Kraków Street Band (CD)

Jest to rewelacyjna płyta! Uważam, że zespół stworzył nowy, niepowtarzalny rodzaj muzyki, połączenie jazzu, bluesa i rock&rolla i trochę folku. Muzyka niezwykle żywa, porywająca, wspaniała gra na instrumentach dętych i niesamowity kontrabas, a głos wokalisty mocny i powalający!

Jeżeli jeszcze nie znasz to żałuj. Proponuję szybko nadrobić braki i kupić

Super aranżacje, troche bluesa, troche jazzu, troche country

Genialna płyta, polecam każdemu. Wpada w ucho...cudowna.

Od momentu kiedy zupełnie przypadkiem znalazłem w internecie koncert zespołu Kraków Street Band, zawładnał on całym moim światem muzycznym. Płytę dostałem jako wspierający ich akcje na portalu polakpotrafi.pl i jest lepsza niż sobie to wyobrażałem.
Młodzi ludzie, już doświadczeni, super poukładani muzycznie, robiący muzykę z poczucia misji i dla celów wyższych niż pieniądze czy sława.
Płyta świetnie poukładana, każdy utwór znajduje się w idealnym miejscu. Co prawda sama końcówka jak dla mnie trochę wyciszająca w porównaniu z wcześniejszymi pozycjami. Może taki był zamysł zespołu a może to "wina" bardzo energetycznych i fajnie zbudowanych muzycznie poprzednich piosenek np: "Hot Stuff" w których muzycy udowadniają wielokrotnie, że instrument który trzymają w rękach nie jest dla ozdoby.
Same aranżacje mimo iż prawie przez cały czas słychać podobne brzmienie instrumentów - wciągające i interesujące. Płyta i poszczególne utwory brzmią coraz lepiej i ciekawiej przy każdym kolejnym odtworzeniu. Słyszalne inspiracje klezmerskie, bluesowe, jazzowe - dixilandowe. Wszystko to świetnie układa się w całość. Na szczególna uwagę zasługuje oczywiście śpiewający Łukasz Wiśniewski a także cała sekcja dęta. Wg mnie trębacz Zbyszek Szwajdych to być może przyszłość polskiej trąbki. Solo Flugelhornu w piosence "Way down" to prawdziwy majstersztyk - jak zresztą cała piosenka.
Dla mnie - muzyka amatora - największym sukcesem jest utrzymanie tego 9 - cio osobowego bendu w ryzach muzycznych a jednocześnie znalezienie każdemu tyle miejsca aby czuł się potrzebny i spełniony.

Pierwsza płyta Kraków Street Band to produkt, który powinien zaspokoić gusta każdego kto od muzyki oczekuje czystego brzmienia instrumentów akustycznych i emocji z tym związanych. Jestem przekonany że następna będzie jeszcze lepsza bo będzie na niej więcej autorskich utworów. Tak myślę.

Lata 40. i zatłoczone przedmieścia Chicago, (nie Krakowa)! Tam można by umieścić Kraków Street Band. To dość nieprawdopodobne, żeby nagle 9 muzyków skrzykiwało się na rynku, mówiło: "Gramy!" i zatrzymywało przy sobie tłumy ludzi. Wydawałoby się, że akustyczne granie, w dobie dominacji muzyki elektronicznej, nie może już nic pokazać. Okazuje się, że jednak może, i to jak! Chłopaki nagrali płytę głównie z klasykami. Jest tu Ray Charles, jest Willie Dixon, Willson Pickett i wielu innych. ALE nie są to przekalkowane kompozycje. Przez pryzmat KSB nabierają zupełnie innych kolorów. Zespół obfituje w kapitalnych instrumentalistów i każdy jest mistrzem swojego instrumentu. Genialna sekcja dęta, świetne brzmienie gitary dobro i w końcu bardzo wyrazisty i mocny wokal. Kawał dobrego bluesa ale i nie tylko - sporo tu domieszek rock'n'rolla, ale i melancholijnych, płynących niczym rzeka utworów. Na płycie słychać dobrą zabawę, nogi aż rwą się momentami do tańca a uśmiech od pierwszej do ostatniej minuty nie schodzi z twarzy. Kończąca piosenka, stworzona zresztą przez Tomka Kruka uaktywnia cały zespół (i chyba każdego kto płyty słucha) wokalnie (a koncertowo już w ogóle powala na kolana). Podziw budzi sposób wydania płyty - całkowicie sfinansowana przez fanów, których, jak widać namnożyło się!

Polecam każdemu fanowi po prostu muzyki, bo ta płyta raczej nie może się nie podobać :)

Pierwsze moje wrażenie po przesłuchaniu tego krążka to, że jest to płyta naprawdę niesamowita. Klimat ulicznego grania, pasja, radość z tworzenia muzyki i niebywała energia, która sprawia że każda z tych aranżacji zachwyca pozytywnymi wibracjami. Co tu dużo mówić, słucha się świetnie i nastraja mega pozytywnie.

Muzyka w wykonaniu Kraków Street Band zdecydowanie wpada w ucho. Ale nic dziwnego, jest niezwykle oryginalna w brzmieniu. Super muzyka, która równie dobrze brzmi na żywo co na płycie. Grupa jest tak ciekawym zjawiskiem na polskim rynku muzycznym, że na pewno warto jej dać szansę, sama się przekonałam.

Słuchając Kraków Street Band poczułam się od razu jakbym przeniosła się na uliczki mojego ulubionego Krakowa. Cudowny, pozytywny i wciągający klimat. Ta płyta porwała mnie swoim brzmieniem, choć wcześniej raczej nie słuchałam tego rodzaju muzyki. Szalenie energetyczne brzmienie, bardzo polecam.