Fiedler. Głód świata (okładka  zintegrowana, wyd. 02.2020)

Bardzo dobrze napisana biografia, rzetelnie, bez obecnie tak powszechnej taniej sensacji. Polecam szczególnie miłośnikom pisarstwa Arkadego.

warto

Coraz częściej sięgam po książki biograficzne. Dlaczego? Bo są one coraz lepiej pisane. Są też powieściami, które zawierają w sobie nie tylko suche fakty historyczne i te z życia danej postaci. Ich akcja nie raz zaskakuje, a przeżycia emocjonują. Zawdzięczamy to autorom, którzy docierają w swoich badaniach do rzeczy, o których nie pisał jeszcze nikt, lub tylko szczątkowo. Daje to niesamowitą radość z czytania i możliwość przyswojenia pewnej wiedzy w sposób arcy przyjemny. Tak właśnie mam w tym przypadku. Będąc dzieckiem zaczytywałam się w książkach przygodowych. Nie mogło wśród nich zabraknąć Małego Bizona, Wyspy Robinsona i Orinoko. Nie przepadałam za lekturami, ale Dywizjon 303 przeczytałam. Na tym się urwało. Na szczęście ta pozycja przypomniała mi o Panu Fiedlerze i o tym, że ten pisarz, podróżnik i reportażysta zostawił po sobie ogromny dorobek książek podróżniczych. Zachęcam do tego by ruszyć śladem Arkadego Fiedlera, który dzięki naukom ojca darzył przyrodę i naturę ogromną miłością. Ta miłość pchnęła go, by ruszyć w świat i go poznać. Nie tylko przyroda go fascynowała, bo ludzie, jako część natury, również. Był w miejscach, o których wielu z nas marzy i zapewne niewielu z nas zobaczy na żywo. Madagaskar, Amazonia, Gujana, Trynidad, Syberia, Kolumbia Brytyjska, Quebec, to te, które są po za moim zasięgiem. Oczywiście to tylko mała dawka miejsc, które odwiedził, a ja liczę na to, że część z nich (może Norwegię, może Peru, może Brazylię) zobaczę 😊 Piotr Bojarski pokazuje w tej książce również słabości tego wielkiego podróżnika, który czerpał z życia garściami. Jego słabością były kobiety, a w czasie jednej z podróży "uległ czarowi Malagaszek". U schyłku swojego życia wspomina je w książce "Kobiety mej młodości" i to będzie pozycja, która niebawem pojawi się u mnie na regale. POLECAM!!! Książka opatrzona fotografiami z jego podróży w tym z dwiema malgaskimi żonami z Madagaskaru, z tahitańską żoną z Thatiti, z przyszłą żoną, tym razem Włoszką w Londynie oraz Poznaniu.

