Bój się sąsiada swego… (okładka  miękka, wyd. 02.2024)

Wszystkie formaty i wydania (2): Cena:

Sprzedaje empik.com : 31,99 zł

31,99 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Wciągający thriller bestsellerowej autorki!

Alison Marshall jest gotowa by w końcu znaleźć miejsce, które nazwie domem. Gdy dociera na wyspę Palmetto, myśli, że już go znalazła.

Mała, zżyta społeczność wyspiarska wydaje się mieć wszystko, czego potrzebuje młoda kobieta. Wkrótce osiedla się w starym, wystawionym na sprzedaż domu, który okazuje się spełnieniem marzeń. Ale gdy dni zmieniają się w tygodnie, Alison odkrywa ciemną stronę tej rzekomo spokojnej przystani. Miejscowi mają bowiem swoją tajemnicę, a gdy kobieta odkryje co nią jest, stanie przed trudnym wyborem: uciec, czy zostać i dołączyć do społeczności.

Czy przyjazd na wyspę był ostatnim błędem, jaki kiedykolwiek popełniła?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy. 

ID produktu: 1449449445
Tytuł: Bój się sąsiada swego…
Autor: Fern Michaels
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 368
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-02-28
Data wydania: 2024-02-28
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 195 x 20 x 125
Indeks: 59260493
średnia 3,3
5
3
4
7
3
14
2
4
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
28 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
08-03-2024 o godz 21:01 przez: Anonim
mamakawaiksiazki.blogspot.com "Bój się sąsiada swego" miał był wstrząsającym thrillerem bestsellerowej autorki. Po takim zdaniu na okładce ma się raczej spore oczekiwania. Czy faktycznie mną wstrząsnął i nie mogłam się oderwać do ostatniej strony? I tak,i nie🤭 niestety nie jest to thriller,a raczej obyczajówka z lekkim dreszczykiem emocji. Być może gdyby okładka nie sugerowała takich emocji podeszłabym do tego tytułu inaczej. W książce dominuje raczej spokojny klimat,lekka tajemnica,ale elementów,gdzie naprawdę można się bać,poruszyć czy wstrząsnąć jest naprawdę niewiele i miałam wrażenie,jakby były one umieszczone nieco na siłę. Fabuła opiera się na historii Alison wychowanej przez kilka rodzin zastepczych,szukającej swojego miejsca na ziemi. Pewnego dnia odnajduje dom,który byłby spełnieniem jej marzeń,jednak krążą wokół niego pewne legendy... do tego lokalna społeczność zachowuje się nieco dziwnie. Czy Ali zdecyduje się zrealizować swoje marzenie? I czy będzie tego żałować? Sama historia jest całkiem ciekawa,pojawia się wątek,ktory trzyma czytelnika do samego końca. Gdyby nie to,nie działoby się za wiele. Bohaterka nie jest osobą budzącą sympatię,a ludzie stający na jej drodze nieco przerysowani i śmieszni. Gdybym czytała tą książkę jako obyczajówkę moja ocena zapewne byłaby wyższa,jako thriller nie spełniła mich oczekiwań.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
28-04-2024 o godz 09:58 przez: Kinga
Fern Michaels "Bój się sąsiada swego" @skarpawarszawska * " - Wszystko może być przyjemne, jeśli ma się odpowiednie nastawienie." * " - Jak już mówiłem, plotki są tylko plotkami, chyba że się udowodni, że są prawdziwe. Wtedy stają się faktami." Poznamy Alison Marshall, która jest gotowa znaleźć swoje miejsce. Kiedy dociera do wysypy Palmetto myśli, że właśnie znalazła to czego szukała. Mała, zżyta społeczność, czego chcieć wiecej? A no miejscowi i ich tajemnice. Fabuła jest jak wilgoć, która wsia nas i nasza widoczność, przez co czujemy się trochę zagubieni i momentami przerażeni tym co się dzieje, ale kiedy już poznamy okolice wtedy czujemy się pewniej, i nie obawiamy się tej niewiadomej. Chociaż potrafi nas zaskoczyć mimo, że wiemy w jakim kierunku idziemy. Akcja jest jak spadający liść, nigdy nie wiesz w jakim kierunku ani z jaką prędkością zacznie spadać, możesz tylko przewidywać, w którą stronę się potoczy. Ale jedno jest pewne zawsze na równi z tym co dzieje się w książce! I nigdy za mało, a czasem za to szybko i to jest zaskakujące. Kreacja bohaterów jest rewelacyjna, a w szczególności głównej bohaterki! Całą historię poznamy z jej przemyśleniami, rozterkami i powrotami do przeszłości. Ale żeby nie było to inni bohaterowie również byli dobrze wykreowani, każdy miał coś do ukrycia, był indywidualny i charakterny na swój sposób. Opisy, ah niektóre zapierały dech w piersi, bo chciałoby się zobaczyć na żywo, natomiast inne powodowały, że miało się ochotę coś zjeść, a najlepiej to co bohaterowie, chociaż uwierzcie mi, że nie wszystko. Nie były długie, nie przytłaczały jak i nie powodowały pewnego dyskomfortu podczas czytania. Chociaż niektóre bolały i to bardzo! Emocji również nie zabraknie, w szczególności kiedy bohaterka wraca myślami do swojej przeszłości, tutaj to chciałabym móc ja po prostu przytulić i wesprzeć! Styl autorki jest lekki, prosty i przejrzysty. Zacznie się czytać i nie chce się kończyć. Napięcie jest budowane od pierwszej strony i tylko wyczekiwałam kiedy w końcu strzeli! Genialnie poprowadzona fabuła. Podsumowując jeżeli szukacie thrillera, który wciągnie od pierwszych stron i dopiero teraz zaczynacie przygodę z tym gatunkiem, to będzie to pozycja idealna! Ja bawiłam się świetnie podczas czytania, ale dla typowych wydajaczy thrillerów, może być umilaczem czasu, który nie wzbudzi zbyt wiele. Polecam! Ps. Przeszłość, każdy z Nas ma swoją, nie zawsze jest ona kolorowa, czasem ma ciemne barwy, ale właśnie to ona głównie nas kreuję i to jak będziemy żyć. Autorka w tej powieści pokazała, że przeszłość może być trudna, tak samo jak życie, ale to od Nas głównie zależy czy poddamy się jej czy stawimy czoło! Perun poleca książkę, dla tych co kochają napięcie i oczekiwanie aż w końcu wszystko może się wydarzyć! No i dla tych co lubią thrillery to książka psieidealna!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
13-03-2024 o godz 08:45 przez: Anonim
Do sięgnięcia po powieść „Bój się sąsiada swego” skłonił mnie przede wszystkim ciekawy i intrygujący opis. Już po jego przeczytaniu byłam niezwykle zainteresowana tą historią i bardzo chciałam poznać losy głównej bohaterki. Alison Marshal nigdy nie miała łatwego życia. Większość dzieciństwa spędzała w rodzinach zastępczych, skąd ma złe wspomnienia. Już jako dorosła kobieta postanawia ułożyć sobie życie i skupić się na pozostaniu w jednym miejscu. Kiedy kupuje domek na plaży w okazyjnej cenie nie spodziewa się, że od tego momentu jej życie ulegnie zmianom. Czyha na nią ogromne niebezpieczeństwo… „Bój się sąsiada swego” to powieść, która jak dla mnie jest przeciętna. Nie jest ona zła, ale nie należy też do najlepszych jakie czytałam. Powiem szczerze, że troszkę się na niej zawiodłam. Spodziewałam się czegoś dużo lepszego. Chociaż nie uznaję czasu z nią spędzonego jako zmarnowanego, bo od połowy naprawdę mocno wkręciłam się w wydarzenia i jak najszybciej chciałam poznać zakończenie. Ale zacznijmy od plusów. Więc tak pomysł na fabuła bardzo mi się spodobał. Małe miasteczko, Floryda, domek na plaży no po prostu świetnie stworzony klimat i dzięki niemu z przyjemnością czytałam strona za stroną. Bardzo podobało mi się również to jak przedstawiona jest przeszłość Ali. Dowiadujemy się co się stało, dlaczego się znalazła w tym miejscu. Cieszę się, że nie było to pokazane powierzchownie, a jednak autorka świetnie to ukazała. Pragnę też wspomnieć, że autorka ma świetny styl pisarski, więc czytanie nie było nużące. Jej pióro jest lekkie i przyjemne, co sprawia, że powieść czyta się dobrze. Dzięki lekkiemu pióru autorki czytelnik łatwo wchodzi w świat przedstawiony, a klimat Florydy sprawia, że ciężko nam się z tym światem pożegnać. Minusem jest dla mnie na pewno rozwój akcji. Toczy się ona na początku strasznie wolno, co sprawia, że w czytelniku nie buduje się napięcie od początku, a ja to bardzo cenię w thrillerach. Potrzebuję poczuć niepewność już od początku, dzięki czemu z przyjemnością czytam. Jak już wspomniałam dopiero w połowie książki akcja nabrała tempa na tyle, że ciężko było mi się od tej lektury oderwać. Minusem (choć nieznacznym) jest też to, że zauważyłam sporo błędów w korekcie. Między innymi, gdy wypowiadala się Alison kilkukrotnie jej wypowiedzi były pisane jako męskie, na początku miałam takie „o co chodzi”, ale później się przyzwyczaiłam i już tak nie raziło mnie to w oczy. Reasumując „Bój się sąsiada swego” to powieść, która nie jest może świetna, ale można z nią spędzić miło czas. To lektura raczej dla mało wymagających czytelników, którzy nie oczekują trzymania w napięciu od pierwszej strony, a powolny rozwój akcji nie jest dla nich przeszkodą. IG: @libresunn
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
20-03-2024 o godz 01:10 przez: Książka.w.pigułce
Bierzesz sobie, jako głodny emocji czytelnik książkę. Spodziewasz się fajnej historii w sam raz na jeden, dwa dłuższe wieczory. A tu takie coś? Pachnie debiutem ze słabą analizą tekstu, choć podobno autorka bestsellerów ma około 170 książek na koncie. Pachnie mocno irytującą bohaterką. Pachnie powtarzającymi się informacjami (trzy razy czytam o tym, jak bohaterka pracowała na pół etatu w sklepie zoologicznym, dwa razy jedna postać przedstawia się bohaterce i inne tego typu fragmenty), jak w dniu świra. Pachnie również nieistotnymi szczegółami, które gaszą w zarodku jakiejkolwiek emocje. Czekając na rozwinięcie akcji przez wiele stron czytam o trudnej przeszłości bohaterki, no ale ileż można? Gdzie ta akcja, ja się pytam? Pierwszy raz od bardzo dawna w trakcie książki postanowiłam sprawdzić opinie innych o niej. Bo albo to ze mną jest coś nie tak, albo ta książka to totalna klapa. Opinie utwierdziły mnie w tym drugim przekonaniu i uspokoiły, jeśli chodzi o moją osobę. "Bój się sąsiada swego" ma być z założenia thrillerem. Jak dla mnie to to nawet koło thrillera nie stało. Może ktoś, kto nigdy nie sięgał po ten gatunek, odnajdzie się na start w tak ujętej historii, natomiast dla rasowego czytelnika pochłaniającego thrillery jeden za drugim będzie to rozczarowanie roku. Drętwe, nienaturalne dialogi, kiepsko wykreowani bezpłciowi, w większości brązowoocy (a jeden mający najpierw zielone, później indygo oczy) bohaterowie, fabuła nietrzymająca się kupy, wydarzenia niemające żadnego logicznego sensu, dwubiegunowa bohaterka, która boi się własnego cienia, ale po jednym dniu znajomości nazywa już ludzi przyjaciółmi czy miłością życia, a mając trzydzieści lat na karku nie waha się wspominać (kilkukrotnie!) o byciu starą. Książka brzmiąca jak egzemplarz przed korektą tekstu (lub bez weryfikacji betareader'a), w której można znaleźć takie kwiatki, jak mężczyznę mierzącego dziewięćdziesiąt centymetrów (może cierpi na karłowatość, kto go tam wie), braki myślników przy kończeniu dialogu wprawiają w konsternację, a chwilami bohaterka zamienia się w mężczyznę i mówi w formie męskiej. Gdybym tę książkę kupiła, poczułabym się mocno rozczarowana jakością oferowanego mi tekstu za takie pieniądze. Żeby chociaż pomysł ratował ten życiorys bohaterki, ale nie. Jest kiepsko, bezpłciowo, nielogicznie, nienaturalnie, wiele kwestii nie jest wyjaśnionych, a tam gdzie mają być jakiekolwiek emocje po prostu wieje nudą. Czytając tę książkę czułam się potraktowana jak niemyślacy idiota. Fabuły zarysowywać nawet nie będę, bo i tak sporo czasu poświęciłam tej bardzo kiepskiej pozycji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
24-03-2024 o godz 04:13 przez: Anonim
Podobno każdy ma jakiś talent, pasję, coś, w czym jest bezkonkurencyjnie dobry. Alison jest mistrzem w zacieraniu za sobą śladów. Odkąd opuściła ostatnią z rodzin zastępczych, żyje jak wolny ptak, nie przywiązując się ani do ludzi, ani do miejsc, które odwiedza. Jednak chęć zamieszkania gdzieś na stałe i zdobycia przyjaciół już niebawem zaprowadzi ją na małą, malowniczą i z pozoru spokojną wyspę o nazwie Palmetto. Czy zmęczona ciągłymi przeprowadzkami dziewczyna odnajdzie tu swoją bezpieczną przystać? Kogo spotka na swojej drodze i czy wszyscy będą jej przychylni? Tego wam nie mogę zdradzić. Zapraszam do lektury mojej recenzji i o ile uznacie, że warto to książki również. . Tym razem niestety nie mogę powiedzieć, że książka mnie zachwyciła i wciągnęła bez reszty. Czegoś mi zabrakło w tej historii, bo i ile zaczęło się dynamicznie i ciekawie tak im dalej w las, tym bardziej przeciętnie. Nie do końca rozumiałam niektóre działania Alison. Główna bohaterka ma skłonność do podejmowani pochopnych decyzji. Łatwo daje się sprowokować, jest łatwowierna i podatna na wpływy innych ludzi. Choć początkowo jest kreowana na osobę z charyzmą, wręcz zbiegłą przestępczynię, tak z czasem okazuje się mało ciekawą przeciętna kobietą około 30 stki, która przez większą część książki … kupuje dom. Mimo 29 lat, tułaczego trybu życia i dorywczej pracy jako kelnerka w podrzędnych knajpach, wydaje się osobą zamożną. Stać ją na kupno domu na plaży i rzadko upomina się o resztę w sklepie czy restauracji. Niewiele wiemy zarówno o przeszłości Alison, jak i o wspominanej w książce sekcie działającej na wyspie. Niektóre wydarzenia wydają się wręcz kuriozalne, nieprawdopodobnie przerysowane i niewnoszące niczego do całej historii. Nie jest to ani trzymający w napięciu thriller, ani kryminał, bo większości wątków brakuje rozwinięcia i spójnego logicznego zamknięcia. . Moim zdaniem książka jest dość nierówna, bywały fragmenty, podczas których znudzona, wyłączałam się całkowicie. Niestety, ale muszę powiedzieć, że to najsłabsza z pozycji recenzenckich, jakie miałam okazję otrzymać od @skarpawarszawska . Podsumowując - książka lekka i bardzo przyjemna jednak nie nazwałabym jej bestsellerem, hitem czy arcydziełem – to przeciętna i prosta opowieść, z którą bez wątpienia miło spędzimy czas, ale i szybko o niej zapomnimy. Można przeczytać w wolnym czasie tylko po co… Dajcie znać czy ją czytaliście bądź macie ją w planach. Jestem ciekawa waszych opinii. Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawska
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-03-2024 o godz 11:39 przez: Strony Marzeń
📚” Bój się sąsiada swego” 🖋️Autor: Fern Michaels 📄ilość stron: 🏰wydawnictwo: @skarpawarszawska Alisson Marshall to sierota wychowywana w rodzinach zastępczych, w których nigdy nie zaznała bezpieczeństwa, spokoju, prawdziwej miłości. Głównie miała do czynienia z toksycznymi ludźmi nastawionymi głównie na pieniądze od państwa. Upokarzanie podopiecznych, uprzykrzanie im życia, wykorzystywanie seksualne to szereg niedogodności związanych z jej codziennym życiem. Gdy osiąga pełnoletniość, cudem ucieka z jednego z takich domów. Nie jest jej łatwo, ponieważ życie na ulicy niesie za sobą wiele trudności, z którymi nie powinna zmagać się nastolatka. Udaje jej się przetrwać ten etap i wychodzi na prostą. Książka głównie skupia się na bohaterce, jako dojrzałej kobiecie a poprzednie życie jest tylko dodatkiem do całej fabuły. Alison postanawia osiedlić się na wyspie Palmetto (Floryda) i kupić mały opuszczony domek na plaży. Wyspa jest małą perełką nieodkrytą jeszcze przez turystów i deweloperów, wiec panujący wokół spokój przyciąga kobietę jak magnes. Ulega czarowi wyspy, idyllicznej atmosferze i decyduje się na zakup. To miejsce ma być jej azylem. Niestety są też ciemne strony tej wyspiarskiej społeczności i z nimi kobiecie przyjdzie się zmierzyć. Na swoim podwórku podczas prac ogrodowych natrafia na ludzką kość, zostaje otumaniona narkotykiem i porwana, ktoś podrzuca do jej domu wnętrzności karmazyna (ryba drapieżna),który według wyspiarzy oznacza śmierć. „Wyspa Palmetto była tajemnicza i mieszkało na niej kilku złych ludzi. Nie zamierzała pozwolić, aby ktokolwiek z nich zrujnował jej życie”. Czy Alison wkońcu odnalazła swój dom? Czy pokona wyspę i jej tajemnice? Przyznam się szczerze, że sięgając po tą książkę liczyłam na coś mroczniejszego. Tutaj wszystko dzieje się swoim spokojnym tempem, to taka wersja soft dla bardziej wrażliwych czytelników. Mamy tajemnice, małą społeczność, zaginięcia dziewczynek, okultyzm, sektę. Myślę, że nie do końca został wykorzystany potencjał tej historii. Bardzo dobrze się czytało. Współpraca: @skarpawarszawska
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-03-2024 o godz 07:11 przez: ewela_czyta
"Musiała pokonać wiele trudności, z którymi nie powinna zmagać się nastolatka. Przeżyła więcej niż wielu dorosłych przez całe życie". Alison jest gotowa by w końcu znaleźć swoje miejsce na ziemi. Potrzebowała na to dwadzieścia dziewięć lat. Trafia na wyspę Palmetto gdzie postanawia zapuścić korzenie. Przypadkiem widzi żółty domek przy plaży. Płaci więc za niego gotówką, wykorzystując dużą część oszczędności, które przez lata zbierała wykonując dorywcze prace. Czy coś może zakłócić radość Alison? Oczywiście, że tak! Gdy zaczyna nawiązywać przyjaźnie i jest zadowolona ze swojej decyzji, która podjęła dość pochopnie, zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Podczas usuwania zarośli na swojej posesji znajduje kość, która wygląda na ludzką. Jak się tam znalazła? Zaginione dzieci i sekty, a może to tylko plotki, których boi się ta mała społeczność. Sam tytuł jak i okładka bardzo mnie zaciekawiła. Gdy przeczytałam opis wiedziałam, że historia wciągnie mnie bez reszty. Czy tak było? Oczywiście na początku historia zapowiadał się rewelacyjnie, czytałam i nie mogłam się oderwać. Później trochę zwolniła, wywołując niepokój i moje pytania, co się wydarzy dalej? Niestety zakończeniem jestem trochę rozczarowana, czekałam z niecierpliwością na wyjaśnienie sprawy, czekałam na złapanie sprawcy, a to wszystko odbyło się zaledwie na jednej stronie. Nie mniej ogromnym zaskoczeniem było dla mnie to, kim okazał się sąsiad, którego powinno się bać. Nigdy bym nie zgadła. Jednak mimo tego książka jest wciągająca i pełna zwrotów akcji. Autorka świetnie buduje atmosferę tajemnicy i niepokoju, co dodaje emocji czytelnikom. Postacie są dobrze wykreowane i mają swoje tajemnice, które stopniowo wychodzą na jaw. #bójsięsąsiadaswego to interesująca propozycja dla miłośników kryminałów i thrillerów, którzy lubią książki pełne tajemnic. Autorka stworzyła powieść, która skłania do refleksji nad tym, jak dobrze znamy ludzi wokół nas. Gorąco polecam tę książkę wszystkim miłośnikom tego gatunku, przeczytajcie, przekonajcie się sami jakie tajemnice skrywa wyspa Palmetto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
18-03-2024 o godz 10:42 przez: Oliwia
Bój się sąsiada swego Fern Michaels Reklama @skarpawarszawska " -Nastolatki. Jest z nimi ciężko, ale bez nich jeszcze gorzej. - Jak z mężczyznami." Książka, która wpadła w moje ręce od @skarpawarszawska już samym swoim tytułem niesamowicie intryguje - "Bój się sąsiada swego..." - zaczyna się ciekawie, prawda? A jak jest dalej? Główną bohaterką książki jest Alisson Marshall - jest to silna,kobieca bohaterka, która w dzieciństwie przebywała w różnych rodzinach zastępczych, gdzie doświadczyła wielu przykrych sytuacji. Alisson nie ma swojego miejsca na Ziemi, a gdy w końcu postanawia to zmienić i kupuje domek na plaży w Palmetto odkrywa straszny sekret mieszkańców wyspy. Co takiego ukrywają? Czy domek jest spełnieniem marzeń dziewczyny, czy raczej bliżej mu do koszmaru? Przekonajcie się sami! Akcja książki rozwija się dosyć powoli, nie wrzuca czytelnika na głęboką wodę tylko trwa w takim tempie co dla niektórych z pewnością będzie atutem. Sam mroczny wątek jest naprawdę ciekawy, są też intrygujący bohaterowie co w połączeniu ze sobą daje naprawdę przyjemą lekturę. Tyle, że na okładce książki przeczytać możemy, że jest to "wstrząsający thriller" z czym ja niestety zgodzić się nie mogę. Ale to wcale nie znaczy, że książka mi się nie podobała, bo było wręcz przeciwnie, choć ja okresliłabym ją po prostu książka obyczajową z dodatkiem kryminału. Jest fajnie, jest ciekawie, jest tajemniczy klimat i czytelnik płynie przez książkę, ale brakuje większych zwrotów akcji, które uwielbiam - to bardzo delikatna książka bez brutalnych opisów czy pełnych napięcia rozdziałów, ale właśnie w tym przyszło mi znaleźć jej urok - można spędzić z nią miłe chwile w te zimne wieczory bez niepotrzebnego dodawania im przesadnego mroku - kocyk, ciepła herbata i ten tytuł to zdecydowanie będzie miło spędzony czas 🥰 Niewątpliwie wpłynie na to również język, którym posługuje się autorka bo jest on bardzo lekki co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
04-03-2024 o godz 09:04 przez: Ewelina
Współpraca reklamowa z @skarpawarszawska Hej kochani. Dziś recenzja książki, która mnie trochę rozczarowała. Muszę przyznać, że mam bardzo mieszane odczucia co do tej historii. Myślę, że pomysł miał ogromny potencjał, jednak nie został wykorzystany. Mi osobiście zabrakło w niej emocji. Mam wrażenie, że autorka przedstawia suche fakty, które nie mają odzwierciedlenia w emocjach bohaterów przez co i czytelnik ich nie odczuwa. Alison Marshall to dwudziestokilkuletnia kobieta, której życie nie oszczędza. Oddana do adopcji zaraz po urodzeniu. Jej dzieciństwo to kolejne rodziny zastępcze, którym daleko było do ideału. Kobieta nigdy nie zaznała prawdziwej rodzicielskiej miłości, i od najmłodszych lat była skazana sama na siebie. Ucieczka z ostatniego domu zastępczego odbyła się w tragicznych okolicznościach i już na zawsze zmienia życie nastoletniej Alison. Mija kilkanaście trudnych lat i kobieta pragnie kupić dom i rozpocząć spokojne życie. Trafia na wyspę Palmetto i odnajduje swoje miejsce na ziemi. Spełnia swoje marzenie a mała zżyta społeczność wyspy sprawia, że Alison w końcu zaczyna czuć się bezpiecznie. Jednak wraz z upływem czasu na jaw wychodzą głęboko skrywane sekrety, a spokojna przystań okazuje się być pozorna. Czy przyjazd kobiety na wyspę okaże się być jej życiowym błędem? Miał być wstrząsający thriller... Było niestety średnio i trochę jakby na odczepnego. Brak rozwinięcia wielu wątków, bohaterowie tacy nijacy. Bardzo lubię gdy w thrillerach autorzy budują napięcie, niepowtarzalny klimat zamkniętej społeczności. Tutaj mi tego również zabrakło. Wątek sekty, który mógłby stanowić świetne tło i wyjaśnienie wielu wątków również nie został rozwinięty. Na plus jest bardzo przyjemny styl pisania autorki co sprawia, że mimo tych wszystkich niedociągnięć książkę czyta się dość szybko. Czy polecam Wam tę powieść? Jasne że tak. Przeczytajcie może Wam bardziej przypadnie do gustu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-03-2024 o godz 12:24 przez: Patrycja
Lubicie thrillery? Ja uwielbiam i dlatego od razu sięgnęłam po ten tytuł. Jednakże nie był do końca tym, czego się spodziewałam. Z początku błyskawicznie się wciągnęłam w książkę, fabuła intrygowała a wstęp z przedstawieniem historii głównej bohaterki, Alice, był pełen emocji. Później dziewczyna postawiła wszystko na jedną kartę i zaczęły się dziać intrygujące, tajemnicze rzeczy a w jej otoczeniu pojawili się dziwni ludzie. Nie zabrakło też nowych przyjaciół, których Ali nigdy wcześniej nie miała. Choć niektórzy byli dziwni albo ich zachowanie nie do końca zrozumiałam. Zawiedziona jestem tym, że wiele wątków nie zostało dokończonych a miały ogromny potencjał. Sam zamysł był wprost genialny jednak wygląda to tak, jakby autorka nagle porzuciła jeden wątek i rozpoczęła nowy, który również porzuciła i poszła dalej. Jest to nieco frustrujące, tym bardziej, że wymyślone przez nią i zaczęte wydarzenia, odpowiednio rozwinięte miałyby szansę na świetną historię i książkę bym oceniła o wiele wyżej. Nie mogę odmówić talentu autorce, bo jej styl pisania jest bardzo dobry, przyciąga uwagę. Żałuję tylko, że nie rozwinęła tej historii bardziej, nie przedłużyła książki nieco by dokończyć to, co się zaczęło. Ciekawy motyw sek*y aż się prosi o wyjaśnienia a to nie jedyny temat, jaki wymaga szerszego kontekstu. Plusem oprócz przyjemnego pióra autorki jest także bez wątpienia to, że nareszcie książka określona mianem thrillera faktycznie nim jest. Bo ostatnimi czasy trafiłam mnóstwo książek, które kategoryzowane były nie tak jak to powinno być. Nie mniej lektura była przyjemna w odbiorze, szybko się ją czytało i większość czasu ciekawiła a rozwiązanie zagadki nie było przewidywalne. To kolejny plus, szczęśliwie jest ich więcej niż minusów jednak negatywny aspekt jest dosyć rażący bo czuję przez to, że historia nie jest kompletna. Z przyjemnością poznam inne tytuły spod pióra autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-04-2024 o godz 06:34 przez: Aleksandra
Tytuł : Bój się sąsiada swego Autor : Fern Michaels Wydawnictwo Skarpa Warszawska Data premiery : 28.02.2024r #współpracareklamowa #współpracabarterowa #współpracarecenzencka Opis książki : Wciągający thriller bestsellerowej autorki! Alison Marshall jest gotowa, by w końcu znaleźć miejsce, które nazwie domem. Gdy dociera na wyspę Palmetto, myśli, że już go znalazła. Mała, zżyta społeczność wyspiarska wydaje się mieć wszystko, czego potrzebuje młoda kobieta. Wkrótce osiedla się w starym, wystawionym na sprzedaż domu, który okazuje się spełnieniem marzeń. Ale gdy dni zmieniają się w tygodnie, Alison odkrywa ciemną stronę tej rzekomo spokojnej przystani. Miejscowi mają bowiem swoją tajemnicę, a gdy kobieta odkryje co nią jest, stanie przed trudnym wyborem: uciec, czy zostać i dołączyć do społeczności. Czy przyjazd na wyspę był ostatnim błędem, jaki kiedykolwiek popełniła? Książka przyciąga uwagę już samym tytułem i okładką, lecz niestety styl pisarki nie porywa czytelnika, bardzo brakowało mi dreszczyku emocjii. Zarys fabuły jest jak najbardziej na plus, ale autorka słabo go rozwinęła, główna bohaterka jest bez wyrazu, płytka. Mimo chęci, nie wciągnęła mnie ta historia, czego żałuję, bo spodziewałam się czegoś innego. Główna bohaterka, Alison szuka swojego miejsca na ziemi, aż w końcu znajduje stary dom na sprzedaż na wyspie Palmetto. Ale przecież nie może być tak pięknie aby było prawdziwie. Mieszkańcy tej wyspy mają swoją mroczną tajemnicę. Czy Alison pozna tę tajemnicę? Czy dołączy do społeczności i pozna swoich sąsiadów? A Wy? Dobrze znacie swoich sąsiadów? Polecam Wam tę książkę żebyście sami wyrobili sobie o niej zdanie. Mnie nie wciągnęła, ale Was może zaciekawi. Gorąco polecam. Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki. #książkoweimpresje
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
11-03-2024 o godz 18:06 przez: Kamila
Alison nie może powiedzieć, że jej życie było usłane różami- wprost przeciwnie. Już jako mała dziewczynka doświadczyła wielu traum, które sprawiły, że Ali stroniła od ludzi, szczególnie mężczyzn, którzy budzili w niej lęk. Młoda kobieta prowadziła koczowniczy tryb życia i imała się dorywczych zajęć, jednak wrodzona ostrożność sprawiła, że oszczędziła sumę wystarczającą na zakup domku lub mieszkania. Panna Marhall od początku czuła, że wyspa Palmetto jest jej pisana - mała zżyta społeczność wydawała się gwarancją stabilizacji oraz bezpieczeństwa, co stanowiło priorytet. Wymarzone lokum znajdujące się na cichej plaży i niewielu sąsiadów.. To było wszystko czego Ali potrzebowała. Podczas prac remontowych nowa lokatorka natrafiła na.. ludzkie szczątki. Do kogo należały? Kto próbuje sabotować pobyt Alison na Florydzie? Jakie sekrety skrywa małe miasteczko i czy bohaterce uda się odnaleźć szczęście? O tym musicie przekonać się sami. Zacznę od tego ,że lubię mieszać gatunki po które sięgam zależnie od nastroju. Do sięgnięcia po powieść Fern Michaels zachęcił mnie opis na tylnej okładce oraz obietnica utonięcia w mroku i napięcia odczuwanego podczas lektury. Do tego miałam otrzymać wielowątkową złożoną fabułę z wieloma mylnymi tropami. Cóż.. rozczarowałam się. Przyznam, że początek tej historii zwiastował coś naprawdę obiecującego jednak wydarzenia toczyły się w tempie przypisanym raczej książkom obyczajowym, a dodatkowo zbyt długie opisy otoczenia obniżają poziom emocji. Mimo,ze polubiłam kobietę o której życiu czytałam momentami łapałam zastój i ciężko mi było wciągnąć się w narrację. Mimo wszystko polecam osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z thrillerami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-03-2024 o godz 09:43 przez: mucha_w_ksiazkach
Czy znacie sekrety Waszych miasteczek? Alison Marshall jest gotowa, by w końcu znaleźć miejsce, które nazwie domem. Gdy dociera na wyspę Palmetto, myśli, że już go znalazła. Mała, zżyta społeczność wyspiarska wydaje się mieć wszystko, czego potrzebuje młoda kobieta. Wkrótce osiedla się w starym, wystawionym na sprzedaż domu, który okazuje się spełnieniem marzeń. Ale gdy dni zmieniają się w tygodnie, Alison odkrywa ciemną stronę tej rzekomo spokojnej przystani. Miejscowi mają bowiem swoją tajemnicę, a gdy kobieta odkryje co nią jest, stanie przed trudnym wyborem: uciec, czy zostać i dołączyć do społeczności. Czy przyjazd na wyspę był ostatnim błędem, jaki kiedykolwiek popełniła? Książka nie porwała mnie tak jak oczekiwałam. Historia ma ogromny potencjał – sekta, okultyzm i poszukiwanie odpowiedzi. Początek dawał mi nadzieję, że fabuła pochłonie mnie bez reszty. Fakt, byłam ciekawa, co wydarzy się dalej, ale brakowało mi czegoś w tym wszystkim. Chciałabym poznać szerzej przeszłość bohaterki jak i sekty działającej na wyspie. Poznać perspektywę i działania morderców. W większości wątków brakowało mi rozwinięcia i spójnego logicznego zamknięcia. Autorka stworzyła pozycję, gdzie wszystko toczy się bardzo wolno, niespiesznie. Malutka wyspa skrywa sekrety i tajemnice, a ludzie, którzy są obok nie zawsze są z nami szczerzy. Bohaterowie próbują ukryć to, co mogłoby pokazać rysę na ich idealnym życiu. Książkę czyta się lekko i nie jest to typowy thriller. Mogłabym powiedzieć, że jest to thriller z tych lżejszych. Z pewnością przypadnie do gustu osobom, które zaczynają z tym gatunkiem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-03-2024 o godz 12:05 przez: k.tomzynska
„Bój się sąsiada swego…” autorstwa Fern Michaels miał być wstrząsającym thrillerem bestsellerowej autorki. Jednak szybko się okazało, że książka ta z całą pewnością mną nie wstrząśnie i w mojej opinii do rasowego thrillera, czy nawet kryminału troszeczkę jej daleko, ale fabułę ma z ciekawym pomysłem, a to bardzo doceniam. Początkowo miałam problem z wgryzieniem się w akcję. Atmosfera niepokoju jest słabo odczuwalna i narasta bardzo powoli, tajemnice miasteczka są ciekawe jednak zbyt rzadko się o nich mówi. Niektóre wątki z ogromnym potencjałem są ucinane już na samym początku pozostawiając tym samym Czytelnika z uczuciem niedosytu i kilkoma pytaniami bez odpowiedzi. Autorka próbuje także zapętlać kilka wątków, wprowadza nieoczekiwane zwroty i kluczy pomiędzy nimi, aby zmylić Czytelnika jednak w moim przypadku kompletnie jej się to nie udaje. Żeby nie było, że książka ta to same wady! Najmocniejszym elementem „Bój się sąsiada swego” są dobrze przygotowane warstwy psychologiczne postaci. Przyglądamy się idylliczna wyspiarskiej społeczności, gdzie każdy ma swoje tajemnice i motywacje. Autorka zadbała o to, abyśmy mogli wczuć się w każdego bohatera i przejść przez burzę jego emocji, motywacji i odkryć. Abyśmy mogli poczuć to co powinni czuć bohaterowie. Pozwala to lepiej wczuć się w fabułę i zrozumieć niektóre wydarzenia. „Bój się sąsiada swego…” to historia z ogromnym potencjałem, który w mojej ocenia nie został wykorzystany. Szkoda, ponieważ mogła to być naprawdę świetna lektura, a tak wyszedł średniaczek. Takie jest moje zdanie, a jakie jest Twoje? 💬
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
05-03-2024 o godz 16:46 przez: burgundowezycie
„Bój się sąsiada swego” autorstwa Fern Michaels to książka, która budzi we mnie mieszane uczucia… ale zacznijmy od początku. Michaels opowiada nam w swojej książce, historię Alison Marshall, która po trudnym dzieciństwie, pragnie wreszcie znaleźć, spokojne miejsce do zamieszkania. Wybiera się ona w tym celu na wyspę Palmetto, gdzie zakochuje się w starym domu i w lokalnej społeczności. Jednak, jak się okazuje, nie wszystko jest takie, jak na pierwszy rut oka się wydaje. Wyspiarze skrywają mroczne sekrety, które zagrażają życiu Alison. Czy kobieta zdecyduje się zostać i zaakceptuje tajemnice małej społeczności? I jaka będzie tego cena? Historia napisana jest lekko i przyjemnie, co jest zdecydowanym plusem, bo dzięki temu czyta się ją szybko i jest to lektura idealna na jeden wieczór. Z drugiej strony, książka jako thriller, nie spełniła moich oczekiwać, gdyż zabrakło mi tu napięcia i satysfakcjonującego rozwinięcia, dobrze zapowiadających się, wątków. Mam wrażenie, że potencjał, który wyczułam czytając książkę i jej opis, nie został po prostu w pełni wykorzystany. Myślę, że będzie ona dobry wyborem dla tych, którzy nie szukają mocnych wrażeń, a jedynie chcą się delikatnie zanurzyć w tym gatunku. Prawdopodobnie jednak nie zadowoli zagorzałych fanów thrillerów, przyzwyczajonych do silnych emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Jeśli zaciekawiła Was fabuła, zachęcam do lektury oraz wyrobienia sobie własnej opinii, gdyż jak wiemy każdy ma inny gust. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @skarpawarszawska (współpraca recenzencka)🩷.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
18-03-2024 o godz 20:13 przez: w_ksiazkowym_zaciszu
Wyjazd na małą wyspę i osiedlenie się wśród małej, zżytej że sobą społeczności miało być dla Alison Marshall spełnieniem marzeń. Szybko jednak okazało się nim nie być. Z czasem kobieta odkrywa mrok czający się za rogiem swojego starego, uroczego domku, związanego z tą ja pozór spokojną społecznością, która pilnie strzeże swojego sekretu. Kiedy kobieta go odkryję, sama będzie musiała podjąć decyzję, czy uciec, czy zostać i z tym żyć? Ja osobiście thrillery, bardzo lubię i zawsze z ogromną chęcią sięgam.po ten gatunek. "Bój się sąsiada swego" to powieść, która na początku czytałam z wielkim entuzjazmem, czułam ten strach, emocje, napięcie. Jednak z czasem te emocje opadały. Owszem książka spełniała definicje tego gatunku, jednak odnoszę wrażenie, że nie do końca została wykorzystany potencjał tej powieści, i tu chodzi mi zarówno o niektóre wątki, jak i i bohaterów. Nie mniej jednak obecność wątku, trzymającego w pewnym napięciu do samego końca, działał tu na plus. Kolejną rzeczą, zasługująca na uwagę, to małomiasteczkowa społeczność, o której bardzo lubię czytać w powieściach. Wszyscy się znają, i skrzętnie skrywają jakaś tajemnicę. A to bardzo działa na moją wyobraźnię. Niewytłumaczalne wydarzenia, nietypowe zachowania mieszkańców... To mi się podobało. Na plus zasługuje również lekkie pióro autorki, sprawiające że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Czy się zawiodłam? Nie do końca. Książka może mnie nie porwała, tak jak się tego spodziewałam, ale dosyć miło spędziłam z nią czas.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
02-03-2024 o godz 20:50 przez: Kamila
📖Recenzja📖 "Bój się sąsiada swego" Fern Michaels książka, która miała być wciągającym thrillerem, ale dla mnie okazała się obyczajówką z wątkiem sensacyjnym 😉 Alison wychowuje się w kilku rodzinach zastępczych,w których przeżywa piekło i z każdej ucieka. Po uzyskaniu pełnoletności musi liczyć już tylko na siebie więc pracuje i mieszka w różnych miejscach. Zdarza się, że koczuje nawet na ulicy. Jej marzeniem jest kupić swój dom i mieć swoje miejsce na ziemi. Po wielu latach tułaczki udaje jej się to marzenie spełnić. W okazyjnej cenie kupuje domek na wyspie Pallmetto. Jednak od początku pobytu w tym miejscu zauważa, że dzieją się tam dziwne rzeczy,a mieszkańcy skrywają wiele tajemnic. Czy Alison mimo to znajdzie szczęście na tej wyspie? Jakie sekrety skrywa Pallmetto? Patrząc na okładkę i tytuł książki spodziewałam się dobrego, wstrząsającego thrillera. Czy taki dostałam? No właśnie nie do końca 🤔 Podoba mi się pomysł na fabułę książki i zwroty akcji, których się nie spodziewałam, ale nic mną tutaj nie wstrząsnęło. Zabrakło mi napięcia i emocji, które tak lubię czytając dobrą książkę. Jeśli lubicie obyczajowe z małym dreszczykiem to książka Wam się spodoba, ale jeśli oczekujcie dobrego,mrocznego thrillera to moim zdaniem ta książka nim nie jest. To jest oczywiście moje zdanie i jak zawsze zachęcam Was do przeczytania i wyrobienia sobie swojej opinii 😉 ⭐ Współpraca barterowa/reklama @skarpawarszawska⭐
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
05-04-2024 o godz 11:51 przez: malgorzatahabicht
RECENZJA 🤓 Część. Macie sąsiadów? Macie z nimi kontakt, znacie się? Ja mam bardzo fajnych sąsiadów, których znam i bardzo lubię. A jakich będzie miała Alison sąsiadów po wprowadzeniu się na wyspę? I jakie kryje tajemnice z pozoru spokojna społeczność wyspy? Odpowiedzi na te pytania otrzymałam po przeczytaniu książki „Bój się sąsiada swego” Fern Michaels, wydawnictwo Skarpa Warszawska. Niestety podczas czytania dość mocno się zawiodłam, książka jest thrillerem jednak zabrakło mi w nim emocji, dusznego klimatu, dreszczyku, który zawsze towarzyszy mi podczas czytania tego gatunku. Pomimo, że pomysł na fabułę był  bardzo ciekawy to nie został wykorzystany przez autorkę. Nie polubiłam się z główną bohaterką była płytka, zabrakło mi w niej tego pazura i charakteru, a momentami miałam dość jej użalania się nad sobą. I tak jakbym miała wybierać jakąś postać z tej książki, która zapadła mi w pamięć to niestety jej nie wymienię. Wiele wątków zostało tylko wspominanie i na tym się skończyło, nie zostały dostarczone rozwinięte. W książce panował chaos, zbyt dużo opisów, powtórzeń, które tak naprawdę nic nie wnosiły. Zakończenie nawet ciekawe, ale to niestety za mało aby uratować całą książkę. „Bój się sąsiada swego” pomimo przyciągającej okładki, ciekawego opisu, to książka mnie nie porwała, jednak to jest moje zdanie, a Ty po przeczytaniu możesz mieć odmienne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
02-04-2024 o godz 07:39 przez: Natalia Jankowska
Gotowi na ciąg dalszy mojego marudzenia na książki? To zapraszam! 😀 "Bój się sąsiada swego" to książka, która zaintrygowała mnie swoim opisem. Stwierdziłam, że będzie to thriller idealny, nie za bardzo wymagający, ale jednak wciągający. Towarzyszymy Alison Marshall, młodej kobiecie, która poszukuje swojego miejsca na ziemi. Jej życie nie jest łatwe i przyjemne, nie raz obdarowało ją negatywnym doświadczeniem. Ostateczne postanowiła zamieszkać na wyspie Palmetto, gdzie odnajduje piękny, stary, wystawiony na sprzedaż dom. Alison postanawia więc w nim zamieszkać, ale nie spodziewa się przerażającej niespodzianki, jaką kryje nowo nabyte lokum. Marshall nie wie, czy miasteczko skrywa więcej sekretów, a co najważniejsze, stawia sobie pytanie: czy mieszkańcom wyspy można zaufać? Potencjał był bardzo duży, ale niestety, nie został w pełni wykorzystany. Wszystko wskazywało na to, że lektura naprawdę będzie ciekawa, a intryga zaskoczy niejednego czytelnika. Nie znajdziecie tu bogatej palety emocji, ani dobrze wykreowanych bohaterów. To taka książka pisana na kolanie; był pomysł, ale jakby na pomyśle się skończyło. Sporo rzeczy denerwuje, sporo jest powtórzeń, sporo zbędnych informacji. Dominuje nuda, chaos, czasem nielogiczne kwestie. I nawet zakończenie, które było nawet nawet, nie uratowało tej książki. Nie oszukujmy się, nie jest to dobry thriller. A szkoda.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-04-2024 o godz 20:37 przez: Magdalena
do tej pory rzadko sięgałam po ten gatunek, jednak postanowiłam to zmienić i tak trafiłam na książkę Fern Michaels. To moje drugie spotkanie z autorką, wcześniej czytałam jej romans i cóóóóż… No było mega słodko, czy thriller był lepszy? Allison Marshall przez całe swoje życie uciekała, przenosiła się z miejsca na miejsce szukając siebie. Gdy trafia na niewielką wyspę Palmetto, coś sprawia, że pojawia się w niej pragnienie stabilizacji. Choć nie wszyscy mieszkańcy wyspy wywarli na niej pozytywne wrażenie, postanawia zaryzykować i kupić mały domek na plaży. Czy to dobra decyzja? Co znajdzie dziewczyna na swojej posesji w trakcie porządkowania podjazdu? Czy może czuć się bezpiecznie, w tej małej wręcz hermetycznej społeczności? Czy to był dobry thriller? Nie wiem, czegoś mi zabrakło może akcji, jakiegoś takiego dusznego klimatu? Przez około 3/4 książki nie dzieje się zbyt wiele, głównie czytamy o obawach i wątpliwościach głównej bohaterki, dopiero końcówka przysporzyła mi trochę więcej emocji. Sam pomysł na tajemnicze zbrodnie, zapomniane szczątki dziewczynek i sektę był ciekawy, jednak potraktowany nieco po macoszemu, większość wątków się pojawiała i znikała, a na końcu dostaliśmy pełne wyjaśnienie wszystkiego…. No czegoś tu zabrakło… Niestety wygląda na to, że nie polubię się z twórczością autorki. A szkoda…
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Rok Szczura
4.3/5
28,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Sarkofag
4.2/5
21,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego