Mury w muzeum raju (Reedycja) (CD)

Podarowany prezent na urodziny. Strzał w dziesiątkę

Wszyscy, którzy cieszą się małoletnim potomstwem, a chcą je wychować porządnie 'od strony muzycznej' - to właściwie dla Was pozycja obowiązkowa :) Ale i pozostałym może się spodobać.
W czasach, kiedy w repertuarze dziecięcym królowała 'Zuzia, lalka nieduża', repertuar harcerskiego zespołu 'Gawęda', ostatecznie piosenki wyśpiewywane w programach typu 'Piątek z Pankracym' - wszystkie skądinąd zacne i ładne - to była prawdziwa petarda. Rockowa. Zadziorna. Nierozmemłana tekstowo (fantastyczna robota Jerzego Bielunasa) i podbrudzona dżwiękowo. Zaśpiewana, wywrzeszczana przez dzieciaki (śpiewają, jakby miały nieziemską frajdę), a zagrana przez VooVoo tak, że nawet dorosłym wielbicielom rocka zdarzał się kontakt chodnika ze szczęką.
I mimo, że moje dzieciaki już chyba wyrosły (chociaż czy można wyrosnąć z muzyki VooVoo?) to kupię obowiązkowo. Dla siebie :)

Są utwory które trzeba znać i albumy które trzeba mieć. Ten z pewnością do takich należy. Trzech wielkich, niezapomnianych polskich bardów i kompozycje ważne, piękne, ponadczasowe. Tak naprawdę trudno przecież wyobrazić sobie piosenkę poetycką bez twórczości Gintrowskiego, Kaczmarskiego czy Łapińskiego. To jest dokładnie tak, że kiedy słucha się tej płyty łatwo o ciarki, bo ma się tę świadomość jak wiele znaczą one dla Polaków. Polecam, bo mówić że ta muzyka, słowa poruszają, to przecież oczywiste, z drugiej strony uczą też zachowań patriotycznych i szeroko rozumianego szacunku, pokory.