Assassin's Creed 4: Black Flag, Xbox One (Xbox One)

Assassin's Creed 4, okazało sie przełomem w grach. Została w tej serii przerwana monotonia przemieszzania się w mieście. Gra wciąga strasznie. Jest to naprawde udany zakup. Polecam gorąco

Gra warta każdej wydanej złotówki, świetna muzyka, oprawa graficzna i fabuła. Polecam każdemu fanowi sandboxów.

Szybka dostawał

Gra super

W momencie pojawienia się tego tytułu ze wszystkich stron dało się słyszeć iż jest to najlepsza gra o tematyce pirackiej od lat, co zachęcało do zakupu tym bardziej, że praktycznie nie ma innych w miarę współczesnych gier, które by poruszały tą tematykę, a te co istnieją, nie stanowią zbyt dobrej alternatywy. Jednak jest wiele osób które, podobnie jak autor recenzji, jak dotąd nie interesowały się serią gier "Assassin's Creed" i unikają zakupienia tego produktu przez obawę o niezrozumienie fabuły gry, jako iż jest to już czwarta część serii (mimo iż ponoć konkretna linia fabularna serii została zakończona w części trzeciej). Czy takie osoby będą mogły zagrać w ten tytuł bez jakiejkolwiek wiedzy o uniwersum? Zaskakująco, w znacznym stopniu tak.

"Assassin's Creed 4: Black Flag" jest grą z serii wydaną po oficjalnym zakończeniu fabuły zawartej w trzech pierwszych częściach serii. W grze sterujemy postacią Edwarda Kenwaya, Brytyjczyka, który wyruszył do Indii Zachodnich (tj. Karaibów) aby pracą korsarską zapewnić sobie i swej żonie lepszy byt, który w wyniku przypadku wplątał się w kolejną intrygę templariuszy i asasynów. Jako iż w grze kierujemy poczynaniami postaci, która nie była powiązana z tymi organizacjami, fabuła gry została tak przedstawiona, żeby gracze niezaznajomieni z pozostałymi grami serii nie czuli się zagubieni jak dziecko które zgubiło rodzica. Co prawda gra w ogóle nie przedstawia wydarzeń z poprzednich gier z serii, lecz fabuła została stworzona w ten sposób, że sytuacje w których się znajdujemy są dobrze wyjaśnione, a tak naprawdę tylko w jakiś 5-10% fabuły widać potrzebę posiadania wiedzy o uniwersum. Fabuła nie jest niestety przedstawiona w sposób do końca zadowalający, gdyż historia nie jest przedstawiona w sposób ciągły, lecz jest poprzerywana w taki sposób, że misje dotyczą tylko jednego wątku, a to co dzieje się z postacią między głównymi misjami fabularnymi, jest zupełnie niewyjaśnione. Powoduje to takie sytuacje, że nagle pojawia się jakaś postać niewiadomo skąd lub jakaś znana postać nagle zajmuje się zupełnie czym innym niż dotychczas, a w grze nie występuje jakiekolwiek wytłumaczenie tych sytuacji. W pewnym momencie w grze odblokują się także zadania poboczne, zrobione podobnie jak zadanie główne, lecz zdecydowanie bardziej spójne.

Rozgrywkowo gra jest kolejną kalką systemu otwartego świata, jaki jest widoczny od lat w grach stworzonych przez Ubisoft. W grze jest dostępna wielka otwarta mapa z punktami widokowymi, które odsłaniają na mapie różne "znajdźki", podzielone na różne typy, których znalezienie wszystkich w grze da coś lub nie da nic, oraz zadania poboczne będącymi zleceniami zabójstw. Jako iż gra dotyczy tematyki pirackiej, w grze mamy do dyspozycji statek. Jeśli chodzi o mapę świata działanie statku jest takie same jak działanie na piechotę, tylko że podane w innej otoczce, gdyż zamiast punktów widokowych, aby odkryć fragment mapy należy podbijać forty, które odkrywają nowe obszary i "znajdźki". Do statku została dodana też możliwość odbywania bitw morskich, w tym łupienia innych statków. Całość, mimo monotonnej otoczki, została stworzona bardzo dobrze, choć polega jedynie na łupieniu potrzebnych surowców i odhaczaniu kolejnych punktów na mapie. Problemem jest też to, że mimo starań gry nie da się skończyć w 100% normalnie, gdyż niektóre rzeczy dostępne są tylko w trybie multiplayer, który jak wiadomo, na konsolach jest płatny.

Pozytywnym zaskoczeniem jest długość gry. Biorąc pod uwagę ostatnie trendy gatunkowe gracz mógł się spodziewać gry trwającej 7-13 godzin (zależnie od tego, czy gracz tylko przechodzi główny wątek, czy stara się przejść wszystko dostępne w grze), a tak naprawdę otrzymuje od grę bardzo długą, w której zaliczenie wszystkiego zajmie nawet kilkadziesiąt godzin. Nie jest to co prawda długość gier RPG, lecz jest to i tak nietypowo dużo.

Gra, poza monotonią zaliczania, ma parę wad związanych ze sterowaniem, gdyż postać nierzadko (choć nieczęsto), zamiast poruszyć się w sposób taki, jaki chcemy, zaczyna "głupieć" i nagle np. wskakuje nie tam grze trzeba lub zeskakuje z dachu i trzyma się jego krawędzi itp., przez co naraża się na wykrycie.

Jak zostało wcześniej napisane, nie jest to gra dla osób lubujących się w różnorodności świata i jego zawartości, gdyż poza zadaniami fabularnymi, polega na zaliczaniu kolejnych punktów na mapie. Mimo to jest bardzo przyjemna i zagrać w nią mogą zarówno osoby znające serię "Assassin's Creed", jak i te, które nigdy w nią nie grały.

Chyba najbardziej podróżnicza odsłona Assassins Creed, jaką do tej pory wypuszczono:P Trochę inna rozgrywka niż ostatnio, dużo pływania i odkrywania nowych lądów - na rozgrzewkę przed Unity i Rogue jak najbardziej. A już na pewno pozycja obowiązkowa dla fanów Ezio i innych asków:)

Dobry Assassin nie jest zły. Kiepskiego AC ze świecą szukać, a już na pewno nie jest to Black Flag. Polubiłem tę grę za fajny, piracki świat i dużą dowolność jeśli chodzi o zwiedzanie i załatwianie spraw. Bohaterowie też dali radę, szczególnie wesolutka załoga:))

Niezła, bo nastawiona przede wszystkim na walki morskie. Pirackie klimaty też fajnie wpasowały się w serię, do tej pory nie było takiego mocnego pirackiego zacięcia. Super wczuwka i na pewno jedna z mocniejszych części Assassyna. Po prostu do kolekcyjki :)