5/5
30-05-2024 o godz 22:30 przez: Beata Kruk | Zweryfikowany zakup
Uwielbiam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-03-2024 o godz 17:31 przez: Maciek Rytko | Zweryfikowany zakup
Rewelacja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2023 o godz 22:49 przez: Joanna | Zweryfikowany zakup
REWELACJA
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-07-2023 o godz 12:50 przez: Kinga | Zweryfikowany zakup
Rewelacja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-03-2024 o godz 17:30 przez: edyta | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-09-2023 o godz 13:09 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-08-2023 o godz 06:30 przez: anna zawadzka | Zweryfikowany zakup
Świetna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-08-2023 o godz 06:28 przez: Joanna | Zweryfikowany zakup
Extra
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-07-2023 o godz 12:32 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-06-2023 o godz 19:39 przez: Anonim
Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN. Bardzo dziękuję @wydawnictwosqn za egzemplarz książki i możliwość poznania tej historii wcześniej. Była sobie raz dziewczynka, która.. Przeczytała bardzo dobry thriller. Tą książkę czytałam z wielkim zaciekawieniem, momentami wręcz z zapartym tchem, by dowiedzieć się jak najprędzej co będzie dalej, szczególnie ostatnie sto końcowych stron. Jak przeczytałam pierwszy fragment dotyczący Czarnej Wilczycy, to poczułam współczucie do tej kobiety, myślę, że zrozumiecie dlaczego, jak przeczytacie. Jednak już przy drugim miałam dreszcze zaskoczenia. Kobieta porusza się niczym kot, jest szybka i zwinna i nie daje się podejść. Tutaj Antonia trafiła na zdecydowanie godnego przeciwnika.. "Loba Negra. Czarna Wilczyca" to drugi tom świetnej serii o Antonii Scott, kobiety obdarzonej ponadprzeciętną inteligencją i intuicją oraz o Jonie Gutierrezie, mężczyźnie, który jest charyzmatycznym śledczym i wcale nie jest gruby. Tutaj nasz duet ma do czynienia z bardzo skomplikowaną sytuacją. Otóż.. W Marbelli zostaje zamordowany skarbnik rosyjskiej mafii, a jego żona zostaje zaatakowana i cudem uchodzi z życiem i znika. Tutaj zaczyna się pościg za kobietą i z czasem.. Kto pierwszy odnajdzie zaginioną żonę mafiosa? Czerwona Królowa czy Czarna Wilczyca? I jaki będzie finał tej historii? Przeczytajcie, a się przekonacie. Wachlarz emocji gwarantowany. Zakończenie zaskakujące i zmuszające do zastanowienia. Jestem ogromnie ciekawa dalszych losów naszych bohaterów. Ogromnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 3
5/5
26-06-2023 o godz 23:58 przez: Marta
Tym razem miałam okazję przeczytać przedpremierowo książkę w ramach akcji promocyjnej zorganizowanej przez wydawnictwo Sine Qua Non, do którego mam sentyment ze względu na powieści Anety Jadowskiej. Wprawdzie „Czarna wilczyca” to zupełnie inna propozycja niż te, do których przyzwyczaił mnie SQN, jednak świadczy to tylko o tym, jak różnorodną ofertę ma „on” dla swoich czytelników. „Loba Negra. Czarna Wilczyca” autorstwa Juana Gómeza-Jurando to druga część cyklu o Antonii Scott i zarazem bardzo oryginalny thriller, trzymający w napięciu do ostatniej strony – prawdziwa niespodzianka dla takich moli książkowych jak ja. Antonia Scott to jednostka obdarzona ponadprzeciętnym umysłem, która potrafi rozwiązać każdą sprawę, co jest z pewnością tylko kwestią czasu lub inspiracji chwilą, czy też odpowiednią osobą, a tą coraz częściej jest jej partner – pełen sprzeczności, jednak oddany jej pełnym sercem – inspektor Jon Gutierrez. Tym razem Mentor wysyła ich na akcję do słonecznej Marbelli, gdzie w brutalny sposób zabito skarbnika rosyjskiej mafii, a jego żona cudem uniknęła podobnego losu. Jeśli ktoś ma znaleźć i ocalić tę kobietę, to jest to tylko Antonia, której jedno spojrzenie na miejsce zbrodni mówi więcej niż mozolna i wielogodzinna praca całego oddziału miejscowej policji. Scott nie wie jeszcze, że podobny cel ma również bardzo niebezpieczna, tajemnicza i przede wszystkim skuteczna zabójczyni wynajmowana w skrajnych przypadkach przez mafię – Czarna Wilczyca. Wkrótce jednak obie panie będą miały okazję się poznać… Schemat fabuły jest dość prosty, a co się z tym wiąże, dość często spotykany w literaturze sensacyjnej: policjanci muszą znaleźć kogoś zamieszanego w podejrzane sprawy zorganizowanych grup przestępczych, a te próbują pokrzyżować im plany. Zaczyna się wyścig z czasem i z konkurencją. I na tym banał się kończy, bo cała reszta to coraz większe zaskoczenia i niespodzianki, przeplatane wyważonym suspensem, by za chwilę zszokować z wielokrotną mocą w kolejnym zwrocie akcji – a tych nie brakuje i muszę przyznać, że dwa z nich porządnie wprawiły mnie w osłupienie! Sięgając po ten hiszpański thriller nowego dla mnie autora, nawet przez chwilę nie przypuszczałam, że w moich rękach znajdzie się ponad 500 stron tak wyśmienitej rozrywki, trzymającej w napięciu do ostatniej chwili. Bardzo dużą zaletą powieści są wyjątkowe postaci. Bardzo zróżnicowane charakterologicznie, intrygujące i wywołujące całą gamę uczuć – od sympatii, przez współczucie, aż do pogardy lub nawet nienawiści. Może niekoniecznie statystyczny czytelnik może się z nimi identyfikować, ale z pewnością im kibicuje i z niecierpliwością czeka na rozwój ich losów. Trochę, żałuję, że do tej pory nie poznałam dokładniej historii Antonii Scott, którą przedstawiono w pierwszej części cyklu, chociaż między wierszami drugiego tomu i tak można sporo wywnioskować. Mimo to, z pewnością nadrobię te małe niedopatrzenie, tym bardziej, że wszystko wskazuje na to, iż w trzecim tomie opowieść zatoczy koło i wróci właśnie do tych początków. Z czystym sumieniem polecam „Czarną Wilczycę” miłośnikom powieści z dreszczykiem i ostrzegam, że jest to książka, której nie można odłożyć na później, więc zarezerwujcie sobie od razu kilka godzin na lekturę. Nie będzie to czas stracony. Wartka akcja, trzymająca w napięciu fabuła, współczesne problemy społeczne i afery kryminalno-mafijne, a to wszystko w malowniczej scenerii hiszpańskiego wybrzeża Costa del Sol. Juanowi Gómezowi-Jurando jestem wdzięczna za ten nietypowy powrót do mojej ulubionej Andaluzji i fakt, że Hiszpania jest tak mocno wyczuwalna w tej powieści. Z niecierpliwością czekam na kolejną część cyklu i cieszę się, że przede mną jeszcze część pierwsza – czyli podwójna przyjemność. https://czytany-blog.blogspot.com/
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
29-06-2023 o godz 14:41 przez: Kinga Buczyńska
Ostatnio nie miałam szczęścia jeśli chodzi o drugie tomy trylogii. Jednak ta książka mnie poskładała a swoją szczękę długo zbierałam z ziemi. "Loba Negra. Czarna Wilczyca" to kontynuacja przygód Antonii Scott i Jona Gutiérreza. Dwa przeciwieństwa, ona istny geniusz, mózg operacyjny, on napakowany olbrzym (nie żeby był gruby), który jak trzeba ratuje partnerkę z opałów. Ich duet jest dla mnie jak katharsis. W połączeniu z charyzmą, fenomenalnym poczuciem humoru, którego jestem idealnym odbiorcą, uśmiałam się do łez. Nie jestem w stanie wyrazić jak dobrze bawię się przy thrillerach Gómeza-Jurado. Nikt nie jest w stanie zbudować napięcia, w którym czytelnik wstrzymuje oddech a w drugiej sekundzie rozładować to jednym zdaniem, że wybucha głośnym śmiechem. Nieważne jak w złej sytuacji znajdują się nasi bohaterowie, oni wiedzą co robić i jak ze sobą współpracować. Autor wykreował bohaterów, którzy dopełniają się pod każdym względem, czyniąc ich nad wyraz rzeczywistymi. Akcja rozgrywa się tym razem głównie w Marbelli jak i jej okolicach, miasta położonego w południowej Hiszpanii. To tutaj razem z bohaterami wpadamy w wir intryg, przemytów, handlu żywym towarem i co najgorsze rosyjską mafią. Trwa wyścig z czasem by odnaleźć żonę jednego z 'rosyjskich bisnesmenów'. Niestety nie tylko policja szuka kobiety i tu rozpoczyna się wyścig szczurów. Daję 5/5 gwiazdek, po pierwsze nie ma tendencji spadkowej, utrzymuje poziom pierwszego tomu, fabuła nie zanudza, wręcz przeciwnie wciąga i zaskakuje. Po prostu musicie sięgnąć po tą serię. Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
3/5
26-06-2023 o godz 10:18 przez: anonymous
