Miło było cię porwać (okładka  miękka, wyd. 11.2022)

Książka “Miło było Cię porwać” na samym początku zaciekawiła mnie swoim opisem. Lubię też sięgać po literaturę piękną, więc kupiłam ją bez wahania. ❤️ Jest to powieść z egzystencjalno-filozoficzną podróżą dwóch kobiet, które żyją w wielkim mieście. W niej nigdy nic nie może być takie, jak wydawałoby się nam na początku. Rzeczywistość pomiesza się z fikcją i marami. Jest w niej coś takiego, co każde nam na chwile przysiąść i zastanowić się nad swoim życiem i swoimi marzeniami oraz pragnieniami. Obyśmy nigdy nie byli w takim momencie swojego życia w jakim obecnie spotkamy się z Magdą i Karoliną. Wyjątkowa ❤️

Oczarowała mnie ta historia. Zwykle osadzenie losów kobiet, które dzięki słowom autorki i jej wyobraźni nabiera zupełnie innego spojrzenia. Niby Warszawa, Pałac Kultury, Las Bielański, Rondo Daszyńskiego, a coś więcej! Książka pełna snów, personifikacji i wyjątkowych cytatów. Wiele z jej słów mocno mnie urzekło. Zapisałam je sobie i na pewno zapamiętam na długo. Zostawiam Was z jednym cytatem, który mi spodobał się wyjątkowo, ale uwierzcie mi - ta książka jest ich pełna! “Mówią, że zakochani zestarzeją się razem. Ale miłość to wieczna młodość. Kieliszek wina, z którego nic nie ubywa. Choćbyśmy chcieli wypić do dna. Po prostu. Czary-mary. Nigdy nie widać dna. “ Piękny, prawda?

Magda, kobieta która żyje w pozornie szczęśliwym związku i wychowuje razem z mężem Amelie oraz Karolina, kobieta, której do szczęścia czegoś brak i marzy o czymś więcej. Co je połączy? Autorka ciekawie spojrzała na problemy ówczesnego świata. Mamy ludzi biegnących po karierę, wielkie wieżowce pełne pragnień i miasto, które nigdy nie odpoczywa. Jak to jest być dla kogoś niewidzialny? Czym tak naprawdę jest miłość? Czy uda się odpowiedzieć na te, wydawać by się mogło banalne i proste pytania?

“Miło było Cię porwać” porwała i mnie! Nie sięgam jakoś często po debiuty, ale ten akurat po opisie i pozytywnych recenzjach stwierdziłam, że kupię. Było warto! Na każdej stronie można znaleźć coś niezwykłego i pięknie ujętego. Autorka ze zwykłej historii i losów dwóch przypadkowych kobiet, potrafiła zrobić coś więcej i stworzyła dla nas obraz ludzi, których losy i osobowość łapie za serce. Powieść pełna jest przenośni i mi mocno podobały się rozdziały z teatrem. Polecam ❤️

Zwykła historia, która opisana i przedstawiona jest w niezwykły sposób. Książka pełna sprzeczności, niedomówień i wyobraźni. Myślę, że każdy z nas odbierze ją na swój własny sposób i dla każdego będzie ona czymś innym. Jest życiowa i warto jest spędzić z nią więcej czasu. Zmusza do przemyśleń i głębszego zastanowienia się. Mi się ona podobała i chętnie sięgnę po kolejne książki autorki.

Książka nie jest długa, ale ma w sobie coś wyjątkowego i pozostawia po sobie sporo myśli. Jest to obraz dwóch kobiet, które są zagubione i chcą odnaleźć w swoim życiu coś więcej. My, czytelnicy wejdziemy do ich najintymniejszych myśli i rozważań. Polecam osobom, które lubią takie filozoficzne i egzystencjonalne podróże. Warto zanurzyć się w tej historii.

Książka wyjątkowa, nieoczywista i pełna sprzeczności. Świat w którym fikcja i sny mieszają się z rzeczywistością i codziennym światem. Mi ten obraz bardzo się podoba i zdecydowanie zostanie ona w moim myślach na długo. Ma w sobie coś co lapie za serce i każe nam na jej słowach zatrzymać się na dłużej. Polecam!

Porywająca lektura na miarę naszych czasów, poruszająca tematy bliskie nam wszystkim. Książka dotyka tematów ważnych, jest egzystencjalno-filozoficzną podróżą, która zmusza do refleksji nad rzeczywistością i tym, w jaki sposób odbieramy otaczający nas świat.

Magda, Lena, Karolina, Rejmund, Amelia, Bartek, tajemniczy Człowiek z Głowy i Ludzie z Miasta, to kilku bohaterów książki “Miło było Cię porwać”. Powieść Pani Elizy Dąbrowieckiej pełna jest metafor, niedomówień i przemyśleń. Jest to podróż w głąb nas samych, każdy z nas znajdzie w niej odrobinę siebie. Widzimy, że czasami nie wszystko, co widać na pierwszy rzut oka, jest takie, jak może nam się wydawać, a pod uśmiechem ukrywać się może prawdziwe cierpienie.

„Mówią, że zakochani zestarzeją się razem. Ale miłość to wieczna młodość. Kieliszek wina, z którego nic nie ubywa. Choćbyśmy chcieli wypić do dna. Po prostu. Czary-mary. Nigdy nie widać dna.” Akcja powieści „Miło było cię porwać” toczy się pomiędzy światem rzeczywistym a upragnionym. Główne bohaterki to zagubione, niedopasowane, niepogodzone ze swoim przeznaczeniem mieszkanki Warszawy. Są jak drzewa, które się nie zakorzeniły. Karolina nie znalazła jeszcze swojego miejsca na ziemi, praca nie daje jej satysfakcji, a brak życiowego towarzysza, który rozumiałby ją bez słów, doskwiera coraz bardziej. Magda ma wprawdzie kochającego męża i dziecko, ale z pewnością czułaby się lepiej tam, gdzie jej nie ma. Zwłaszcza bez niechcianej towarzyszki – depresji poporodowej – której obecność odbiera koloryt codzienności. „Miło było cię porwać” to opowieść pełna rozważań na temat sensu życia i śmierci. Magiczno-oniryczne przygody dwóch kobiet przenoszą czytelnika do świata, który jest jak lustro – w którym można się przejrzeć, wraz z całym bagażem własnych doświadczeń i refleksji. Jeszcze nigdy nie czytałam takiej książki. Była dziwna, tak, to dobre słowo, żeby ją opisać. Jednak nie jest to negatywne, wręcz przeciwnie, jest to powiew świeżości, którego ostatnio coraz częściej szukam w literaturze. Nie była to wybitna pozycja, która zapadnie mi w pamięci na lata, jednak przez swoje podkręcenie, przyciągnęła mnie do siebie. Ta historia jest krótka, w sam raz na jeden wieczór, ma niecałe 200 stron. Mamy tutaj trochę fikcji literackiej pomieszanej z realnymi wydarzeniami. Możemy razem z bohaterkami przenieść się w inny wymiar. Autorka porusza tutaj ważne tematy, które zmuszają do refleksji. Warto przy niej przystanąć i pomyśleć, czy w naszym życiu nie ma takiej Leny, której możemy pomóc? A może znajdziemy Magdę, czy Kasię, która doświadczyła w życiu to samo co my? Zdaję sobie sprawę, że nie jest to pozycja dla każdego, jednak można tak napisać o wszystkim, w końcu każdy z nas ma inny gust. Warto jednak sięgnąć po tę pozycję, aby przekonać się, na własnej skórze, czy będzie idealna dla ciebie.