Czterech ojców River Conway (ebook)

𝐌𝐢𝐥𝐞𝐧𝐚 𝐆𝐫𝐚𝐛𝐨𝐰𝐬𝐤𝐚 ✧ 𝐂𝐙𝐓𝐄𝐑𝐄𝐂𝐇 𝐎𝐉𝐂𝐎́𝐖 𝐑𝐈𝐕𝐄𝐑 𝐂𝐎𝐍𝐖𝐀𝐘 ✧ ★ 𝐨𝐜𝐞𝐧𝐚: 𝟒/𝟓 ★ [𝐰𝐬𝐩𝐨𝐥𝐩𝐫𝐚𝐜𝐚 𝐫𝐞𝐤𝐥𝐚𝐦𝐨𝐰𝐚 @wydawnictwo.beya] Przyznam, że nie miałem wysokich oczekiwań, co do tej książki. Kiedy zobaczyłem, że cała główna Twittera jest przepelniona wpisami o Ojcach, zaciekawiłem się. Nawet nie znałem fabuły. Tytuł dał mi do myślenia, że główna bohaterka naprawdę ma czterech ojców. Jednak szybko sie okazało, że to jedynie celowy zabieg, pokazujący relację River z Ojcami. Od samego początku książka wciągnęła mnie swoim komfortowym klimatem. Styl pisania autorki jest lekki i przystępny, co sprawiło, że czytanie było bardzo przyjemne. Pomimo że narracja prowadzona jest w trzeciej osobie, a zwykle za nią nie przepadam, tutaj okazała się bezproblemowa. Bohaterowie zostali dobrze wykreowani. Każda postać jest unikalna, ale jednocześnie przedstawiona w prosty sposób. River to postać, której dorastanie śledzimy podczas czytania. Jej zmagania z owym dorastaniem są przedstawione z humorem, a też autentycznością. Początkowo myślałem, że romantyczna relacja między River a jej przyjacielem będzie jednym z głównych wątków książki. Jednak zaskoczyłem się pozytywnie, widząc wplecenie motywu enemies to lovers z postacią znajomego z przeszłości. Ciekawie przedstawieni są też Ojcowie. Każdy z nich wnosi do opowieści coś unikalnego. Mimo że są nadopiekuńczy, ich obecność dodaje historii sporej dawki humoru. Ich zabawne interakcje sprawiają, że czytelnik z przyjemnością przewraca kartkę i czyta dalej. Każdy z ojców ma swoje oryginalne cechy co czyni ich relacje z River bardzo ciekawymi. Jednym z elementów, który szczególnie przypadł mi do gustu, jest humor zawarty w całej książce. Milena ma talent do wplatania zabawnych dialogów, co sprawia że lektura jest przyjemniejsza i bardziej komfortowa, nawet gdy porusza poważne tematy. Podsumowując, „Czterech Ojców River Conway” to książka, która zaskoczyła mnie w pozytywnym sensie. Styl pisania autorki jest lekki i przyjemny, a trzecioosobowa narracja, mimo mojej niechęci do niej, nie przeszkadzała mi w czytaniu. Samą ksiązkę czyta się niezwykle szybko, mi zajęło to zaledwie kilka godzin. Bardzo polecam tę książkę każdemu, kto szuka lektury pełnej humoru, komfortu i poważnych wątków.

𝗥𝗲𝗰𝗲𝗻𝘇𝗷𝗮: #hellobookstagram dziś przychodzę z recenzją "𝐂𝐳𝐭𝐞𝐫𝐞𝐜𝐡 𝐨𝐣𝐜𝐨𝐰 𝐑𝐢𝐯𝐞𝐫 𝐂𝐨𝐧𝐰𝐚𝐲". Książka podbiła moje serce. Nie mogłam się od niej oderwać. 𝐑𝐢𝐯𝐞𝐫 to postać, która mnie naprawdę zaciekawiła. Bohaterka to dorastająca dziewczyna, która ma...czterech ojców. Może trochę to dziwne, bo kto ma czterech tatów. Biologiczny ojciec i jego przyjeciele byli dla nastolatki ważnymi osobami. Kochali się mocno i nie widzieli życia bez siebie. Uzupełniali się. Gdybym miała wybrać jednego z mężczyzn, nie umiałabym się zdecydować. Każdy był inny, a to ukształtowało dorastającą kobietę. 𝐋𝐨𝐠𝐚𝐧 – biologiczny ojciec – był naprawdę czuły, 𝐕𝐢𝐧𝐜𝐞𝐧𝐭 – był tym najodpowiedzialniejszym, 𝐑𝐚𝐲 – był tym, który znał sekrety córki, a 𝐈𝐬𝐚𝐚𝐤 tym od przymykania oka na różne sytuacje. Lecz wszyscy tworzyli rodzinę. Rodzinę, na którą zasłużyli. Ojcowie znali się od dziecka, więc gdy tylko Logan odebrał córeczkę z domu dziecka, zaczęli mu pomagać. Przejdę do przyjaciół 𝐑𝐢𝐯𝐞𝐫. Dziewczyna miała swoją przyjaciółkę od dziecka, ale niestety Cecylia przed rozpoczęciem nowej szkoły się przeprowadziła, przez co straciły kontakt. Lecz uważam, że główna bohaterka była bardzo sympatyczną osobą, która naprawdę łatwo zdobywała nowych znajomych. Pierwszego dnia, co prawda złamała nos jednemu chłopakowi, ale na szczęście wyszło jej to na dobre, bo zdobyła nowego przyjaciela. Po jakimś czasie, miała mieć projekt w szkole i została przydzielona do pewnej dziewczyny, która nie była co do bohaterki przekonana. Na szczęście po jakimś czasie stworzyli całkiem zgrane trio. Oczywiście czym byłoby dorastanie bez pierwszych miłostek. Dziewczyna zakochała się w swoim wrogu, na szczęście ze wzajemnością. Na jej nieszczęście, mieszkał on 180 kilometrów od niej, co naprawdę było trudne do utrzymania. Mimo tego uważam, że ich relacja była naprawdę urocza, a 𝐑𝐮𝐬𝐬𝐞𝐥𝐥, mimo że był na początku nieuprzejmy dla szesnastolatki. Książka bardzo mi się podobało. Śmiałam się, płakałam i przeżywałam każdą emocję z bohaterami. Mimo że, nie przepadam za trzecioosobową narracją, to w tym przypadku mi to nie przeszkadzało.

𝐖𝐬𝐩𝐨́𝐥̵𝐩𝐫𝐚𝐜𝐚 𝐫𝐞𝐜𝐞𝐧𝐳𝐞𝐧𝐜𝐤𝐚🤍 [🏫]𝐓𝐲𝐭𝐮𝐥̵: Czterech Ojców River Conway [📜]𝐀𝐮𝐭𝐨𝐫𝐤𝐚: Milena Grabowska [🎭]𝐖𝐲𝐝𝐚𝐰𝐧𝐢𝐜𝐭𝐰𝐨:wydawnictwo beYa [🫵]𝐒𝐮𝐠𝐞𝐫𝐨𝐰𝐚𝐧𝐲 𝐰𝐢𝐞𝐤: 16 ★★★★★ [🤸🏻‍♂️]𝐐𝐮𝐞𝐬𝐭𝐢𝐨𝐧: Chodziliście kiedyś na akrobatykę? [⛹️‍♂️]Recenzja Książka „Czterech Ojców River Conway” była moja pierwsza książka od p.Mileny Grabowskiej. Byłam ciekawa stylu pisania tej autorki, ponieważ słyszałam bardzo dużo pozytywnych recenzji tej powieści. Miałam bardzo wysokie oczekiwania i wydaje mi się ,że historia River I Russella spełniła je na 1000%! Relacja River z jej ojcami jest bardzo wyjątkowa. Bardzo długo nie czytałam tak cudownej i słodkiej, ale nie przesłodzonej książki. Powieść tą pochłonęłam w zaledwie dzień. Jest to ten typ historii ,której nie odłożysz dopóki nie przeczytasz. Jedyną rzeczą,którą troszkę mnie zasmuciła było to zdecydowanie fakt ,że to koniec tego tomu. Pani Mileno my chcemy więcej!!! W ostatnim, dodatkowym rozdziale opisane jest życie ojców sprzed adopcji River, przysięgam , że tamten rozdział to jeden z ulubionych części tej książki. Podsumowując, polecam każdemu kto lubi: enemies to lovers,koszykówka vibe, friends group, miłość na odległość,dorastanie i wiele innych🫶🏻! [współpraca recenzencka z wydawnictwem beYa] xoxo 𝒞𝒶𝓇ℴ𝓁𝒾𝓃ℯ

Recenzje znajdziecie również na ig ˗ˏˋCzterech ojców River Conway ´ˎ˗ ˗ˏˋWydawnictwo ~ BeYA ´ˎ˗ ˗ˏˋWspółpraca Reklamowa z @´ˎ˗ Czterech ojców River Conway to książka, która leżała na mojej półce jakiś czas i czekała na przeczytanie, aż w końcu się za nią zabrałam. Nie miałam do tej książki oczekiwań bo nie wiedziałam czego się spodziewać. Na początku książka wydawała mi się trochę nudna, ale z kolejnymi rozdziałami było coraz lepiej. Pióra autorki nie znałam, ale naprawdę mi się spodobało. Bohaterowie zostali wykreowani według mnie świetnie. River jest cudowną bohaterką oraz jej ojcowie, którzy starają się o nią dbać. Szybo polubiłam główną bohaterkę, jest ona odważna, rodzinna oraz również pyskata co czasami powodowało u niej kłopoty. Ojcowie River. Isaac, Logan, Vincent i Ray tworzą zgarną paczkę przyjaciół. Każdy z nich jest zupełnie inny i interesujący. Książka zawiera również wątek romantyczny. Od rywali do miłości. Russel jest wrogiem River, ale między nimi pojawia się coś, co zbliża ich do siebie. Zdecydowanie dla niego przepadałam♡ ★★★★.5/☆☆☆☆☆ Cuídate Sandra ♥︎

Dawno nie czułam tak ogromnego komfortu podczas czytania jakiejkolwiek książki. Każdy bohater w tej książce był ciekawie wykreowany i z większością bardzo się zżyłam. Uwielbiam to jak autorka opisuje dorastanie głównej bohaterki. Jest to coś wyjątkowego i ciesze się, że tak dużo było tego w książce. Jak tylko znajdę czas mam w planach przeczytać drugi tom który jest na wattpadzie. Dodatek na końcu bardzo uzupełnił całą historię. Wspaniale się czytało młodszych mężczyznach. Russell jest zdecydowanie moją ulubioną postacią. Jest najciekawszą też zarazem postacią. Charlie był dla mnie momentami bardzo irytujący ale poza tym kocham go. Momentami nudziłam się podczas czytania i niektóre sceny wprowadzały mnie w dyskomfort przez moje własne upodobania. Jednak mimo to bardzo podobała mi się ta książka. Jako, że ja nie przepadam za bardziej młodzieżowymi książkami ta książka jest dla mnie miłym zaskoczeniem. Ciesze się, że po nią sięgnęłam, bo napewno zostanie na długo w mojej pamięci.