Pierwszy tom zatytułowany "Reina Roja" zakończył się sugestią, iż kolejny traktować będzie o osobistych porachunkach głównej bohaterki. Kto liczył na pociągnięcie tego wątku niestety obejdzie się smakiem. Tym razem Antonia i Jon (wiecie, ten co nie jest gruby) dostają nowe zadanie i zostają wplątani w przestępcze działania rosyjskiej mafii. Dodatkowo wprowadzony zostaje wątek tytułowej Czarnej Wilczycy. Brzmi wspaniale, lecz jeśli ktoś miał nadzieję na mocny, kobiecy charakter, który wywróci akcję do góry nogami to niestety również będzie zawiedziony. Tytułowa postać to niesamowicie zmarnowany potencjał! Jeśli chodzi o samą fabułę to podobnie jak w pierwszej części dużo się dzieje: pościgi, strzelaniny, intrygi i liczne zwroty akcji. Mam jednak wrażenie, że pośród tylu wydarzeń i wątków ciąg przyczynowo-skutkowy leży związany przez któregoś ze zbirów i błaga żeby go wypuścić... W recenzji pierwszej części porównywałam książkę do serialu sensacyjnego, w przypadku drugiej mogę pokusić jedynie o porównanie do telenoweli - dzieje się dużo, sensu jest mało i właściwie nie wiadomo kto jest kim. Przeżyłam duże rozczarowanie, niemniej jednak jestem ciekawa ostatniej części trylogii. Być może "duet specjalny" powróci w blasku chwały i rozprawi się przyszłością Antoni Scott jak należy. Nie tracę nadziei. Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
1/5
30-06-2023 o godz 11:51 przez: Anonim
„Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN”. Uwielbiam książki, które wyzwalają w człowieku chęć czytania, bez jakiejkolwiek, najkrótszej wręcz przerwy. Tak jest właśnie w przypadku książki Loba Negra. Czarna Wilczyca autorstwa Juana Gόmez-Jurado. Duet głównych bohaterów Jon Gutiérrez i Antonia Scott zabiera nas w niebezpieczny i okrutny świat mafijnych porachunków. Nic nie jest w nim oczywiste… Słoneczna Marbella, silne kobiety i.. przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć. Przed nami część trzecia sagi, oczekiwanie na nią będzie niezwykle trudne…
Czy ta recenzja była przydatna? 1 3
5/5
27-06-2023 o godz 07:09 przez: Anonim
Może i nie w kolejności ale nie ma wymogu aby znać część pierwszą. Książka napisana lekkim językiem, choć momentami mrocznym i przerażającym. Szczególnie opisy trupów. Historia z ciekawym zakończeniem, obstawiałem inne zakończenie. Lecz miło jest się pozytywnie zaskoczyć :) Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
02-07-2023 o godz 19:28 przez: Nat
Millennium. John Wick. Lucy. Czarna Wdowa? Podczas lektury „Loba Negra. Czarnej Wilczycy” miałam sporo skojarzeń z filmami (również ekranizacjami) z pograniczna kryminału i sensacji. Choć powieść Juana Gomeza-Jurado nie jest kopią żadnego z nich, to zręcznie łączy elementy, które w ten czy inny sposób przyciągają do powyższych tytułów. „Antonia siedzi przed szachownicą. (…) Goniec Antonii ma szansę na szach-mat. Czerwone grają i wygrywają. Prosta decyzja. Nie dla Antonii”.* Pierwszy i drugi tom trylogii o Antonii Scott spina intryga, w którą wpleciono dwie odrębne sprawy kryminalne. W przypadku „Czarnej Wilczycy” można jednak dostrzec, że „sprawa dnia” wysuwa się na prowadzenie, odstawiając na boczny tor kwestie, które były wiodące w „Czerwonej Królowej”. Autor mimochodem nawiązuje do nich, głównie poprzez myśli Antonii, ale zabrakło mi bardziej konsekwentnego podejścia do elementów, które w finale „Czerwonej Królowej” rozpaliły wyobraźnię czytelników. Teraz na dłuższą chwilę musieliśmy zapomnieć o sprawie dręczącej Scott i zagłębić się w świat mafii, korupcji, gangsterskich porachunków i międzynarodowego podziemia przestępczego. Być może finał trylogii rzuci nowe światło na to, czego dowiedzieliśmy się w „Czarnej Wilczycy”, może nowa perspektywa będzie miała ogromne znaczenie, ale na razie czuję trochę niedosytu, jeśli chodzi o to, jak autor pociągnął jeden z ważniejszych wątków „Czerwonej Królowej”. Choć sama „Czarna Wilczyca” nie jest przez to w żadnej mierze złą powieścią. Wciąga jak dobre kino akcji, nie pozwalając się oderwać od książki. Tym razem duet Scott i Gutiérrez trafia w sam środek mafijnego półświatka, próbując rozwikłać sprawę śmierci mafijnego skarbnika, działającego pod przykrywką biznesmena, i tajemnicze zniknięcie jego żony. Pisarz umiejętnie żongluje sensacją, obyczajowością w warstwie psychologicznej oraz kryminałem, kreując kolejne haczyki, które wbijają się w czytelnika i nie puszczają – aż do ostatniej strony. Kolejny rozdział jest jak kolejny odcinek, który włączamy od razu, bo bardzo chcemy wiedzieć, co się dalej wydarzy… i tak niepostrzeżenie upływa nam cały sezon. Jak na oglądaniu „Domu z papieru”. W moim odczuciu w drugim tomie akcja jest dynamiczniejsza – choć nadal mamy do czynienia z kryminalną grą w szachy – bo stawka rośnie, a wraz z nią poziom brutalności i rozmach intrygi, która zatacza coraz szersze kręgi, zmuszając bohaterów nie tylko do wytężonego myślenia, ale przede wszystkim do działania. Brzmi to dość interesująco, jeśli weźmiemy pod uwagę, że pierwszy tom traktował o „morderstwie niemożliwym”, więc jak tu pójść dalej? Odpowiedź na to pytanie jest krwawa. Mroczna. I piekielnie wciągająca. Narrator z sardonicznym poczuciem humoru, nawiasem mówiąc jeden z lepszych punktów powieści, czasem pozwala odetchnąć po ciężkich chwilach, a czasem jego cięte uwagi podkreślają powagę bądź absurd sytuacji. Informacje związane z różnymi obszarami hiszpańskich realiów czy bohaterami pobocznymi mogą przywodzić na myśl powieści Larssona, choć Gomez-Jurado robi to na mniejszą skalę, raczej w formie ciekawostek, które mają za zadanie nakreślić szersze tło. Co na pewno się jeszcze autorowi udaje, to zachęcenie czytelnika do główkowania, wciągnięcie go do sprawy jako kolejnego konsultanta (tutaj wyobraźcie sobie tablicę ze zdjęciami, notatkami i innymi dowodami przypiętymi pinezkami, a wszystko to połączone nitkami w różnych kolorach). „ – To nie jest Dziad z Workiem – mówi Mentor. – Czarną Wilczycę wysyłają po to, by zabiła Dziada z Workiem”. Przy mnogości elementów, które trzeba dopasować do układanki, łatwo popełnić błąd i tym błędem jest dla mnie podejście do tytułowej postaci. Uważam, że tkwiący w niej potencjał nie został wykorzystany, a wręcz poświęcono go na rzecz kolejnego zwrotu akcji. I to właściwie niezbyt potrzebnego. Być może, ponownie, trzeci tom rzuci na nią nowe światło – choć w to wątpię, mimo że autor uwielbia wyciągać kolejne niespodzianki z rękawa – jednak nie wiem, co musiałoby się stać, by oferowało to satysfakcję. Bo widmo kontynuacji nie może też stać się wytrychem do wszystkiego i o ile rzucenie nowego światła na sprawę kryminalną prowadzoną przez Scott i Gutiérreza byłoby jeszcze do przełknięcia, o tyle potencjalne próby nadania nowego znaczenia wątkowi Czarnej Wilczycy byłyby… drażniące. Dlaczego? Dlatego, że o ile śledztwo było ciekawe, oferowało sporo emocji i wystawiło bohaterów na jeszcze cięższą próbę, więc odsłonięcie nowych tajemnic stanowiłoby do niego ubarwiający dodatek, o tyle przedstawienie Czarnej Wilczycy było dość miałkie, więc byłoby w tym mniej ubarwiania, a więcej próby odratowania tego, co wypadło zbyt blado. Chyba nikogo nie zaskoczę, jeśli napiszę, że czekam na trzeci tom. Finał „Czarnej Wilczycy” i główna intryga rozpoczęta w „Czerwonej Królowej” rozbudziły mój czytelniczy apetyt i jestem żywo zainteresowana tym, jak zakończy się główna sprawa Scott i Gutiérreza. Tytuł trzeciego tomu zwiastuje, że raczej nie będę zawiedziona.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
30-06-2023 o godz 17:52 przez: Anonim
Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN. Po pełną recenzję zapraszam: https://miedzy-zakladkami.blogspot.com/2023/06/loba-negra-czarna-wilczyca-to-wszystkie.html „Loba Negra. Czarna Wilczyca” podniosła poprzeczkę na prawdę tak wysoko, nie wiem czy w najbliższym czasie jakikolwiek książka (z gatunku kryminał, thriller i sensacja) jej nie dorówna! „Czarna Wilczyca” jest bezpośrednią kontynuacją bestsellera „Reina Roja. Czerwona Królowa”. Wydawnictwo SQN, któremu bardzo dziękuję za możliwość zrecenzowania tej części, wydaje te książki prawie jedna po drugiej, przez co czytelnik zdąży zatęsknić za bohaterami, zdąży ze zniecierpliwienia kilka razy sprawdzić datę premiery, ale przy tym nie zapomni wydarzeń, które się rozegrały. W „Czarnej Wilczycy” doprawdy, dzieje się dużo. Tym razem autor zabiera nas do słonecznej Marbelli – miasta położonego na południu Hiszpanii, nad Morzem Śródziemnym, około 47 kilometrów od Malagi i niecałe 600 od Madrytu (miejsca akcji „Czerwonej Królowej” - pierwszej części trylogii). Kiedy ginie skarbnik rosyjskiej mafii (Jurij Woronin) a jego żona (Lola Moreno) ucieka, cudem unikając tego samego losu Jon i Antonia zostają wysłani na jej poszukiwania. Niestety nie tylko oni szukają zaginionej a Marbella okazuje się niezbyt przyjazna dla naszych bohaterów. Miejscowa policja, rosyjska mafia, Czarna Wilczyca – kto jeszcze szuka zabójcy Woronina i kto jeszcze chce odnaleźć Lolę Moreno? Nie ma chyba lepiej dobranej dwójki bohaterów jak Antonia i Jon. On nie ma nic do stracenia, ale pozostaje jej głosem rozsądku. Antonia to najinteligentniejsza osoba na świecie, jednak zbyt często gubi się w swoim własnym, mrocznym świecie. Razem tworzą duet nie do podrobienia. Więź jaką udało im się wytworzyć między sobą podczas akcji Czerwonej Królowej, w tej części jeszcze się pogłębia. Razem balansują między rozsądkiem a szaleństwem opiekując się sobą nawzajem, ale zadanie trzeba wykonać a to może skomplikować każdą relację. Akcja książki toczy się miarowo, nie dostarcza pościgowych wrażeń, ale stymuluje czytelnika na wiele innych sposobów, wpychając go w całą masę przedziwnych emocji. W tle otrzymujemy od autora serię wydarzeń inspirowanych faktami – mafijne porachunki w Marbelli z roku 2018 czyli zamachy bombowe, zabójstwa strzałami z motocykli i rowerów, napady na rezydencje, porwania, okaleczenia, strzały w restauracjach i nie tylko. Pojawiają się też nawiązania do korupcji wśród służb, handel narkotykami, bronią i ludźmi.* Ciężko więc pisać recenzję książki tak obszernej i tak wielomotywowej tak aby nie zdradzić ani kawałka z fabuły, tajemnicy i zwrotów akcji. Musicie na słowo uwierzyć mi i innym recenzentom, że ta książka (i poprzednia jej część) warta jest poświęcenia jej trochę czasu. Może więc przekonam Was do tego pisząc za co lubię styl Juana Gomez-Jurado i jego bohaterów. Antonia Scott jest piekielnie inteligentna a przy tym… przeciętnej urody. Uwielbiam to, że autor nie stara się za każdym razem przedstawiać jej jako niesamowicie pięknej i zdolnej. Nie boi się włożyć Antonię w niebezpieczne sytuacje a także uszkodzić jej (pod każdym tego słowa znaczeniu). Anotnia Scott mogłaby być każdą z nas. Nie jest to typowa Mary Sue**, wpada w kłopoty, ma swoje problemy, ma swoje uczucia i emocje. Antonia Scott jest do bólu prawdziwa. Inspektor Gutiérrez reprezentuje sobą społeczność LGBG+, ale tak jak reszta społeczeństwa ma swoje wady i zalety. Szuka miłości, popełnia błędy, stara się brać odpowiedzialność za siebie i swoich bliskich a pod ciałem olbrzyma (nie żeby był gruby) kryje się gołębie serce – nie mogę doczekać się tego, jak Amazon Prime sportretuje jego postać! Język autora – nie jest przesadny, nie określiłabym go pięknym, ale umieściłabym go gdzieś między prostym a poetyckim. Przez niektóre fragmenty się dosłownie płynie, inne czyta się jak podręcznik do chemii czy biologii, ale mimo to wszystkie te naukowe fragmenty, momenty brutalne czy bardziej krwawe – wszystko składa się na ten charakterystyczny i niepowtarzalny styl. Gomez –Jurado z miejsca trafia na moją listę ulubionych autorów a rozdział z prysznicem na listę moich ulubionych książkowych scen. Nazewnictwo rozdziałów – błahostka, ale robi robotę. Subtelne nawiązania do treści to wszystko czego potrzebuję. Zwroty akcji. Muszę mówić coś jeszcze? Lubię to ile miejsca w tej pełnej akcji książce autor przeznacza na uczucia. Nie mówię tu o romansie, ale o całej gamie przeżyć i tego co odczuwają wszyscy bohaterowie – nie tylko Antonia i Jon. Problemy rodzinne, zagubienie, tajemnice, uzależnienia, nieszczęście i szczęście, chęć zemsty, niepohamowane okrucieństwo, brutalność, czułość i opieka – jest tu tyle motywów i wątków, z których tak jak bohaterowie możemy wyciągnąć tak wiele… Przeczytajcie "Czerwoną Królową" i "Czarną Wilczycę" - serio!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-06-2023 o godz 14:34 przez: Mirela
