MASECZKA #SLOW AGE #ZATRZYMAJ CZAS

Od pierwszego zastosowania poczułam, że to kosmetyk dla mnie. Konsystencja maseczki jest gęsta, ale jednocześnie delikatna, co sprawia, że aplikacja jest przyjemnością. Już podczas nakładania czuję, jak skóra się relaksuje, a towarzyszący delikatny zapach działa kojąco na moje zmysły. Po kilku tygodniach regularnego stosowania mogę z całą pewnością powiedzieć, że moja skóra stała się bardziej jędrna i elastyczna. Zmarszczki nie zniknęły całkowicie, ale zdecydowanie są mniej widoczne, co dodaje mi pewności siebie i sprawia, że czuję się piękniejsza. Ale to, co naprawdę kocham w tej maseczce, to nie tylko jej efekt na moją skórę, ale także czas, który poświęcam sobie podczas aplikacji. To kilka chwil tylko dla mnie, w których mogę oderwać się od codziennych zmartwień i po prostu zatroszczyć się o siebie. To dla mnie nie tylko maseczka, ale też mały rytuał pielęgnacyjny, który pomaga mi zatrzymać czas i dbać o swoje ciało i umysł równocześnie. Cieszę się też, że przy okazji wspieram polską firmę, która nie tylko dba o to, by składniki kosmetyków nam nie szkodziły, ale też wciąż utrzymuje niskie ceny.

To jedna z moich ulubionych maseczek. Bardzo przyjemnie i łatwo się ja nakłada, opakowanie wystarcza spokojnie też na dekolt. Do pierwszego zakupu przekonał mnie szokująco prosty skład - jedna linijka, żadnych konserwantów. Potem próbowałam też innych marek, ale zawsze wracałam do Dermaglinu. Moja twarz jest wyraźnie odświeżona, napięta, mniejsze zmarszczki mniej widoczne. Tylko warto stosować regularnie. Polecam!

Prosty, naturalny skład i do tego bardzo prosta w użyciu. To bardzo ważne jeśli ktoś tak jak ja ma bardzo wrażliwą skórę, a na jej pielęgnację poświęca konieczne minimum czasu. Używam jej dosyć regularnie już od roku. Wyrobił się u mnie rytuał kąpielowy z maseczką glinkową. Po wszystkim po prostu ją spłukuję. Skóra po niej jest jaśniejsza i napięta. Polski, dobry kosmetyk za niewielką cenę.