Bezsprzecznie najlepsza płyta od 10 lat. Dobrze zrealizowana gitary w końcu pięknie słychać. Ciekawi mnie tylko fakt, że jak do tej pory na single wybierano w sumie najsłabsze piosenki. Moi faworyci to:Tego nie mogą zabrać nam, Pokuta, Zostań ze mną, interesująca jest również ballada: Wieczny chłopiec , a utwór Spirala przynosi na myśl lata 80 te.
Bardzo słaba płyta. Nagrana płasko, uboga dźwiękowo, jakby producent nie miał czasu albo zabrakło doświadczenia. Albo nagrywa w kółko to samo i jest znudzony tym co robi. Sequencery w Najcieplejsza zima, Pokucie, Drzewach przypominają lata 90te. Zaśpiewki w Pokoleniach czy Zapomnieć to festiwal w Ostródzie. Notabene Zapomnieć byłoby fajnym utworem gdyby było inaczej zgrane i gitarowe, bez wiejskich zaśpiewek. Tak, ta płyta jest bardzo słabo nagrana, przydałby się producent z charyzmą, taki jak Paczkowski. On robil wielkie płyty Lady Pank. Fatalnie zagrane i zgrane instrumenty klawiszowe - czy ten klawiszowiec grywa na codzien na weselach?? Zabrakło też dobrych tekstów. Przegadane, moralizatorskie. Nie pasują do Lady Pank. Fajny utwór Karton, klimatem przypominający stare Ziyo, zabija tekst w stylu „karton bywa ciasny ale własny”... Ręce opadają same. Jest jedna perełka - Erazm - dobre, energetyczne, gitarowe Lady Pank. Z pazurem, zadziorny tekst, fajnie zaspiewany i taki który zapada w pamięć. Ale jeden super utwór to za mało. PS nigdy, przenigdy nie współpracujcie z tym kto grał Wam klawisze na tej płycie.
Muza bardzo dobra, to jakby powrót do korzeni. Niestety nagranie jak chodzi o jakość fatalne. Paciaryga muzyczna w sam raz do monofonicznego RMFu. Słucham na przemian z Watterboysami to jakby porównać samochód z lat 70 i 90. Topowy polski zespół nie może nagrać płyty w jakości TOP ?