RECENZJA   "LOBA NEGRA. CZARNA WILCZYCA" AUTOR: JUAN GÓMEZ-JURADO  WYDAWNICTWO: SINE QUA NON  "Im dłużej człowiek jest sam, tym samotniejszy się staje. Samotność rośnie wokół niego niczym pleśń. Jest tarczą, która blokuje to, co mogłoby go zniszczyć, a czego tak bardzo pragnie. Samotność się kumuluje, rozprzestrzenia i sama się napędza. Kiedy pleśń już się osadzi, niezwykle trudno się jej pozbyć." "Loba Negra. Czarna Wilczyca" to kontynuacja znakomitej "Czerwonej Królowej" i bestsellerowej trylogii hiszpańskich thrillerów.  Poznajemy dalsze losy Antoni i Jona i po raz kolejny zostajemy wciągnięci w święta historię z dreszczykiem emocji, niepewności i tajemniczości, w którym granice coraz bardziej się zacierają. Fabuła książki wciąga do rozpoczętej gry, od samego początku i trzyma, w napięciu do ostatniej strony pokazując,  że jeszcze się nie rozkręciła.  Z każdą kolejną stroną dostajemy coraz szybszą płynącą akcję. Napięciu wzrasta, apetyt zaostrza się gdy otrzymujemy kolejne niewiadome w tej zagadce i zbliżamy się do rozwiązania sprawy.  Elementy układanki powoli trafią na swoje miejsce, tworząc zupełnie inny obraz.  Zakończenie zaskakujące i pokazuje, że jeszcze wiele przed nami. A ja już nie mogę doczekać się zakończenia serii.  Książka składa się z czterech części i epilogu: 1. Antonia  2. Wilczyca  3. Lola  4. Jon Co tu dostaniemy, ciekawą i wciągająca zagadkę, bezwzględną rosyjską mafię, morderstwa, skorumpowanych stróżów prawa, tajemnice, przemyt, niebanalną i bardzo dobrze napisaną fabułę,  doskonale  wykreowanych bohaterów, którzy się wyróżniają. Relacja głównych bohaterów Antoni i Jona ulega sporym zmianom, zdecydowanie kobieta otworzyła się na swojego partnera.  Antonia Scott żyje w więzieniu swojego mózgu, znacznie wyraźniej niż inni ludzie dostrzega niepodważalną prawdę. Potrafi zwizualizować dziesiątki informacji jednocześnie, jednak jej umysł przypomina dżunglę pełną małp, które z największą prędkością skaczą z jednej liny na drugą, przenosząc różne rzeczy, przecinających się i pokazujących sobie kły. Ta kobieta jest niesamowitą istotą ludzką, jaka istnieje i niezwykle uparta, szczodra i dobra, a zarazem trudna i ma paskudne nawyki.  Skrywa wiele tajemnic i nie da się jej poznać. Ale czy można ją zrozumieć?  Strach to właśnie odczuwa Antonia Scott. Ona, która,  jak się mogło wydawać, nie boi się niczego, z wyjątkiem samej siebie. Jest już bardzo zmęczona, tym wszystkim, całym bólem,  który dostrzega, są jak kawałki szkła w głowie, których nie może wyciągnąć.  Antonia Scott i Jon Gutierrez tworzą wspaniały, dobrze zgrany  duet, jednak każdy ma granice wytrzymałości i zbliża się do pewnego pułapu,  z którego nie ma odwrotu.  "Zemsta bierze się z nienawiści, nienawiść jest czymś namacalnym, czymś, czego można użyć jako broni." "- Nie można ujarzmić rzeki, Antonia. Musisz poddać się prądowi i zamienić jej siłę w swoją   -Kontrolować, oddając kontrolę? To nie ma sensu.  -Nie wszystko ma sens i wcale nie musi go mieć. Poddaj się rzece, Antonia- mówi Mentor...." Antonia nie przestała szukać Sandry Fajardo, która nie została odnaleziona, odmawiając przyjmowania kolejnych spraw, dopóki jej nie znajdzie. Minęło już siedem miesięcy, a ona poświęciła tej sprawie mnóstwo czasu i środków i wyników brak. Przez to kobieta nie umie się odnaleźć, bo jej umysł działa inaczej i popycha ją do niekonwencjonalnego działania.  Jednak musi zapomnieć o przeszłość, choć na chwilę i wyruszyć na nowe zlecenie.  Antonia Scott i Jon Gutierrez jadą do Marbelli, w bardzo grubej i pilnej sprawie i teraz potrzebna była pomoc Czerwonej Królowej.  Zostaje zamordowany skarbnik rosyjskiej mafii Jurij Woronin, a jego żona  Lola znika. Zaczyna się pościg za kobietą. W tej niebezpiecznej grze pojawia się ktoś jeszcze Czarna Wilczyca, która zdaje się być zawsze krok przed nimi.  Lola  pragnie przeżyć i zrobić wszystko, aby to osiągnąć.  Jednak coraz bardziej sprawy się komplikują i wychodzą na jaw nowe tajemnice.  Antonia musi połączyć wszystkie elementy układanki w postaci wyłapanych szczegółów.  -Czy Antonia znajdzie klucz do rozwikłania sprawy? -Czy pościg za Lolą Moreno ma, związek z czymś o wiele bardziej złożonym niż im się wydaję?  -Co ma z tym wspólnego podinspektor Belgrano i Romero?  -Dlaczego Lola Moreno jest tak ważna w tej sprawie?  -Czy Lola przeżyje?  „Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN”. POLECAM 🥰🥰
