Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Czasami wystarczy kilka zranień, które po równi pochyłej poprowadzą człowieka na samo dno. Autor miał to szczęście, że w ostatniej chwili Bóg posłał kogoś, kto wyciągnął do niego pomocną dłoń.
Można odnieść wrażenie, że jest to książka dla zniewolonych chorobą alkoholową, a kto takiego problemu nie ma, nie powinien po nią sięgać. Nic bardziej mylnego! Autor porusza tematy, które dotyczą każdego człowieka. Bo czy jest ktoś, kto nigdy nie podjął złej decyzji, nie zranił lub nie został zraniony? Ktoś, kto nigdy nie czuł się samotny? Wreszcie, ktoś, kto nigdy nie zwątpił w to, że jest kochany?
Henryk Krzosek trafił na ludzi, którzy pomogli mu całkowicie i z pełnym zaufaniem rzucić się w ramiona kochającego Boga. Teraz on sam stara się przekazać tę wiarę innym, również za pomocą niniejszej książki.
"Każda moja decyzja ma wpływ na moje życie teraz i w przyszłości. Gdy na przykład zegniemy kartkę na pół, to nawet po jej wyprasowaniu pozostanie zgięcie – nieodwracalny ślad"
Fragment książki
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
ID produktu: | 1209198833 |
Tytuł: | Bóg znalazł mnie na ulicy. I co z tego wynikło? Historia przemiany bezdomnego alkoholika |
Autor: | Krzosek Henryk |
Wydawnictwo: | Pomoc Wydawnictwo Misjonarzy Krwi Chrystusa |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | polski |
Liczba stron: | 272 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2018-06-15 |
Rok wydania: | 2018 |
Data wydania: | 2018-06-15 |
Forma: | książka |
Okładka: | miękka |
Wymiary produktu [mm]: | 143 x 20 x 210 |
Indeks: | 26716657 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Bóg znalazł mnie na ulicy. I co z tego wynikło? Historia przemiany bezdomnego alkoholika
Czasami wystarczy kilka zranień, które po równi pochyłej poprowadzą człowieka na samo dno. Autor miał to szczęście, że w ostatniej chwili Bóg posłał kogoś, kto wyciągnął do niego pomocną dłoń.Można ...