Kłopoty z ulicy Rumiankowej (okładka  twarda, wyd. 05.2017)

Kłopoty bywają kłopotliwe. Zwłaszcza kiedy stają się czyjąś specjalnością. A jeśli dodamy do tego wielką wyobraźnię, kilka siniaków i niepohamowaną energię, możemy spodziewać się naj… śmieszniejszego. Bo cóż bardziej nie bawi jak cudze tarapaty? Już sam tytuł książki Agnieszki Gadzińkiej naprowadza nas na jej tematykę – Kłopoty z ulicy Rumiankowej. To właśnie przy tej ulicy, w kamienicy z czerwonej cegły, mieszka pewien dziewięcioletni Tadzik. Chłopiec wraz ze swoim przyjacielem dość często wpada w kłopoty różnej maści, które dorosłym mogą wydawać się dziwnie znajome. Bo komu z nas nie zdarzyło się skłamać? Wszyscy doskonale wiemy, że kłamstwo ma krótkie nogi, ale dlaczego szkodzi na żołądek? Między innymi o tym dowiemy się z przygód przyjaciół. Te i wiele innych historii rozbawi każdego, kto sięgnie po tę lekturę. Świetnie opisane przygody chłopców, którzy zabawę z dziewczynkami traktują jako ostateczność, uczą młodego czytelnika, że z każdej opresji można wyjść dzięki odrobinie dobrej woli, a każdy błąd można naprawić, wystarczy tylko chcieć. Książka składa się ośmiu pełnych humoru rozdziałów, które dodatkowo zilustrowane zostały w zabawny, nieco karykaturalny sposób przez Artura Gulewicza. Każdy z nich opowiada zupełnie inną, ciekawą historię, która kończy się puentą. Książka napisana jest lekko i przyjemnie, co dodatkowo łatwo pozwala przenieść się na ulicę Rumiankową, by razem z jej bohaterami przeżywać zabawne przygody. „Kłopoty z ulicy Rumiankowej” to kolejna, równie świetna książka tej autorki. Agnieszka Gadzińska po raz kolejny wprowadza nas w świat nam znany, choć dalej zaskakujący.

Każda z tych opowieści ma po kilka stron więc nie są one takie zupełnie króciutkie, ale za to są tak ciekawe i tak zabawne, że nawet się nie obejrzymy, a już będziemy czytać kolejną historyjkę ;) Powiem Wam, że zarówno ja jak i mój starszak jesteśmy naprawdę zachwyceni. Świętnie się bawiliśmy podczas czytania, było mnóstwo śmiechu i dyskusji na różne zawarte tutaj tematy. Każda z opowieści zawiera w sobie jakieś ważne zagadnienie i morał, ale nie ma tutaj żadnych sztywnych opisów, nic z tych rzeczy. Wszystko jest umieszczone w tekście i przedstawione w zabawny sposób. No i jeszcze jedna istotna kwestia czyli wygląd tej książki. Sztywna okładka, format A4, takie na pół śliskie strony, sporo czytania, ale czcionka też spora więc czyta się szybko i przyjemnie. Jest tutaj także dużo bardzo kolorowych i bardzo wesołych ilustracji, które pasują wręcz idealnie :) Polecam ogromnie dla wszystkich starszaków, uśmiech podczas czytania gwarantowany! Nasi dwa młodzi bohaterowie już o to zadbają :)