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-06-2023 o godz 12:54 przez: anonymous
„Loba Negra. Czarna wilczyca” jest to drugi tom serii o Antonii Scott napisanej przez Juana Gómez-Jurado. W tej części dochodzi do zamordowania niebezpiecznego człowieka oraz zaginięcia jego małżonki. Jednak o samej fabule za chwilę. Wcześniej chciałabym zwrócić uwagę na kolejną w tej serii genialną okładkę. Tym razem jest ona utrzymana w nieco ciemniejszych i zdecydowanie mniej cukierkowych barwach, co daje wrażenie pewnego mroku oraz powagi i tajemniczości przedstawionej na niej postaci. I faktycznie, osoba ta przez całą powieść pozostawała dla mnie pewną niewiadomą, a jej zachowanie wzbudzało podobne emocje co patrzenie na jej wizerunek na okładce. Wracając jednak do samej lektury… Muszę przyznać, że książka od początku wydawała mi się nieco mniej wciągająca, ale też mniej zrozumiała od części pierwszej. Opowiadana historia była bardzo ciekawa i momentami zaskakująca, ale wątek rosyjskiej mafii dla mnie był nieco trudny do przyswojenia. Czasami musiałam czytać fragmenty tekstu po dwa razy, aby wszystko odpowiednio ułożyć sobie w głowie. Zwróciłam też uwagę na mnogość bardzo długich i złożonych zdań, które chwilami utrudniały mi samo czytanie. Jednak nie wpłynęło to znacząco na samą „szybkość” przechodzenia przez lekturę. Tak jak w części pierwszej rozdziały były krótkie i czytało się je szybko, literki były stosunkowo duże, a opisów było bardzo niewiele. To zdecydowanie są dla mnie cechy „na plus”. Tym co sprawia, że powieść nie jest monotonna są również wprowadzone przez autora różne punkty widzenia, narracje. Przebieg zdarzeń możemy śledzić zarówno z perspektywy zaginionej kobiety, jak i ścigających ją osób, ale również z perspektywy mogącego zaoferować jej pomoc duetu, który bardzo dobrze poznaliśmy już w części pierwszej. Swoją drogą, duet ten – Antonia i Jon – i relacje w nim panujące są ogromnym atutem tej książki i od czytania o nich za każdym razem robiło mi się ciepło na sercu. I mimo, że sama fabuła nie była dla mnie najciekawsza to uważam, że i tak tę książkę warto przeczytać chociażby ze względu na warsztat autora, który dla mnie jest niesamowity. Obrazowanie tego, co dzieje się w głowie człowieka i towarzyszących mu uczuć oraz obaw za pomocą zwierząt było po prostu genialne, a zabawę w mieszanie rzeczywistości z wyobrażeniami i tworzenie ciekawych porównań nazwałabym majstersztykiem. Już po przeczytaniu Czerwonej Królowej byłam pod wrażeniem sposobu pisania autora, ale po tej części jestem też w ogromnym szoku, że człowiek mógł wpaść na pomysł opisywania rzeczywistości w taki sposób. Do tej pory długo nie mogłam znaleźć autora, którego czytałabym z takim zainteresowaniem jak Remigiusza Mroza niezależnie o czym pisze, ale wydaje mi się, że już znalazłam. Szczególne wrażenie wywarł na mnie opis pewnego wypadku, który był stworzony w sposób z jakim jeszcze nigdy się nie spotkałam i pozwalał czytelnikowi poczuć się tak jakby siedział w środku samochodu i mógł obserwować w zwolnionym tempie każdą wykrzywiającą się lub odpadającą lub tłukącą się część po kolei, jednocześnie nie biorąc udziału w zdarzeniu. Myślę, że tym fragmentem Juan Gómez-Jurado pokazał jak powinno być realizowane zadanie bycia pisarzem. Pokazał to też na końcu książki prosząc o niezdradzanie zakończenia nigdzie. Co jak najbardziej jest zrozumiałe, ponieważ zakończenie właśnie wprawiło mnie w wielkie osłupienie i sprawiło, że już przebieram nogami na myśl o kolejnej części. Podsumowując, książka ta jest nieco gorsza od swojej poprzedniczki, ale i tak warta przeczytania i zdecydowanie wyróżniająca się na tle innych powieści tego typu. Dlatego też polecam ją każdemu kto lubi czytywać kryminały, thrillery psychologiczne, książki detektywistyczne itp. Pamiętajcie jednak, że pozory mylą i czasami nic nie jest takie na jakie wygląda. A na koniec mój ulubiony cytat z książki: „Ale nawet jeśli nie możesz zatrzymać rzeki rękami, nie oznacza to, że przestaniesz też szukać ryb. A przede wszystkim nie pozwolisz, by twoi koledzy utonęli. " Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-06-2023 o godz 10:26 przez: YoAnna
Recenzja powstała w ramach przedpremierowej akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN „Loba Negra. Czarna Wilczyca” powieść, której autorem jest Juan Gómez - Jurado stanowi drugi tom serii opowiadającej o Antonii Scott i inspektorze Jonie Gutiérrezie. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa SQN. Antonia Scott uznawana jest za najinteligentniejszą osobę na świecie. Jej umysł podąża ścieżkami niedostępnymi dla zwykłych śmiertelników, a próby nadążenia za narzuconym przez nią tempem są niemal niemożliwe. Jednak nie zawsze tak było, choć predyspozycje do takiego stanu rzeczy wykazywała już od najmłodszych lat. Trening, jakiemu poddana została w ramach współpracy z zajmującą się sprawami przestępczości tajną, międzynarodową organizacją pogłębił jej umiejętności, ale zostawił po sobie bolesne blizny. Wszystko, bowiem ma swoją cenę, zwłaszcza mordercze szkolenie. Tym razem Czerwona Królowa – taką nazwę nosi sam projekt jak i funkcja pełniona przez Antonię – oraz towarzyszący jej inspektor Gutiérrez muszą zająć się sprawą zaginięcia żony skarbnika jednego z odłamów rosyjskiej mafii działającej na terenie Hiszpanii. Od ich działań zależy czy kobieta odnajdzie się żywa, czy podzieli los swojego męża. Bo oprócz zabójcy ściga ją tytułowa, zagadkowa Czarna Wilczyca, która nie zna lęku ni litości. W międzyczasie Antonia zmuszona jest zmagać się z prywatnymi demonami przeszłości oraz podjąć decyzje, których całą sobą wolałaby uniknąć. Przyznaję, że z literaturą hiszpańską dotychczas nie miałam zbyt wiele do czynienia, ale już od pierwszych stron spodobał mi się klimat panujący w „Loba Negra. Czarna Wilczyca”, szczególnie, że przez nasze położenie geograficzne tematyka rosyjskiej mafii i jej działań jest nam zdecydowanie bliższa. Autor zadbał, by przenieść na papier nie tylko iberyjskie krajobrazy, ale też temperament, mocne i słabe strony mieszkańców tego kraju, uwzględniając przy tym regionalne zmiany w kulturze oraz zachowaniu bohaterów. Juan Gómez – Jurado zaprezentował ciekawy pomysł na opowiadaną przez siebie historię. „Loba Negra. Czarna Wilczyca” łączy w sobie thriller, lekko szpiegowską historię tajnej organizacji do walki z przestępczością oraz powieść psychologiczną o meandrach dziania ludzkiego mózgu. Zaś głównym jej atutem jest dynamiczna akcja, złożona fabuła i pełne zaskoczeń wątki. Autor umie budować napięcie i zaskakiwać Czytelnika. Nie idzie utartymi, szablonowymi ścieżkami wykazując się spora pomysłowością. Udało mu się oszukać mnie praktycznie do samego końca i dopiero wraz z Antonią i inspektorem Gutiérrezem rozwiązywałam postawioną przed nimi zagadkę. „Loba Negra Czarna Wilczyca” to również interesujący bohaterowie. Zarówno ci pierwszoplanowi, jak i ci stojący poza głównym światłem jupiterów. Wyraziści, inteligentni, jednocześnie pełni codziennych bolączek nadających im wiarygodności. Z dwójki głównych postaci moja sympatia kieruje się bardziej w stronę inspektora Gutiérreza. Ten dobrze zbudowany – nie żeby był gruby – czterdziestokilkuletni policjant to nie tylko siła fizyczna, ale też wsparcie psychiczne oraz emocjonalne. Facet, o którym wiesz, że jeśli stoicie po tej samej stronie barykady, zrobi wszystko, aby cię ochronić. Pewny swoich zasad i przekonań, świadom, czego chce, a czego nie chce od życia i wykonywanej przez siebie pracy. Jon jest głównym sprawcą przemiany, jaka zachodzi w Antonii, szczególnie pod względem emocjonalnym. Sama Scott również jest intrygującą bohaterką – zwłaszcza przez swoją inteligencję – jednak momentami mocno irytującą – zwłaszcza przez swoją inteligencję i skrytość. „Loba Negra. Czarna Wilczyca” okazała się być przyjemną lekturą pełną niespodzianek i zwrotów akcji. Co prawda mam do autora żal za sposób, w jaki potraktował czworonożnego bohatera powieści – gdy zwierzętom dzieje się krzywda włącza mi się tryb Johna Wicka – ale prócz tego jednego elementu książka mnie wciągnęła, zaś kończący ją cliffhanger sprawia, że muszę poznać, co będzie dalej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji