Gdybyś Był..., gra planszowa, Alexander

Fajna gra rodzinna lub ze znajomymi.Po przez zadawanie pytań poznajemy się jeszcze bardziej.Polecam

prezent dla dziecka a świetna zabawa dla całej rodziny

Gra w którą gramy od lat i nigdy się nie nudzi♡ zabawna i dla osób w każdym wieku♡♡

Interesująca i zabawna gra, ale bardziej dla paczki bliskich znajomych lub rodziny.

Genialna gra! Dużo śmiechu; D

Opisywana właśnie gra jest naszym zdaniem najciekawszą z ostatnio wydanych przez to wydawnictwo. Nie wszystkie mamy jeszcze mocno ograne, ale pierwsze wrażenie jest na tyle silne, że raczej pozostaniemy przy naszej decyzji – przynajmniej w kwestii gier towarzyskich. Pozycja niby zbliżona do innych imprezowych, ale bardzo podoba nam się w niej, poza wesołymi hasłami, element ryzyka – obstawiania trafności własnej odpowiedzi, czyli taki hazard bez pieniądza, ale za to z użyciem punktów ruchu. „Gdybyś Był… ”, no właśnie, kim lub może czym? Żyjemy w tęczowej rzeczywistości zakręconej poprawności politycznej i możemy być nawet nocnikiem! Pozycja dla 3-8 osób, w wieku od 12 lat – granica zawyżona, przypuszczalnie ze względu na aspekt psychologiczny i możliwość ośmieszenia danej osoby przez kompanów lub igrania z czyimiś emocjami. Naszym zdaniem jednak dziecko w wieku 5 lat spokojnie może się bawić, wtedy tylko czyta rodzic. W tej grze występują karty z wyborem, ale nie jest to quiz! Nie popisujemy się wiedzą. Nie jesteśmy testowani, odpytywanie nie wchodzi w grę. A jest ciekawie i nierzadko komicznie, dlatego właśnie tak radośnie. Zabawka bazuje przede wszystkim na dwustronnych kartach, trzy talie, w sumie ogromna baza skojarzeń, a przy każdej z osób odmiennych asocjacji, ponieważ będziemy je dopasowywali indywidualnie. Otrzymana nagroda, czyli punkty ruchu także będą różne, w zależności od składu – inna ekipa, to nowe odpowiedzi dominujące oraz wartość ryzyka, które możemy podjąć, mając pewność lub jej brak względem wyborów pozostałych uczestników. Jest fajnie i różnorodnie, tyle powiem. Osoba rozpoczynająca zabawę kręci strzałką – wskazany będzie obiektem aktualnie badanym, znajdzie się w centrum zainteresowania graczy. Wszyscy odpowiadamy korzystając z prostokątnych żetonów, kim lub czym – abstrakcja jest bardzo śmieszna – byłaby dana osoba, biorąc pod uwagę, co wybiorą pozostali. Następnie wszyscy gracze, poza wybranym, narażają swoją lokację, nadając rangę pewności swojej odpowiedzi – można zyskać lub stracić do trzech miejsc na torze, a przecież kto pierwszy dotrze na metę ten wygra. W przypadku remisu w rozwiązaniach, przyznaje się, że poprawne jest wskazane podane przez badanego, którego obejmowało pytanie. Kolejnym, który kręci strzałką i czyta kategorię był aktualnie wskazany. Noty dla osoby, do której odnosiła się karta, nie używającej żetonów hazardu to dwa miejsca za zgodną z innymi odpowiedź, ale bez ryzyka straty pozycji – nie cofa się przy niepasującej do wskazań odpowiedzi. Jeśli nie mamy ochoty na kręcenie, ewentualnie kiedy zbyt często wypada ta sama osoba, możemy odpytywać się po kolei, według ruchu wskazówek zegara. Podobnie rzecz się ma z żetonami zakładów o przesunięcia na torze – można je wyłączyć z gry, wedle życzenia. Ta swoboda postępowania jest tu bardzo miła. Rozgrywka jest wesoła, luźna, kompletnie zwariowana, czyli taka jaka być powinna w trakcie imprezy ze znajomymi. Produkt w sam raz do kielicha, ale także do zabawy z dziećmi na wszelkiego typu rodzinnych imprezach dla nieletnich solenizantów. Im nas więcej do gry, tym weselej, bardziej różnorodnie i więcej emocji, ponieważ wszyscy ścigamy się do mety, a czasami idziemy „łeb w łeb”. Polecam, spoko gierka! http://mlodygiercownik.pl/2018/05/17/recenzja-gry-planszowej-gdybys-byl/

W trakcie jednej partii "Gdybyś Był..." dowiecie się o sobie więcej niż przez całe lata znajomości. Zabawna, zmuszająca do abstrakcyjnego myślenia, niesamowicie przystępna cenowo gra towarzyska, którą każda rodzina i każda zgrana ekipa powinna mieć w swojej kolekcji. http://www.damagier.pl/gry-planszowe/gdybys-byl-recenzja-gry/

Gra polega na typowaniu kim byłby Twój przeciwnik, co najbardziej do niego pasuje. Ale UWAGA UWAGA! Nie zawsze to Jego zdanie jest tym, które zbiera najwięcej punktów. Wystarczy, że większą ilość osób myśli inaczej. Liczy się ta odpowiedź, którą typuje największa liczba osób. Swoje odpowiedzi umieszczacie tabliczką do dołu i dodatkowo wybieracie liczbę od 1-3, która decyduje jaką ilość pól na planszy przesunięcie się do przodu, lub się cofnięcie. Śmieszna forma rozrywki, najlepiej z rodziną lub przyjaciółmi. Przy tej grze jedno jest pewne- poznacie się lepiej i będziecie się świetnie bawić! A dystans do siebie po raz kolejny okaże się kluczowy przy takiej formie zabawy. Zachęcam! Nam się bardzo podobała 😊❤️