej drogi. Jednak za zamkniętymi drzwiami rozpoczyna się piekło. Kobieta zostaje uwięziona w klatce przepełnionej kłamstwami oraz intrygami. Toksyczna relacja kończy się brutalnym morderstwem. Czy policji uda się odkryć tajemnicę zbrodni? Bardzo podobała mi się forma tej książki. Pierwszy rozdział przedstawia proces w sprawie morderstwa, gdzie poznajemy oskarżonego o zabójstwo małżonka. Następnie autorka pomiędzy rozdziały z sali sądowej wpłata retrospekcje z ich miłosną historią. Jesteśmy świadkami teraźniejszości i przeszłości. Sprawia to, że z większą ciekawością czyta się tę pozycję. Jeżeli chodzi o relacje głównych bohaterów, to zdecydowanie była zbyt przewidywalna. Początek odrobinę się dłużył, jednak koniec ładniej się rozwinął. Zakończenie..., no właśnie. Można oceniać je na dwóch płaszczyznach. Zakończenie samej dramatycznej historii miłosnej było dosyć przewidywalne, mnie osobiście nie zaskoczyło. Takiego obrotu sprawy się spodziewałam. Jednak samo śledztwo było zaskakujące, został zastosowany bardzo ciekawy zwrot akcji. Jak najbardziej na plus. Czy książka mnie zachwyciła? Do zachwytu trochę brakowało, jednak uważam że był to ciekawy thriller psychologiczny. Myślę, że skuszę się na kolejną pozycję autorki 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
05-09-2021 o godz 12:04 przez: Klaudia
“Nasze idealne małżeństwo” to doskonały thriller psychologiczny z elementami domestic noir, który mimo sporej objętości pochłania czytelnika, nie pozwalając mu oderwać się od lektury. Czytałam w każdej wolnej chwili, a że było ich ostatnio mało, to ratowałam się dodatkowo audiobookiem i w nosie miałam, że jest dostępny tylko syntezator, bez lektora. Misternie utkana historia prowadzi do finału, którego mimo usilnych prób nie zdołałam się domyślić. Mimo, że sama na nie nie wpadłam, zakończenie mnie usatysfakcjonowało. Takie książki lubię najbardziej! Fabuła toczy się dwutorowo, naprzemiennie poznajemy wydarzenia z sali sądowej w toczącym się procesie o morderstwo Martina Cresswell-Smitha oraz fakty z życia Ellie Tyler sprzed dwóch lat. Na końcu wszystko ładnie składa się w całość, a rozwiązanie sprawy morderstwa wydaje się niemożliwe do domyślenia się. Ellie próbuje ułożyć sobie życie na nowo po tym, jak jej małżeństwo rozpadło się na skutek tragicznej śmierci 3-letniej córeczki. Kobieta jest dziedziczką fortuny swojego bogatego ojca, jednak relacje między nimi do łatwych nie należą. Jakby tego było mało, bohaterka ma problem z uzależnieniem od leków i alkoholu. Po publicznej kłótni z ojcem, poznaje mężczyznę idealnego, z którym wdaje się w romans. W krótkim czasie romans przekształca się w związek, a później w małżeństwo. Ellie inwestuje spory kapitał w nowy projekt męża i przeprowadza się z nim do Australii, gdzie zaczyna się prawdziwy koszmar. Autorka mnie kupiła, chętnie sięgnę po inne jej książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-07-2021 o godz 12:17 przez: asia gębicz
Ellie przeszła bardzo wiele trudnych chwil. Po załamaniu, jest nareszcie gotowa zacząć wszystko od nowa. Kiedy poznaje przystojnego Martina nie posiada się ze szczęścia. Ten, nie tylko roztacza przed nią cudowną wizję przyszłości, ale i poślubia w tempie błyskawicy. Idealnie dobrana para. Ale... Za zamkniętymi drzwiami nowego domu rozpoczyna się dla Ellie koszmar pełen intryg i kłamstw, które kończą się brutalnym zabójstwem. Kto jest mordercą??? Policjantka Lozza musi rozwikłać sprawę, tym bardziej, że czuje, że coś w tym wszystkim jest mocno nie tak. Tylko co??? Tego Wam nie powiem. Dowiecie się z książki. Jak i tego, jak łatwo jest manipulować słabą psychicznie kobietą i że nie zawsze ktoś bliski jest naszym przyjacielem. Jak dla mnie to był doskonały thriller, ze znakomicie uknutą intrygą, po której kluczymy jak po lekko zamarzniętym lodzie. Trzeba bardzo uważać, aby się nie utopić..w domysłach. A i tak autorce udaje się nas zaskoczyć. Główne postaci kobiece, chociaż skrajnie różne, to jednak twarde babki, a każda gra tutaj w swoją grę skutecznie skupiając na sobie naszą uwagę. Neurotyczna Ellie, przebiegła Lozza i pozostałe bohaterki- wszystkie mają swoje sekreciki, które na sam koniec dadzą nam do myślenia. W książce mamy bardzo emocjonalnie pokazane relacje międzyludzkie, nie tylko między mężczyzną a kobietą, ale też ojcem a córką i matką a dzieckiem. Doskonale się to czyta, a autorka od początku wciąga nas w swój świat. Mi się książka ogromnie podobała, dlatego polecam ją Wam z całego serca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-07-2021 o godz 18:41 przez: LadyPasja
Lubicie pokazy iluzjonistów? Lubicie tę „prawie magię”? We mnie zawsze takie pokazy wywołują spore emocje. Zmuszają do zastanowienia i zmuszają do pytań o funkcjonowanie mózgu, widzenia świata i wszystkie filtry przez które postrzegamy rzeczywistość. Dziś o książce, która jest niezwykłą sztuczką iluzjonistki, jaką jest Lereth Anne White. Książka „Nasze idealne małżeństwo” zachwyciła mnie i w niebywały sposób, przez 400 stron roztaczała sieć złudzeń, w które wpadłam bez reszty. Sieć kłamstw bohaterów, wykreowanych światów, pragnień i lęków… utkana z tak niezwykłą precyzją, że nawet się nie zorientowałam… jak bardzo się zaplątałam. Ofiara, oprawca i wybawiciel… jasny podział ról, ale czy na pewno? Czy proces morderczyni, żony Martina Cresswell-Smitha może nas zaskoczyć? Czy sprawa żony w przemocowej relacji może mieć drugie dno? Czy idealne małżeństwo może nie być takie idealne jak się wydaje? Ona rozpaczliwie łaknie miłości, uwagi, troski… On jej to wszystko ofiarowuje… a może to tylko pozory? Może Ona nie jest tak bezbronna, a On wcale nie jest pełen empatii. Tu nie ma jednowymiarowych masek, to są maski pełne ornamentów z kłamstw, haftów wyrachowania i kamieni szlachetnych przez miesiące szlifowanych przez najznamienitszych oszustów. Ta książka to rewelacyjna czytelnicza przygoda, niezwykle gęsta, pełna lęku atmosfera, genialny thriller, którego nie da się odłożyć. Gorąco polecam Wam lekturę książki „Nasze idealne małżeństwo”, bo to jeden z najlepszych thrillerów, jakie przeczytałam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-03-2022 o godz 22:08 przez: siedzewksiazkach
Toksyczne relacje to coś, z czym prawie każdy człowiek spotyka się na co dzień. Wielokrotnie tkwimy w nich nawet lata nie mogąc się uwolnić, innym razem od razu ucinamy znajomość. Ale co zrobić, gdy nasza druga połówka okazuje się nie być tak cudowna jak ją widzieliśmy? "Nasze idealne małżeństwo" to majstersztyk z kategorii thriller. Książka jest tak dobra, dopracowana, idealnie zgrana i przerażająca, że nie sposób się od niej oderwać choć na moment. Główną bohaterką jest Ellie, która planuje rozpocząć kolejny etap swojego dorosłego życia. Na jej drodze staje Martin, przystojny, opiekuńczy mężczyzna ze świetnym planem na dalszy czas. Idealne małżeństwo wydaje się być dopełnieniem całości, ale czy za zamkniętymi drzwiami naprawdę jest tak kolorowo? Autorka w doprawdy intrygujący sposób przedstawia czytelnikowi treść. Mamy tutaj rozdziały z perspektywy Ellie, policjantki śledczej Lozzy (która odegra w tej historii niemałe znaczenie) oraz kilka fragmentów z punktu widzenia z pozoru nieoczywistych obserwatorów. "Nasze idealne małżeństwo" to książka niezwykle oddziałująca na psychikę, treść manipuluje czytelnikiem z minuty na minuty przybliżając go do rozwiązania poznanej na początku zagadki. Ale, gdy wszystko zaczyna być oczywiste, okazuje się, że prawda jest zupełnie inna. Thriller naprawdę warty polecenia, niespodziewany, zaskakujący, wypełniony po brzegi ludzkimi przemyśleniami. Świetna lektura, koniecznie must have dla wszystkich wielbicieli tego gatunku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
22-07-2021 o godz 08:21 przez: kasia.rzymowska
Ależ to było dobre! Po lekturze tej książki, wystarczyłoby napisać właśnie to zdanie i na tym zakończyć 😉 Dostajemy tutaj bowiem po prostu kawał dobrego thrillera, w którym napięcie, zagadka i zaskoczenie występują na każdym kroku. Ellie po traumie pierwszego małżeństwa ma szansę na nowy początek. On jest szarmancki, niesamowicie męski kiedy potrzeba, ale i wrażliwy i pełen zrozumienia. Kobieta czuje się otoczona opieką i kochana, oddaje zatem krok po kroku własną wolność, w imię stworzenia idealnego małżeństwa. Tylko czy na pewno jest ono idealne? Powieść rozpoczyna się opisem procesu sądowego w sprawie zabójstwa. Mamy podejrzaną, akt oskarżenia i zarys linii obrony. Dowiadujemy się też o szczegółach popełnienia zbrodni. Narracja prowadzona jest z kilku perspektyw. Z punktu widzenia Ellie, która przedstawia swoje małżeństwo z Martinem, Lozzy- policjantki, która bierze udział w śledztwie i tajemniczego obserwatora. Wszystko to jest przeplatane wstawkami z wydarzeń z sali rozpraw. Powoli odkrywany zatem przeszłość bohaterów, ich wzajemne relacje i tajemnice sprzed lat. Śledzimy rozwój wydarzeń prowadzących do zbrodni, ale też otrzymujemy informacje z bieżącego toku sprawy. Wszystko powoli układa się w całość, ale dopiero po wskoczeniu ostatniego puzzla okazuje się, że ułożyliśmy zupełnie inny obrazek 😉 Jeśli lubicie thrillery, szczególnie psychologiczne, to przy tej książce spędzicie fantastycznie czas. Polecam ją Waszej uwadze! 🖤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
01-08-2021 o godz 15:08 przez: Ogród_książek
Czytałam kilka bardzo pozytywnych recenzji na temat tej książki i moja ciekawość została rozbudzona. Pomyślałam, że jeśli faktycznie jest to tak dobry thriller, to chcę go przeczytać. Spotyka się dwoje ludzi, wprost idealnych dla siebie... To wszystko poznajemy w jednej płaszczyźnie czasowej, natomiast w drugiej, tej bliższej dniu dzisiejszemu, toczy się proces w sprawie morderstwa. Co poszło nie tak? Przyznaję, że boję się pisać więcej o fabule, łatwo tu zaspojlerować. Już po pierwszych kilku stronach miałam wrażenie, że doskonale zaczynam rozumieć te wszystkie zachwyty. Z każdym rozdziałem coraz ściślej oplatała mnie duszna i mroczna atmosfera powieści. Dałam się wciągnąć w tą sieć intryg i kłamstw. I skakałam od jednego do drugiego podejrzenia, zastanawiając się kto tu jest ofiarą a kto oprawcą. Mamy tu wnikliwe studium psychologiczne, a dzięki niemu coraz mocniej wchodzimy w umysł bohaterów. Jednak ta znajomość nie uchroniła mnie przed błądzeniem, Autorka z łatwością wodziła mnie za nos zaskakując zwrotami akcji. Oprócz genialnego pomysłu na fabułę, mamy tu świetny warsztat pisarski. Lekkie pióro i żywe dialogi gwarantują dodatkową przyjemność czytania. Wielki ukłon dla Ewy Penksyk-Kluczkowskiej za świetne tłumaczenie. Podsumowując, uważam, że to rewelacyjny thriller psychologiczny!!! Autorka bez problemu utrzymywała moją uwagę i podgrzewała moje emocje. Zdecydowanie polecam 😊 Wow, wow, wow!!!🔥🔥🔥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
05-08-2021 o godz 15:23 przez: m_jak_mala
Thriller psychologiczny którego nie będziecie w stanie odłożyć! Niezwykle wciągający, klimatyczny, momentami przerażający, ukazujący prawdziwe ludzkie oblicza. Intrygi, kłamstwa, manipulacje, przemoc. To wszystko znajdziemy w tej historii, ta historia pochłonie nas, osaczy, wciągnie w emocjonalną grę i uwierzcie mi, długo pozostanie w pamięci. Idealne małżeństwo, tak mogłoby się wydawać. Ale czy tak faktycznie jest? Cała prawda skrywa się za zamkniętymi drzwiami… „Jestem ofiarą. Jestem słaba. Nie jestem morderczynią.” Oskarżona o zamordowanie męża, zasiadająca na ławie oskarżonych. Pani Cresswell-Smith… Ellie przeszła w życiu już wiele. Rozpad małżeństwa, które skończyło się wraz ze śmiercią jej córki Chloe. Uzależnienie, napady agresji, wycofanie i manie. Czuje się osaczona, śledzona, podsłuchiwana. Porzucona przez ojca od którego nie otrzymuje wsparcia, oprócz profitów finansowych. Kiedy poznaje przystojnego Martina wie, że to może być początek jej upragnionego, szczęśliwego życia, przy boku mężczyzny idealnego. Martin jest czuły, bezinteresowny, troskliwy. Jak sam twierdzi, nie zależy mu na pieniądzach jej ojca, choć Ellie sama nalega aby stworzyli wspólnie projekt, który połączy ich na zawsze… Bajkowe scenerie, cisza, spokój, idealne miejsce na biznes… W czterech ścianach luksusowej willi rozgrywa się piekło, piekło które kończy się śmiercią… Serdecznie polecam! Genialny thriller psychologiczny!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
13-09-2021 o godz 10:51 przez: Dominika
📚Recenzja 📚 Nic nie jest tym, czym wydaje się pierwszy rzut oka. Ellie jest gotowa zacząć nowy rozdział w swoim życiu. Kiedy poznaje Martina, czuje, że w końcu spotyka ją upragnione szczęście. Mężczyzna roztacza przed nią cudowną wizję przyszłości i bardzo szybko się oświadcza. Wkrótce spełnia się marzenie o idealnym małżeństwie. Jednak pozory mogą mylić… Za zamkniętymi drzwiami nowego domu zaczyna się koszmar pełen precyzyjnie utkanych intryg, kłamstw i toksycznych relacji, które kończą się brutalnym zabójstwem. Policjantka Lozza musi rozwiązać tajemnicę morderstwa, ale od początku czuje, że jest manipulowana. Czy w tej zawiłej psychologicznej grze chodzi wyłącznie o zdradę? Kto naprawdę jest winny? Uwielbiam thrillery psychologiczne, w których mój umysł musi intensywnie pracować, aby wszystkie szczegóły i aspekty złączyć w całość i wytypować podejrzanie winnego całej tej zawiłości. Autorka w ciekawy sposób stworzyła każdego z bohaterów, nadając im nietuzinkowe portrety psychologiczne. Przemyślana fabuła, która przybliża nas do rozwiązania, aby za chwile pokazać nam, że jesteśmy w błędzie. Kluczenie poprzez sieć intryg i kłamstw, aby na koniec pokazać nam inny obraz. Można uważać, że fabuła jest oklepana, jednak jej sposób prowadzenia sprawia, że książka jest naprawdę ciekawa. Zapraszam na mój instagram, gdzie publikuje każda recenzje : @mania_ksiazkowania
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
Więcej recenzji