5/5
22-01-2024 o godz 13:08 przez: burgundowezycie
„Psychologia jednak dopiero krok po kroku odkrywa, że drzewo, koło którego pada jabłko naszego ja, to całe drzewo genealogiczne. Istnieją zaś traumatyzacje wywodzące się z pokoleń, z którymi nigdy się nie zetknęliśmy w rzeczywistości. Wiemy, że nosimy w sobie lęki i emocje, których nie potrafimy wyjaśnić swoją bezpośrednią biografią.” „Przeszłość nie jest martwa, nie jest nawet przeszłością.” (W.Faulkner) „Dziedziczone blizny” autorstwa Sabine Lück to nie tylko poradnik psychologiczny, ale także zaproszenie do podróży w głąb siebie i swojej rodziny”. Autorka pokazuje, jak traumy pokoleniowe mogą wpływać na nasze życie, nasze relacje, nasze zdrowie i nasze poczucie własnej wartości. Tłumaczy jak można się z nimi zmierzyć i uwolnić się od nich, aby żyć pełniej i szczęśliwiej. Książka zawiera wiele praktycznych ćwiczeń, które pomagają w odkrywaniu i uzdrawianiu własnej historii rodzinnej. Niektóre z nich są łatwe i przyjemne, inne wymagają odwagi i zaangażowania. Każde takie ćwiczeni ma swój przypisany: rodzaj, cel, czas trwania oraz potencjalne zagrożenie emocjonalne. Autorka zachęca do korzystania z nich w swoim tempie i według własnych potrzeb. Nie narzuca żadnej metody ani ideologii, ale daje czytelnikowi narzędzia do samodzielnego rozwoju. Książka "Dziedziczone blizny" jest przeznaczona dla wszystkich, którzy chcą lepiej zrozumieć siebie i swoją rodzinę, a także dla tych, którzy szukają sposobów na pokonanie trudności i ograniczeń, które wynikają z przeszłości. Uczy akceptacji i szacunku w stosunku do siebie i przodków, pomaga zmierzyć się z traumą, o której mało wiemy, nie tylko dla nas samych ale także dla następnych pokoleń, naszych dzieci i wnuków. Jest to książka inspirująca i mądra, która pokazuje, że każdy z nas ma w sobie siłę i potencjał do zmiany, a uwolnienie się od traumy wyzwala nie tylko tę osobę, ale także kolejne pokolenia. Jest to także książka pełna nadziei i optymizmu, która dowodzi, że dziedziczymy nie tylko blizny, ale także piękno i mądrość naszych przodków. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @wydawnictwootwarte (współpraca reklamowa) 🩷.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-01-2024 o godz 21:21 przez: anonymous
Temat dziedziczenia traum interesuje mnie od dawna. Zawsze z wielką ciekawością sięgam po powieści, w których podejmowany jest ten wątek. Tym razem miałam przyjemność poznać książkę, która fachowo przedstawia temat traumy pokoleniowej. "Dziedziczone blizny" to ciekawy, wartościowy i profesjonalny przewodnik po największych i najbardziej ukrytych tajemnicach drzewa genealogicznego. Sabine Lück prezentuje temat traumy rodzinnej w bardzo przystępny sposób. Ja w trakcie czytania czułam się jak na najlepszej sesji terapeutycznej, którą prowadzi serdeczna, zaangażowana osoba posiadająca ogromną wiedzę. To było niesamowite przeżycie! Autorka przygotowała aż 60 ćwiczeń, które możemy wykonać podczas czytania, bądź w późniejszym czasie. Ćwiczenia mają różne cele, między innymi: uspokojenie, stabilizacja, poprawa dbałości o siebie, poznanie historii przodków, odszyfrowanie dziecięcego paktu wierności, zainicjowanie procesów przemian... i inne. Wszystkie ćwiczenia są jasno wytłumaczone. Ale co najważniejsze są niezwykle ciekawe i dają odkrywcze efekty. Tak jak napisałam na początku, ta książka to przewodnik. Przewodnik ponieważ Sabine Lück prowadzi czytelnika przez temat dziedziczonych traum krok po kroku, wszystko dokładnie wyjaśniając na konkretnych przykładach. Można mieć wrażenie, że autorka w tej genealogicznej przeprawie prowadzi czytelnika za rękę, spokojnie odkrywając kolejne elementy pokoleniowej układanki. "Dziedziczone blizny" to złoto, nieoceniona skarbnica wiedzy psychologicznej, fascynująca i wciągająca podróż po meandrach przeszłości. Dzięki tej książce uświadomisz sobie, że to jak wygląda Twoje życie być może zakorzenione jest głęboko w przeżyciach przodków. Dowiesz się również wiele o sobie samym! "Nie żyjemy tylko własnym życiem, które otrzymaliśmy od rodziców - przodkowie przekazali nam w spadku dobre i bolesne doświadczenia, a wraz z nimi zaopatrzyli nas we wzorce radzenia sobie z życiem. Żyjemy więc także ich życiem, a nierzadko powtarzamy ich losy". Baaardzo, bardzo polecam! 💙
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-01-2024 o godz 16:25 przez: Grzegorz Janik
Często powiadamy, że jakiś nasz talent, specyficzna, pozytywna cecha odziedziczona jest po naszych przodkach. Zwracamy uwagę na pozytywny wpływ przodków na nasze obecne życie często poddając się temu bezwiednie, pozawalamy, aby to przeszłość bliskich kształtowała naszą teraźniejszość. Nie ma w tym nic złego jeśli nie zatracamy się w tym, często błędnym, przeświadczeniu, że odziedziczyliśmy tylko to co dobre. Sabine Lück, w swojej książce "Dziedziczone blizny", zwraca uwagę na wielopokoleniowe traumy, które dziedziczone potrafią niszczyć kolejne pokolenia. Okazuje się bowiem, że nie tylko pozytywne cechy mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie, ale również traumatyczne przeżycia, które tak mocno wpłynęły na przodków, że oddziałują na ich potomnych. Autorka kładzie mocny nacisk na pracę z przodkami, na poznanie swoich korzeni, aby te wydarzenia zidentyfikować i móc się od nich uwolnić. Jako psycholog z wieloletnim doświadczeniem przygotowała zestaw ćwiczeń do samodzielnej pracy z trudnymi tematami. Mocno jednak podkreśla fakt, iż nierzadko bez wizyty u specjalisty się nie obędzie. Wszystko oczywiście podbudowane jest fachową wiedzą i badaniami wielu naukowców. Fakt o tyle istotny, że dziś domorosłych psychologów nie brakuje. Jako że, że od lat lubię zbierać ciekawe informacje na temat swojej rodziny, że niegdyś sam przygotowywałem drzewo genealogiczne, o czym równie Lück wspomina, bardzo dobrze odnalazłem się w tej lekturze. Taka praca z przodkami, poznawanie sekretów rodzinnych, wydarzeń ważnych, a często dramatycznych nigdy nie było mi obce. I lektura tej publikacji pozwoliła mi lepiej pewne rzeczy zrozumieć. Nie jest to jednak lektura na raz, myślę, że do tej książki warto wracać. Przy tym autorka nie jest nachalna, podczas lektury nie czujemy, że temat potraktowany jest w sposób infantylny, że to skok na kasę kolejnej oszustki. To ciekawa książka również z punktu widzenia samopoznania i rozwoju.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-01-2024 o godz 21:35 przez: Zaczytana bez pamięci
Nieco ponad 2 lata temu, kiedy depresja położyła się cieniem na moim życiu, przeszłam przez psychoterapię. Na jednym z zajęć przedstawialiśmy genogram, żeby za jego sprawą spojrzeć na swoich przodków i zobaczyć, czy gdzieś wśród nich nie pojawiły się problemy, z którymi się borykamy. Co prawda ja stanęłam już na nogach, ale ta tematyka wciąż jest mi bliska, dlatego też zdecydowałam się na lekturę tej publikacji. Autorka zaznacza w niej, że jeśli mierzycie się z jakimiś problemami natury psychicznej, to nie jest moment, żeby sięgnąć po tę książkę. Musicie najpierw rozwiązać swoje problemy z pomocą specjalisty. Kiedy już wszystko sobie poukładacie, możecie do niej wrócić. Książka jest podzielona na kilka rozdziałów, które stopniowo przeprowadzają czytelnika przez świat przodków i blizn, które mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie. Mowa tu między innymi o czarnych owcach czy ludziach uważanych za świętych. Sporo miejsca poświęca się rodzicom, którzy nie przerobili swoich traum i przenoszą je na dzieci, nieświadomie je raniąc i kładąc na ich ramionach bardzo trudny ciężar. Znajdują się tutaj także ćwiczenia, które pomogą czytelnikom lepiej poznać siebie i swoją rodzinną historię. Wbrew pozorom to w niej kryje się klucz do rozwiązania wielu problemów. Plus za to, że przy ćwiczeniach oznaczono, które z nich mogą być emocjonalnie trudne. Nie jest to łatwa książka. Trudno ją też przeczytać na raz. To raczej pozycja, którą dobrze sobie dawkować. I uwaga, trzeba czytać ją po kolei, autorka odwołuje się bowiem do bohaterów, o których wspominała wcześniej, więc jeśli będziecie skakać po książce, możecie nie rozumieć, o co chodzi. Jeśli chcecie przekonać się, jak można poradzić sobie z przenoszonymi wśród poszczególnych członków rodziny traumami, to polecam tę książkę. Emocjonalnie bywa trudna, ale całość jest podana w przystępny sposób i opiera się na konkretnych przykładach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-01-2024 o godz 22:22 przez: Honorata
„Dziedziczone blizny” to mój pierwszy poradnik, który przeczytałam w 2024. Pierwsze co mnie zaintrygowało to to, że autorka od razu sugeruje nam jak uwolnić się od traumy pokoleniowej i żyć swoim życiem. Nie jest to proste zadanie, ponieważ przez całe nasze bycie tu i teraz oraz nasze doświadczenia musimy zmagać się z wieloma trudnościami. Nic odkrywczego tutaj nie napiszę, ale poradniki faktycznie zmieniają punkt wyjścia. Tak właśnie jest w przypadku tej pozycji - „Dziedziczone blizny” - pierwsze strony wprowadziły mnie do przeszłości. Ta droga była dość trudna i wymagała dużego skupienia. Wszystko sukcesywnie mogłam sobie zapisać na osobnej kartce, a następnie po kilku godzinach ponownie do tego wrócić. Nie spodziewałam się jak ten krótki odstęp czasu sprawił, że inaczej spojrzałam na to co czego już doświadczyłam. Na rynku wiele jest poradników, które mają zmienić życie. Jednak po raz pierwszy spotkałam się z faktycznym rozwiązywaniem problemów, znajdowaniem odpowiedzi na pytania, a przede wszystkim nabycia umiejętności zadawania trudnych pytań swoim bliskim. Jeśli mam być szczera to byłam początkowo sceptycznie nastawiona do przeczytania tej książki. Musiałam na własnej skórze się przekonać czy to faktycznie działa i czy ten poradnik jest tak dobry jak go polecają za granicą. Bardzo lubię tego typu książki , które wymagają od mnie czegoś więcej. W ośmiu bardzo obszernych rozdziałach znajduje się także bardzo dużo ćwiczeń. To jest ważne, ponieważ mogę długofalowo pracować nad jakimś zagadnieniem. Autorka w stylu pisania kieruje czytelnika powoli przez całą przeszłość, która jego dotyczy. Nigdzie nie trzeba się spieszyć. Co dostałam z efekcie? Nadzieję, ulgę, a przede wszystkim zrozumienie tego dlaczego moje życie wygląda obecnie tak jak wygląda. Na koniec chciałabym tylko dodać, że dużym plusem jest to co znajduje się na końcu książki, czyli bibliografia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-01-2024 o godz 07:44 przez: Stella Olejnik
Pociąga mnie temat przekazów międzypokoleniowych i jest to moja druga książka na ten temat. Wiem, że kod pokoleniowy to nie wymysł, ale jednocześnie jak czytam case study, to mam sporo wątpliwości, czy to aż tak głęboko "siedzi". No ale z drugiej strony, jak nie można znaleźć przyczyn jakiegoś stanu rzeczy i kod pokoleniowy to wyjaśnia a jego rozkodowanie pomaga tam, gdzie nic nie pomagało, to jest to warte uwagi. Słyszałam wcześniej o  grze"Grunt to korzenie", ale zupełnie nie skojarzyłam, że twórczynią gry jest autorką tej książki. Podoba mi się myśl przewodnia tej książki, że jako dzieci próbowaliśmy uzdrowić rodziców, by oni mogli być dla nas rodzicami. Na początku miałam opory, żeby zmienić perspektywę, ale po głębszym namyśle - taka perspektywa pozwala bardziej zagłębić się w temat, zrozumieć swoją historię i to, że nie wychodzimy poza określone ramy szczęścia z uwagi na zawarty pakt z przeszłymi pokoleniami. To książka z ćwiczeniami, o różnym ładunku emocjonalnym, więc trzeba uważać. Chociaż niektóre ćwiczenia dekodujące nasz kod pokoleniowy wyglądają jak czary-mary, to wiem, że mają moc, już się z nimi wcześniej spotkałam w książkach o traumie, kilka robiłam już wcześniej. Dobra książka, otwierająca oczy, pozwalająca spojrzeć na swoje życie szerzej, zobaczyć wzorce, postawić właściwe pytania.  Czy uzdrowienie z traum przekazywanych z pokolenia na pokolenie jest możliwe - nie wiem, chociaż przytoczone historie napawają optymizmem. No i czasem moc zdrowienia zaczyna się od samego nazwania. Myślę, że książka niesie dużo dobrego, chociaż jest ryzyko, że ktoś zacznie z nią pracować i, nie mając zasobów i wsparcia, utknie i nie przepracuje tematów lub pogorszy swój stan zdrowia. Brakuje mi przypisów wrzucanych na bieżąco. Zostawiam sobie na półce (zwykle puszczam w drugi obieg), chciałabym z nią jeszcze popracować.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-01-2024 o godz 05:39 przez: care_book
Czy zastanawialiście się kiedyś czy to co przeżyła Wasza babcia lub jeszcze dalej Wasza prababcia ma wpływ na to jak się dzisiaj zachowujecie? Autorka tego poradnika pochyliła się nad tym tematem i zbadała jak doświadczenia naszych przodków wpływają na nas obecnie. To niesamowite, że wydarzenia tak odległe mają swoje odniesienie w teraźniejszości. Autorka przedstawia, że podczas analizy można odkryć powiązania i dosłownie powtarzalne schematy działania na niektóre bodźce. W swoich badania mówi o tym, że często dziadkowie i rodzicie nieświadomie wpajają dzieciom swoje lęki i konkretny styl reakcji na sytuacje. Jestem zdumiona tym odkryciem. Nigdy nie przypuszczałam, że ludzka podświadomość potrafi w taki sposób łączyć wydarzenia i podpowiadać nam już utarte i sprawdzone rozwiązanie, które często nie jest dobre dla naszej psychiki. Cóż ludzki mózg i połączenia neuronalne od zawsze wzbudzały ogromne zainteresowanie wśród naukowców i myślę, że jeszcze niejednokrotnie coś nas zaskoczy. Jeśli chodzi o konstrukcje tej książki to oprócz informacji i odniesienia do badań znajduje się w niej ogrom ćwiczeń które pomogą wstępnie zdiagnozować nasze powiązania i odkryć co odziedziczyliśmy po swoich przodkach. Sama Autorka zaznacza, że jest to tylko wstęp do pracy w tym temacie i nie zastąpi terapii jeśli ktoś jej potrzebuje. Jeśli chodzi o mnie to zdecydowanie za dużo mamy tutaj ćwiczeń w stosunku do przedstawionej wiedzy teoretycznej. Ja wolałabym więcej treści, ale to już kwestia gustu. Na pochwałę zasługuje przyjemny styl pisania, brak w nim naukowo-podręcznikowego zacięcia, które często psuje radość z czytania tego typu książek Na pewno jest to ciekawa pozycja, warta zapamiętania. Myślę, że należy ją przeczytać i wracać do niej kilka razy aby wyciągnąć jak najwiecej. Ja pewnie jeszcze poszukam dodatkowych informacji w tym temacie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-01-2024 o godz 20:44 przez: czytunia
Zetknęliście się kiedyś z pojęciem traumy międzypokoleniowej? Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat wpływu nieprzepracowanych doświadczeń naszych przodków na późniejsze pokolenia to koniecznie sięgnijcie po "Dziedziczone blizny" Sabine Lück. Autorka jest psychoterapeutką i przeprowadzi nas przez wiele historii, ćwiczeń i wyjaśnień dotyczących trudnych zdarzeń dotyczących dziejów danej rodziny. Współpraca reklamowa z @wydawnictwootwarte Nie sądzę, żeby lektura pozwoliła nam uwolnić się od traum, ale na pewno rozbudza świadomość i zainteresowanie tym, co wpływa na nas poprzez poprzednie pokolenia. Zazwyczaj nie przepadam za książkami, gdzie jest dużo ćwiczeń do wykonania, ale muszę przyznać, że tutaj są dość przemyślane. Autorka dużo miejsca poświęca na radzenie sobie z emocjami, które mogą się pojawić przy zgłębianiu bolesnych rodzinnych dramatów, oznacza nawet ćwiczenia podając "potencjalne zagrożenie emocjonalne" w kilkustopniowej skali. Podobały mi się także ćwiczenia z badania ról poszczególnych członków rodziny, bo rzeczywiście pozwalają zastanowić się nad tym, co poprzednie pokolenia zostawiły nam w emocjonalnym spadku. Najsłabiej wypadają zadania polegające na wyobrażaniu sobie różnych rzeczy, ale może do kogoś przemówią bardziej niż do mnie. Autorka przybliża nam trochę podstawy teoretyczne traumy pokoleniowej, odnosi się do własnych doświadczeń i przeżyć jej pacjentów. Ta książka na pewno rozbudziła we mnie zainteresowanie śledzeniem rodzinnej historii, szukaniem powtarzających się wydarzeń i nagromadzonych emocji. Była dla mnie może ciut za mało konkretna, ale przy takim temacie chyba trudno o twarde dowody. Same przytaczane historie były ciekawe i na pewno warto się zastanowić, co dziedziczymy po przodkach w kwestii nieprzepracowanych emocji i zdarzeń.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-01-2024 o godz 10:04 przez: z ksiazka w plecaku
„Dziedziczone blizny” to poradnik przeznaczonych dla tych osób, które chcą zrozumieć skąd w nich tyle trosk i zmartwień. Książka uświadamia, że mogą one być przekazana nam przez naszych przodków. Książka jest narzędziem do zrozumienia tego co się dzieje wewnątrz nas oraz sposobem do uzdrowienia się. Dzięki niej wyruszymy w podróż ku swoim przodkom, ale też ku sobie. • Zdobędziemy informacje na temat międzypokoleniowego przekazywani traumy, • Ćwiczenia, które pomogą zrozumieć i uporać nam się z danym problem, • Wiele pytań i medytacji pogłębiających dany temat. To co ciekawe jest w tym poradniku to skala, jaka widnieje przy każdym ćwiczeniu. Jest to skala od 1 do 3, która pokazuje jak trudne jest dane ćwiczenie i jak wysokie zachodzi niebezpieczeństwo, że to co odkryjemy poprzez nie będzie dla nas bolesne, przytłaczające lub wyzwoli silne emocje. Poradnik stawia duży nacisk na to by poznać historię naszych rodzin. Zrozumieć ją i zaakceptować. A dopiero uwolnić się od traum. Książka nie jest gruba i ma podręczny format, ale nie należy do łatwych poradników. A wszystko to przez język, jakim została napisana. Dla mnie był on zbyt „naukowy”. Nie należy na pewno do poradników, który czyta się szybko i łatwo. Należy go sobie rozłożyć na dłuższy okres czasu. Ćwiczenia są dokładnie opisane i potrzeba trochę czasu by je wykonać. Ale myślę, że warto. Chociaż nie jest to gruba książka, to zawiera naprawdę wiele, ciekawych i czasami zaskakujących treści. Jeśli chcecie przekonać się sami co w Was siedzi i jak sobie z tym poradzić, to koniecznie sięgnijcie po „Dziedziczone blizny”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
24-01-2024 o godz 15:53 przez: Aleksandra Buchwald
Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że przodkowie obarczyli nas swoimi troskami, zmartwieniami i przeżyciami, które mają wpływ na to, jak traktujemy Siebie i innych. Niektóre z nich są tak zabliźnione, że są zakotwiczone w naszych rodzinach od pokoleń.

Ostatnio coraz częściej zaczytuję się w poradnikach na temat self care. Uważam, że takie lektury uświadamiają nam nieznane problemy i dają wskazówki jak lepiej postępować w życiu. Ta pozycja przyciągnęła mnie szczególnie swoją tematyką. Książka napisana jest bardzo przystępnym językiem, każde zagadnienie zostało bardzo dobrze wytłumaczone, jednak jako osoba, która ma doświadczenie w tej tematyce, zabrakło mi bardziej teoretycznej wiedzy. Jest ona wypełniona ogromem praktycznej wiedzy, jednak nie do końca te ćwiczenia do mnie przemawiały.

Liczyłam na coś innego, jednak nie uważam, że ta książka była zła. Myślę, że wielu ludzi znajdzie w niej coś dla Siebie, sama również coś z niej wyciągnęłam. Jednak tak jak mówiłam, nie spełniła moich wszystkich oczekiwań. Książka napisana jest w bardzo przystępny sposób, wypełniona po brzegi ćwiczeniami praktycznymi, jest ich aż 60! Posiada ona również odniesienia do przykładów z życia innych ludzi, dzięki czemu otrzymujemy obraz oraz podejście z innej strony. Jeżeli interesuje was tematyka dziedziczonych traum i nie szukacie teoretycznej wiedzy, ta książka jest dla was!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-01-2024 o godz 18:08 przez: kasiat_24
"Jesteś kim jesteś, ponieważ stałeś się, kim jesteś" Istnieje teoria, według której dziedziczymy traumy czy emocje naszych przodków. Kiedyś ten temat obił mi się o uszy ale jakoś go nie zagłębiałam, więc kiedy nadarzyła się okazja, postanowiłam lepiej się temu przyjrzeć. Często nosimy w sobie lęki, których nie potrafimy logicznie wytłumaczyć. Nasi przodkowie przekazali nam zarówno te dobre jak i negatywne odczucia. Patrząc na swoich dziadków czy pradziadków często są oni naznaczeni wojną czy innymi przykrymi doświadczeniami i tymi bolesnymi odczuciami nieświadomie "odbarowali" swoich potomków. Sabine Lück to psychoterapeutka specjalizująca się w traumach pokoleniowych, która opracowała program radzenia sobie z nimi. Nie jest bowiem tak, że nic z tym nie możemy zrobić, wręcz przeciwnie możemy bardzo wiele. Kluczem jest poznanie historii swojej rodziny, zrozumienie oraz jej zaakceptowanie a dzięki skutecznym ćwiczeniom uwolnienie się od tego co nam skutecznie utrudnia życie i nie pozwala iść dalej. Niektóre z ćwiczeń są przydatne w codziennym życiu na przykład metody na szybkie uspokojenie się, które przydadzą się każdemu z nas. W poradniku tym, poznajemy również historie osób dźwigających nie swoje brzemiona, gdzie na tych przykładach autorka pokazuje mechanizmy działania międzypokoleniowych traum.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-01-2024 o godz 17:30 przez: rudy_misiak
W mojej biblioteczce znajduje się duży zbiór książek związanych z tematem traumy pokoleniowej. Ponad 9 lat temu zaczęłam szukać większej liczby informacji na ten temat, ponieważ podejrzewałam, że niosę na swoich barkach nie swój ciężar. Bardzo mnie cieszy, że na rynku pojawia się coraz więcej pozycji dotyczących tego zagadnienia, zwłaszcza gdy są one napisane przez psychoterapeutów, którzy mają ogromne doświadczenie w tej dziedzinie. W szczególności, kiedy jest to pozycja napisana przez psychoterapeutkę, która ma ogromną praktykę, w tym temacie. Autorka prowadzi czytelnika przez proces odnajdywania i próby leczenia tego, co może nieświadomie kierować naszym życiem. W książce znajduje się aż 60 ćwiczeń, które mają na celu pomóc nam w odkryciu traumy pokoleniowej. Przykłady pacjentów autorki pomagają lepiej zrozumieć celowość danego ćwiczenia. Książka napisana jest przystępnym językiem, ale nie powiem, że czyta się ją szybko. To tego rodzaju książka, którą czasem trzeba odłożyć na bok i zanurzyć się w głąb siebie. Czy jest możliwe uwolnienie się od traumy pokoleniowej przy pomocy książki? Uważam, że książka może stanowić duże wsparcie, ale czasem fachowa pomoc będzie niezbędna na tej nie zawsze prostej i łatwej drodze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-02-2024 o godz 18:25 przez: Blue Ines
Dziedziczone Blizny. Dziękuję wydawnictwu @wydawnictwootwarte za piękną wspierająca książkę 🥹💖 Nie wiem jak Wy ale ja od dzieciństwa wiele w życiu przeszłam i nie raz zastanawiałam sie dlaczego niektóre rzeczy nas w życiu spotykają. Jakby cały wszechświat pchał człowiekowi klody pod nogi a tak naprawdę człowiek zyje w przytloczeniu traumami swojej rodziny. Zastanawialiście się jak Wasze życie zostało uformowane? Czy nie ciąży nad wami pasmo zmartwień i problemów.. Jesli nie to jesteście szczęściarzami, jeśli jednak tak to ta książka jest zdecydowanie dla Was i dla mnie również. Mogę wręcz stwierdzić że szkoda ze nie miałam jej wcześniej ale lepiej późno niż w cale. Nie powiem Wam co przeszłam sama bo za dużo tego, ale powiem Wam jedno warto o siebie walczyć, zatroszczyć sie o swoje wewnętrzne dziecko które dzwiga na swoich barkach wiecej niż jest w stanie unieść. W tej książce znajdziecie ogrom ćwiczeń które pomogą Wam uporać się z traumami i stresem, a kolce które Was do tej pory otaczaly w końcu pójdą w niepamięć i tego Wam oraz sobie i swojej rodzinie życzę. Abyśmy zaakceptowali to wszystko i poszli dalej swoją nową droga 💖 Znacie ja? Możne polecicie jakieś podobne wspierające książki 🤩
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-01-2024 o godz 11:37 przez: Kinga
Jesteśmy marzeniem naszych przodków, to co było żywe w nich może być też żywne w nas. Dziedziczone blizny = Nie jest to książka dla kogoś kto spodziewa się porywającej historii z fabułą. Wymaga spokoju i uważności, zastanowienia się nad sobą. Mówi o tym, że jesteśmy pewnym wynikiem doświadczeń naszych przodków. Nasze komórki posiadają informacje na temat tego, jak na bazie ich doświadczeń; my mamy radzić sobie w danej sytuacji. A te doświadczenia są RÓŻNORODNE. Proces uświadamiania sobie tego co niesiemy w sobie - naszych zasobów, a także cieni jest procesem trudnym, a jednocześnie pięknym i przynoszącym na końcu głęboką ulgę. Czytanie tej książki jest swojego rodzaju autoterapią, stopklatką. Poszerzeniem wglądu w przodków i w nas samych. Jest zatrzymaniem na ćwiczenia i medytacje. Czasami zostawia nas samych przed kartką, a czasami kieruje nas w stronę tej jednej szafki, gdzie trzymamy wspomnienia na co dzień trudno dostępne. Dziękuję @wydawnictwootwarte za możliwość przeczytania. Jestem pod wrażeniem stworzonego przez autorkę poczucia bezpieczeństwa czytelnika w trakcie procesu czytania. I dziękuję Wam jako Wydawnictwu, że taka pozycja pojawiła się dla szerszego grona czytelników.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-01-2024 o godz 09:08 przez: Emilia
„Czy uraz, którego ktoś doświadczył przed niemal osiemdziesięcioma laty, może jeszcze dzisiaj oddziaływać na potomnych? Trudno to sobie wyobrazić” – takie pytanie zadała autorka w swojej książce. Jej wieloletnia praca terapeutyczna nieraz udownodniła, że obciążające wydarzenia w czyimś życiu były przekazywane dalszym pokoleniom. Osobiście jestem w stanie w to uwierzyć: skoro dziedziczymy po swoich przodkach skłonności do depresji czy uzależnień, to dlaczego nie miałoby się to odnosić również do traum? Książka jest pełna ćwiczeń, co sprawia, że książka nie jest suchym zbiorem informacji, ale potężnym narzędziem, który pomoże nam głębiej wejść w problem. Autorka wplotła do książki ćwiczenia mindfulness, które moim zdaniem są ogromnie pomocne i redukują nagromadzone w ciele napięcie i stres. Nawet jeśli nie mamy jakichś szczególnych traum i nie potrzebujemy czegoś przepracować, to książka jest świetnym narzędziem do tego, by lepiej poznać nasze korzenie. Zawiera masę ćwiczeń i pomysłów, jak się do tego zabrać. Dzięki tej lekturze zaczęłam się bardziej interesować moimi przodkami, a rozmowy prowadzone na ten temat z moimi rodzicami i ciocią zapamiętam chyba na zawsze ♡
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-01-2024 o godz 19:46 przez: dominika.tryk
Czy jesteście gotowi na podróż w czasie? Powrót do swoich korzeni i korzeni swoich przodków, a także skrywanych przed światem rodzinnych tajemnic? Podróżując, zajrzycie wgłąb siebie i doświadczycie całej gamy emocji. Spotkacie się zarówno z osobistymi historiami pacjentów autorki (psychoterapeutki i specjalistki od pracy z traumą), jak i podejściem naukowym przeplatanym symboliką i nutą mistycyzmu. Książka zawiera wiele rewelacyjnych technik terapeutycznych, stosowanych na co dzień przez psychologów i terapeutów (moim faworytem są te w podrozdziałach o „self-care” - nadają się dla każdego!). Czyta się ją trochę jak poradnik, a trochę jak historyczną powieść. Czasem otula, czasem chłodzi, a przede wszystkim skłania do refleksji. Można pochłonąć ją w całości lub wybrać te rozdziały, które nas najbardziej interesują. Jeśli czujesz, że Twój obecny stan może być wynikiem wydarzeń z odległej przeszłości i masz w sobie gotowość do pracy ze sobą, lub chcesz lepiej zrozumieć siebie biorąc pod uwagę kontekst swojej rodziny, usiądź wygodnie i zapnij pasy. Przed Tobą fascynująca podróż!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-01-2024 o godz 01:25 przez: Natiraf
Zastanawialiście się kiedyś nad tym jak pozbyć się traum przeszłości? Czy to w ogóle możliwe? Okazuje się, że tak. W tym celu musimy udać się w podróż do owej przeszłości, do przodków, by zrozumieć teraźniejszość, by zrozumieć siebie. W tej podróży towarzyszyć nam będzie autorka książki "Dziedziczone blizny" Sabine Lück. Starając się zrozumieć co takiego stało się kiedyś, co oddziałuje na nasze "dziś" musimy być świadomi, że może wiązać się to z przypływem mnóstwa emocji. Dlatego musimy zatroszczyć się o siebie. Autorka przygotowuje nas do tego, proponując mnóstwo ćwiczeń czy pisząc np. o rytuałach self-care. Mnie zainteresował bardzo rozdział "Pakt wierności dziecka" oraz temat ratowania rodziców i pięć dziecięcych dróg uzdrowienia. W książce tej przeczytamy o międzypokoleniowym przekazywaniu traum, o swoim wewnętrznym dziecku, o pożegnaniu starego, powitaniu nowego i wreszcie o ruszeniu własną drogą, na własnych zasadach. Droga ta nie jest prosta, jest wyboista, kręta, trudna, ale moim zdaniem warta przejścia, by zrozumieć i zdefiniować siebie...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-01-2024 o godz 09:07 przez: Anonim
"Dziedziczone blizny. Jak uwolnić się od traumy pokoleniowej i żyć swoim życiem" Sabine Luck to najnowszy poradnik od Wydawnictwa Otwarte. Nawet w małym procencie nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele trosk, zmartwień czy przeżyć przekazali nam w spadku przodkowie. Autorka książki to psychoterapeutka, która na licznych swoich przykładach (założyła Instytut Pracy Z Traumą) definiuje nam pojęcie traumy międzypokoleniowej. Pokazuje na swoich pacjentach jak działa proces rozpoznawania, analizowania oraz radzenia sobie z traumami. Ćwiczenia które tu mamy możemy podzielić na te łatwe oraz te, które wymagają być może mówienia z osobą, która zajmuje się zawodowo pomocą psychologiczną. Ale niezależnie od formy mają one nam pomóc. Ponieważ zawsze warto prosić o pomoc. Wiedza naukowa miesza się tutaj z wiedzą praktyczną. Daje mocno do myślenia a miejsca na notatki pozwalają wszystkie te myśli na bieżąco zapisywać. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-01-2024 o godz 19:14 przez: Anonim
Wierzycie w to, że życie, doświadczenia, traumy czy stres jaki przeżywali nasi przodkowie ma bezpośredni wpływ na nasze życie? Jakie jest oddziaływanie traumy na więzi i relacje? Czy kolejność urodzenia, posiadanie lub nieposiadanie rodzeństwa może „decydować” o naszych cechach charakteru czy poziomie inteligencji? Jak relacje z rodzicami wpływają na budowanie przez nas relacji miłosnej? Od ilu pokoleń (wstecz) dziedziczymy i jak bardzo definiuje to nas samych? I w końcu… jak poradzić sobie z tymi wszystkimi bliznami przeszłości? W tej książce znalazłam odpowiedz na te i wiele innych pytań. Wciągnęłam się niesamowicie i zapragnęłam poznać losy moich przodków, by dzięki temu jeszcze lepiej poznać siebie. To obowiązkowa pozycja dla wszystkich, którzy interesują się historią swojej rodziny. 💚 Z pewnością wrócę do niej nie raz!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-02-2024 o godz 22:46 przez: Kamila
Autorka na wstępie opowiada swoją historię. Przedstawia instrukcję korzystania z książki i wyjaśnia jak wykonywać ćwiczenia w niej zawarte. Cała lektura podzielona jest na 8 rozdziałów, więc możemy czytać po 1 rozdziale dziennie. • Czym jest trauma pokoleniowa? • Jak trauma wpływa na więzi i relacje? • Czym jest pierwotne zaufanie? • Czym jest kod pokoleniowy? Dzięki pracy z tą książką zrozumiesz co sprawiło ,że twoi przodkowie stali się tym, kim byli, jak to wpływa na ciebie, a takze na twoje dzieci. Autorka przedstawia nam również "drogi uzdrowienia". Wyjaśnia jak pracować z genogramem i jak rozmawiać z naszym wewnętrznym dzieckiem. Anima i animus? Wspomnienia alternatywne ? Emocjonalna machina czasu? A może serum uzdrawiające? Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji