Antyspołeczny (okładka  miękka, wyd. 06.2021)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 26,21 zł

26,21 zł
39,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

„Jestem pracownikiem do spraw zachowań antyspołecznych. Jeśli się ze mną spotykasz, to znaczy, że coś w twoim życiu poszło nie tak”.

Przez dziesięć lat Nick Pettigrew był „antyspołecznym” (ASBO, anti-social behaviour officer). Funkcja ta – w Wielkiej Brytanii na porządku dziennym – nie ma w Polsce swojego odpowiednika.

Zadaniem antyspołecznego jest troska o to, by lokalna społeczność żyła w harmonii i zadowoleniu. Innymi słowy: żeby ludzie przynajmniej nie skakali sobie do gardeł. To trudny kawałek chleba. Wystarczająco trudny, gdy w twoim rewirze nic szczególnego się nie dzieje. Kiedy jednak stają ci na drodze obsesyjni zbieracze, marzące o sławie niedoszłe dżokejki, wyluzowani właściciele melin narkotykowych i skłonni do pieniactwa handlarze bronią, może rozpętać się istny chaos.

„Antyspołeczny” to nie tylko błyskotliwa diagnoza współczesnego społeczeństwa. To przede wszystkim niesamowicie zabawna i chwytająca za serce opowieść o pracy z ludźmi, o których większość wolałaby zapomnieć, i o rozwiązywaniu problemów, z którymi mało kto chciałby się mierzyć. Ta książka sprawi, że będziesz się śmiać, płakać i kipieć ze złości… i to czasami naraz, czytając jedno zdanie.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1269391300
Tytuł: Antyspołeczny
Autor: Pettigrew Nick
Tłumaczenie: Zarawska Patrycja, Michałowska-Gabrych Iwona
Wydawnictwo: Wydawnictwo Insignis
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 352
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-06-30
Rok wydania: 2021
Data wydania: 2021-06-30
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 27 x 142 x 210
Indeks: 38729560
średnia 4,4
5
43
4
21
3
5
2
2
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
23 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
2/5
27-06-2022 o godz 00:38 przez: Shiro | Zweryfikowany zakup
Nie wiem zgubiłam książke :D
Czy ta recenzja była przydatna? 1 2
1/5
19-09-2023 o godz 10:44 przez: ewelina | Zweryfikowany zakup
Wymęczyła mnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-07-2021 o godz 11:39 przez: kostka
"W tej książce będzie wiele opowieści o niedoli i nieprawości, niepowodzeniach i nieszczęściach (...)" ludzi, którzy żyją wśród nas. Tak naprawdę każdy z nas był nie raz świadkiem awantury, aktu przemocy, zakłócania czyjegoś spokoju, naruszania poczucia bezpieczeństwa czy innych zachowań antyspołecznych. Ale czy wiemy, jak się zachować w takich sytuacjach? Czy potrafimy udzielić komuś pomocy zamiast udawać niewidocznych lub że nic się nie dzieje? Czytając "Antyspołecznego" uświadomiłam sobie, że nikt właściwie nie uczy dzieci, ani nas- dorosłych reakcji na zachowanie, które nie mieści się w normie społecznej. Politycy, media, a bywa, że i szkoła dyskryminuje wszem i wobec czyjeś światopoglądy, wybory życiowe, okazuje brak tolerancji na mniejszości. Podobnie są traktowani tak zwani ludzie z marginesu społecznego. W mediach chętnie są opisywane i pokazywane patologie. Takie reportaże, programy, teksty biją rekordy popularności- kto z kim "drze koty" i jak bardzo pomoc społeczna jest nieudolna. Ale dlaczego nigdy nie pokazuje się, w jaki sposób każdy z nas może pomóc lub wesprzeć ofiarę, a nawet często sprawcę, który nim jest, bo inaczej nie potrafi, nie radzi sobie? Sama mam z tym ogromny problem, a pracuję wśród różnych ludzi i na co dzień spotykam się z różnymi sytuacjami! Nie pomagamy, bo się boimy, że zostaniemy obarczeni odpowiedzialnością, że będziemy musieli składać zeznania, z obawy o nasze bezpieczeństwo, ale też bo nam się nie chce, bo wygodniejsze jest być w roli gapia, niż ofiarującego pomoc. Ale przede wszystkim nie pomagamy, bo jak wyżej napisałam, nie wiemy, jak to zrobić. A co jeśli sami jesteśmy ofiarami przemocy?! Co możemy zrobić, jak sobie pomóc? Większość ofiar nie wie, szczególnie dzieci i kobiety... Wrócę jednak do książki "Antyspołeczny". Gdyby nie poczucie humoru autora, dużo trudniej byłoby przebrnąć przez opisy trudów życia "rozrabiaczy", świata przestępczego i ludzi wokół nich. Nick Pettigrew w czasach dzieciństwa sam zaznał biedy, wychowywał się na osiedlu socjalnym. Obecnie cierpi na depresję i zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, a mimo tego radzi sobie, chce i pomaga innym, a do tego napisał "Sekretny dziennik pracownika do spraw antyspołecznych". Szczerze go podziwiam. W Polsce nie ma pracowników antyspołecznych. Tymczasem we Wielkiej Brytanii, gdzie pracuje Nick Pettigrew, antyspołeczny to ASBO, czyli anti- socialbehavior officer. Osoba na takim stanowisku może zajmować się pilnowaniem mieszkania aresztowanego lub pacjenta szpitala psychiatrycznego, sprawami związanymi z gangami narkotykowymi, ludźmi, którzy zakłócają normalne funkcjonowanie sąsiadom czy współmieszkańcom, osobami, które nękają, niepokoją czy stresują innych. Antyspołeczny zbiera także materiał (informacje) o podejrzanym, rozmawia z nim samym, reprezentuje w sądzie ofiarę, wskazuje formy pomocy. Na co dzień współpracuje z opieką społeczną, policją, specjalistami od zdrowia psychicznego, z sądami, kuratorami, organizacjami do spraw przestępczości, zdrowia środowiskowego, ze służbami więziennymi, psychologami, prawnikami i bóg wie, kim jeszcze... Nie jest więc to praca lekka i powiedzmy to wprost: nie należy ona do przyjemnych. Chwała za to, że są ludzie, którzy chcą wykonywać te obowiązki. Chętnych jest jednak za mało. Dlatego też ASBO są przepracowani i obciążeni liczbą spraw (jeden oficer może ich mieć nawet pod setkę!). Nie ma dwóch takich samych spraw, identycznych podopiecznych. Każdy dzień jest zupełnie inny. Nuda nikomu nie grozi... Jeśli mielibyście ochotę bliżej poznać, czym zajmuje się pracownik do spraw zachowań antyspołecznych, ta książka Wam to zdecydowanie przybliży. To także diagnoza współczesnego społeczeństwa. Nie ma znaczenia, że opisywani są Brytyjczycy. Jestem zdania, że wszyscy jesteśmy pod tym względem tacy sami...
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
03-09-2021 o godz 12:50 przez: NaWidelcu
Jeśli nigdy nie musiałeś wietrzyć mieszkania, bo zapach marihuany z klatki schodowej przesiąknął nawet przez drzwi wejściowe. Jeśli nigdy pijani goście sąsiada nie pomylili Twojego ogródka z toaletą, a skrzynki na listy ze miejscem na puste butelki… to przy tej książce się ubawisz. W przeciwnym wypadku przekonasz się, że inni też mają przerąbane. Antyspołeczny to zawód, który w Polsce nie występuje. Najogólniej rzecz ujmując, jest to funkcja na pograniczu zadań opieki społecznej, zarządcy mieszkań komunalny i straży miejskiej. Za każdym razem, kiedy dzieje się coś złego, to właśnie do niego w pierwszej linii uderzają mieszkańcy. A problemy mają przeróżne, od drobnych, jak zakłócanie ciszy nocnej, po ataki ze strony osób chorymi psychicznie, czy prężnie działający biznes narkotykowy u sąsiada. Wtedy wkracza antyspołeczny, ocenia, czy może pomóc, kieruje sprawę do odpowiedniej instytucji (czasem policji, czasem do sądu) i zbiera dowody. W skrajnych przypadkach składa wniosek o wypowiedzenie umowy najmu. Jednym zdaniem, jest to parszywa robota, zwłaszcza dla kogoś z licznymi problemami psychicznymi (jak nasz autor). Książka ta jest wartościowa z wielu względów. Po pierwsze, co już wynika z poprzedniego akapitu, opisuje funkcję, która w Polsce nie występuje. Dowiadujemy się sporo na temat prawa oraz organów do walki z tzw. zachowaniami antyspołecznymi w Wielkiej Brytanii. Nie brakuje szczegółów z zakresu pracy sądów, czy policji. Drugim istotnym elementem jest wyjątkowa narracja. Czy o zwalczaniu kwitnącej branży narkotykowej można mówić z dowcipem i ironią? Czy da się wtrącić żarcik przy opisywaniu bardzo niehigienicznych zabrudzeń? Jak najbardziej! Nie jest to jednak puste podśmiewywanie się z trudnych sytuacji, bardziej gorzka, ironiczna refleksja, która pozwala czytelnikowi nie załamać się do reszty nad poziomem niektórych brytyjskich osiedli. Autor najbardziej urzekł mnie analizą zarobków dilerów. Całość posumował stwierdzeniem, że dziwą go osoby, które zastanawiają się, dlaczego ktoś zdecydował się handlować narkotykami. On dziwi się, że ktoś nie chce tego robić. Sarkastyczna narracja to jednak tylko przykrywka dla wielu gorzkich refleksji. W społeczeństwie dzieje się źle. Autor miał kontakt z najtrudniejszymi przypadkami, nie raz bez możliwości udzielenia pomocy. I tutaj dochodzi dodatkowy wątek, jego stan psychiczny. Każdy z rozdziałów zaczyna się wzmianką o przyjmowanych lekach, a autor nie raz wspomina o swoich rozterkach i problemach. Nadaje to całości dodatkowego rysu autentyczności i dodatkowo porusza. „Antyspołeczny” nie jest książką, którą czyta się jednym tchem, bardziej co jakiś czas i fragmentami. Chociaż przekazuje bardzo dużo informacji, w świetny, przestępny sposób, szybko zasypuje czytelnika mnogością przypadków. Przemoc, narkotyki, sprzeczki i tak w kółko. Czytając książkę za szybko, można uzyskać wspomnienie zlanej w jedno patologii, bez konkretów i szczegółów. Dlatego ja sugerowałabym, żeby dać tytułowi czas i powoli zaznajamiać się z niełatwym życiem innych ludzi. Pomimo tego, że książka opowiada o Wielkiej Brytanii, poruszone w niej kwestie są niestety obecne również w Polsce. Brak nam tylko jednostki, która zajmowałaby się nimi tak kompleksowo. Dlatego naprawdę warto zapoznać się z tą książką. https://www.recenzjenawidelcu.pl/2021/09/antyspoeczny-nick-pettigrew.html
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
28-08-2021 o godz 15:05 przez: Wiedźma
„Antyspołeczny” Nicka Pettigrew to dziennik, w którym autor opisuje rok ze swojego życia zawodowego. Pokazuje, jak wygląda praca antyspołecznego, czyli człowieka zajmującego się antyspołecznymi działaniami w danej wspólnocie. Czasem jest to zwykłe zakłócanie porządku wynikające ze zbyt głośnego słuchania muzyki, a innym razem handel narkotykami. Do wyboru do koloru. Nick Pettigrew ma cięty język i specyficzne poczucie humoru, a jego komentarze wielokrotnie wywoływały u mnie parsknięcie śmiechu. Uważam, że dzięki temu tak trudny temat dało się przedstawić w tak lekki sposób. Gdyby nie to, całość byłaby ciężka i zbyt przytłaczająca. Oczywiście temat jest trudny i nie chodzi o to, aby go bagatelizować, i żeby było jasne – Nick tego nie robi. Po prostu pokazuje, jak sam radzi sobie z codziennymi problemami, z którymi spotyka się w pracy. Jako że w pewnym sensie temat tej książki pokrywa się z moim wykształceniem, to jestem przerażona tym, jak nisko ceni się tak ważny zawód. Z zapisków Nicka wynika, że nie ma żadnego wsparcia, biurokracja go przytłacza, a pozostałe służby zamiast współpracować, najchętniej odcięłyby się od problemów. To przygnębiające, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę codzienny stres, jakiemu poddawani są „antyspołeczni”. Fascynuje mnie też liczba absurdów, z którymi Nick spotyka się w swojej pracy i które musi rozwiązać „w profesjonalny sposób”. Smród, który czuje jedynie jeden z lokatorów? Skarga na fajerwerki jako zakłócanie porządku? Wszystko trzeba sprawdzić, wprowadzić do systemu i zająć się sprawą „jak należy”. Przez to wszystko brakuje czasu na naprawdę ważne sprawy. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że coś, co my traktujemy jako żart, dla kogoś innego może być poważną sprawą. I jak tu zdecydować o priorytetach? Mimo to nie spodziewałam się, że „Antyspołeczny” aż tak bardzo mi się spodoba. Książka jest przerażająca, fascynująca i niesamowicie zabawna w tym samym czasie. Wielokrotnie czytałam pozostałym członkom rodziny całe fragmenty, ponieważ chciałam podzielić się tym, co tak mnie rozśmieszyło, chociaż tak naprawdę całość jest przerażająca, jeśli pomyśli się o tym przez pryzmat pracy. Polecam :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-07-2021 o godz 21:59 przez: Northman1984
Uspołecznić społeczeństwo. „Antyspołeczny” Nicka Pettigrew to bardzo interesująca książka poświęcona funkcjonującej w Wielkiej Brytanii profesji, która nie posiada na naszym rodzimym gruncie swojego odpowiednika. Mowa o tytułowym antyspołeczniku – jest nim pracownik, którego zadaniem jest harmonizowanie lokalnych społeczności, zwłaszcza w oparciu o pracę z jednostkami z gruntu antyspołecznymi. Ideą tego, o czym pisze Pettigrew jest nadanie priorytetu harmonii i współpracy w życiu lokalnych, brytyjskich społeczności. W tym celu powołano właśnie kogoś takiego jak antyspołecznik. Jest to osoba, która dba o relacje w miejscowych społecznościach i która stara się usprawniać wzajemne współżycie społeczne. Człowiek z człowiekiem przy odrobinie chęci zawsze się dogada, gorzej jednak jest wtedy, gdy trafi się jednostka niezainteresowana funkcjonowaniem w ramach grupy – a najgorzej jest wtedy, gdy jednostka taka świadomie sabotuje niekiedy całą wspólnotę. Od pracy z kimś takim jest właśnie antyspołecznik – osoba dbająca o ład i porządek w małych ludzkich zbiorowościach. Szczerze mówiąc mam względem (tak samej książki, jak i względem opisanej w niej profesji) mieszane uczucia… Wszystko to jest bardzo ciekawe i – przynajmniej na gruncie brytyjskim – wydaje się to wszystko być sensowne, jednak czy nam, w Polsce, potrzebne by było coś takiego? Taka właśnie profesja? Pewna harmonia społeczna, tutaj pełna zgoda, jest potrzebna i konieczna, odnoszę jednak wrażenie, że antyspołecznik troszeczkę jakby przymuszał swoimi działaniami jednostki do funkcjonowania w ramach jakiejś wspólnoty. Być może wrażenie to jest całkowicie mylne, jednakże osobiście nie jestem do zasadności istnienia tej profesji przekonany. Tak czy inaczej lektura jest ciekawa i może być bardzo pouczająca – zwłaszcza na gruncie opisów relacji międzyludzkich w małych społecznościach. W książce nie brakuje także humoru i ciekawych sytuacji, tak więc wielu czytelników powinno być po lekturze zadowolonych. Dziękuję Insignis za egzemplarz recenzencki. #antyspołeczny #insignis #nickpettigrew https://cosnapolce.blogspot.com/2021/07/antyspoeczny-nick-pettigrew.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-09-2021 o godz 11:11 przez: W moich kręgach
„Antyspołeczny” to sekretny dziennik pracownika do spraw zachowań antyspołecznych. Zapytacie pewnie, jakie to zachowania antyspołeczne. Najprościej mówiąc to zachowania, które wzbudzają lęk, strach, stres, dyskomfort, irytację osób mieszkających po sąsiedzku. Do takich zachowań może zaliczać się zwyczajne, choć wyjątkowo uciążliwe, hałasowanie, wyzywanie, a także chamskie wysmarowanie komuś fekaliami skrzynki na listy. W Polsce nie ma odpowiednika tego zawodu więc z wielkim zaciekawieniem sięgnęłam po tę lekturę. Autor Nick Pettigrew był „antyspołecznym” przez ponad 10 lat. W książce opisał rok ze swojej pracy, która do najłatwiejszych i najmilszych nie należała. Opowiada tu o pracy z ludźmi, z którymi obcowanie nie należy do przyjemności. To ludzie, którzy sprawiają wyjątkowe problemy dla ich współmieszkańców. Zaliczają się do nich alkoholicy, narkomani, dilerzy, osoby agresywne i chore psychicznie lub po prostu wyjątkowo wredne typy. Kiedy Nick dostaje zgłoszenie o problematycznym mieszkańcu starał się jak najlepiej zażegnać konflikt i pomóc jego wszystkim stronom. Często jego działania były utrudnione przez niereformowalne osoby sprawiające problemy, biurokrację oraz wady instytucji, z którymi musiał się mierzyć na każdym kroku. Czytając tę książkę nie raz byłam zaskoczona tym, z jakimi nietypowymi i problematycznymi, niekiedy niebezpiecznymi ludźmi miał do czynienia autor. W swojej pracy musiał wykazywać się dużą cierpliwością, współczuciem i wytrzymałością psychiczną. Z tą ostatnią jednak miał niemały problem, bo depresja,  z którą walczył od wielu lat, często utrudniała mu normalne funkcjonowanie. Dlatego jestem pełna podziwu, że wytrzymał w tej nietypowej pracy tak wiele lat i do końca nie zwariował. Dużym plusem tej książki jest ironiczne poczucie humoru autora, który każdą doświadczaną przez siebie historię, potrafił ubarwić ciętym językiem i nieco czarnym humorem. Mi taki styl pisania bardzo się podobał, bo dzięki niemu całość nie przytłoczyła mnie swoimi trudnymi i często smutnymi opowieściami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-07-2021 o godz 11:52 przez: Jelenka
Przyznam, że do przeczytania "Antyspołecznego" skusiło mnie porównanie do "Będzie bolało" Adama Kaya, które bardzo przypadło mi do gustu i sprawiło, że chętniej sięgam po takie "zawodowe pamiętniki". Tym razem również mamy do czynienia z dość swobodną formą opowiadania o kulisach pracy pracownika do zachowań antyspołecznych. Nick Pettigrew postanowił przez rok dokładniej przyjrzeć się swojej pracy i prowadzić skrupulatne zapiski. Jako pracownik do zachowań antyspołecznych musi zajmować się sprawami od których inni umywają ręce, które inny urągają, którymi zwyczajnie nie chcą się zajmować. "Antyspołeczny" to lektura i lekka i trudna zarazem, jednak zdecydowanie warta przeczytania. Nick Pettigrew ma lekki , gawędziarski styl opowiadania, a jego zapiski są pełne czarnego humoru. Cięte i sarkastyczne teksty bawią, to fakt i nieraz wydarzenia, o których pisze bawiły mnie i szokowały. Jednak po lekturze pozostaje obraz świata wykluczonego, w którym nie chcemy żyć, a który istnieje. Odsuwani na margines społeczny ludzie, pozostawieni sami sobie z przerastającymi ich problemami czy to zdrowotnymi czy finansowymi to codzienność autora, a on musi pogodzić głodowe budżety, niekończące się absurdy i życie osobiste. "Antyspołeczny" to obraz pracy u podstaw, pracy, której niewielu chciałoby się podjąć, która ma wpływ na życie i zdrowie psychiczne. Nick Pettigrew opowiadając o swojej pracy, sprawach, z którymi musi się mierzyć i rozwiązać, bo żadne inne służby nie mają na to ochoty, wytyka bolączki systemu, luki prawne i bezduszność przepisów. Autor opowiada również o tym z jakimi obciążeniami psychicznym wiąże się jego praca i z jakimi schorzeniami sam zmaga się na co dzień. Podziwiam takie osoby jak Nick Pettigrew i darzę ogromnym szacunkiem za hart ducha, za niezłomność, za podjęty trud pomagania komuś kto tej pomocy nie chce, a może chce tylko boi się poprosić. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-09-2021 o godz 19:36 przez: zaczytanalala
Nick Pettigrew postanowił napisać coś w rodzaju dziennika, który zawierał informacje o jego pracy, jako antyspołecznego, przez rok. Muszę przyznać, że czas spędzony z tą pozycją był dla mnie czymś niesamowitym i jestem pod wrażeniem, iż autor wytrzymał na tym stanowisku przez dziesięć lat. Już sama idea bycia antyspołecznym jest intrygująca, ponieważ w naszym kraju nie ma stanowiska pracy, do którego można porównać pracę Nicka. To bardzo ciekawe doświadczenie czytać o tym, z jakimi problemami zmaga się na co dzień antyspołeczny. Dodatkowo styl pisania autora bardzo przypadł mi do gustu. Autor jest sarkastyczny i cyniczny, jednak można to zrozumieć dowiadując się, czym na co dzień się zajmował. Książka została napisana w sposób zabawny i barwny, dzięki czemu wcale nie trzeba mieć styczności z antyspołecznym, aby zrozumieć trud i sens jego pracy. Niejednokrotnie zaśmiewałam się niemal do łez opisywanych przez autora historii, ale bywało i tak, że czułam się przerażona natłokiem i okropieństwem wydarzeń, z jakimi miał do czynienia. Myślę, że jest to książka interesująca, zwłaszcza dla osób, które pragną dowiedzieć się czegoś o innym niż nasz systemie pracy, czy organizacji społeczeństwa. Jest to także bardzo ciekawe i wnikliwe studium ludzkich zachowań, nad którym nie sposób się nie pochylić. Bardzo ciekawa pozycja, po którą zdecydowanie warto sięgnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-08-2021 o godz 21:43 przez: Anonim
Na początek napiszę, że ta książka jest bardzo, bardzo dobra. Piszę o tym na początku, bo poniżej będę opisywać, co w niej jest. A poza dużą dawką czarnego humoru są w niej same dramaty. Książka to zapis roku z życia pracownika do spraw zachowań antyspołecznych (nie ma w Polsce odpowiednika, ja wyobrażałam sobie działania naszego MOPSu). Dodajmy, że Nick (bo autor jest tym pracownikiem) ma depresję. Brak pieniędzy, personelu i odpowiedniej edukacji wśród "klientów". To główne czynniki, które odpowiadają za marny los w zasadzie każdego, komu celowo lub nie, powinęła się noga albo urodził się w nieodpowiednim miejscu. Narkotyki, broń, przemoc, zastraszanie, obelgi, skargi. Na szczęście (czyżby?) dla równowagi są przywidzenia, urojenia, manie, natręctwa i samotność. Jedno trzeba przyznać, Nick się nie nudził. I potrafił to opisać. Czytając książkę miałam wrażenie, jakbym znów czytała "Będzie bolało". Tylko bardziej gorzkie. Po lekturze długo nie mogłam się otrząsnąć z poczucia braku nadziei na poprawę funkcjonowania świata. W sumie nadal nie mogę Polecam uwadze
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-07-2021 o godz 11:23 przez: Sikamikanico
Na początek napiszę, że ta książka jest bardzo, bardzo dobra. Piszę o tym na początku, bo poniżej będę opisywać, co w niej jest. A poza dużą dawką czarnego humoru są w niej same dramaty. Książka to zapis roku z życia pracownika do spraw zachowań antyspołecznych (nie ma w Polsce odpowiednika, ja wyobrażałam sobie działania naszego MOPSu). Dodajmy, że Nick (bo autor jest tym pracownikiem) ma depresję. Brak pieniędzy, personelu i odpowiedniej edukacji wśród "klientów". To główne czynniki, które odpowiadają za marny los w zasadzie każdego, komu celowo lub nie, powinęła się noga albo urodził się w nieodpowiednim miejscu. Narkotyki, broń, przemoc, zastraszanie, obelgi, skargi. Na szczęście (czyżby?) dla równowagi są przywidzenia, urojenia, manie, natręctwa i samotność. Jedno trzeba przyznać, Nick się nie nudził. I potrafił to opisać. Czytając książkę miałam wrażenie, jakbym znów czytała "Będzie bolało". Tylko bardziej gorzkie. Po lekturze długo nie mogłam się otrząsnąć z poczucia braku nadziei na poprawę funkcjonowania świata. W sumie nadal nie mogę Polecam uwadze
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-10-2021 o godz 03:11 przez: Anna
Antyspołeczny – funkcja, którą przez dziesięć lat pełnił Nick Pettigrew w Wielkiej Brytanii. Kim tak naprawdę był? W naszym kraju nie ma jednoznacznego odpowiednika tego stanowiska. Był osobą zajmującą się osobami z problemami, często poważnymi, tzw. aspołecznymi. W książce opisuje aż rok swojej pracy, czasami bolesnej, pokazującej ludzi nieradzących sobie z własnym życiem, z sobą. Książka napisana w formie pamiętnika, co pozwala nam spojrzeć na wszystko oczami autora. Mnie osobiście przydało to do gustu. Książka mi się podobała, zmuszała do myślenia, wywoływała wiele emocji i to bardzo różnorodnych. To na pewno nie jest książka dla wszystkich, nie każdemu spodoba się jej szczerość oraz niełatwe zadania, przed jakimi stawał autor. Mnie osobiście się podobała, poznałam nie tylko historię pracy autora, ale również ludzi, którym w życiu coś poszło nie tak. Polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/10/wydawnictwo-insignis-ksiazka-pt.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-07-2021 o godz 21:05 przez: Aleksa5
„Jestem pracownikiem do spraw zachowań antyspołecznych. Jeśli się ze mną spotykasz, to znaczy, że coś w twoim życiu poszło nie tak”. Czytam od bardzo dawna, dzięki czemu przeczytałam całe stosy przeróżnych książek. Muszę jednak przyznać, że z tak dobrą książką spotkałam się po raz pierwszy. Z jednej strony bywają momenty, w których ona śmieszy, lecz z drugiej, po głębszym zastanowieniu, czytelnikowi przestaje być tak wesoło. Powieść bowiem odzwierciedla problemy współczesnego świata. Problemy, na które większość ludzi nie zwraca uwagi, a media ich nie nagłaśniają. Dlaczego? Ponieważ dla niektórych ludzi stanowiłoby to powód wstydu, niechęci, wywoływało wiele mocnych lub sprzecznych emocji. Mimo to sądzę, że sprawy poruszane w tej książce powinny dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Mi osobiście "Antyspołeczny" dał sporo do myślenia. Zdecydowanie polecam każdemu tą pozycję.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-06-2021 o godz 10:45 przez: Hanna
Dziennik Pettigrew zawiera zapiski z 12 miesięcy pracy antyspołecznego, który dzień w dzień mierzy się z tak niewiarygodnymi ludzkimi przypadkami, że głowa mała. Mięśnie mojej twarzy chyba nigdy nie były tak wyćwiczone, jak przy tej lekturze. Zdziwienie, niedowierzanie, obrzydzenie, śmiech to emocje obecne już od pierwszych stron książki i podsycane przez czarny humor autora. Przedstawienie rzeczy tragicznych w sposób humorystyczny stanowi folię bąbelkową dla ludzkich nieszczęść, patologii i wszelkich możliwych defektów społeczeństwa, które nieubłaganie wyciekają z każdej strony. "Antyspołeczny" to książka, którą powinien poznać każdy, przynajmniej po to, żeby z większą przychylnością spojrzeć na swojego sąsiada. Po lekturze widać, że naprawdę można mieć gorszego 😅! Ocena:5/5🌟 Jakie zawody są według was mało znane albo niedoceniane?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-07-2021 o godz 13:25 przez: Monika Siwiec
Ta czytelnicza nowość to obraz społeczeństwa Wielkiej Brytanii, a jednocześnie współczesnej rzeczywistości. Pracownik do spraw zachowań antyspołecznych - to nie funkcja wykreowana na potrzeby literackiej fikcji, ale autentyczne stanowisko, któremu daleko do "ciepłej posady". Lektura non-fiction, dowcipna aż do bólu i sarkastyczna go granic możliwości, jest niczym wnikliwe studium socjologiczne. O poważnych sprawach w żartobliwym tonie. Bezkompromisowa z akcją wartką jak górska rzeka. Są narkotykowi dilerzy, uciążliwi sąsiedzi, zaburzenia psychiczne, napady z bronią i procesy karne. Wszystko się stało i wymagało interwencji. Tylko co wtedy robić? O tym, w nietuzinkowy sposób, opowie Wam sam autor.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-08-2021 o godz 17:29 przez: Anna
W Polsce tego stanowiska nie mamy - a szkoda. Hasło "patologia" wciąż kojarzy nam się ze skrajnościami, tymczasem zapominamy, że patologia to każde odstępstwo od normy. I o takich lokatorów rejonu, którym się opiekuje dba autor - tych odstających, awanturujących się, nie potrafiących zaakceptować sąsiadów. Często z moich obserwacji wynika, ze margines społeczny nie widzi, ze sytuacja w jakieś się znajduje, jest zła. Ale może to błędne wrażenie? "Antyspołeczny" poświęca takim ludziom własne zdrowie psychiczne i za to szanuję i biję pokłony! Bardzo lubię tego typu książki opowiadające o czyjejś pracy, otwierają oczy na rzeczy, których nie zauważamy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-10-2021 o godz 02:19 przez: Gosias
Antyspołeczny, to opis dziesięciu lat doświadczenia w pracy z trudnymi przypadkami. Taki zawód myślę, że przyjąłby się i w naszym kraju. Coraz częściej i coraz więcej spotykamy ludzi, którzy nie potrafią, lub nie chcą dostosować się do środowiska i innych. Właśnie z takimi przypadkami przychodzi się mierzyć Antyspołecznemu. Książka, która zaskakuje jak ludzie potrafią się zachowywać i którą warto poznać, aby mieć większą świadomość z czym możemy się spotkać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-10-2021 o godz 19:03 przez: Honorata Jamroży
Książka napisana w lekki sposób, chociaż opisuje nie tylko lekkie sytuacje. Autor pisze o tym, z czym musi się zmagać i jakich sytuacji doświadczył jako pracownik do spraw zachowań antyspołecznych. Dzięki tej książce można dowiedzieć się, że to praca ciężka i wyczerpująca psychicznie. Niektóre opisane sytuacje są zabawne, a niektóre dramatyczne. Codziennie autor narażony jest na stres. "Antyspołeczny" to książka zdecydowanie warta polecenia. 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-07-2021 o godz 18:29 przez: Zaczytany Kącik
Interesująca lektura z gatunku literatura faktu. Poznajemy pracownika antyspołecznego. Towarzyszymy mu podczas codziennych zajęć. Opisana praca jest trudna i wymagająca, podejrzewam, że wielu z nas nie dałoby rady. Naszemu bohaterowi towarzyszą takie tematy jak depresja, narkotyki przemoc. Warto sięgnąć po tą książkę, choć przyznaję nie jest łatwa. Autor nie bał się podjąć trudnych tematów. Zdecydowanie polecam ten tytuł waszej uwadze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-07-2021 o godz 12:45 przez: magdalena_czemiel
Dzięki tej książce możemy poznać pracę "od poszewki" pracownika do zachowań antyspołecznych. Nick Pettigrew dzięki swojej dokładności i skrupulatności, a przede wszystkim dzięki swoim zapiskom zaprasza nas do świata, który tak na prawdę nas otacza... Gorąco polecam :) oddaj_ksiazke
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Done and Dusted
4.4/5
33,75 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Jesteś cudem
4.4/5
28,05 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Steve Jobs
4.8/5
51,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Wege
5/5
73,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa World of Warcraft. Kronika. Tom 2 Opracowanie zbiorowe
4.9/5
67,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa 7 sposobów
4.6/5
46,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego