5/5
03-06-2024 o godz 10:38 przez: Obydwie Zaczytane
Monika Cieluch od lat zachwyca mnie swoją twórczością. Jej książki wyróżniają się autentycznością. Za każdym razem serwuje mi rollercoaster emocjonalny i zmusza do długich przemyśleń. Brooklyn znana i nagradzana tancerka po poważnym wypadku samochodowym wraca do rodzinnego domu i jest zdana na swoich rodziców. Nie potrafi znieść świadomości tego, iż prawdopodobnie już nigdy nie zatańczy. Całkowicie zatraca się w przekonaniu, że jej życie się skończyło. Wraz z powrotem do domu powraca przeszłość, z którą będzie musiała się mocno zderzyć. #nazawszeinawieczność to powieść, dzięki której czytelnik odbędzie głęboką podróż w głąb siebie. Ekstremalnie emocjonujaca historia, której nie sposób będzie zapomnieć. Doskonale napisana, pod warstwą obyczajową skrywa ważne tematy. To książka, która mocno wzrusza i uderza w czytelnika tak mocno, że momentami leją się łzy. Autorka napisała książkę, która opowiada o codziennych wyzwaniach, relacjach, marzeniach. Emocje jakie towarzyszyły mi podczas czytania są nie do opisania. Książka daje nadzieję na lepsze jutro, nakazuje aby nie rezygnować z marzeń, tylko dlatego, że na pewnym etapie naszego życia jest nieco trudniej. Uczy, że warto iść pod wiatr i na przekór wszystkim walczyć o swój życiowy komfort. Nie mogłabym zapomnieć o rezolutnej i wygadanej piecioletniej Bess, jednej z bohaterek książki, dzięki której parskałam, ze śmiechu
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-05-2024 o godz 18:20 przez: Martyna
nazawszeinawieczność to książka, która kupiła mnie już swoją subtelną okładką. Wnętrze również było piękne, choć niekiedy bolesne. Brooklyn i Matt znają się od dziecka, są najlepszymi przyjaciółmi, wiedzą o sobie wszystko. Naturalną koleją rzeczy było to, że się w sobie zakochali. Jednak Brook ma ambitne plany, przez które wyjeżdża do Nowego Jorku. Czy ich związek przetrwa tę próbę? Po jakimś czasie i wielu zwycięstwach później, Brooklyn wraca w rodzinne strony. Uległa wypadkowi, w którym mogła stracić życie. Przeżyła, ale niestety musi zakończyć karierę tancerki. Dziewczyna załamuje się i poddaje. Nie ma siły walki, nie angażuje się w rehabilitację, która mogłaby postawić ją na nogi. Jedyną osobą, która wnosi iskierkę radości w życie Brook, jest Matt, z którym niestety dawno temu obiecali sobie, że nigdy więcej się nie spotkają. Jak zakończy się ta pełna bólu historia? Czy Brooklyn będzie jeszcze kiedyś szczęśliwa? Książka ta wprawiła mnie w nostalgię i kazała zatrzymać się na chwilę i docenić to, co mam. Wystarczy ułamek sekundy, by stracić to, co najcenniejsze. Opowieść dwojga młodych ludzi, którzy mimo przeciwności losu, postanawiają spróbować miłości. Nie zawsze jest tak, jakby chcieli, tym bardziej, kiedy w grę wchodzi odległość. Ci młodzi ludzie przeszli wiele. Czy wyszli z tego obronną ręką? Polecam 🙂
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-06-2024 o godz 20:55 przez: Opowiem_ci_o_bookach
Może i nie miałam okazji przeczytać wszystkich książek Moniki Cieluch, a mimo to wiem, że powieści, które tworzy autorka są bardzo wyjątkowe. Muszę przyznać, że gdy tylko przeczytałam opis, wiedziałam, że będzie musiała przeczytać tę książkę. Wiecie jak się cieszę, że mogłam to zrobić? „Na zawsze i na wieczności” to wyjątkowa historia. Pełna wzruszeń, prawdziwej miłości, emocji które aż wylewają się z niej, a jednocześnie nie przytłaczają czytelnika. Książkę czyta się błyskawicznie, a to za sprawą wciągającej i dopracowanej fabuły. Gdy tylko musiałam odłożyć książkę, myślałam nadal byłam przy Brooklyn i Matthew. Historia przedstawiona jest z perspektywy Matta i Brook. Dzięki temu możemy jeszcze dokładniej pomazać rozterki i całą historię bohaterów. Obserwowanie jak miłość na nowo rozkwitała w ich sercach było niesamowite. I chyba to kocham w romansach najbardziej. Pokazują jak miłość, ta prawdziwa jedyna na całe życie, przetrwa wszystko.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-06-2024 o godz 19:43 przez: charlotte
Powiem szczerze, że kompletnie się nie spodziewałam tego, jakich emocji zagwarantuje mi ta lektura. Nie ukrywam, że na początku trochę mnie drażniła ta historia. Nie umiem powiedzieć dlaczego – czy to główna bohaterka mnie drażniła? A może na początku zbyt wielka aura tajemniczości krążyła wokół historii głównych bohaterów? Nie wiem, ale z czasem nie potrafiłam oderwać się od losów Brooklyn i Matt’a. Styl Autorki jest przyjemny w odbiorze, nieskomplikowany. Bardzo dobrze oddała emocje bohaterów. Pokazała trudy życia i to, jak w jednej sekundzie może się zawalić los człowieka. Jak musi pogodzić się z tym, co bezpowrotnie stracił. Jak musi z dnia na dzień dorosnąć i wziąć odpowiedzialność za drugą osobę. Na koniec uroniłam kilka łez, a to mówi samo za siebie. Gorąco polecam. Takiej lektury było mi potrzeba : )
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-05-2024 o godz 17:33 przez: Agnieszka Daniel
"Na zawsze i na wieczność" Moniki Cieluch to historia pewnej przyjaźni o smaku słodko-gorzkiej lukrecji. Pięknie napisana opowieść o pierwszej przyjaźni, która przeradza się w pierwszą miłość, opowieść o walce o swoje marzenia, nawet te najmniejsze. Czytałam, wruszałam się, śmiałam. Jedynie czego nie robiłam podczas czytania, to nie nudziłam się ani przez chwilę. Książka skłania do refleksji nad własnymi wyborami. Po przeczytaniu długo jeszcze myślami byłam wciąż w świecie stworzonym przez autorkę, zaczęłam wspominać swoje stare przyjaźnie, uśmiech błąkał się na moich ustach, gdy przypomniały mi się moje stare, dziecięce marzenia. Polecam z całego serca tą mądrą, chwytającą za serce powieść.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-05-2024 o godz 21:04 przez: Kotoksiazka
NA ZAWSZE I NA WIECZNOŚĆ to urzekająca i przepełniona emocjami powieść o marzeniach, o dążeniu do nich i spełnianiu ich. Oh, jestem zauroczona tą powieścią 💖. To taka historia comfort read, przez którą się płynie. Dlatego ostrzegam - odłożycie ją wówczas, gdy przeczytacie ostatnie zdanie 🥰. Fabuła podzielona na czas przeszły i obecny, już od pierwszych stron wciąga, bohaterzy ciekawią sobą i swoją historią, a małą Bessie pokochałam już od startu! Świetny, rezolutny dzieciak 😂. Monika Cieluch bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie tą książką, opowiada niezwykle ciekawie i zarazem lekko. Już wiem, że muszę narobić wcześniejsze tytułu autorki 💖.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji