Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Chris Hadfield już jako mały chłopiec marzył o podróżach kosmicznych. W kosmosie spędził prawie 4000 godzin. Podczas swoich licznych misji musiał między innymi włamać się do stacji kosmicznej z pomocą żołnierskiego noża, wyrzucić żywego węża z kabiny samolotu, który właśnie pilotował, został też na pewien czas oślepiony podczas "spaceru" na orbicie i do promu kosmicznego wracał po omacku. Do najniebezpieczniejszych zdarzeń potrafi podejść z rozbrajającym dystansem.
12 milionów – tyle wejść na YT w ciągu zaledwie trzech dni zanotował klip, w którym Hadfield śpiewa piosenkę "Space oddity" Davida Bowie unosząc się w stanie nieważkości.
30 milionów – tyle osób obejrzało go do dzisiaj.
1 milion – tylu użytkowników śledzi Hadfielda na Twitterze.
Ekstremalnie ryzykowna praca kosmonautów na zawsze zmienia każdego, kto choć raz znalazł się w kosmosie. Dlatego opowieść Hadfielda pozwoli każdemu spojrzeć na nasze życie na Ziemi z zaskakującej perspektywy.
Niezwykła, pełna humoru i adrenaliny historia, która jest dowodem, że nawet te "kosmicznie" odjechane marzenia mogą się spełnić.
ID produktu: | 1122865830 |
Tytuł: | Kosmiczny poradnik życia na Ziemi |
Autor: | Hadfield Chris |
Tłumaczenie: | Sobolewska Agnieszka |
Wydawnictwo: | Flow Books |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | angielski |
Liczba stron: | 320 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2016-06-01 |
Rok wydania: | 2016 |
Data wydania: | 2016-06-01 |
Forma: | książka |
Okładka: | miękka |
Wymiary produktu [mm]: | 27 x 160 x 208 |
Indeks: | 19383460 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Kosmiczny poradnik życia na Ziemi
Chris Hadfield już jako mały chłopiec marzył o podróżach kosmicznych. W kosmosie spędził prawie 4000 godzin. Podczas swoich licznych misji musiał między innymi włamać się do stacji kosmicznej z ...Hadfield opowiada o swojej drodze i pracy z niesamowitą pasją. Czytanie jego książki to nie tylko czysta przyjemność. To także kosmiczna dawka motywacji i inspiracji. Autor pokazuje jak szkolenie na astronautę zmieniło jego sposób myślenia i o ile łatwiej jest mu teraz żyć na Ziemi. Przede wszystkim przekonuje nas, że nasze nastawienie jest najważniejsze. Powinniśmy być zawsze przygotowani na to, że być może pojawi się jedna, jedyna szansa na spełnienie marzenia, wiec powinniśmy ją wykorzystać, gdy się pojawi. Chris robił wiec wszystko z myślą, że może kiedyś uda mu się zostać astronautą. Jednakże wbrew logice pokazuje też, że siła negatywnego myślenia może zdziałać więcej dobrego. Jeśli jesteśmy przygotowani na najgorszą opcję, jest łatwiej sobie z nią poradzić, gdy się pojawi. Astronauci mają specjalne symulacje, w których pokazywane są im wszystkie sposoby w jaki mogą zginąć, a oni muszą wykombinować jak tego uniknąć. Ćwiczone są także sytuacje na wypadek, gdyby astronauta naprawdę zginął. Jak pomoc rodzinie? Co powiedzieć mediom? Co zrobić z ciałem astronauty? Wypuścić w kosmos? Spalić? Wysłać na ziemię żeby spłonęło?
Książka jest naprawdę inspirująca, a sama postać Chrisa Hadfielda absolutnie mnie zauroczyła. Chcecie zobaczyć jak śpiewa unosząc się w stanie nieważkości? To patrzcie, a potem biegnijcie czytać, bo naprawdę warto.
Po filmik zapraszam na bloga: http://joannaczyta.blogspot.com/2016/06/kosmiczny-poradnik-zycia-na-ziemi.html
Bohater NASA i CSA opowiada swoje losy w należytym porządku – od czasów dzieciństwa i pierwszych przejawów fascynacji kosmosem, przez swoją wzorową karierę pilota i loty w przestrzeń kosmiczną, aż do przejścia na zawodową emeryturę w wieku 53. lat. Niekiedy jednak ta skrupulatna chronologia jest naruszana, by wzbogacić opowieść o szerszą perspektywę lub nowy wątek. Dygresje wyraźnie służą tu podkreśleniu głównego nurtu rozważań. Wszystko w tym długim na ponad trzysta stron wywodzie jest doskonale zaplanowane i dopięte na ostatni guzik. Z jednej strony stanowi to niewątpliwą zaletę dla każdego czytelnika głodnego naukowych faktów, technicznych i administracyjnych niuansów związanych z eksploracją wszechświata czy ciekawostek o sztuce pilotażu. Z drugiej, momentami wydawało mi się wręcz, że czytam zapis bardzo długiej konferencji prasowej, na której owszem, trzeba mówić ładnie i zaciekawiać, ale jednak nie można pozwolić sobie na zbytnią otwartość. Taki właśnie, typowo PR-owy ton ma dla mnie „Kosmiczny poradnik życia na Ziemi”.
Zazwyczaj czytając zaginam rogi książki na stronach, do których chciałbym później wrócić, bo zawierają jakąś złotą myśl lub cytat godny zapamiętania, czasami chodzi o zwyczajne uwagi na bliskie mi tematy. Tym razem zostałem zaskoczony. Po przeczytaniu tomu zauważyłem, że nic nie poruszyło mnie na tyle, bym zagiął choć jedną kartę. Co skutkuje tak słabym wynikiem, jeśli chodzi o ilość inspirujących momentów? Myślę, że przede wszystkim „Poradnik...” jak sama nazwa wskazuje skłania się bardzo ku formie swego rodzaju przewodnika, po meandrach życia, kariery i sztuce balansowania między pracą, marzeniami, rodziną i realizmem. Takie pomieszanie komunikacji couchingowej z długim resume głównego bohatera może w istocie nieco odpychać i odbierać książce jej ostrości, co tłumi nasz zachwyt nad kosmicznymi spacerami i wynalazkami ułatwiającymi codzienność na orbicie. Autor pragnie, abyśmy przyjmowali każdą sytuację życiową z pokorą i dobrym nastawieniem, abyśmy podchodzili z większą odpowiedzialnością do kwestii naszego środowiska oraz wielu innych rzeczy. Dostajemy też zbiór metod, którymi możemy się posługiwać, by zajść w życiu jak najwyżej. Co ważne, są to sposoby, na które trudno byłoby wpaść samemu, zwłaszcza w czasach kiedy lansowane są teorie odwrotne. Weźmy na przykład rozdział chwalący negatywne myślenie – przecież od wielu lat wbija się nam do głów, że jedyne, co może zapewnić nam szczęście to porzucenie pesymizmu. Otóż, jeśli chcecie zajść daleko jako astronauci, powinniście nauczyć się czerpać z magi negatywów. Ponad to, najlepiej jeśli przy każdym powierzonym wam zadaniu skupicie się na jego najmniejszych drobiazgach, nie zapomnijcie także o tym, by dążyć do bycia zerem, a więc neutralnym członkiem grupy, który w pierwszej kolejności nie przeszkadza, a dopiero potem zastanawia się, co takiego może wnieść do wspólnego wysiłku. Dowiecie się też co nieco o tak zwanym zachowaniu wyprawowym a także o konieczności dobrego znoszenia degradacji zawodowej. Nie pozostaje nic, tylko czytać uważnie i uczyć się od odważnego a przy tym skromnego Kanadyjczyka.
Choć w rzeczywistości tom jest raczej autobiografią, niż poradnikiem z prawdziwego zdarzenia, warto pochylić się nad kilkoma poruszanymi tu kwestiami. W życiu bowiem, dokładnie jak za sterami myśliwca, najkrótsza droga do odzyskania panowania nad sytuacją potrafi wieźć przez najmniej intuicyjne działania. Kiedy zatem następnym razem stracicie kontrolę nad swoją maszyną, zastanówcie się najpierw nad mniej oczywistymi wyjściami z kłopotów, a dopiero potem działajcie. Polecam „Kosmiczny poradnik...” każdemu, kto chciałby dowiedzieć się więcej o trudach bycia astronautą, ale też wszystkim tym, którzy są zwyczajnie ciekawi na jakim etapie jesteśmy w kwestii podboju kosmosu. Oto kolejna rozrywkowa i zmuszająca do myślenia pozycja na wasze czytelnicze wakacje!
Jako dzieci mamy wiele pomysłów na przyszłą karierę zawodową: chcemy zostać strażakami, policjantami, lekarzami, aktorami itd. Dziecięce marzenia zazwyczaj nie są jednak stałe i zmieniają się jak w kalejdoskopie - często dopiero na studiach odkrywamy swoje właściwe powołanie. Chris Hadfield już jako 9 latek wiedział, że chce zostać astronautą i polecieć w kosmos. Całe swoje życie podporządkował spełnieniu tego marzenia. Jego historia jest niesamowicie inspirująca! Czytając ją niejednokrotnie zastanawiałam się, skąd ma tyle siły i samozaparcia; podczas lektury wydaje się, że praktycznie nigdy nie miał chwili wahania, nie pomyślał, żeby się poddać. Dążenie do zostania astronautą wymagało od niego niesamowitego nakładu pracy, nauki. A przecież miał jeszcze własną rodzinę - żonę i trójkę dzieci. Jakim cudem znalazł na to wszystko czas? Wow! Podczas lektury Kosmicznego poradnika życia na Ziemi niejednokrotnie pomyślałam o własnym lenistwie... przerażającym lenistwie, które sprawia, że dwa tygodnie zajmuje mi napisanie nudnego eseju zaliczeniowego na studia :/
Ta książka to nie tylko poradnik, ale również fascynująca relacja z pobytu w kosmosie. Hadfield dokładnie opisuje jak wyglądały jego przygotowania do podróży, sam lot oraz chyba najważniejsze dla czytelników - pobyt na ISS. Astronauta opowiada, jak wygląda życie na stacji, czym się tam zajmują, co jedzą, jak radzą sobie z brakiem grawitacji, co robią w czasie wolnym i dla rozrywki (salta w przestrzeni pozbawionej grawitacji są na porządku dziennym). Czy wiedzieliście, że podczas pobytu w kosmosie, z powodu braku przyciągania ziemskiego, kosmonautom wydłuża się kręgosłup? W książce jest jeszcze więcej takich ciekawostek.
Kosmiczny poradnik życia na Ziemi to niesamowita książka. Historia Hadfielda to dowód na to, że warto dążyć do spełnienia marzeń, nawet jeśli wydaje się to nierealne. Jego życiowa postawa to również wiele wskazówek, które zdecydowanie warto wdrożyć we własne życie - to, co budzi we mnie największy podziw, to niesamowita pokora mężczyzny i umiejętność współpracy nawet z osobami o bardzo ciężkich charakterach. I oczywiście przede wszystkim ta książka to fascynująca podróż w kosmos i odkrycie tajników życia i pracy astronautów.
„Kosmiczny poradnik życia na ziemi”. Książka jest w pewnym sensie pamiętnikiem autora, przedstawiającym niezwykły okres jego życia, od wczesnej młodości do czasu zakończenia kariery zawodowej. CHRIS HADFIELD już, jako młody chłopak wymarzył i zaplanował sobie, że jego kariera zawodowa zawiedzie go bardzo wysoko, w podniebne przestworza. Wymarzył sobie, że będzie pilotem albo astronautą. Właśnie o tym jest ta książka, o bardzo konkretnie sprecyzowanych marzeniach i skrupulatnej, konsekwentnej realizacji celów. Autor w bardzo ciekawy i przystępny sposób opisuje swoją drogę zawodową. Trudną i niezwykle absorbującą edukację, kolejne szczeble kariery zawodowej, przygotowania do ekspedycji kosmicznej. Mamy możliwość poznania wielu szczegółów z przebiegu lotu kosmicznego. Dużo miejsca poświęca swojej rodzinie, sile jej miłości i znaczeniu więzów rodzinnych w trudnych chwilach, w okresie przygotowań do lotów kosmicznych czy w czasie rozłąki. Poruszony jest także wątek wspaniałej przyjaźni i solidarności pomiędzy pilotami i astronautami. Bardzo dobrze napisana książka, pełna optymizmu, ciekawych opisów z niezwykłego życiorysu. Dowodzi, że warto mieć marzenia i dążyć do ich spełniania. Oczywiście w parze z marzeniami idzie bardzo ciężka praca, wyrzeczenia i wysiłek. Życie astronauty to nie tylko loty w kosmos, ale najczęściej długi okres przygotowań, symulacji i treningów. Jak przekonuje autor do zdobywania szczytów potrzebna jest człowiekowi miłość i zrozumienie najbliższych oraz wielka siła przyjaźni.
Okładka książki zachęcająca, dobrze wpisuje się w klimat, elegancka i skromna.
Zachęcam do przeczytania tej interesującej książki.
Książkę wydało Wydawnictwo Znak Literanova.
Zdzisław Ruszkowski.
Przeczytałam książkę Chrisa Hadfield „Kosmiczny poradnik życia na Ziemi” i dowiedziałam się, że nie nadaję się!!!! Muszę być inżynierem, niestety nie jestem. Muszę być dobrego zdrowie, prawie jestem. Muszę się wszystkim przejmować, tak jest. Muszę poradzić sobie w każdej sytuacji, zazwyczaj mi się udaje. Muszę umieć przewidywać katastrofy (wdf???). Muszę umieć naprawić praktycznie wszystko, i tu moje kwalifikacje zawodowe „leżą i kwiczą”. Samochody nie potrafię naprawić, nigdy mi to nie było potrzebne. Brat i tata to uwielbiają, więc nie było dla mnie miejsca.
Książka nie jest zwykłym poradnikiem. Chris na przykładzie własnego życia przedstawia nam jak przekładać rady/zasady/normy, które pomagają mu przeżyć w kosmosie, można wykorzystać w życiu codziennym. Ciekawe jest, że uważa potęgę podświadomości za bzdurę. Serdecznie polecam historię człowieka, które uwierzył w niemożliwe.
Autor już jako kilkulatek wiedział, że chce zostać astronautą. Działania całego swojego życia
podporządkował idei znalezienia się w kosmosie. Dzięki swojej zawziętości i determinacji
udało mu spełnić się to marzenie. Chris brał udział w trzech lotach kosmicznych. Jako pierwszy
Kanadyjczyk odbył spacer w kosmicznej przestrzeni. Podczas swoich misji wykonywał nie tylko zadania powierzone mu
przez NASA, ale prowadził również kanał na Twietterze, gdzie publikował filmiki, zdjęcia i relacje
ukazujące życie i pracę na orbicie. Książka ta odsłania tajemnice dotyczące wyboru kandydatów na astronautów,
ich długiego szkolenia, organizowania lotów, samego lotu i pobytu w kosmosie. Książka nasycona całą masą
rozmaitych ciekawostek dotyczących pobytu na ISS. Słowo kosmos odmieniane jest w tej książce przez wszystkie
przypadki. Za dodatkowy walor ksiażki uważam niezwykłą postawę Hafilda- mimo niezwykłych osiągnięć jest
pełen pokory.
Polecam.
Książkę czyta się jak powieść przygodową.Napisana przystępnym językiem,wciąga od pierwszej strony.To taki trochę,,Marsjanin,,który jednak jest postacią autentyczną.Może ktoś kiedyś nakręci o nim film? Na razie możemy go oglądać w internecie i na zdjęciach zamieszczonych w książce.
Myślę sobie-dobrze,że wszystkie jego wyprawy zakończyły się szczęśliwie,bo możemy teraz czytać autobiografię,a tak,to byłaby pewnie tylko biografia.Ode mnie duży plus za to,jak ważna jest dla Chrisa rodzina,ze strony której on również otrzymuje wielkie wsparcie.Zapraszam do lektury.