Love Lust Faith + Dreams (CD)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje dvdmax : 152,94 zł

152,94 zł
InPost 16,99 zł
Zobacz inne od dvdmax
Przewidywana wysyłka w 9-10 dni rob.

Sprzedaje Antykwariat Amicus : 19,99 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Może Cię zainteresować

Jeśli wydaje Ci się, że podróż w 30 sekund na odległego Marsa jest możliwa, to koniecznie musisz sprawdzić również podróż po meandrach miłości, pożądania, wiary i marzeń. „Love Lust Faith + Dreams” to czwarty album grupy 30 Seconds to Mars, wydany w maju 2013 roku. Sam wokalista opisuje go jako ewolucję zespołu, kontrast do poprzedniej twórczości, nowy początek. Bez wątpienia jest różny od wcześniejszych trzech albumów – lżejszy, bardziej melodyjny, z dużą nutą ostrej elektroniki..

Okładka płyty przedstawia obraz słynnego brytyjskiego artysty awangardowego Damiena Hirsta. Album podzielony jest na cztery tytułowe części, a każda z nich zapowiadana jest kobiecym głosem. Część „Love” obejmuje utwory „Birth”, „Conquistador” i „Up in the Air”; „Lust - City of Angels”, „The Race” i „End of All Days”; „Faith” - „Pyres of Varanasi”, „Bright Lights” i „Do or Die”; natomiast „Dreams” - „Convergence”, „Northern Lights” i „Depuis le Début”. Łącznie 12 utworów umiejętnie łączących nowe elektroniczne brzmienia z motywami rockowymi.

ID produktu: 1067322311
Tytuł: Love Lust Faith + Dreams
Wykonawca: 30 Seconds To Mars
Dystrybutor: Universal Music Polska
Data premiery: 2013-05-21
Rok nagrania: 2013
Producent: Universal Music Group
Nośnik: CD
Liczba nośników: 1
Rodzaj opakowania: Jewel Case
Wymiary w opakowaniu [mm]: 125 x 10 x 140
Indeks: 12909933
średnia 4,7
5
43
4
5
3
3
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
27 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
23-11-2013 o godz 14:56 przez: tynusia06 | Zweryfikowany zakup
Słuchając albumu ‘Love Lust Faith + Dreams’ zespołu Thirty Seconds To Mars, mam wrażenie, że słucham opowieści o tym, co jest dla nich ważne oraz co ich otacza, na co wskazuje nawet tytuł płyty. Sami muzycy mówią, że jest to dla nich najbardziej osobisty album. Znajdują się na nim takie utwory jak ‘City Of Angels’, o którym Jared Leto, wokalista zespołu mówi, że jest listem miłosnym dla miasta, w którym mieszka, i które kocha, czyli Los Angeles, czy ‘Up In The Air’, którego pierwsza kopia została wysłana w kosmos. Płyta okazała się zaskoczeniem dla starszych fanów muzyków, którzy czasem nie potrafili pogodzić się z nowym brzmieniem ich utworów, jednak dzięki niej zespół zyskał rzesze nowych fanów zachwyconych ich muzyką. Ja za każdym razem kiedy słucham tego krążka zyskuję niesamowity przypływ energii i czuję niedosyt, kiedy kończy się ostatnia piosenka. Polecam tę płytę, każdemu, kto chce dowiedzieć się, co dla zespołu oznaczają słowa miłość, pożądanie, wiara i marzenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
06-05-2013 o godz 23:50 przez: Daniel Karch | Zweryfikowany zakup
A mnie birth powaliło na ziemie, szkoda tylko że jest takie krótkie, finalnie też takie ma być 2:07 (tak przynajmniej jest na itunes do kupienia) tak czy siak, nie byłem jakimś ogromnym fanem 30stm ale bardzo ich lubię a ta płyta nie będzie zła, po tym co już pokazali, ciesze się że nie ma kolejnej płyty w stylu davida guetty bo chyba odstrzeliłbym sobie głowe, wystarczy że ostatnia płyta depeche mode to wg mnie porażka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-04-2014 o godz 14:21 przez: minka | Zweryfikowany zakup
Dla mnie już pierwszego dnia po zakupieniu płyty-rewelacja. Wspaniały głos Jareda Leto,idealne brzmienie to prawdziwa gratka dla fanów .Płyta ,którą warto kupić i posłuchać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
02-10-2015 o godz 17:59 przez: Tomasz Zagrabski | Zweryfikowany zakup
żona mnie przekonała do tej płyty, może nie najlepsza do słabo wyciszonego auta którym podróżujemy, ale w ciszy ta muzyka robi wrażenie i oczywiście na dobrym sprzęcie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-01-2023 o godz 22:13 przez: ivette | Zweryfikowany zakup
Kilka fajnych piosenek
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-08-2017 o godz 14:52 przez: Sylwia Garlak | Zweryfikowany zakup
mega płyta ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-11-2021 o godz 18:35 przez: Sylwia Dziekońska | Zweryfikowany zakup
Sztos
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
08-05-2013 o godz 16:36 przez: Hurricane
To może teraz ja. Według mnie, ta płyta będzie na pewno zaskoczeniem, ale także czymś genialnym. Mnie osobiście nowe "brzmienie" 30 Seconds To Mars bardzo się podoba. Zespół musi iść do przodu, a nie powtarzać się. Poza tym, to jest także decyzja zespołu co będą grać, a my nie mamy w tym jako takiego udziału. Jeśli się nie podoba to, co grają teraz, to po co ich słuchacie? Rozumiem, że coś może się nie podobać, ale chyba takich rzeczy raczej unikamy. Jak leci serial, którego nie lubicie, to też go oglądacie? Raczej nie, bo według nas jest nudny i nieciekawy. Tak samo z muzyką. Nie podoba się - nie trzeba słuchać. Wracając do Marsów - już nie mogę doczekać się premiery.
Czy ta recenzja była przydatna? 5 0
24-03-2013 o godz 22:48 przez: Passionflower
Podobny dylemat jest z zespołem Muse. Wszyscy ozcekiwali czegos na wzór zajebistego Black Holes & Revelations albo Absolution, a mamy THE 2nd LAW które jest niepowtarzalne i jak najbardziej muse'owe. Ja juz się z tym pogodziłam i kocham THE 2nd LAW i nie wyobrażam sobie innej płyty. Mam nadzieję, że będzie tak samo z Marsami. Ale żeby nie było tak słodko to mam małe ale... coś z czym muszę sie zgodzić. Jared powiedział, że to najlepsza rzecz jaką zrobił ( w sensie ten album). Niestety prawda jest taka, że Up in The Air tego nie odzwierciedla. Jest inne. Dobre. Zakręcone. Ale to nie jest to, co najlepsze od Marsów. W sensie, że to nie szczyt możliwość. Jednak znając Jareda, mówi prawdę i dopiero nas zatka przy płycie. Wiem to. czuję. Myślę, że Up in The Air miało być jedynie przekąską. Miało nam zaostrzyć apetyt i zmylić, bo jakby nie patrzeć i się nie oszukiwać, Jared to trolll jakich mało. Myślę też, że Jared robi to świadomie.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
5/5
28-04-2013 o godz 12:54 przez: karo6277
Nie zgadzam się z opiniami, Że ten album to już nie Marsi, że zmienili się na gorsze. Zespół wielokrotnie powtarzał, że najważniejsza jest dla Niego ewolucja, pójście naprzód. "WE ARE NOT HERE TO DO WHAT HAS ALREADY BEEN DONE."
Jest wiele osób uważających lżejsze brzmienia za kicz, ale ja to rozumiem, bo we wspólczesnym świecie mamy do czynienia z gwiazdkami popu śpiewającymi o debilizmach, lub powtarzając przez całą piosenkę to samo zdanie, przykładem jest np. pioesenka "call me maybe". Ale Marsi nie są popem. A na pewno nie popem do jakiego nas przyzwyczajają gwiazdki typu 1 Direction czy Justin Bieber. Piosenki Marsów mają ŚWIETNE przesłania, tekst do Birth- magia. JEśli identyfikują się z tyM albumem to jest najważniejsze i ja Im ufam. BARDZO MOŻLWE, ZE BĘDZIE TO MÓJ ULUBIONY ALBUM MARSÓW. xo
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
24-03-2013 o godz 22:47 przez: Passionflower
Up in The Air...coż. Zaskoczyło mnie, chooolernie mocno. Pozytywnie jak najbardziej. Słuchając pierwszy raz, miałam mega uśmiech na twarzy i mimowolnie podskakiwałam na siedzeniu! Energia! Świeżość! I jeszcze raz energia! Ten numer ma w sobie coś takiego, pewnego rodzaju niespodziankę i jestem pewna że świetnie wypadnie na koncertach! ba! myślę, że stanie się numerem nośnym dla lubiacych tańczyć i szaleć na koncertach. Podoba mi się, że Marsi odważyli się na taką zagrywkę, bo pojawia się wiele głosów, że to plastikowy kawałek, z polotem badziewia żaden rock! Może to nie rock ale dobrze że rozwijają sie próbując wciąż nowych nurtów muzycznych. Ja nie chcę kupować drugiego krążka THIS IS WAR. Chcę mieć coś kompletnie wyczesanego, coś co gdy będę słuchać nie będę mogła porównywać. Smuci mnie że ludzie oczekują od nich właśnie czegoś takiego, na wzór starych płyt. Nie rozumieją, że artyści by się w pełni realizować muszą iść do przodu a nie się cofać. Choć sama chciałabym by wydali coś na
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
28-05-2013 o godz 10:31 przez: nightrainbow
Niedawno usłyszałam nowy kawałek Marsów "Up in the air", z płyty "Love lust faith+ dreams". Na początku byłam przekonana, że po "This is war", nie będą w stanie stworzyć nic lepszego. Piosenka promująca płytę jeszcze bardziej utrzymała mnie w tej wierze. Jednak jako fanka zespołu, miałam nadzieję, że pokażą na co ich stać. I wcale się nie myliłam. Wczoraj stałam się posiadaczką najnowszej płyty i ku mojejmu zaskoczeniu, słuchałam jej cały dzień. mimo, że znalałam kilka utworów, byłam naprawdę mile zaskoczona. Pomimo, że krążek zbiera różne opinie, zarówno te dobre, ja i te złe, całkiem przyjemnie się go słucha. Faktycznie, nie jest to w starym stylu 30 seconds to Mars, ale sam Jared zapowiadał, że to będzie jakaś odmiana. Coś nowego w ich muzyce. Czytając czyjąś niekoniecznie pochlebną recenzję, dostrzegłam słowa, że tą płytę będą w stanie zrozumieć prawdziwi fani zespołu. Ja rozumiem i zachęcam do jej kupna, bo naprawdę warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
03-05-2013 o godz 15:46 przez: Basia Grabowska
ja tak jak osoba niżej uważam, że album LOVE LUST FAITH + DREAMS może byc moim ulubionym albumem. wczoraj 30 Seconds To Mars wypuściłi nowa piosenkę pt. Conquistador i muszę powiedziec, że jestem naprawdę pod wrażeniem, dla mnie to może być jedna z lepszych piosenek Marsów. Co do Birth, ten utwór jest naprawdę genialny, choć możemy usłyszeć tylko jej kawałek (wierzę, że jest troche dłuższa). Już wyobrażam sobie jak na Impact Fest 30 seconds To Mars zaczynaja właśnie od piosenki 'Birth' . A co do Up In The Air - jest zupełnie inna niż wszystkie, i to mi się w niej najbardziej podoba.
Tak więc mysle, że naprawdę warto było czekac prawie 4 lata, żeby usłyszec takie piosenki.
Provehito In Altum
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
22-05-2013 o godz 11:40 przez: DzastaRasta
Dziś w moje ręce trafiła nowa płyta zespołu Thirty Seconds To Mars “Love Lust Faith +Dreams”

Jest to już 4 studyjny album tej grupy. Jednak bardzo różni się on brzmieniem, stylem i podejściem do muzyki od swoich poprzedników. Bardzo ciekawe aranżacje muzyczne, genialne teksty, które zawierają jakąś wartość oraz sama okładka , która przedstawia jeden z obrazów Damiena Hirsta – słynnego brytyjskiego artysty awangardowego. Na albumie znalazło się 12 bardzo dobrze przemyślanych produkcji. Wspomnieć trzeba również o tym, że Jared Leto dalej brzmi obłędnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
22-03-2013 o godz 19:27 przez: Akselka
Uwielbiam ten zespół za całokształt. kocham ich styl i z niecierpliwością czekam na premierę nowej płyty!!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
27-04-2013 o godz 16:56 przez: Madziula1996
nie będę rozpisywać się na temat tego jak bardzo 'Up In The Air' różni się od poprzednich piosenek zespołu. po posłuchaniu tej piosenki każdy pewnie sam doszedł do wniosku, że jest inna. ale czy czasami coś innego nie jest lepsze? pod koniec teledysku do 1 singla usłyszeć można piosenkę 'Birth' (z j.ang. narodziny), która dużo bardziej przypomina 'stare' 30STM. świadczyć to może o tym że Panowie z pewnością utrzymali przy życiu chociaż część old schoolowego 30STM. Fani Jared i ekipy mogą być jednak pewni, że i tym razem MARSI nie zawiodą! album z pewnością (podobnie jak This Is War) będzie optymistyczny i bardziej na luzie :) po mimo tego że na razie możemy usłyszeć tylko 2 piosenki polecam zamówić płytę jeszcze przed premierą. z pewnością nie pożałujecie. gorąco polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
25-03-2013 o godz 17:24 przez: Schuyler98
Up in the air było dla mnie szokiem. Pozytywie ale też negatywnie. Pierwsze co rzuciło mi się na słuch to elektryczne brzmienie. Niezbyt mi się to spodobało. Ale zaraz poczułam energię płynącą z tego utworu. Racja nie jest jak np. 93 million miles, Capiron czy też inne utwory ale jest wyjątkowy w swoim rodzaju. I muszę też przyznać ,że kocham słyszeć w ich piosenkach perkusję Shannon'a, gitarę Tomo. A tej piosence właśnie tego brakuje. Może to tylko przedsmak nowej Marsowej muzyki? Tak jakby dali tam po cukierku a za drzwiami przecież czeka raj ze słodyczami. Mam nadzieję ,że tak właśnie będzie. Fakt wielu z nas tęskni za taką płytą jak ,,30 seconds to mars'' ale przecież życie i społeczeństwo idą do przodu więc dlaczego oni mają zostać w miejscu?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 2
5/5
04-10-2013 o godz 23:13 przez: Lejus
Nowa płyta zespołu Thirty Seconds To Mars nie rozczarowała mnie. Fanem zespołu zostałem dość późno. Gdy trwało już szaleństwo na ich utwory mnie one nie pociągały. Jednak z każdym kolejnym razem utwór „This is War” przemawiał do mnie coraz bardziej. Później odkryłem „Kings and Queens”. Kupiłem płytę „This is War” i tak się zaczęło. Ich muzyka to dla mnie przykład wspaniałego współczesnego rocka, który nie tylko świetnie brzmi, ale ma to czego ostatnio zawsze mi brakuje w muzyce- dobry tekst. Płyta „Love Lust Faith Dreams” trzyma poziom. Piosenki na niej są jak świeży zastrzyk energii. Mocne brzmienia, kolejne dobre teksty. Tego oczekiwałem i to dostałem. Polecam nie tylko fanom!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
09-11-2013 o godz 00:00 przez: Valencja | Empik recenzuje
Słuchając albumu ‘Love Lust Faith + Dreams’ zespołu Thirty Seconds To Mars, wyraźnie widać, że jest inny od pozostałych krążków grupy. Decyduje o tym lżejszy, bardziej melodyjny klimat i duża ilość ostrej elektroniki. Chłopaki bez wątpienia podążają za modą, serwując to, czego słuchacze wymagają i czego chcą słuchać. Jednak w albumie słychać także wyraźnie, że nie pozbawili go części siebie. Wspaniały podział na cztery części Love, Lust, Faith i Dream - każda nuta przyporządkowana do danej kategorii, idealnie wpisuje się w klimat, tym samym niepasując do trzech pozostałych. Pomysł genialny, cała płyta rewelacyjna. Czego chcieć więcej?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
24-09-2013 o godz 00:00 przez: Parus | Empik recenzuje
30 Seconds To Mars zaintrygował mnie faktem, że zespół został założony przez aktora Jareda Leto i jego brata. Nie znałam jednak wcześniej twórczości ""30 Seconds To Mars"". Ta płyta jest moim pierwszym z nimi spotkaniem, właściwie to namówiła mnie koleżanka, która ma prawdziwego bzika na ich punkcie. Słucham sobie... i jest coraz lepiej i ciekawiej, zaskoczenie bardzo na plus. Fajny klimat, wokal, gitary, nie spodziewałam się, że chłopaki potrafią grać tak dobrze. Takie trochę moje muzyczne klimaty, a ja tyle czasu ich nie znałam! Chyba zapoznam się z innymi ich krążkami.. p.s. Dzięki, Aga za podpowiedź!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez .

Zobacz także

Podobne do ostatnio oglądanego