W drogę z Arkadym Fiedlerem Dziś Arkady Fiedler, jeden z najsłynniejszych polskich globtroterów XX wieku, byłby zapewne gwiazdą You Tube czy blogerem wygłaszającym prelekcje na różnego rodzaju spotkaniach ludzi blogosfery i podróżników. Choć w czasach, w których przyszło mu żyć, również przyciągał uwagę, robił bowiem rzeczy i podróżował do miejsc, które przeciętnemu zjadaczowi chleba wydawały się być tak odległe, że aż niemożliwe. Może właśnie dlatego jego książki były (i są) tak chętnie czytane, bo rozpalały wyobraźnię i pozwalały przeżywać przygody tym bardziej wciągające, że prawdziwe. Moim pierwszym spotkaniem z twórczością Fiedlera był „Dywizjon 303”, choć dopiero kolejna lektura „Ryby śpiewają w Ukajali” sprawiła, że zaczęłam baczniej przyglądać się sylwetce pisarza i … jego świat stawał się coraz bardziej moim. Przyszedł czas na „Kanadę pachnącą żywicą”, z zapałem pochłaniałam też kolejne publikacje napisane tak plastycznym językiem, że czułam się za ich pośrednictwem zaproszona do wspólnego przeżywania przygody. Dlatego też, kiedy na rynku wydawniczym pojawiła się biografia tego podróżnika, reportażysty, pisarza, musiałam po nią sięgnąć, by jeszcze raz zanurzyć się w jego świecie, by dokładnie poznać życie człowieka, dla którego każdy dzień był okazją do zachwytów nad otaczającym go światem, był przygodą. Książka pt. „Fiedler. Głód świata” jest opowieścią o tym niezwykłym poznaniaku, który zamiast wybrać stateczny żywot chemika czy właściciela nieźle prosperującego biznesu, wolał podróżować po świecie, wielokrotnie narażając swoje życie i zdrowie. Już samo podjęcie się stworzenia książki biograficznej o osobie, która tak barwnie pisała i której niemal każdy dzień obfitował w wydarzenia, było karkołomnym zadaniem. Tymczasem autor, Piotr Bojarski, nie tylko mu podołał, ale też stworzył pozycję, którą pochłania się jednym tchem, która pokazuje daleki od ideału obraz Fiedlera (morderstwo motyli zapamiętam na zawsze), a jednocześnie w pełni oddaje to, jak bardzo fascynującym był człowiekiem, jak myślał i jak szeroką perspektywę przyjmował podchodząc do wszystkiego. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Poznańskiego biografia, jest tym samym niezwykle angażującą lekturą i to nie tylko dla osób ceniących sobie Fiedlera jako autora i podróżnika, ale dla wszystkich, którzy lubią opowieści o fascynujących ludziach. W ciągu swojego życia Fiedler odbył 30 wypraw, napisał 32 książki i przeżył niezliczoną liczbę przygód w różnych zakątkach globu. Ciekawość świata i pasję odkrywania, próbowania nowych rzeczy, a także miłość do natury rozbudził w Arkadym ojciec, wielki miłośnik przyrody. Wspólnie eksplorowali lasy wokół Poznania, wędrowali po łęgach rogalińskich, a nawet … polowali (choć pierwszy samodzielnie ustrzelony przez Arkadego królik został pożarty przez psy). Wiele wspaniałych przygód wydarzyło się w Puszczykowie (gdzie dziś mieści się Muzeum-Pracownia Literacka Arkadego Fiedlera), które na początku XX wieku było lokalnym kurortem. Jak pisze Bojarski „w miejscu, w którym do rzeki wpada płytki dopływ o nazwie Wirynka, rodzi się jego (czyt. Fiedlera) podróżnicza pasja, głód poznawania świata i przygody”. Czytamy zarówno o latach dzieciństwa Fiedlera, które go ukształtowały, oraz o pierwszych literackich próbach, jak i o wojennych czasach i miłościach z tamtego okresu – Arkady zgłasza się w niemieckich koszarach jako jednoroczny ochotnik wojenny. Podczas kwaterowania we Francji Fiedler poznaje Odette, choć nic ze złożonych sobie przed wymarszem obietnic nie wychodzi. Ta słabość do kobiet jednak zostaje, możemy odnieść wrażenie, że zachwyt nimi jest częścią zachwytu podróżnika nad światem. Dzięki Bojarskiemu poznajemy nie tylko kulisy podróży Fiedlera, ale i w nich uczestniczymy. Choć wszystko na to wskazywało, że po śmierci ojca stanie się statecznym mężem i właścicielem odziedziczonego zakładu. Szczególnie, że krótko po przedwczesnym odejściu ojca i zwolnieniu się z wojska, poznaje Jankę z którą zakłada rodzinę, a na świecie pojawia się Basia. Mimo wszystko „głód dalekiej wyprawy budzi się w Fiedlerze coraz częściej (…), choć pierwsza dalsza wyprawa ma miejsce nie w rejony Kanionu Kolorado, o którym marzy, a wraz z przyjaciółmi nad Dniestr. Zresztą pokłosiem tej wyprawy jest pierwsza podróżnicza książka „Przez wiry i porohy Dniestru”, choć przechodzi ona bez echa. Ta męska wyprawa zakończona w Zaleszczykach była iskrą, która rozbudziła nie dający się ugasić płomień. Dzięki temu czytamy o niezwykłych wyprawach i przygodach, dzięki którym jego książki były tak ekscytujące. Przekonamy się również, jak wyglądały kwestie techniczne dotyczące przygotowań do podróży, a także jak do tej aktywności Fiedlera podchodziły kolejne władze. Autor odsłania tez rąbka tajemnicy pisząc o kobietach w życiu podróżnika. Justyna Gul Qultura słowa

Kiedy siedzimy zamknięci w czterech ścinach głód świata zaczyna chyba coraz bardziej doskwierać każdemu z nas. Dziś postanowiłam przedstawić Wam postać Arkadego Fiedlera, chyba każdemu z nas to nazwisko obiło się o uszy. Teraz dzięki Piotrowi Bojarskiemu mamy okazję bliżej poznać tę barwną i nietuzinkową postać. Ten pisarz i podróżnik rozbudzał w polakach ciekawość świata, pokazywał dalekie, nieosiągalna jak na tamte czasy krainy i zachęcał do podróżowania i odkrywania tajemnic świata. To on jako pierwszy opisywał polakom piękno Amazonii, dzikość Kanady czy egzotyczność Madagaskaru. Pewnie większość z Was kojarzy książki Fiedlera, Dywizjon 303, Kanada pachnąca żywicą czy Orinoko to powieści, które na całym świecie sprzedały się w 10-milionowym nakładzie. Sukces wydawniczy oraz dalekie podróże sprawiły, że Arkady szybko zyskał miano celebryty i na jego temat natworzyło się wiele plotek i kontrowersji. Kobiety lgnęły do niego jak ćmy do światła, przez jakiś czas był znienawidzonego przez komunistyczne władze jednak z czasem stał się jej ulubieńcem i największym przyjacielem. Jak to się stało i czy tak było naprawdę? Adkady Fiedler wzbudza od zawsze kontrowersje. Z jednej strony to człowiek niesamowicie zdenominowany, któremu same marzenia nie wystarczały, on je realizował! Był pełen pasji, kochał podróżować i chęć poznawania nieznanych terenów była w nim tak silna, że był w stanie udać się na Madagaskar w czasach gdzie nikomu się to nawet nie śniło. Determinacja godna podziwu! Dodatkowo pisał, zostawił po obie 32 powieści, które przetłumaczono na wiele języków i do dziś zna je i czyta większość z nas. Długo jego książki stanowiły dla polaków jedyne okno na świat, przybliżał nam daleki, nieznany świat. Jednak Arkady miał te dwoją drugą stronę, zdecydowanie ciemniejszą. Przez silne nastawienie na realizację swoich celów nie widział co dzieje się dookoła niego, był egoistyczny i samolubny, dla niego najważniejszy był on sam. Co więcej, Fiedler korzystał z przywilejów bycia białym, wykorzystując nieraz mieszkańców dalekich i dzikich wysp. W wieku 40 lat próbował poślubić 17 letnią dziewczynę z afrykańskiego plemienia. Jak skończyła się ta historia? Musicie przeczytać! Piotr Bojarski w bardo ciekawy sposób opisuje nam postać Fiedlera, nie koloryzuje, z dokładnością przedstawia jego wszystkie zalety jak i wady. A czy Wy po przeczytaniu Głodu świata będziecie fanami czy anty fanami słynnego podróżnika ? Polecam! Moja ocena: 8,5

; Urodziłem się ( ... ) pod znakiem Strzelca, który jest ponoć najszczęśliwszym znakiem zodiaku dla podróżników ; Piotr Bojarski autor powieści między innymi ; Cwaniaki ; czy ; Szmery ; historyk, po raz pierwszy opublikował portret Arkadego Fiedlera który opisuje go jako nie tylko barwną postać, także jest to fascynująca powieść jak pisze Czesław Centkiewicz. Niesamowite odniosłam wrażenie pierwszych i tych jakże silnych więzi z ojcem, który był nie tylko towarzyszem życia, ale nade wszystko przyjacielem. Cała wojna, podróże których było aż trzydzieści, napisał trzydzieści dwie książki w dwudziestu trzech językach, zostały sprzedane na całym świecie ponad 10 - milionów egzemplarzy, zaraża swoim temperamentem, osobowością, charyzmą i tym że był sobą. Arkady był celebrytą, niekonwencjonalny, nie sztampowy, kochał życie, podróże, nie potrafił na długo zapuścić korzeni w jednym miejscu, jego marzenia które rodziły się w głowie, były realizowane, spełniał sie i żył jakby w innym wymiarze. Autor przedstawił Fiedlera w świetle nie tylko kochanego przez ludzi, kobiety, ale także jako skandalistę, polecam książkę która zawiera dużo historii, podróży w dalekie kraje, możliwość spędzenia czasu z tak niesamowitym człowiekiem który był pełnym wątpliwości i ułomności. Dla mnie to pierwsza biografia tak ściśle związana z różną tematyką i gatunkiem literackim. Polecam każdemu.

Odwaga, to pierwsze słowo, które kojarzy mi się z Arkadym Fiedlerem. Następnie dodałbym pasja, wyobraźnia i kreatywność. W czasach gdy Polska budziła się do życia po 123 latach niewoli i nieistnienia on marzył o dalekich podróżach, odkrywaniu świata i innych kultur. Uderzyła mnie niesamowita chęć poznania świata Fiedlera i jego upór w realizacji swoich celów i marzeń. Blisko 100 lat temu, ten Poznaniak odkrywał- nieodkrytą Amerykę Południową i Afrykę i czarował swoimi reportażami czytelników. Nie był on jednak lekkoduchem któremu w głowie były tylko podróże, brał czynny udział w powstaniu wielkopolskim i był patriotą. Piotr Bojarski w świetny sposób uchwycić niejednoznaczność charakteru podróżnika, ukazując zarówno jego szlachetne ucynniki jak i te mniej chlubne . Autor nie narzucił jednak czytelnikowi swojej interpretacji czynów reportażysty, pozwolił na samodzielną ocenę. Książka ta jest niesamowitą, bardzo dobrze napisaną biografią, jednego z największych Polskich podróżników. Czyta się ją szybko i lekko. Mimo że jest dość pokaźnych rozmiarów, ani przez sekundę mnie nie nudziła. Autor zawarł w niej wiele ciekawych historii, czuć ogrom pracy, którą włożył w powstanie tej książki. Polecam

Jedna z ciekawszych biografii na jakie ostatnio natrafiłam. Raz, ze względu na postać jej bohatera a także na sposób w jaki została przedstawiona. Arkady Fiedler był z pewnością osobą niezwykle fascynującą, niezwykła była też jego pasja, poznawanie, odkrywanie świata, nawet najdalszych jego zakątków, ale i pisanie. Dzięki biografii mu poświęconej dowiedziałam się wielu ciekawych faktów o jego życiu, ale też o nim samym, bo rzeczywiście, był postacią szalenie barwną, z pewnością jak twierdziło wielu, niejednoznaczną. Tę książkę polecam wszystkim sięgającym po biografia, po tę akurat szczególnie warto.

Bardzo dobra i wciągająca książka. Każdy kto chce dowiedzieć się więcej o tym słynnym podróżniku będzie zadowolony z tej książki. Polecam