Pamietam jak kilka lat temu cała Polska śpiewała "Będę brał Cie, w aucie..." :) Przyznam się, że wtedy dopiero w ogóle dowiedziałam się, ze Piotr Frączewski miał taką przygodę z muzyką. Świetnie mu to wyszło - pół żartem, pół serio i z ogromną dozą dystansu do samego siebie. Ten album zajmuje specjalne miejsce w moim zbiorze - wystarczy jeden kawałek, żeby poprawić sobie humor :)
To super że wychodzą takie wydawnictwa. Można sobie skompletować i przypomnieć płyty które są np. trudne do zdobycia, a jednocześnie mamy okazję posłuchać ponownie niezapomnianych, kultowych przebojów polskiej sceny muzycznej. A to co wyróżnia utwory Franka Kimono to charakterystyczny, uroczy styl i humorystyczne teksty. Mnie to nadal bawi do łez.