Inni ludzie (okładka  twarda, wyd. 05.2018)

Prezent

Są tacy, co polszczyznę potoczną, w tym wulgarną, badają na uniwersytetach. Tyle że korzystają z tego wąskie kręgi wtajemniczonych i studenci polonistyki. Dorota Masłowska bada namiętnie i dotykowo, czuje się te jej neurony zuchwale obmacujące polszczyznę, każące się jej łamać i zginać w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach - tak mówimy! Takie strzępy słyszczymy! Tyle właśnie z tej rzeczywistości czasem ogarniamy. Język polski zaś, jak każdy język naturalny, jest narzędziem dla artysty. Dla zbyt wielu jest jednak tylko ołtarzem, przed którym bezmyślni klepią tą swoją bulwersę o "kaleczeniu". To nie jest książka dla ludzi chorujących na martwicę językową, którzy na metapoziom wchodzą tylko, żeby sprawdzić, jak się pisze ZKANDAL!

ten wyrób książkopodobny jest mega fatalny. ktoś zakłamany, albo calkowicie nieodpowiedzialny wmówił Masłowskiej, ze "pisarką wybitną jest", a jej wypocin nie mozna nawet nazwac grafomanią, jest to dno pod dnem i kupą mułu. Ksiązka Maslowskiej to nędza intelektualna, pełna frazesów i wulgaryzmów. Niby to hiphop, ale wystarczy porównac teksty Dorci z tekstami Eminema, by zobaczyc, ze Eminem to liga światowa, a Maslowska przedszkolak kopiacy pilkę na podwórku. Gdyby Maslowska napisała tę ksiązkę np trzynastozgoskowcem, by udowodnić, ze ma warsztat opanowany wysmienicie i nawet nieciekawe przemyslenia moze pokazać w atrakcyjny sposób, mozna by było te ksiązkę polecic. Ale nie, jest to bełkot. Gdyby nagrac jakis pijaczków i nawet patologię z blokowisk, spisac to, to i tak taka ksiązka byłaby sto razy lepsza, niz ta marnośc zaserwowana przez Masłowską. TRZYMAĆ SIĘ OD TEGO Z DALEKA.

Pełna recenzja: http://przymuzyceoksiazkach.pl/2018/05/dorota-maslowska-inni-ludzie-recenzja/ Trudno znaleźć mankamenty nowej powieści Masłowskiej. Jak zwykle w przypadku tej autorki dostaliśmy rzecz, która wciąga, którą czyta się na jednym wdechu i która wręcz uzależnia. Nie tylko świetną historią, ale chyba przede wszystkim stawianymi przez autorkę diagnozami. Ma się czasem wrażenie, że jeśli jest ktoś, to mógłby stanąć frontem do Polski i podstawić jej zwierciadło, żeby zobaczyła jak naprawdę wygląda, to tym kimś byłaby Dorota Masłowska. W dodatku jej tekst, choć dość ponury w swym wydźwięku, zaskakująco często potrafi rozbawić do łez. A to świadczy już o tym, że mamy do czynienia z naprawdę świetnym kawałkiem książki. Możemy ogłosić z całą pewnością: THE QUEEN IS BACK!

Jako wielki fan twórczości Doroty Masłowskiej, tą akurat pozycją jestem zawiedziony. Nie ma w tej książce ani językowego freestyle'u, ani trafnych społecznych obserwacji, ani nie został wykorzystany kunszt pisarski samej autorki. Powstał jakiś nieślubny potomek "Pawia królowej" - łudząco podobny konwencją, narracją oraz doborem słownictwa. Problem w tym, że gorszy, wygłodzony, niedorozwinięty. Przez stanowczą większość utworu brniemy przez bełkot, a dowcipy, które się pojawiają co jakiś czas ku otusze czytelnika, są pastiszem jakiejś stand-upowej sieczki. Żywię nadzieję, że pani Masłowska otrząśnie się i stworzy jeszcze jakąś porządniejszą książkę.

Nie jest to standardowe wydanie, które dobrze wpisuje się w kanon literatury. Wyjątkowe i świeże podejście do sprawy. Jest to opis naszego miasta stołecznego. Miasta, które stało się symbolem całego kraju i narodu również. Szerokie spektrum różnych nizin i wyżyn społecznych. Nie trudno znaleźć w tym mieście ludzi którzy przypominają nam już odległe czasy komunizmu. To miasto nie zawsze jest miłe i przyjemne pełne szans do wykorzystania. Dorota Masłowska nie stara się używać pięknego polskiego języka. Nie brakuje niecenzuralnych słów, które tak bardzo wpasowują się w realia życia codziennego. Polecam mocno.

W pierwszej chwili pomyślałam, że to płyta CD. I nie bez powodu to właśnie taka okładka zdobi wnętrze, najnowszej książki Doroty Masłowskiej ,,Inni ludzie’’. Muzyczna otoczka, z dość tragicznymi, ale jakże życiowymi zdarzeniami bohaterów warszawskich ulic, to najnowszy pomysł pisarki. Dorota Masłowska, jedna z najbardziej utalentowanych pisarek młodego pokolenia przybywa do nas z książką, która łamie wszelkie zasady współczesnego tabu. Książka swoją premierę miała 9 maja, a ja dzięki wydawnictwu Literackie, pokusiłam się o to, aby w końcu zapoznać się z twórczością pani Doroty. Autorka na swoim koncie ma już dość sporo pozycji i z tego co wiem, każda z jej książek zrobiła furorę, a na czytelnikach wywarła znaczące i ogromne wrażenie. Wcale się nie dziwię, ponieważ po przeczytaniu najnowszego jej dzieła, sama jestem zachwycona. Marzenia Kamila skupiają się na nagraniu własnej płyty z muzyką rap. Jest to jego życiowa mantra i każdą wolną chwilę spędza na obmyślaniu tekstów. Jednak w jego życiu nie tylko muzyka gra główną rolę. Przyjaciele z blokowisk, handel narkotykami, rodzinne awantury z siostrą i matką, kobiety na których robi niemałe wrażenie oraz brak wsparcia w realizacji planów. Wszystko to czyni z życia młodego mężczyzny, potok emocjonalnych wzlotów i upadków. Na każdym kroku czają się nowe problemy, ale też wyzwania. W świecie szarej rzeczywistości, nie ma miejsca na sztuczność i słodzenie. Dominuje brutalność, uprzedzenia i wylewająca się z każdej strony niechęć. Jak w tym wszystkim odnajduje się Kamil? Czy marzenie o nagraniu płyty to tylko chwilowa zajawka, czy może plan na zdobycie popularności i życia bez okrucieństw? ,,Inni ludzie’’ to odmienne, ale w dużym stopniu prawdziwe spojrzenie na otaczający nas świat. Tutaj nie ma cukierkowych historyjek z happy endem. To życie ludzi, którzy każdego dnia mierzą się z problemami. Pragnienia młodego chłopaka, złe decyzje i wybory, próbowanie tego co oferuje los, niekoniecznie z pozytywnym tego skutkiem. To tylko kilka przykładów, jakie oferuje nam autorka. W tej książce jest multum emocji, które odczuwamy przy każdej kolejnej stronie. Autorka poprzez swój specyficzny styl, wprowadza nas w rollercoaster życiowych zawirowań. I to właśnie ten styl pani Masłowskiej mnie przekonał. Po raz pierwszy czytam tego typu książkę i powiem wam szczerze, że ogromnie mnie zaintrygowała. Nie tylko wspomniany wcześniej styl, ale również sama fabuła. Tak codzienna, tak prawdziwa, w pewnych chwilach komiczna, a zarazem tragiczna. To właśnie te cechy, czynią tę książkę wyjątkową. Nie każdemu przypadnie ona do gustu, tego jestem pewna, głównie ze względu na brudny język, którego jest tutaj dość sporo. Znajdzie jednak swoich zwolenników i z tego co już zdążyłam się dowiedzieć, inne pozycje pisarki są jeszcze bardziej dziwaczne i perfidne w dosłownym słowa znaczeniu. Jak na pierwsze spotkanie z twórczością Doroty Masłowskiej, jestem pozytywnie zaskoczona i sądzę, że to nie ostatnia jej pozycja po jaką sięgnę.

Inni ludzie - najlepszy audiobook, który słuchałam w tym roku. Inni ludzie - to historia tych ludzi wokół nas(?), nas samych(?), tych jadących w tym samym autobusie(?), spotykanych na wywiadówkach(?), na zakupach(?). Czasem wydają ci się kompletnie obcy. Czasem aż za dobrze znani, bo kto z nas, mieszkających w blokowiskach, nie miał sąsiadki, która wiedziała WSZYSTKO. Inni ludzie? W kilku recenzjach przeczytałam, że postacie są komiksowo przerysowane. Ja miałam wrażenie, że spotykamy się w tym konkretnym momencie ich życia. W dialogach. Inni ludzie są wyraziści, wydają się dalecy, bo przecież MY TO ŻYJEMY KOMPLETNIE INACZEJ(sic!). Czy rzeczywiście aż tak obcy, dalecy? Tak jak wielu recenzentów pisze, to książka, w której postacie są stworzone nie tylko przez opis, ale tworzy je język. Bohaterem tej książki jest język postaci, to jak opisują swój świat. I to właśnie dlatego tak dobrze słucha się audiobooka. Wyreżyserowany jest świetnie. Dobór aktorów rewelacja. Oni stają się głosem książki. Ich głosy stają się płytą, utworem muzycznym. Płytą, o której marzył główny bohater, tylko zabrakło mu „bitów”… REWELACJA

“Inni ludzie” Dorota Masłowska Jest to bardzo życiowe, zdrady, patologie, zasiłki, narkotyki, kredyty, szara smutna rzeczywistość. 🤨 Na pewno podziwiam Autorkę, że to napisała, że stworzyła coś takiego w takiej formie. Nie każdy by potrafił i nie każdemu starczyło by cierpliwości. 😉 Książka jest pisana jakimś niby wierszem, tekstem piosenki. Jednak rymy co chwilę się zmieniają i można się pogubić, albo czytać kilka razy ten sam wers, żeby się odnaleźć. Ciężko się to czyta, przerzuciłam na audiobooka myślałam, że będzie lepiej, nie było.🤦‍♀️ Nadal to było męczące. Skończyłam, bo jak zacznę coś czytać, to mimo, iż mi się nie podoba kończę. Ale czy było warto? Wymęczyłam to, tyle mogę napisać.🤦‍♀️ Jest to najdziwniejsze dzieło jakie czytałam/słuchałam. Nie potrafi tego ocenić. Nie wiem do jakiej kategorii to przypisać.🤷‍♀️ Ta książka ma wysokie oceny i nawet dostała nagrodę w 2018 r. więc na pewno ma coś w sobie, tylko ja tego nie dostrzegłam. 😉 Chyba jednak jestem przyzwyczajona do innych dzieł i innych kategorii.🤔 Polecam, żeby każdy sam ocenił 😊

Temu wydaniu zdecydowanie nie można odmówić charakterystyczności. Jest to lustrzane odbicie obecnych realiów życia w Warszawie. Niekoniecznie miła i niekoniecznie delikatna. Jest to czasem wulgarna i śmieszna opowieść o mieście zatrutym przez samych ludzi. Przez defekty ludzkich działań. Ciężko jest uprości i kilkoma słowami przekazać główną myśl artystki. Masłowska porusza szereg problemów, które tak naprawdę sami sobie tworzymy. Bezpośredni dowcip pełen ciętych i brutalnych słów. W styl Doroty trzeba się wkręcić aby dobrze zrozumieć, ale naprawdę warto. Polecam ludziom, którzy nie boją się mocnego języka.