Anatomia miłości. Nowe spojrzenie (okładka  miękka)

Polecam

"Opowieść o dobieraniu się w pary, małżeństwie i skokach w bok" dumnie głosi okładka nowego, zaktualizowanego wydania Anatomii miłości, które został niedawno wydane nakładem wydawnictwa Rebis. Po dwudziestu latach profesor antropologii, Helen Fisher, zdecydowała się opisać swoje najnowsze badania i podzielić się kolejnymi spostrzeżeniami. Naukowy charakter Anatomii miłości sprawia, iż obok pozycji nie da się przejść obojętnie. Książka śledzi historię życia rodzinnego i miłosnego człowieka, zaczynając od początku istnienia gatunku po współczesność. Helen Fisher punktowo omawia charakter emocjonalnej gry, jaką człowiek prowadzi już od najmłodszych lat życia, opisując ludzkie pragnienie miłości, zdradę, a nawet sztukę uwodzenia, którą z biegiem ewolucji wykształciły zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Jeśli mam być szczera, to czuję się nieco zawiedziona tą pozycją. Oczekiwałam raczej szczegółowych badań, konkretów popartych dowodami oraz wyczerpujących wniosków. Czytając Anatomię miłości miałam wrażenie, iż wszystko jest napisane pobieżnie, a tematy, które wymagają zagłębienia się w naturę człowieka, potraktowane są "po łebkach". Podobnie było z pierwszą częścią - również wszystko wydawało się być... niedopracowane. Nie wiem, czy to macierzysta redakcja autorki tak ogranicza rozdziały, aby nie były zbyt długie, czy też autorka w połowie rozdziału traci zapał do ich kontynuowania? Trudno stwierdzić, lecz razi to czytelnika i wywołuje zniechęcenie. To, co zasługuje na uwagę, to ciekawe hipotezy, które wysnuwa autorka na temat podstawowych wzorców myślenia i zachowania - są szczegółowo opisane, co pokazuje, iż Helen Fisher bardziej angażuje się w przedstawienie swojego punktu widzenia. Interesującymi elementami książki są też testy na końcu publikacji – znajdziemy tam "Skalę miłości romantycznej Fisher", która odnosi się do stanu zakochania oraz "Inwentarz cech temperamentu Fisher", gdzie możemy zmierzyć stopień nasilenia poszczególnych cech naszego mózgu. Droga autorko, mimo uczucia zawodu, z jakim ukończyłam czytać tę książkę, podzieliłaś się z czytelnikami jedną z najbardziej uniwersalnych prawd, jakie tylko istnieją: najlepszy samiec to ten, który przynosi samicy najwięcej pożywienia. http://www.mechaniczna-kulturacja.pl/2017/03/helen-fisher-anatomia-miosci-nowe.html

Prowadzenie badań nad uczuciami nie jest proste. Miliony skanów mózgu milionów osób. Wytrwałe analizy, czemu tak wyglądają w określonych sytuacjach, a czemu różnią się w innych. To wszystko zajmuje dużo czasu, ale jest niesamowicie pasjonujące. Prawie tak, jak neurobiologia sama w sobie. Przynajmniej raz w życiu zadajemy sobie pytanie: czy ja naprawdę kocham? Potem lawinowo następują inne refleksje. Dlaczego akurat tę osobę? A może kocham ją mniej niż poprzednią? Czy jak mówię "kocham Cię" po 20. latach to nadal mówię prawdę? Takie książki jak "Anatomia miłości" wiele nam wyjaśniają w aspekcie biologicznego pojmowania naszych emocji, za co ogromny plus! Całość recenzji na zukoteka.blox.pl

DR Fisher mówi w niej o różnych rodzajach miłości. Dlatego na każdym etapie życia można znaleźć w niej coś dla siebie.