Hold / Still (CD)

Precyzja, minimalizm, powtórzenia i niepokojące odchylenia od tych powtórzeń - to elementy składowe surowego uniwersum stworzonego przez montrealskich Suuns. Jest to wszechświat wysokiego napięcia. Wszechświat oporu i poddania się całej beznadziei, niepokoju i przywileju bycia świadomym siebie tutaj, na skraju historii. Teraz, z nagrodzonym Grammy producentem Johnem Congletonem u steru, dźwiękowe kamienie węgielne Suuns stały się cięższe, bardziej przenikliwe, niemal namacalne. Hold/Still", ich trzeci oficjalny album, znajduje się na przecięciu "20 Jazz Funk Greats" i "Kid A" - to syczenie węża, które jest również tęskne i gorące.

Ciasno zwinięte pulsacje Andy'ego Stotta i wyniszczające dysonanse Demdike Stare są w jakiś sposób bardziej zmysłowe i namacalne, ponieważ Suuns skupia się na bezsensownym groovie w centrum każdego utworu, bez względu na to, jak skomplikowana jest aranżacja. Ze swoim żrącym sub-basem, atonalnymi wrzaskami gitary i dziwnym poczuciem bycia pod białym chirurgicznym oświetleniem, "Paralyzer" nie powinien być tak zniewalająco uderzający w głowę jak jest. A jednak znajdujesz się tam, zagubiony w jego pulsie, prawie tańcząc.

Przejdźmy do sedna. Czarodziejski talent Suuns jest bardzo niedoceniany. Tym lepsza jest sytuacja, z której może Was absolutnie zniszczyć 'Hold/Still'. Jego zawartość jest dowodem na to, że Suuns absolutnie zasługują na wymienienie ich obok nazwisk takich dark groove'owych poszukiwaczy przygód jak Stott, Forest Swords, Arca czy Haxan Cloak. Zostaliście odpowiednio ostrzeżeni.

Tracklista

1. Fall (03:06)
2. Instrument (03:20)
3. UN-NO (03:43)
4. Resistance (05:11)
5. Mortise and Tenon (03:33)
6. Translate (04:57)
7. Brainwash (05:02)
8. Careful (07:03)
9. Paralyzer (04:24)
10. Nobody Can Save Me Now (04:10)
11. Infinity (02:12)